piątek, 16 listopada 2012

Episode IV

* * *

Seria „Nowy Porządek Świata” składa się z jedenastu akwatint: NOM, NOL, Sepsis, Eugenika, Dym, Bilderberg, Trwoga, Ropa, WTC, Fukushima, Sztuczna mgła, oraz dwudziestu dwóch obrazów olejnych: Erupcja, NWO, Chemtrials, Trinity, Nevada, Bez tytułu [3], Roswell, Nieznana forma życia, Bez tytułu [8], F-16, Ropa, Bagdad, Kursk, WTC, Kabul, Zamieszki na tle rasowym, Maszyna do robienia mgły, Helium, Żniwiarz, Arabska wiosna, Oburzeni, Bez tytułu [7].
Mimo treściowej zbieżności grafik i płócien, która zadecydowała o ich umieszczeniu w ramach jednego cyklu, oraz tego, że niektóre z prac „nakładają się” w sferze ikonograficznej (akwatinty „Trwoga” i „Ropa” odpowiadają olejom „Bez tytułu [8]” i także - „Ropa”), nigdy nie uważałem, że można by zaniechać podziału, o konotacji - bądź co bądź - technologicznej, na obrazy przypisane zbiorowi graficznemu i te, które należą do malarskiego. Mamy tu więc do czynienia z dwoma niezależnymi zestawami, które – owszem, dotyczą jednego zagadnienia i wzajemnie się uzupełniając są ze sobą mocno powiązane – pozostają całkowicie autonomiczne.
Pisząc te słowa, zdałem sobie sprawę z nieoczekiwanej zależności związanej z ilością obrazów w „Nowym Porządku Świata”, stanowiącej liczbę naturalną 33. Należy ona do pokaźnej grupy liczb, którym rozmaite stowarzyszenia okultystyczne, ezoteryczne, kabalistyczne i satanistyczne nadają wyróżniające spomiędzy innych, symboliczne znaczenie. Jest więc na przykład, według mojej skromnej wiedzy, liczba ta związana z transformacją „dobrego” Lucyferiańskiego pentagramu, w „zły”, sataniczny pentagram Samaela-Lilith, która dokonuje się poprzez obrócenie tego pierwszego o 33 stopnie. 33 stopień ma z kolei, według niektórych źródeł, specjalne znaczenie w symbolice masońskiej Wielkiego Wschodu, gdzie stanowi szczytowy, doskonały poziom wtajemniczenia. W ezoteryce, liczba 33, wraz z innymi składającymi się z dwóch takich samych cyfr, określana jest mianem „liczby mistrzowskiej” – nie mam pojęcia z jakiego powodu. Proszę jednak zwrócic uwagę, że ilość akwatint - 11, oraz płócien - 22, to także „liczby mistrzowskie”. Ich zestawienie daje proporcję 1:2, użytą jako stosunek szerokości do długości płata polskiej bandery wojennej, flagi Federacji Rosyjskiej od 1937 do 1993 roku, brytyjskiej Union Jack, flagi Irlandii, Gujany, Filipin, Samoa, Hondurasu, Chorwacji, Czarnogóry i nieistniejącej już Jugosławii, Łotwy, Białorusi, Dagestanu, Abchazji, Kazachstanu, Demokratycznej a później Islamskiej Republiki Afganistanu, Republiki Kałmucji, Czukockiego Okręgu Autonomicznego, Inguszetii, Hawajów, Terytorium Autonomicznego Gagauzja i kilku jeszcze egzotycznych dla nas krajów, a także składników leczniczego koktajlu profesora Tombaka z marchwi i szpinaku. Wedle tej proporcji, sumę obrazów cyklu „Nowy Porządek Świata” zestawić można z liczbą 66 – także „mistrzowską”, która zamyka ciąg numeryczny serii „Terminal” z lat 2004 - 2006.
Chciałbym tu zaznaczyć, że wykonanie akurat jedenastu grafik i dwudziestu dwóch malunków nie było zaplanowanym przeze mnie działaniem. W połowie sierpnia 2012 roku, kilka dni po skończeniu ostatniego obrazu, co do którego miałem pewność, że powinien w zestawie się pojawić, złamałem piątą kość śródręcza prawej dłoni. Uniemożliwiło to dalszą pracę nad cyklem, który - jak do tego momentu zakładałem - miał być znacznie bardziej obszerny. Po dwóch latach pracy nad serią, której motywem przewodnim jest spiskowa teoria dziejów, ten dziwny splot wydarzeń nie może być czystym przypadkiem...



Prolog



W 1937 roku koncern chemiczny Du Pont opatentował technologię przemysłowej produkcji papieru z pulpy drzewnej i włókien z ropy naftowej. Nowa technologia była kosztowna i zanieczyszczała środowisko, nic więc dziwnego, że do tej pory przegrywała z tanią i ekologiczną metodą wytwarzania papieru z włókien konopi. Papier pozyskiwany z konopi charakteryzował się dużą wytrzymałością i był odporny na żółknięcie. W 1776 roku Thomas Jefferson napisał na nim Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Do 1937 roku od 75 do 95 procent papieru produkowano z konopi. Z jednego hektara uprawy można uzyskać od 8 do 20 ton suchego włókna w ciągu zaledwie 120 dni. Dla porównania, zbliżoną ilość celulozy drzewnej uzyskać można z około czterech hektarów lasu, rosnącego minimum 8-9 lat (odmiana tzw. Topoli hybrydowej). Daje to wynik od około 1500 do 8000 drzew potrzebnych do jej wyprodukowania, przy dodatkowej konieczności użycia wielu szkodliwych chemikaliów.
Technologia ta stała się opłacalna dzięki przyjętej przez Kongres 2 sierpnia 1937 roku ustawie federalnej zakazującej uprawy konopi. Jej autorem i orędownikiem był Harry Jacob Anslinger, od 1930 roku pierwszy dyrektor Federalnego Biura ds. narkotyków. Anslinger został rekomendowany na to stanowisko przez Andrew Mellona, miliardera i byłego sekretarza skarbu USA, właściciela Union Savings Bank of Pittsburgh kredytującego koncern Du Pont.
Pierwsze stanowe ustawy zakazujące palenia marihuany, które pojawiły się na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych, wymierzone były przeciwko Meksykanom, ale wraz z wprowadzeniem prohibicji jej zapotrzebowanie gwałtownie wzrosło. Marihuana stała się też elementem czarnej „kultury jazzu”, co wzmocniło jej rasistowskie konotacje. W latach 30-tych XX wieku klimat polityczny sprzyjał rasizmowi nie tylko w Europie, ale i w USA. Tabloidowe gazety magnata prasowego Williama Randolpha Hearst’a roiły się od sensacyjnych artykułów o Czarnych i Latynosach, którzy pod wpływem marihuany gwałcą białe kobiety i zabijają mężczyzn. Informacje z gazet posłużyły Anslingerowi jako środek pomocny w przekonywaniu kongresmenów do przyjęcia ustawy całkowicie zakazującej uprawy i używania konopi. Prace nad nią były do tego stopnia utajnione, że nawet konsultujący ją przedstawiciel Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego (AMA), lekarz i prawnik William C. Woodward dopiero po jej ogłoszeniu zorientował się, że spod prawa wyjęte zostały również powszechnie stosowane przez lekarzy cannabis – uzyskiwane z konopi leki, łagodzące objawy i wspomagające terapię wielu chorób. Beneficjentem ustawy zostały zatem także koncerny chemiczno-farmaceutyczne, jak produkujący aspirynę niemiecki Bayer GmbH, czy brytyjski producent ibuprofenu Boots Ltd.
Spożycie leków przepisywanych na receptę jest trzecim po alkoholu i paleniu tytoniu powodem zgonów w wyniku zażywania substancji chemicznych w USA. Te same statystyki nie odnotowują żadnych ofiar śmiertelnych w wyniku palenia konopi.
Pierwsze badania nad wpływem używania marihuany na zdrowie zostały przeprowadzone w 1895 roku na zlecenie rządu brytyjskiego. Od tamtej pory wykonano ich dziesiątki. Nie stwierdzono, aby prowadziło do fizycznego uzależnienia jak w przypadku „twardych” narkotyków. Śmiertelna dawka tej rośliny to aż ⅓ masy ludzkiego ciała – człowiek umiera wówczas od zatrucia tlenkiem węgla, a nie od zawartych w niej substancji psychoaktywnych. Rzecz jasna, jak każda używka np. czekolada czy kawa, konopie mogą uzależniać psychicznie. Podnoszona przez zwolenników utrzymania delegalizacji teza o wyraźnej tendencji przechodzenia osób palących marihuanę do „twardych” narkotyków, nie znalazła jak dotąd potwierdzenia w badaniach naukowych.
W 1961 roku, na wniosek Stanów Zjednoczonych, ONZ powołał Union Drug Convention, rezolucję zakazującą uprawy konopi, nawet przemysłowych – zawierających mniej niż 0,2 procent substancji psychoaktywnych, którą podpisały delegacje 60 państw. USA dysponowało wtedy ogromną siłą nacisku, utrzymując budynek ONZ w Nowym Jorku i wpłacając do jej budżetu środki zapewniające funkcjonowanie organizacji. Dodatkowo, amerykański rząd coraz poważniej rozważał wówczas zniesienie parytetu złota wobec dolara, co wprawiało w popłoch władze krajów, głównie europejskich, których finanse powiązane były z kursem amerykańskiej waluty. Ministrowie i premierzy gotowi byli spełniać wszelkie postulaty waszyngtońskiej administracji, w zamian za utrzymanie relacji dolara do zasobów kruszcu, przechowywanego w forcie Knox. Dzięki tej grze, Amerykanie zrealizowali niemało politycznych i gospodarczych celów różnego kalibru, a po ich osiągnięciu, w 1971 parytet i tak został zniesiony.
Rozpoczęta w 1973 roku przez administrację prezydenta Nixona „wojna z narkotykami” jeszcze bardziej zaostrzyła restrykcje wobec uprawy i sprzedaży konopi. Nie przyniosła jednak żadnych rezultatów poza wzrostem statystyk dotyczących ilości zatrzymań za posiadanie narkotyków. Gdy w pierwszej dekadzie XXI wieku stało się to oczywiste, w wielu kręgach pojawiły się głosy mówiące o legalizacji marihuany. W 2005 roku 530 amerykańskich ekonomistów – w tym laureatów nagrody Nobla: Milton Friedman i George Akerlof – zaapelowało o to w liście otwartym do prezydenta George’a Busha. Rzecz jasna bezskutecznie. Opór administracji lobbowanej przez koncerny chemiczne i farmaceutyczne podsycany jest dodatkowo przez potężną amerykańską agencję antynarkotykową DEA, której roczny budżet wynosi ponad 8 miliardów dolarów.
Jeffrey Miron, inicjator listu do Busha obliczył, że zalegalizowanie konopi i nałożenie nań podatku od dóbr konsumpcyjnych spowodowałoby wzrost dochodów państwa o 3 miliardy dolarów rocznie, bez uwzględnienia akcyzy takiej jak na tytoń i alkohol, której nałożenie przyniosłoby kolejne 3 miliardy. Nie trzeba tu chyba wspominać o ogromnych oszczędnościach w policji, sądownictwie i systemie penitencjarnym.
Niewątpliwie delegalizacja konopi była jednym z bardziej cynicznych przykładów wykorzystania agencji rządowych w interesie wielkiego biznesu.i


* * *



















¿Quién carajo hizo esto? – balbuceó, conteniendo la náuesea.
Yo qué sé – dijo el churre –. Por qué me carajea a mí, qué culpa tengo. Agradezeca que fuera a visarle.”

Mario Vargas Llosa “¿Quién mató a Palomino Molero?”






















                                               Episode IV




Pragnienie zrozumienia mechanizmów rządzących światem i własnego w nim miejsca jest podstawą świadomości. Układa ona wszelkie dostępne informacje w możliwie najbardziej spójną wizję rzeczywistości. Jeżeli dostępna wiedza, oparta na faktach nie wystarcza do jej domknięcia, przydatnym narzędziem okazuje się kultura, która dopełnia niedostatki koncepcji zbudowanej tylko na doświadczeniu empirycznym. W takim rozumieniu, kultura w całej swej rozciągłości, jest narzędziem adaptacyjnym do warunków egzystencji.
Im więcej elementów obserwowanej rzeczywistości nie daje się przekonująco wytłumaczyć w oparciu o dające sie zweryfikować informacje, tym więcej chaosu i niepewności zawiera budowana koncepcja świata.
Staje to w sprzeczności z tendencją do odnajdowania porządku i odkrywania praw. Ich znajomość warunkuje egzystencję. Świadomość, która nie zna reguł świata, w którym bytuje skazana jest na klęskę. Jeżeli praw nie udaje się odkryć – tworzy własne, które muszą być przystawalne do rzeczywistości, bo ta je weryfikuje.
Weryfikacja może być procesem długotrwałym, a w jej toku reguły niezgodne z prawdą są odrzucane (czasem boleśnie, jako upadki cywilizacji, religii, narodów) i zastępowane przez inne. Jest to proces ciągły. Historia kultury pokazuje, że nie istnieją takie prawa, które nie podlegają weryfikacji. Zatem, nawet reguły uznane za prawdziwe będą prawdą tak długo, aż odkryte zostaną prawa, które je podważą.
Początkowo koncepcja świata nie zakładała zapewne podziału na wiedzę empiryczną i niezależną od doświadczenia. Takie rozróżnienie pojawiło się wraz z rozwojem wierzeń: świat żywych a świat umarłych, ludzi a duchów animalistycznych, śmiertelnych a bogów etc. Granice tych sfer były otwarte i światy te mogły wzajemnie się przenikać.
Siły sterujące światem działały początkowo jawnie: w “Iliadzie” bogowie otwarcie angażują się po obu stronach konfliktu, aby stopniowo usuwać się za kulisy i stamtąd pociągać za sznurki: Edyp nie jest już świadom ciążącej na nim klątwy.
W Judaiźmie i Chrześcijaństwie działanie sił zakulisowo sterujących rzeczywistością służyło łataniu niedostatków egzystencji człowieka. Zaspokajało pragnienie zrzucenia odpowiedzialności za niepowodzenia i nędzny los na czynniki niezależne, na które nie ma się wpływu i obiecywało pośmiertną rekompensatę. Społeczna elita zaś, jak zwykle, znajdowała w nich usprawiedliwienie dla swojej uprzywilejowanej pozycji. W religiach tych także zauważalny jest proces usuwania się sił sprawczych w sferę niedostępną poznaniu: Adam rozmawia z Bogiem bezpośrednio, biblijni patriarchowie słyszą tylko głos, widzą gorejący krzak, czy inne cudowne znaki, albo otrzymują wskazówki “z góry” za pośrednictwem anielskich doręczycieli. Po śmierci Jezusa skazani są już na ustne lub pisemne przekazy, albo mętne objawienia.
W miarę weryfikacji reguł wypracowanych przez religie, wobec znaczącego wzrostu ilości dostępnych, nie zawsze zgodnych ze sobą informacji, obraz rzeczywistości stawał się coraz bardziej skomplikowany i coraz trudniejszy do całościowego ogarnięcia w ramach jednolitej koncepcji. Stale powiększająca się ilość danych, których zrozumienie wymagało coraz bardziej specjalistycznej wiedzy, doprowadziła do powstania teorii tłumaczących minione i zachodzące zjawiska działaniem tajnych sił, spiskujących za fasadą oficjalnych wersji zdarzeń.
Spiskowa teoria dziejów, w swoim pełnym i w wielu wątkach obowiązującym do dzisiaj kształcie, narodziła się w XVIII wieku. Wiek ten nazwać można początkiem czasów nowożytnych. Dopiero wtedy, wraz z uznaniem nauk przyrodniczych i społecznych, usystematyzowaniem kartografii, ekspedycjami Alessandro Malaspiny, de Bougainville’a, Cooka czy Alexandra von Humboldta, powstaniem gazet, Deklaracją Niepodległości, rewolucją francuską i ostateczną dominacją kultury i gospodarki zachodu nad innymi cywilizacjami, granice świata zostały wyraźnie wytyczone. Wtedy też, wraz z ekspansją Imperium Brytyjskiego prawdopodobne stało się zdominowanie świata przez jedno państwo lub potężną organizację. Przed wiekiem XVIII powstanie spisku o globalnym zasięgu nie byłoby możliwe. To w tym stuleciu Templariusze, Masoni, Jezuici, Żydzi i Iluminaci zostali klasycznymi bohaterami teorii spiskowych.



                                           Templariusze




15 lipca 1099 roku, wojska pierwszej krucjaty dowodzone przez Gotfyda de Bouillon zdobyły Jerozolimę. Niewielka grupa rycerzy biorących udział w wyprawie, którzy jako najmłodsi synowie dobrych, ale niezamożnych rodów, nie mieli interesujących perspektyw związanych z powrotem do domu, zdecydowała zostać i utworzyć zakon rycerski chroniący pielgrzymów do Ziemi Świętej. Nazwali się Fratres Militiae Templi, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis - Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona.
W 1118, 1119 lub 1120 roku, rycerz z Szampanii Hugo de Payens, i jego towarzysze złożyli przed patriarchą Jerozolimy śluby ubóstwa, czystości, posłuszeństwa i walki za wiarę według reguły cysterskiej. Od Baldwina II, króla Jerozolimy, otrzymali stojący na wzgórzu świątynnym meczet al-Aksa, przebudowany na kościół i wznoszący się w pobliżu zamek, który stał się ich kwaterą.
Dzięki licznym darowiznom pieniężnym i nadaniom ziemi, zakon szybko stał się bogaty. Jego członkowie okazali się dobrymi żołnierzami, zarządcami i kupcami. Zachowując osobiste ubóstwo, stali się pierwszymi chrześcijańskimi armatorami i bankierami. Gdy w 1291 roku Królestwo Jerozolimskie upadło, Templariusze pozbawieni siedziby przenieśli się na Cypr, a następnie do Francji.
W tym czasie król Francji i Nawarry, Filip IV Piękny po kosztownych wojnach o terytorium Akwitanii i Flandrii, wszelkimi sposobami starał się zapełnić ogołocony skarbiec. Usiłował między innymi pobierać podatki od kleru, co doprowadziło do wściekłości papieża Bonifacego VIII, który zagroził królowi ekskomuniką. Filip Piękny wycofał się ze swoich planów, ale polecił doradcy, Wilhelmowi Nogaretowi przygotowanie oskarżeń mających skompromitować papieża. Nogaret uciekł się do tradycyjnego wówczas zestawu zarzutów: herezji, symonii, kontaktów z diabłem i sodomii. Od siebie dorzucił jeszcze oskarżenie, jakoby Bonifacy uważał, że Francuzi nie mają duszy. Zapewne nie wszystkie zarzuty były prawdziwe, niektóre jednak były i musiały okazać się na tyle przekonujące, że po rychłej śmierci Bonifacego, Filipowi udało się przeforsować wybór jednego ze swoich stronników na nowego zwierzchnika Stolicy Apostolskiej, która w 1309 roku przeniosła się do Awinionu. Papież Klemens V, zależny od króla, aprobował wszystkie jego pomysły. Także ten, dotyczący odzyskania ogromnego długu, jaki Filip Piękny zaciągnął u Templariuszy w czasach, gdy na Stolicy Piotrowej zasiadał Bonifacy VIII.
Oskarżenia przeciw Templariuszom wysunął przeor klasztoru w Montfaucon, Esquien de Floyran. On także posłużył się typowym dla owej epoki zestawem, rzucanym na wszelkich przeciwników politycznych, wzbogaconym tym razem o dzieciobójstwo, wyrzeczenie się Chrystusa, bezczeszczenie krzyża, czczenie bożków pod postaciami ściętej głowy, kotów i Baphometa, spiskowanie z Saracenami i uprawianie lichwy. W wyniku procesu uwięziono, poddano torturom i stracono wielu członków zakonu, w tym prawie wszystkich jego zwierzchników. Wielki mistrz, Jacques de Molay przyznał się na mękach do zarzucanych zbrodni. Gdy potem odwołał swoje zeznania, król kazał spalić go na stosie. Wyrok został wykonany w Paryżu 18 marca 1314 roku. W tym samym roku Filip Piękny doznał udaru mózgu i niedługo potem zmarł. Po jego śmierci papież Klemens V ogłosił niewinność zakonu, ale uznając go za zbyt skompromitowany, aby pełnić pierwotne funkcje, zdecydował o jego rozwiązaniu.
Legenda o klątwie de Molaya rzuconej ze stosu na Kapetyngów i Świętym Graalu strzeżonym przez Templariuszy, była już XVIII-wiecznym produktem. Mit o korzeniach wolnomularstwa, powołanego przez Templariuszy, którzy przed represjami schronili się w Szkocji, zaistniał oficjalnie 21 marca 1737 roku. Wspomniał o nim kawaler Andrew Michael Ramsay, jeden z założycieli rytu szkockiego we Francji, w mowie wygłoszonej w Paryżu przed Wielką Lożą.ii



                                               Masoni




Dla młodego stowarzyszenia, jakim było wolnomularstwo w pierwszej połowie XVIII wieku, idea spokrewnienia się ze średniowiecznym zakonem rycerskim była niezwykle kusząca. Pierwsze loże szkockie rozwinęły na dobre działalność dopiero około 1717 roku, a gdy dwadzieścia lat później zaczęły przyjmować w swe szeregi bogatych mieszczan, gwałtownie wzrosło w nich zapotrzebowanie na szlachetny, starożytny rodowód.
Wolnomularstwo narodziło się w łonie katolicyzmu po roku 1688, kiedy niepopularny, katolicki król Anglii, Jakub II Stuart został pozbawiony tronu przez swojego protestanckiego zięcia Wilhelma II Orańskiego i zbiegł do Francji pod skrzydła Ludwika XIV. Starania o odzyskanie tronu dzielił z kultywowaniem popularnego wśród swoich szkockich i walijskich zwolenników rytu Rose Croix de Heredim de Kilwinning.
Jednym z pierwszych działających we Francji masonów był Charles Radclyffe, lord Derwentwater. Założył w Dunkierce pierwszą lożę francuską zrzeszającą, oprócz emigracji angielskiej i irlandzkiej, także miejscowych zwolenników Stuarta. Gdy Derwentwater powrócił do ojczyzny walczyć przeciwko nowej dynastii, na czele wolnomularstwa francuskiego stanął Louis Antoine de Pardaillan, markiz de Gondrin, którego później oskarżano o bycie agentem Towarzystwa Jezusowego, mającym zadanie skłócenia i rozbicia masonerii. W 1743 roku, kolejnym wielkim mistrzem został hrabia Louis de Bourbon-Conde. Stowarzyszenie było już wtedy podzielone na ścierające się ze sobą, na razie w polemikach, frakcje. W 1765 roku, obchody święta przesilenia zimowego zakończyły się bijatyką członków różnych lóż i obdiencji, co zmusiło szefa paryskiej policji, Gabriela de Sartine, który sam był masonem, do wydania zakazu organizowania zgromadzeń. W 1771 roku, kierowania skłóconą Wielką Lożą Francji podjął się Ludwik Filip, książę Orleanu. Miał on skierować masonerię do przygotowania i przeprowadzenia Wielkiej Rewolucji, w wyniku której władza przeszłaby w jego ręce.
La Révolution française jest według zwolenników teorii spiskowych, najbardziej znaczącym dokonaniem wolnomularstwa. Działanie tajnych sił sprzysiężonych przeciw monarchii, objawiło się ze szczególną wyrazistością w dwóch najważniejszych wydarzeniach początku rewolucji i batalii decydującej o jej przetrwaniu: zdobyciu Bastylii, ataku wygłodniałych kobiet na Wersal i klęsce ciągnącej na odsiecz królowi, armii prusko-austriackiej w bitwie pod Valmy.
Szturm na Bastylię rzeczywiście zainicjowany został przez stronników księcia Orleanu, a jego pobudek szukać należy w książęcych ambicjach związanych z przejęciem części nominalnych wpływów Ludwika XVI i wzmocnieniem swojej pozycji w kręgach reformatorskich. Pretekstem, który wywołał zaniepokojenie Paryżan było zdymisjonowanie, wbrew zaleceniom obradujących Stanów Generalnych, królewskiego ministra skarbu. Był nim szwajcarski bankier Jacques Necker, który prowadząc rozpasaną politykę kredytową, pogrążył francuską gospodarkę, ale zyskał ogromną popularność wśród kupców i rzemieślników. Mieszkańcy stolicy podejrzewali, że przez jego odwołanie, król dąży do rozwiązania parlamentu i odesłania deputowanych do swoich prowincji. Czternastego lipca 1789 roku wzburzone tłumy zebrały się w ogrodach przed rezydencją księcia przy Palais Royal, miejscu okupowanym dotąd przez prostytutki i bezrobotnych. Przemówił do nich książęcy agitator Camille Desmoulins, który roztaczając wizję pogromu, jaki oddziały gwardii Ludwika XVI sprawić mają reformatorom, doprowadził masy do wrzenia. Podburzony tłum ruszył na Bastylię, po raz pierwszy otwarcie wypowiadając posłuszeństwo królowi. Na wieść o zdobyciu twierdzy, monarcha wezwał Neckera do ponownego zajęcia się finansami publicznymi.
W październiku były już one w tak fatalnym stanie, że nie wystarczało środków na zakup zboża dla mieszkańców stolicy. Zdesperowane tłumy przybyłe do Wersalu z Paryża, wyciągnęły Ludwika i Marię Antoninę z pałacu i zawiodły ich z powrotem do miasta, utrzymując „pod strażą ludu” w pałacu Tuileries. Los króla nie był jeszcze wtedy przesądzony. Stronnictwo jakobinów pod kierunkiem Robespierre’a, bojąc się konfliktu z resztą państw europejskich, przeciwstawiało się dążeniom Marata i Dantona do natychmiastowego obalenia monarchii. Zgromadzenie ustawodawcze rozpoczęło więc pracę nad wprowadzeniem ustroju monarchiczno-parlamentarnego, opracowanego na podstawie Konstytucji przyjętej przez Stany Generalne. System przetrwał niespełna rok, bo 15 lipca 1792 roku głównodowodzący austriackimi wojskami Karol Wilhelm, książę Brunszwiku zapowiedział zbrojną interwencję w razie, gdyby rodzina królewska doznała choćby najmniejszej zniewagi. Ta deklaracja uznana została za dowód na spiskowanie Ludwika z obcymi mocarstwami. Rewolucjoniści wtargnęli do pałacu Tuileries, zlinczowali służbę, żołnierzy i członków dworu, a królewska para wtrącona została do więzienia. Zanim do tego doszło, Ludwik XVI podpisał jeszcze akt wypowiedzenia wojny, skierowany przeciw swojemu krewnemu, cesarzowi Austrii. Liczył, że słaba armia republikańska szybko ulegnie oddziałom przeciwnika, które zajmą Francję i przywrócą mu władzę.
20 września 1792 roku doszło do wydarzenia decydującego o powodzeniu lub upadku rewolucji. Pod miejscowością Valmy stanęły naprzeciw siebie wojska francuskie i połączone siły prusko-austriackie. Przebieg i rezultat bitwy przez wielu uznany został za podejrzany. Sformowana ze świeżego poboru, niewyszkolona republikańska piechota uciekała przed każdym atakiem doświadczonych prusaków, którzy zasypywani kulami francuskich armat zostawili na polu raptem 184 zabitych. Mimo to armia pruska, wówczas najskuteczniejsza w Europie wycofała się, pozostawiając Francuzom wolne pole. Wytłumaczeniem takiego obrotu wydarzeń miała być przynależność głównodowodzących obu wojsk, generała Dumourieza i Karola Wilhelma do loży masońskiej. Książę, wysoko postawiony w strukturach masonerii, mógł zaakceptować własną porażkę, służącą realizacji paneuropejskiego spisku z ręki generała, zausznika księcia Orleanu, wielkiego mistrza loży francuskiej.
Istnieje też jednak inne wyjaśnienie powodu zwycięstwa teoretycznie słabszych Francuzów nad zdyscyplinowanymi wojskami przeciwnika. Każda ze stojących naprzeciw siebie armii miała coś, czego nie posiadali przeciwnicy. Wobec braku korpusu oficerskiego, którego dobrze urodzeni członkowie w obawie przed represjami zbiegli na dwór katolickiego cesarza Austrii, Francuzami dowodzili głodni wojennej sławy, utalentowani podoficerowie. Wojsko rewolucyjne posiadało ponadto doskonale zorganizowaną artylerię, wyposażoną we właśnie udoskonalone, lekkie działa. Przeciwnik, poza korpusem wiernych królowi, francuskich emigrantów i pruską piechotą, przywlókł ze sobą epidemię dyzenterii. Dowodzący Austriakami książę Brunszwiku, który cierpiał z powodu biegunek i odwodnienia, rad był w gruncie rzeczy z przegranej, bo dawała ona doskonały pretekst do taktycznego odwrotu i szansę na szybką kurację w rodzinnej posiadłości.
W rezultacie, pomijając nawet to, że nie ma żadnych dowodów na przynależność Dumourieza i Karola Wilhelma do żadnej z lóż, opis powyższych wypadków nie daje przekonujących podstaw do stwierdzenia, że masoneria stała za wywołaniem Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Jednak, jak każda teoria spiskowa i ta historia „ładnie się domyka” osadzeniem królewskiej rodziny w dawnej średniowiecznej twierdzy zakonu templariuszy, znanej jako Temple. Tam oczekiwała na proces, w rezultacie którego Ludwik XVI i Maria Antonina zostali zgilotynowani.iii


Panowie świata



Adam Weishaupt urodził się 6 lutego 1748 roku w Ingolstadt w Bawarii. Kształcił się u jezuitów, ale od wczesnych lat pozostawał pod wpływem dziadka, dyrektora lokalnej szkoły powszechnej, wolnomyśliciela i antyklerykała. Po ukończeniu studiów ubiegał się o objęcie katedry prawa kanonicznego na miejscowym uniwersytecie, co udało mu się wreszcie w 1775 roku. Szybko popadł w konflikt z katolickimi władzami uczelni, które zarzucały mu nauczanie racjonalizmu i deizmu. Wyniesiona z czasów gimnazjalnych niechęć do katolicyzmu, a szczególnie do jezuitów sprawiła, że poczuł potrzebę zorganizowania stronnictwa, które wspierałoby go w akademickich konfliktach. Masoni rozczarowali go, gdy obserwowani z bliska stracili zupełnie aurę otaczającej ich tajemnicy. 1 maja 1776 roku założył stowarzyszenie o nazwie Bund der Perfektibilisten (Zakon Perfekcjonistów), którego członkowie określali się jako Illuminati. Na początku liczyło pięć osób. Po trzech latach miało swoje loże w czterech miastach bawarskich, a w jego spotkaniach brało udział 54 uczestników. Ideologia grupy zawierała elementy republikanizmu i filozofii Jana Jakuba Rousseau, którego książki były wówczas w Bawarii zakazane. Odrzucała też zdecydowanie wszelkie formy okultyzmu, kabałę i praktyki ezoteryczne, opierając się głównie na oświeceniowym racjonalizmie. Mimo tych deklaracji, Weishaupt, zagorzały przeciwnik jezuitów, zhierarchizował strukturę swojego ugrupowania wzorując się na zasadach działania Towarzystwa Jezusowego, uważanego wtedy, tuż po rozwiązaniu za niezwykle groźną konspirację.
W 1777 roku Weishaupt wraz z pozostałymi Iluminatami wstąpił do loży masońskiej Theodor zum guten Rath, z zamiarem podporządkowania sobie ustabilizowanego już Wolnomularstwa. Jednak, jako osoba pozbawiona środków finansowych, realnej władzy i przede wszystkim życiowego doświadczenia, nie był w stanie zrealizować swojego planu. Dopiero zarażenie ideą barona Adolfa von Knigge, człowieka zamożnego i znanego w środowisku niemieckich masonów, wpłynęło na wzrost wpływów i rozwój stowarzyszenia. Baron wniósł do niego prestiż arystokraty, a także nadał znamiona wystawności i luksusu, dzięki czemu w niedługim czasie osiągnęło liczbę ponad pięciuset członków. Opanowawszy wreszcie istniejące w okolicznych księstwach loże masońskie, Iluminaci dysponowali wkrótce 266 kapitułami.
W 1782 roku, podczas wielkiego międzynarodowego zjazdu wolnomularskiego w Wilhelmsbad, Weishaupt i Kniegge ogłosili, że jedynymi prawdziwymi masonami są Iluminaci. Stowarzyszenie zdobyło już wtedy tak wysoką reputację, że akces do niego zgłosiła większość uczestników konwentu. Wielu wybitnych wolnomularzy, w tym Goethe, którego późniejszy Faust ma być historią rozczarowanego adepta, zostało Iluminatami. Poza Niemcami stowarzyszenie objęło swoim zasięgiem Austrię, Rosję, Polskę, Szwecję, Danię i Węgry. To wtedy, wśród członków sprzysiężenia zakiełkowało przypuszczenie, że przeżywająca okres prosperity loża musi mieć jakieś ukryte kierownictwo. Baron był postacią zbyt znaną w kręgach nie tylko masońskich ale i oficjalnych, by mógł się do takiej roli nadawać. Weishaupt z kolei, przy bliższym poznaniu okazywał się trudnym do zniesienia bufonem i człowiekiem o proweniencji zbyt pospolitej do pełnienia roli wielkiego, osnutego tajemnicą przywódcy. Środowisko widziało w tej roli Woltera, czczonego przez wszystkich masonów i wolnomyślicieli, oraz jego protektora Fryderyka II, króla Prus.
Tymczasem, co częste w sytuacjach gdy dwie osoby o odmiennych charakterach i pozycji społecznej dzielą jedno stanowisko, doszło do wielkiej kłótni między Weishauptem a von Knieggem. Obrażony Weishaupt opuścił stowarzyszenie w lipcu 1784 roku i podjął wysiłki w celu nawiązania kontaktu z elektorem bawarskim Karolem Teodorem i uzyskania jego protekcji. Działania te zbiegły się z wydaniem zakazu wstępowania do tajnych stowarzyszeń. Była to restrykcja o charakterze ogólnym, mająca na uwadze zachowanie niepodzielności książęcej władzy, a nie skierowana konkretnie przeciw masonom czy Iluminatom. Jednak, być może pod wpływem jezuickiego spowiednika, w marcu 1785 roku elektor nie tylko odrzucił propozycję Weishaupta, ale wydał też nowy dekret, godzący tym razem bezpośrednio w Iluminatów.
Policja dokonała rewizji w domu Xaviera von Zwacka, członka rady książęcej i jednocześnie sekretarza zakonu. Skonfiskowano wiele dokumentów, które zostały później opublikowane jako Einige Originalschriften des Illuminatenordens, welche bei dem gewesenen Regierugsrath Zwack durch vorgenommene Hausvisitation zu Landshut den 11. und 12. Oktober 1786 vorgefunden worden (Niektóre autentyczne pisma Zakonu Iluminatów znalezione w domu radcy rządowego Zwicka w czasie inspekcji przeprowadzonej w Landshut 11 i 12 października 1786). Były wśród nich takie, które domagały się samostanowienia członków zakonu wobec życia i śmierci, teksty w obronie ateizmu, niezwykła jak na tamte czasy propozycja utworzenia kobiecego skrzydła organizacji, projekt maszyny niszczącej tajne dokumenty w przypadku rewizji, przepis na trujące kosmetyki a także paragon za przeprowadzenie nielegalnego zabiegu aborcji. Kwestia aborcji dotykała Weishaupta bezpośrednio, gdyż zabieg był owocem jego romansu z siostrą żony. Rozpowszechnienie tych rewelacji stawiało stowarzyszenie w mocno kłopotliwej sytuacji wobec dworu katolickiego państwa. Iluminaci zostali zmiecieni ze sceny politycznej, a nasz bohater stracił katedrę i został usunięty z uniwersytetu.
W 1787 roku osiadł w Gotha, gdzie poświęcił się pisaniu wzniosłych prac podnoszących szczytne cele i szlachetny charakter stowarzyszenia, mających być wstępem do jego obrony i rehabilitacji. Konieczność utrzymania coraz liczniejszej rodziny sprawiła, że w każdym kolejnym tekście, Weishaupt łagodził swoje poglądy religijne i polityczne. Po 1787 roku przeciął wszelkie związki z konspiracyjnymi stowarzyszeniami i powrócił na łono kościoła katolickiego. Zmarł w 1811 roku, jako zasłużony parafianin i obrońca wiary.
Jeszcze za jego życia, w szczytowym okresie współpracy z baronem von Kniegge, zaczęła wzrastać legenda związana z rolą i możliwościami Iluminatów. Zakon, zyskując coraz większą liczbę wyznawców, stawał się jednocześnie obiektem niechęci środowisk nie tylko katolickich, ale i związanych z ezoterycznymi frakcjami nurtu masońskiego. Sądzili oni, że po delegalizacji organizacja zeszła do głębokiej konspiracji, organizując siatkę informatorów i prowokatorów podlegających tajnemu kierownictwu. Jej członkowie mieli też przeniknąć w kręgi elit politycznych i gospodarczych Stanów Zjednoczonych i większości krajów europejskich. Idea ta, nie tylko nie wygasła, ale z biegiem lat przybierała na sile. Obecnie, zajmuje ważne miejsce w teori spiskowej o nazwie Nowy Porządek Świata, gdzie Iluminaci stanowią grupę wpływowych osobistości zakulisowo sterujących światem.iv



                                                        Nowy Porządek Świata




Nowy porządek świata (łac. Novus Ordo Mundi, ang. New World Order) – termin wykorzystywany do opisu istotnych zmian w międzynarodowej polityce, dokonujących się poprzez wdrożenie po zakończeniu I wojny światowej czternastu punktów Thomasa Woodrow Wilsona, utworzenie Ligi Narodów, ONZ, a także w stosunku do układu sił politycznych na świecie, który ukształtował się w latach 50. XX wieku i później, gdy w połowie lat 80. Ronald Reagan ogłosił dominację Stanów Zjednoczonych w zimnowojennych zmaganiach z ZSRR. Po zakończeniu zimnej wojny określenie Nowy Porządek Świata było używane przez Gorbaczowa i George'a H. W. Busha oraz wielu innych członków Klubu Bilderberg, Komisji Trójstronnej i Rady Stosunków Zagranicznych rządu USA, dla określenia bieżących kierunków globalnej polityki.
Na rewersie Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych od 1782 roku, widnieje łacińska sentencja „novus ordo seclorum” (nowy porządek wieków), zaczerpnięta z czwartej Sielanki Wergiliusza. Nawiązuje ona do „początku nowej amerykańskiej ery”, nastałej po ogłoszeniu Deklaracji Niepodległości. Wyznawcy teorii spiskowych mylnie tłumaczą ją jako „nowy porządek świata”. Widnieje tam także niedokończona piramida z trzynastu warstw skalnych bloków, u podstawy której umieszczono zapisany rzymskimi cyframi rok 1776. W miejscu, gdzie powinien znajdować się szczyt piramidy, znajduje się „Oko Opatrzności”. Dodatkowo na rewersie umieszczono jeszcze motto z Eneidy Wergiliusza: „Annuit Coeptis” („Bóg spojrzał życzliwie na nasze przedsięwzięcie”).
Od 1935 roku obie strony wielkiej pieczęci znajdują się na odwrocie banknotu jednodolarowego. Znaczenie awersu jest oczywiste: orzeł jest powszechnie znanym symbolem narodowym, a tarcza na jego piersi ma przywodzić na myśl flagę państwową. Symbolika rewersu jest bardziej tajemnicza. W wizerunku oka na szczycie piramidy wielu dopatruje się odwołań do ikonografii masońskiej, a szczególnie sprzysiężenia Iluminatów. W kulturze zachodu, symbol ten pojawił się po raz pierwszy w XVII wieku, ale ma swoje źródło w mitologii egipskiej i wizerunku oka Horusa. XVII-wieczne obrazy czasami pokazują je w otoczeniu obłoków. W późniejszym okresie wizerunek oka zamkniętego w trójkącie zaczął być postrzegany jako symbol Trójcy Świętej. Umieszczenie go na pieczęci zaproponował najprawdopodobniej rysownik Pierre Eugene du Simitiere, któremu powierzono wykonanie projektu. Kontrowersje wzbudza też nimb z trzynastoma gwiazdami na awersie. Niektórzy badacze twierdzą, że geniusz finansowy i bankier amerykańskiej rewolucji, Haym Solomon, miał swój udział w projektowaniu pieczęci. Był Żydem, a gwiazdy w polu nad głową orła układają się w kształt gwiazdy Dawida.
Kanwą teorii spiskowych dotyczących wprowadzenia Nowego Porządku Świata jest przekonanie o istnieniu tajnej organizacji, która zamierza przejąć władzę nad całą planetą, poprzez ustanowienie „rządu światowego”. Wyrazem dążenia do takiego stanu rzeczy miało być utworzenie organizacji takich jak Liga Narodów, ONZ, Światowa Organizacja Handlu (WTO), NATO czy system z Bretton Woods i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Terminem „New World Order” posługiwało się w XX wieku wielu wpływowych polityków, co wywołało podejrzenia, że wysiłki zmierzające do wprowadzenia „nowego ładu” zostały już zapoczątkowane.
Postępująca globalizacja i integracja w ramach organizacji takich jak Unia Europejska, NAFTA czy Unia Afrykańska powoduje, że New World Order staje się rzeczywistością na naszych oczach. Pojawiają się głosy, że końcem tego procesu będzie połączenie się ugrupowań integrystycznych w światowy rząd, który obejmie całą planetę władzą polityczną, wojskową, gospodarczą i ideologiczną. Motywacja do ustanowienia NWO jest idealistyczna. Jego architekci zakładają, że dzięki niemu na świecie zapanuje trwały pokój, sprawiedliwość i niezakłócony rozwój gospodarczy.
Zwolennicy teorii spiskowych podkreślają jednak, że istotą takiego świata będzie centralne planowanie, które zawsze w historii sprzyjało powstawaniu systemów totalitarnych. Nowy ład ma się cechować powszechną inwigilacją, wszczepianiem ludziom chipów pod skórę i uwięzieniem ich w ogromnych miastach-molochach, połączonych siecią autostrad. Wprowadzany już system gromadzić będzie wszelkie informacje o jednostkach dzięki bezgotówkowemu obrotowi towarów i usług, w którym nabycie oznakowanego produktu będzie automatycznie zarejestrowane i przypisane do zawierającego biometryczne dane dowodu tożsamości konkretnej osoby. Stałym elementem takiej koncepcji jest twierdzenie, że wprowadzenie nowego porządku i jego sprawne funkcjonowanie, możliwe będzie tylko przy znacznej redukcji globalnej populacji. Liczba ludności miałaby zostać zmniejszona, według różnych szacunków od 25 do 50 procent. Drogą do osiągnięcia tego celu miałoby być rozmyślne uruchomienie pandemii i sukcesywne rozpylanie w atmosferze chemikaliów deregulujących płodność i osłabiających odporność, które zdziesiątkowałaby narody na całym świecie. Globalne epidemie świńskiej czy ptasiej grypy, miałyby być w tym świetle, testami wirusów wyhodowanych w tajnych laboratoriach.
Rozpylanie dużych ilości szkodliwych substancji chemicznych odbywać się ma za pomocą urządzeń zamontowanych w większości samolotów pasażerskich i wojskowych. Produktem ich działania mają być sztucznie wywołane smugi kondensacyjne, tzw. chemtrails, widoczne za lecącym samolotem.
Skrajna wersja teorii utrzymuje, że Nowy Porządek Świata został nam narzucony przez srogą, pozaziemską cywilizację, której przedstawiciele od dawna utrzymują kontakt z elitą ludzkości. Do tej wąskiej grupy należy tylko starannie wyselekcjonowane grono Iluminatów, zrzeszonych w klubie Bilderberg.
Grupa Bilderberg skupia wpływowych ludzi świata biznesu, polityki, finansów, przemysłu, członków europejskich domów królewskich rozproszonych po całym świecie, którzy zjeżdżają raz w roku, do jednego z ekskluzywnych kurortów świata, w celu przedyskutowania aktualnych spraw. Pierwsze spotkanie tego typu miało mieć miejsce w holenderskim Hotel de Bilderberg (stąd pochodzi nazwa grupy) w Oosterbeek w maju 1954 roku, a odbyło się z inicjatywy wpływowego polskiego polityka i emigranta Józefa Retingera. Konferencje klubu Bilderberg odbywają się przy obecności wyselekcjonowanych dziennikarzy, lecz zgodnie z obietnicą dyskrecji, nie zdają oni relacji z przebiegu ani treści rozmów. Tym też należy tłumaczyć brak zainteresowania mediów spotkaniami grupy około 120 prominentnych członków światowej elity.
Chociaż grupa twierdzi, że wymienia tylko nieformalne poglądy na temat spraw światowych, jej zalecenia często są realizowane. Idea zjednoczonej Europy, a wcześniej wspólny europejski rynek, urzeczywistniony traktatami rzymskimi, czy nawiązanie przez Stany Zjednoczone stosunków dyplomatycznych z Chinami, były przedmiotem dyskusji podczas niejawnych spotkań klubu, zanim znalazły odbicie w oficjalnej polityce.v



Dr Groves jest zadowolony



Trinity - kryptonim nadany przez Oppenheimera pierwszemu naziemnemu testowi broni atomowej przeprowadzonemu 16 lipca 1945 roku. Detonacja bomby miała siłę około 20 kiloton i jest uznawana za początek ery atomowej. Test przeprowadzono na pustyni w pobliżu miasta Alamogordo w Nowym Meksyku, w miejscu nazywanym przez hiszpańskich konkwistadorów Jornada del Muerto (hiszp. droga umarłego), na poligonie noszącym obecnie nazwę White Sands Missile Range.
Test Trinity był momentem kulminacyjnym kilkuletniego programu prac nad bronią jądrową, znanego pod kryptonimem Projekt Manhattan.
Przygotowania do eksplozji trwały niemal rok. W odległości od 9 do 10 km od wyznaczonego punktu zero wybudowano trzy schrony obserwacyjne. 7 maja 1945 przy użyciu 108 ton trotylu wymieszanego ze zużytym paliwem jądrowym, przeprowadzono próbny wybuch kalibracyjny. Do celów właściwego eksperymentu wybudowano 30-metrową stalową wieżę, aby uzyskać warunki w przybliżeniu podobne do tych, które występują przy eksplozji bomby zrzuconej z samolotu. Właściwy ładunek, noszący kryptonim Gadget, dostarczono z laboratorium Los Alamos 12 lipca i zmontowano na miejscu następnego dnia.
Eksplozję zaplanowano na 16 lipca o godzinie 4:00. Czas ten uległ przesunięciu na 5:30 z powodu burzy i towarzyszących jej opadów deszczu. Obawiano się, że deszcz zwiększy opad promieniotwórczy, a błyskawice mogą spowodować niekontrolowane odpalenie ładunku.
Końcowe odliczanie rozpoczęto o godzinie 5:10. Wybuch nastąpił dokładnie o 5:29:45. Siła eksplozji była na tyle duża, że spowodowała drżenie szyb w odległości 320 km od punktu zero. Powstały krater miał średnicę około 300 metrów i głębokość ponad 3 metrów. Piasek w miejscu eksplozji uległ całkowitemu stopieniu, zamieniając się w zielonkawe radioaktywne szkliwo, nazwane potem trinititem. Grzyb atomowy osiągnął wysokość ok. 12 kilometrów. Całe wydarzenie było filmowane i fotografowane przez wiele kamer rozmieszczonych w różnych miejscach poligonu. Prowadzono także bieżące pomiary skażenia promieniotwórczego oraz obserwacje meteorologiczne. Naukowcy zaangażowani w budowę bomby obserwowali eksperyment z bunkrów i pobliskiej bazy wojskowej. Kilka godzin po wybuchu Oppenheimer i Fermi dwoma czołgami pojechali do punktu zero, aby naocznie sprawdzić efekty eksplozji. Stwierdzili, że z wieży, na której umieszczono ładunek, pozostały tylko fragmenty żelbetowych fundamentów.
Aby zachować próbę w tajemnicy, przygotowano brzmiący dość prawdopodobnie, oficjalny komunikat dla prasy, który głosił, że w magazynach amunicji na poligonie doszło do przypadkowej eksplozji, która nie spowodowała żadnych ofiar w ludziach. Prawdziwą przyczynę eksplozji ujawniono dopiero po zrzuceniu bomby na Hiroszimę, a pełny raport techniczny z próby odtajniono dopiero w maju 1976.
Prezydent Harry Truman oczekiwał na wyniki testu, uczestnicząc w tym czasie w konferencji poczdamskiej. Otrzymał zakodowany telegram o treści: Operacja odbyła się dziś rano. Brak jeszcze pełnej diagnozy, ale wyniki wydają się być zadowalające, a nawet przekroczyły wstępne oczekiwania. Dr Groves jest zadowolony.
W depeszy chodziło o generała Leslie Grovesa, który był szefem wojskowym Projektu Manhattan.
W 1952 roku miejsce w okolicach punktu zero zostało wyrównane spychaczami, a pozostały trinitit zebrany. W 1965 roku rząd Stanów Zjednoczonych wpisał je na listę narodowych pomników historycznych. W punkcie zero wzniesiono obelisk z miejscowej lawy. Teren nadal pozostaje zamknięty, ale dwa razy w roku, w pierwsze soboty kwietnia i października organizowane są "dni otwarte" dla publiczności. Promieniowanie w miejscu eksplozji nadal dziesięciokrotnie przekracza normę.
W 1949 roku swój pierwszy test z bronią jądrową przeprowadził Związek Radziecki, w 1952 Wielka Brytania, w 1960 Francja, w 1964 Chiny, dziesięć lat później Indie, a w 1998 Pakistan. W 2006 roku swoją próbną eksplozję jądrową wykonała Korea Północna. Nie ma pewności, czy rozbłysk zaobserwowany 22 września 1979 przez amerykańskie satelity nad Oceanem Indyjskim był próbą jądrową przeprowadzoną wspólnie przez Izrael i RPA. Nie ma na to dowodów, a szczegóły wydarzenia nadal pozostają utajnione. Wiadomo jednak, że oba kraje współpracowały przy budowie bomby atomowej i że broń ta znajduje się w arsenale izraelskim, a RPA pozbyło się swojej po upadku apartheidu.
Niektóre kraje próby nuklearne łączyły z testami jej oddziaływania na ludzi. Szczególnie często takie eksperymenty przeprowadzano w ZSRR, m.in. na poligonach w Tockoje, Semipałatyńsku i Nowej Ziemi. Do testów używano z reguły żołnierzy ze specjalnych, tajnych jednostek wojskowych i więźniów gułagów. Również w Stanach Zjednoczonych w latach 40. i 50. XX wieku wykonywano próby nuklearne z własnymi żołnierzami. Testy polegały najczęściej na przebywaniu w niewielkiej odległościach od epicentrum w płytkich okopach, oraz przemarszu przez strefę 0 w kilkanaście minut po wybuchu. Prawdopodobnie podobne próby przeprowadzały też Chiny. Inne mocarstwa atomowe, m.in. Wielka Brytania i Francja testowały broń jądrową nie na własnych wojskach, a na lokalnej ludności zamieszkującej wyspy i atole w pobliżu poligonów na Pacyfiku. W wyniku francuskich prób na Mururoa, zapadalność na choroby nowotworowe wśród mieszkańców wyspy archipelagu Tuamotu, leżących 400 km od atolu, jest sześciokrotnie wyższa niż w innych rejonach Polinezji. Brytyjskie próby na Wyspie Bożego Narodzenia w latach 1957-1958 bez wcześniejszej ewakuacji mieszkańców, są przedmiotem skargi złożonej przez jedną z poszkodowanych, Suitupe Kiritome, do Parlamentu Europejskiego.
Najbardziej spektakularny test jądrowy przeprowadzili Rosjanie w 1961 roku, zmniejszając przy tym powierzchnię Związku Radzieckiego o kilkadziesiąt wysepek, które wyparowały w wyniku eksplozji. Największą w historii bombę wodorową zdetonowali na położonym na Morzu Arktycznym archipelagu Nowa Ziemia. Miała ona moc 58 megaton, czyli 3867 razy więcej, niż siła bomby zrzuconej na Hiroshimę, a wytworzona przez nią energia wynosiła ok. jednego procenta mocy Słońca. Przed eksplozją, niemal w ostatniej chwili, zrezygnowano z dodania płaszcza uranowego, który dwukrotnie zwiększyłby jej siłę.
Fala uderzeniowa wywołana wybuchem okrążyła Ziemię trzy razy. Grzyb atomowy o wysokości 60 i średnicy 40 kilometrów, był widoczny z odległości ponad 900 kilometrów. Zagrażające życiu oparzenia trzeciego stopnia (zniszczenie całej skóry i warstwy podskórnej), mogły wystąpić jeszcze sto kilometrów od miejsca wybuchu.vi



Roswell



Roswell – miasto w stanie Nowy Meksyk, założone w 1871 roku jako faktoria handlowa przez V.C. Smitha. Przyspieszony rozwój ekonomiczny w początkach lat 40. XX wieku, zawdzięczało budowie bazy wojsk lotniczych, a w latach 50. odkryciu złóż gazu ziemnego.
8 lipca 1947 roku, porucznik Walter Haut, oficer informacyjny Poligonu Sił Powietrznych w Roswell, przekazał prasie informację, że w pobliżu bazy katastrofie uległ pozaziemski pojazd latający. Doniesienie pojawiło się w samo południe czasu lokalnego i podchwycone przez media szybko rozprzestrzeniło, powodując taki zalew pytań ze strony dziennikarzy i ludności, że ani biuro szeryfa, ani miejscowa prasa nie mogły sobie z nim poradzić. Potem nagle, wśród ogólnego podniecenia, Siły Powietrzne zmieniły wersję zdarzenia: to wcale nie było UFO, lecz zwykły balon meteorologiczny. Następnego dnia nagłówki zdecydowanie zaprzeczały wcześniejszej relacji, a fotografie szczątków balonu pojawiały się w gazetach jeszcze przez kilka dni.
Tyle o wydarzeniu mówi wersja oficjalna. Wersja nieoficjalna jest oczywiście znacznie bogatsza.
Bardziej umiarkowana teoria mówi o katastrofie testowanego na poligonie, prototypu strategicznego bombowca Lockheed U-2. U progu zimnej wojny kierowanie uwagi opinii publicznej na realizację tajnych projektów wojskowych nie leżało w interesie armii. Porucznik Haut dostał więc polecenie spreparowania takiej wersji zdarzeń, która odwróciłaby uwagę obcych wywiadów od prawdziwego zdarzenia. Oficer posunął się jednak za daleko i w efekcie spowodował taką wrzawę medialną, że konieczna była szybka interwencja służb prasowych Pentagonu, narzucająca pozbawioną zupełnie sensacji, wersję z balonem meteorologicznym.
Wersja najbardziej znana, przedstawia inny przebieg wydarzeń. Historia zaczęła się nocą, 2 lipca 1947 roku, kiedy ranczer Mac Brazel usłyszał głośną eksplozję, która wydała mu się inna od odgłosów wyładowań przechodzącej właśnie burzy. Następnego ranka Brazel pracował na ranczu Fostera, około 120 kilometrów na północny zachód od Roswell i kiedy poszedł sprawdzić niedziałającą pompę wodną, odkrył po drodze, że na przestrzeni około jednego kilometra porozrzucane zostały niezwykłe szczątki. Były tam fragmenty czegoś, co potem opisano jako metalowe lub drewniane pręty z naniesionymi wzdłuż niezwykłymi symbolami koloru lawendowego. Kawałki były lekkie jak balsa, ale nie można było ich złamać, a po zgięciu, natychmiast samoczynnie się odginały. W niedzielę 6 lipca, Brazel załadował parę obiektów do swojego starego pickupa i zabrał je do szeryfa w Roswell, George’a Wilcoxa, który skontaktował się z bazą. Sprawą zajął się oficer wywiadu, major Jesse Marcel, który po obejrzeniu dostarczonego materiału stwierdził, że jest bardzo dziwny i niepodobny do żadnego, z jakim spotkał się podczas swojej służby w czasie II wojny światowej.
Komendant bazy, pułkownik William Blanchard, wydał polecenie Marcelowi i oficerowi śledczemu wywiadu Sheridanowi W. Cavitto, aby udali się z ranczerem na odległe pole i zebrali szczątki. Po dotarciu na miejsce, mężczyźni napełnili swój pojazd taką ilością elementów, jaką mógł unieść i ruszyli do bazy. W drodze powrotnej Marcel zatrzymał się w swoim domu, aby pokazać szczątki żonie i synowi Jesse’mu juniorowi.
Następnego ranka, pułkownik Blanchard nakazał zabezpieczyć obszar w pobliżu farmy Fostera. Liczny oddział żołnierzy i żandarmerii wojskowej dokładnie przeszukał teren rancza. Wracając do bazy, oficer prasowy porucznik Haut wydał oświadczenie, że znaleziono latający talerz. Wiadomość podało lokalne radio i popołudniowe wydanie prasy. O sprawie został też poinformowany generał Clements McMullen, dowódca strategicznego skrzydła sił powietrznych, który skontaktował się z pułkownikiem Thomasem Jeffersonem DuBose, dowódcą sztabu w Fort Worth, i nakazał mu wymyślenie nowej wersji zdarzenia. Przekazał też prowadzenie sprawy generałowi Rogerowi Rameyowi, który nakazał Marcelowi milczenie i oznajmił, że zajmie się sprawą osobiście. Irving Newton, wojskowy meteorolog, przyniósł wykonany z folii i drewnianych złączy wrak balonu i kawałki reflektora sondy. Marcel przedstawił szczątki, a prasa została poinformowana, że nastąpiła pomyłka.
Oczyszczanie okolic rancza Fostera zajęło cały tydzień. W tym czasie Marcelowi zabroniono kontaktu z prasą, opuszczania terenu bazy i rozmawiania z kimkolwiek o znalezisku. Poszukiwania były bardzo intensywne i po dwóch dniach, niedaleko rancza, natrafiono na główną część spodka, a niecały kilometr dalej na martwe ciała nieznanych istot.
Informację tą ujawnił latem 1947 roku Glenn Dennis, pracownik zakładu pogrzebowego Ballarda, który świadczył usługi dla bazy w Roswell. Wojskowi pytali go, jak postępować z „małymi ciałami”, a w czasie następnej wizyty został siłą wyrzucony ze szpitala. Dennis utrzymywał, że spotkał tam pielęgniarkę, która opowiedziała mu o „cuchnących ciałach”, które widziała podczas sekcji zwłok dokonywanej przez dwóch patologów. Zwłoki miały brązowo-szarą skórę, wielkie głowy ze szparami lub otworami na nos, uszy i usta, oraz cztery szczupłe palce bez kciuka. Nie miały też włosów. Po kilkukrotnym spotkaniu z Dennisem, pielęgniarka zniknęła. Podobno przeniosła się do Anglii. Kiedy Dennis próbował skontaktować się z nią listownie, jego poczta wróciła z adnotacją „adresat nie żyje”.
Tymczasem, majorowi Marcelowi polecono przetransportowanie szczątków pojazdu do Wright-Patterson Air Force Base w Ohio. Stamtąd zostały przewiezione do utworzonego w 1951 roku Air Force Flight Test Center, Detachment 3, bardziej znanego pod nazwą Strefa 51.
Jest to olbrzymia i silnie strzeżona baza wojsk lotniczych i CIA, położona na południu Nevady, obok poligonu nuklearnego i wyschniętego słonego jeziora Groom. Teren Strefy 51 ma kształt prostokąta wielkości Szwajcarii, a przestrzeń powietrzna nad bazą uznana jest za jeden z najlepiej i najdokładniej strzeżonych obszarów powietrznych w Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia satelitarne wykazały, że znajduje się tam prawie 10-kilometrowy, najdłuższy na świecie pas startowy. Około roku 2000 zbudowano drugi pas o długości 5,5 kilometra. Strefa była tak tajna, że rząd USA oficjalnie potwierdził istnienie tego obiektu dopiero w 1994 roku.
Ze względu na ogromne zainteresowanie światowej opinii publicznej, które pozwoliło okolicznym mieszkańcom na rozwinięcie bogatej infrastruktury turystycznej wątpliwe jest, że do dziś prowadzone są tam prace o najwyższym stopniu tajności.
Wiadomo, że do końca lat 80. XX wieku konstruowano tutaj najsłynniejsze i najnowocześniejsze samoloty wojskowe: SR-71 Blackbird, B-2 Spirit oraz F-117 Nighthawk czy B-1 Lancer. Prowadzono również badania broni produkowanej za „żelazną kurtyną”, między innymi samolotów MiG, przejętej różnymi drogami przez Amerykanów. Częste są również spekulacje o samolocie hipersonicznym o nazwie Aurora, osiągającym kilkukrotną prędkość dźwięku. Oprócz tego twierdzono, że odbywały się tam badania poświęcone nowoczesnym broniom energetycznym, kontroli pogody, sztucznie wywoływanym trzęsieniom ziemi, podróżom w czasie itd.
W listopadzie 1989 roku Robert Lazar, konstruktor i organizator nielegalnych wyścigów samochodów z napędem odrzutowym, zatrudniony jako technik w Strefie 51 ujawnił, że pracował w najbardziej tajnej części bazy, oznaczonej symbolem S4, przy konstrukcji napędu latających dysków. Twierdził, że w hangarach bazy widział kilka latających talerzy, a do jednego z nich miał bezpośredni dostęp. Potrafił dokładnie opisać ich wygląd, urządzenia sterujące i sposób poruszania się. Jego słowa potwierdzone miały być dużą ilością dokumentów, które jakoby wykradł z bazy. Zawierały zdjęcia i schematy UFO, a także fotografie z sekcji zwłok obcych istot. Z dokumentów przedstawionych przez Boba Lazara wynikało, że opisywane pojazdy przeznaczone były albo dla dzieci, albo osobników dużo mniejszych niż ludzie. Napędzane miały być układem antygrawitacyjnym, którego paliwem jest pierwiastek o liczbie atomowej 115, Rzecz jasna do tej pory nikt go jeszcze nie odkrył. Według danych Lazara obcy pochodzili z gwiazdozbioru Zeta Reticuli. Ujawnili to sami, bo właśnie w Strefie 51 dojść miało do pierwszego kontaktu z pozaziemską cywilizacją i zawarcia traktatu USA – Obcy, w myśl którego przybysze w zamian za swoją technologię mogą przeprowadzać eksperymenty na ludziach i zwierzętach.vii



Idźcie i zabijajcie [Ez 9, 5]



McDonnell Douglas F-4 Phantom II - dwumiejscowy, naddźwiękowy samolot myśliwsko-bombowy dalekiego zasięgu zdolny do działania w każdych warunkach pogodowych. Został opracowany na zamówienie Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych przez wytwórnię McDonnell Aircraft Corporation. Początkowo planowano nazwać go mianem Satan lub Mithras, ale ze względu na naciski rządu postanowiono dać mu mniej kontrowersyjna nazwę.
Phantomy były wykorzystywane przez amerykańskie siły zbrojne od 1960 do 1996 roku, służąc jako podstawowy myśliwiec przewagi powietrznej i główny samolot myśliwsko-bombowy dla USAF, US Navy i korpusu Marines podczas wojny wietnamskiej. W 2001 roku, w służbie 11 państw nadal pozostawało ponad 1000 maszyn tego typu. Do zakończenia produkcji w 1981 roku wytwórnię opuściło 5195 maszyn, co uczyniło z Phantoma najliczniej budowany amerykański samolot wojskowy. Ze względu na wykorzystywanie przez siły powietrzne wielu krajów i bardzo charakterystyczną sylwetkę samolot ten stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych maszyn zimnej wojny.
Używane podczas wojny w Wietnamie i konfliktu izraelsko-palestyńskiego Phantomy odniosły 393 zwycięstwa powietrzne i wypełniły wiele zadań przeciwko celom naziemnym. F-4 Phantom był ostatnim amerykańskim myśliwcem, na którym osiągnięto status asa myśliwskiego w XX wieku. Podczas wojny wietnamskiej USAF i US Navy posiadały po jednej załodze, która mogła się poszczycić zestrzeleniem 5 lub więcej wrogich maszyn podczas walki powietrznej. Po incydencie w Zatoce Tonkińskiej w samoloty te wyposażono 13 z 31 eskadr amerykańskiej marynarki wojennej. 5 sierpnia 1964 Phantomy startujące z lotniskowca USS „Constellation” wykonały pierwsze zadanie bojowe podczas wojny wietnamskiej, eskortując bombowce w ramach operacji Pierce Arrow. Pierwsze zwycięstwo Phantoma w walce powietrznej miało miejsce 9 kwietnia 1965, kiedy maszyna należąca do eskadry VF-96 zestrzeliła chińskiego MiGa-17, a następnie sama została pomyłkowo zestrzelona przez jednego ze skrzydłowych. 17 czerwca 1965 inny F-4B z eskadry VF-21 Freelancers zestrzelił pierwszego północno-wietnamskiego MiG-a.
10 maja 1972 roku załoga Phantoma F-4J o kodzie wywoławczym „Showtime 100” w składzie Randy „Duke” Cunningham (pilot) i William „Irish” Driscoll (oficer pokładowy) zestrzeliła 3 wietnamskie samoloty MiG-17 (3, 4 i 5 zestrzelenie) za co zyskała tytuł asa myśliwskiego. Była to jedyna załoga US Navy i pierwsza amerykańska uhonorowana tym mianem podczas wojny wietnamskiej. Istnieje przeświadczenie, że ostatni samolot zestrzelony w tej misji przez załogę Phantoma, był pilotowany przez tajemniczego i wręcz mitycznego wietnamskiego asa myśliwskiego Nguyena Toona, nazywanego pułkownikiem Toonem. Podczas lotu powrotnego, samolot pilotowany przez Cunninghama został uszkodzony przeciwlotniczym pociskiem rakietowym, ale załodze udało się doprowadzić maszynę nad Zatokę Tonkińską i dopiero tam katapultować się.
Do stałej służby w Wietnamie przydzielono w latach 1965-1973 16 eskadr tych maszyn, a kolejnych 17 rozmieszczono tam tymczasowo. Największą liczebność osiągnęły Phantomy w 1972 roku, gdy w bazach w Tajlandii stacjonowało 353 samoloty tego typu. W czasie działań wojennych utracono łącznie 445 Phantomów z czego 370 podczas misji bojowych. 193 z nich zestrzelono nad północnym Wietnamem, z czego 33 zniszczyły MiG-i, 30 pociski rakietowe klasy ziemia-powietrze, a najwięcej, bo aż 307 artyleria przeciwlotnicza. Podczas wojny wietnamskiej Phantomy dowiodły swej wartości i wkrótce stały się podstawowym uzbrojeniem amerykańskich sił powietrznych.
Duża powierzchnia skrzydeł maszyny oraz mocne silniki pozwalały na uzyskanie osiągów porównywalnych do znacznie mniejszych i zwrotniejszych myśliwców MiG, ale największą przewagę zapewniała asysta oficera pokładowego odpowiedzialnego za wykrywanie i namierzanie maszyn wroga zarówno przy pomocy radaru jak i wzrokowo.
Zgodnie z ówczesna tendencją zdecydowano, że F-4 Phantom jako myśliwiec przechwytujący będzie uzbrojony jedynie w pociski rakietowe i pozbawiony uzbrojenia strzeleckiego, co wkrótce okazało się jego największą słabością. Stało się tak dlatego, że przez krótki czas uważano, iż wraz ze wzrostem prędkości samolotów do naddźwiękowych walka powietrzna na krótkich dystansach stanie się niemożliwa, a starcia będą się toczyć z wykorzystaniem wyłącznie pocisków rakietowych. W rzeczywistości przechwytywanie celów odbywało się głównie przy znacznie mniejszych, poddźwiękowych prędkościach, a ówcześnie głowice termiczne pocisków rakietowych były jeszcze na tyle zawodne, że zestrzelenie jednego celu wymagało czasem wystrzelenia kilku takich pocisków. Na domiar złego stosowane podczas wojny w Wietnamie zasady przechwytywania celów wykluczały możliwość walki z wykorzystaniem pocisków rakietowych dalekiego zasięgu bez wcześniejszej identyfikacji wzrokowej. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy piloci Phantomów znajdowali się bezpośrednio za ogonem maszyny przeciwnika, ale ze względu na zbyt małą odległość nie mogli wystrzelić naprowadzanych termicznie pocisków AIM-4 Falcon lub AIM-9 Sidewinder, które były ich jedynym uzbrojeniem.
W siłach powietrznych zostały one zastąpione przez myśliwce F-15 Eagle i F-16 Fighting Falcon, a w marynarce przez F-14 Tomcat i F/A-18 Hornet. W roli średniego bombowca Phantom został zastąpiony przez maszyny General Dynamics F-111.
W czerwcu 2012 roku turecki Phantom został zestrzelony przez syryjską baterię przeciwlotniczą. Incydent stał się pretekstem do zaostrzenia kursu Turcji, dozbrajającej po cichu syryjskich rebeliantów, wobec rządu w Damaszku.

* * *

F-16 „Fighting Falcon” – samolot wielozadaniowy zaprojektowany przez amerykańską wytwórnię General Dynamics. Od 1993 roku produkowany przez Lockheed Corporation, obecnie Lockheed Martin. Od drugiej połowy lat 70 XX w. do 2007 roku wyprodukowano 4459 egzemplarzy.
Produkcja nowych F-16 w USA powinna zakończyć się w 2015, po wyczerpaniu zamówienia z Egiptu na 20 maszyn i ostatniego irackiego na 36. F-16IQ. Obecnie trwa produkcja 30. F-16C/D montowanych w Turcji przez TAI. Łączna liczba wyprodukowanych F-16 powinna przekroczyć 4540 sztuk. Cena jednego egzemplarza (bez uzbrojenia) dla wersji F-16C/D wynosiła w 1998 prawie 19 milionów USD. Cena jednostkowa egzemplarza dla Polski wraz z bogatym pakietem logistycznym i najnowocześniejszym uzbrojeniem wyniosła 73 mln USD, z czego wartość samego samolotu to około 35 mln USD.
W roku 1993 produkcja seryjna została przeniesiona do Lockheed Corporation, po tym jak firmie tej został sprzedany dział produkcji lotniczej General Dynamics. W roku 1995 Lockheed połączył się z Martin Marietta, tworząc Lockheed Martin, koncern, który do dzisiaj jest największym producentem tych maszyn.
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych nie są obecnie zainteresowane kolejnymi wersjami F-16, ze względu na plany wprowadzenia do eksploatacji myśliwców nowszej, piątej generacji, w szczególności F-35, który posiada cechy samolotu niewykrywalnego dla radarów. Nie zmienia to faktu, że projekt jest nadal rozwijany przez Lockheed Martin, który proponuje nowe wersje samolotu innym państwom.
Samoloty F-16 wielokrotnie uczestniczyły w rozmaitych operacjach, jako samoloty szturmowe i myśliwskie. Zestrzeliły łącznie przynajmniej 72 samoloty bojowe i transportowe. Pierwszy raz w walce zostały użyte przez Izrael 7 czerwca 1981 podczas ataku na reaktor atomowy Osirak w Iraku. Pierwszym obcym samolotem zestrzelonym przez F-16 był w 1981 syryjski myśliwiec MiG-21 produkcji radzieckiej. Ogółem w roku 1981 izraelskie F-16 pokonały przynajmniej sześć Migów-21. Kolejne zastosowanie bojowe F-16 znalazły w roku 1982 w bitwie nad doliną Bekaa w czasie wojny libańskiej. Stany Zjednoczone i Izrael podały informację o zniszczeniu 44 samolotów syryjskich.
W styczniu 1991 doszło do najliczniejszego dotychczas użycia F-16 w liczbie 249 maszyn w czasie operacji Pustynna Burza. F-16 wykonały wtedy 13 500 lotów, w tym 4000 w nocy. Głównym zastosowaniem tych maszyn były misje szturmowe i bombardowania, jednak zestrzeliły także dwa samoloty irackie typu MiG-29 i MiG-25, utracono dziewięć samolotów, z których pięć zostało zestrzelonych, natomiast cztery rozbiły się z innych przyczyn.
W latach 1986–1988 samoloty te użyte były przez Pakistan w czasie wojny w Afganistanie i zestrzeliły wtedy cztery Su-22, jeden transportowy An-26, dwa MiG-23 i jednego Su-25, które naruszyły przestrzeń powietrzną Pakistanu. F-16 jest aktualnie najbardziej rozpowszechnionym samolotem bojowym na świecie.viii



Ropa



W 1934 roku, brytyjski Anglo-Persian Oil Company (późniejsze BP) i amerykański Persian Gulf Oil powołały konsorcjum naftowe Kuwait Oil Company. W jego zarządzie znalazł się rezydujący w Kuwejcie angielski polityk Harold Dickson. Jako osoba wpływowa w tamtejszych kręgach władzy, przyczynił się do wypromowania korzystnych relacji między emiratem a nowo powstałą spółką, która wkrótce osiągnęła uprzywilejowaną pozycję w regionie. Przedsiębiorstwo mogło wydobywać kuwejcką ropę na tak korzystnych warunkach, że udało mu się skutecznie wyeliminować wszelką konkurencję. Do 1975 roku udziałowcami Kuwait Oil Company stały się najwieksze światowe koncerny wydobywcze. Poza British Petroleum Co Plc i Gulf Oil, były to Shell International Petroleum Co Ltd, Texaco / Chevron Corporation, Exxon-Mobil Corporation, Getty Oil Co i Nippon Arabian Oil Company (AOC). Konsorcjum jest obecnie czwartym światowym eksporterem ropy, ale w latach 1975 - 2001 tylko niewielka część zysku ze sprzedaży trafiała do amerykańskich i europejskich udziałowców.
W marcu 1975 roku, dla zażegnania kryzysu naftowego wywołanego przez kraje należące do OPEC, najwięksi importerzy ropy, USA i rozwinięte państwa europejskie, zgodziły się na nacjonalizację Kuwait Oil Company. Przedsiębiorstwo stało się spółką zależną od państwowego holdingu Kuwait Petroleum Corporation, a w 21 artykule konstytucji Kuwejtu zapisano, że wszelkie bogactwa naturalne i zyski z ich wydobycia są własnością narodową. Od tego czasu państwo nadzoruje wszystkie inwestycje międzynarodowe i przeznacza 10 procent dochodu na fundusz rezerwowy dla przyszłych pokoleń (RFFG), kiedy zasoby ropy ulegną wyczerpaniu. Podobne regulacje wprowadziły też inne kraje OPEC, których złoża zależne dotąd były od zachodnich koncernów. Te boleśnie przełknęły utratę dużej części zysków, a państwa eksportujące ropę stały się polem intensywnych, zakulisowych działań zmierzających do uzyskania dostępu do coraz obficiej płynącego strumienia petrodolarów. Kiedy więc w sierpniu 1990 roku armia iracka najechała i zdobyła Kuwejt, wielkie korporacje wspierające rządy państw zainteresowanych zwiększeniem swej obecności w regionie, zaczęły się gorączkowo zastanawiać, jak wykorzystać nadarzającą się okazję do zdobycia kontroli nad roponośnymi polami Bliskiego Wschodu.
Na czele administracji Białego Domu stał wówczas Geroge Bush senior. Jego syn i późniejszy następca na stanowisku prezydenta, był już od dawna głęboko usadowiony w strukturach przemysłu naftowego. Kierował wcześniej dwiema firmami zajmującymi się wydobyciem i sprzedażą ropy, robił to jednak na tyle nieudolnie, że znalazły się na skraju bankructwa. Od plajty uchroniło je przejęcie w 1988 roku przez koncern Harken Energy. George W. Bush otrzymał miejsce w radzie nadzorczej i pensję w wysokości 120 tysięcy dolarów rocznie. Prezesi koncernu liczyli w zamian na polityczne koneksje, niezbędne do uzyskania korzystnych kontraktów w rejonie Zatoki Perskiej. Wkrótce, dzięki pomocy Busha Harken Energy dostał zgodę na poszukiwanie i wydobycie ropy u wybrzeży Bahrajnu. Kurs akcji przedsiębiorstwa poszybował w górę i przyszły prezydent szybko sprzedał swój pakiet, zarabiając 850 tysięcy dolarów. Gdy okazało się, że pod Bahrajnem ropy nie ma, cena akcji spadła do 25 procent poprzedniej wartości. Bush został oskarżony o niezgodne z prawem wykorzystanie niejawnych informacji w manipulacjach giełdowych, ale zarzutów tych nigdy nie udało się udowodnić.
Zdobywszy spory kapitał, Bush junior postanowił zgodnie z rodzinną tradycją, zająć się polityką. Gdy rozpoczynał starania o objęcie fotela gubernatora Teksasu, na jego fundusz wyborczy wpłynęły hojne dotacje od koncernów Texaco i Exxon Mobil. Fundusze te pozwoliły mu zdeklasować rywali i bez większych problemów wygrać wybory. Już jako gubernator, musiał jakoś się zrewanżować. Jego decyzją, stanowy projekt ustawy o ochronie środowiska i monitorowaniu zanieczyszczeń powietrza, został napisany pod dyktando firm naftowych i węglowych. Zatwierdzony przez Busha, osobliwy tekst, nie zobowiązywał ich do żadnych ograniczeń. W tym czasie, miasto Odessa w Teksasie zasnute było tak gęstym dymem z kominów i rur wydechowych, że mieszkańcy musieli włączać światła w południe.
Podczas kampanii prezydenckiej, Bush mógł liczyć na jeszcze większe wsparcie koncernów naftowych. Po wygranych wyborach, nowy gospodarz Białego Domu odwdzięczył się zgodą na prowadzenie wierceń w obszarze federalnych rezerwatów przyrody na Alasce i decyzją, o nieprzystąpieniu USA do układu klimatycznego z Kioto. Warto tu przypomnieć, że Stany Zjednoczone, w których żyje około 4 procent mieszkańców świata, są odpowiedzialne za ponad 25 procent globalnej emisji gazów cieplarnianych.
Bush miał pełne poparcie członków swojej administracji. Wiceprezydent Dick Cheney w latach 1995 - 2000 stał na czele firmy Halliburton - największego na świecie koncernu produkującego platformy i urządzenia dla przemysłu naftowego. Przedsiębiorstwo osiągało obroty w wysokości ponad 17 mld dolarów rocznie. Cheney wykorzystywał swe polityczne przyjaźnie do zdobywania lukratywnych kontraktów w świecie arabskim. Halliburton poprzez europejskich pośredników sprzedawał maszyny nawet Irakowi, wówczas śmiertelnemu wrogowi Ameryki. Urzędnik zapewniał, że nie wiedział o tych transakcjach, ale kiedy odchodził aby objąć stanowisko w Białym Domu, otrzymał na pożegnanie sowitą odprawę w akcjach i gotówce, opiewającą na 36 mln dolarów. Obejmując stanowisko wiceprezydenta korzystnie spieniężył posiadane akcje, a gdy niedługo potem Halliburton dzięki kreatywnie prowadzonej księgowości popadł w tarapaty, znowu nie zdołano udowodnić zarzutów o finansowe machinacje.
Condoleezza Rice, zanim została doradcą do spraw bezpieczeństwa, zasiadała w radzie nadzorczej koncernu Chevron Texaco, miała pakiet 250 tysięcy akcji tej firmy, a jej imieniem nazwano nawet olbrzymi tankowiec. Donald Evans, sekretarz Departamentu Handlu, był wcześniej dyrektorem wielkiej kompanii energetycznej Tom Brown Inc. Ambasador USA w Londynie, Douglas Farish, to spadkobierca magnackiej rodziny nafciarzy z Teksasu. Jego dziadek stał na czele koncernu Standard Oil.
Wielu podejrzewa, że „naftowy rząd” prowadził politykę realizacji życzeń koncernów poszukujących nowych źródeł petrodolarów, a operacje w Kuwejcie i Iraku, oraz cała „wojna z terroryzmem” były w rzeczywistości przykrywką do zapewnienia sobie dostępu do źródeł taniej ropy na długie dziesięciolecia.
Celem operacji Pustynna Burza, przeprowadzonej pięć miesięcy po inwazji wojsk irackich na Kuwejt, miało być przywrócenie amerykańskim firmom dostępu do tamtejszych złóż na warunkach sprzed 1975 roku. Administracja Busha seniora liczyła na taką formę gratyfikacji za wyzwolenie kraju. Tymczasem negocjacje wlokły się niemiłosiernie i rząd Kuwejtu otworzył drzwi amerykańskim koncernom dopiero w 2001 roku. Entuzjazm nafciarzy, nadwyrężony dziesięcioletnią zwłoką szybko zgasł, gdy okazało się, że zasoby kuwejckiej ropy były mocno przeszacowane i ich eksploatacja nie przyniesie zysków na oczekiwanym poziomie. W kręgach władzy pojawił się wtedy pomysł sięgnięcia po ropę iracką.
Zasoby, jakimi dysponuje Irak są niezbadane, ale prawdopodobnie ogromne. Ocenia się, że ilość czekającej na wydobycie ropy może dorównywać złożom saudyjskim. Te jednak są dokładnie zbadane i powoli się wyczerpują. Poza tym antyamerykańskie nastroje są w Arabii Saudyjskiej coraz silniejsze i odkąd na horyzoncie pojawili się Chińczycy gotowi wchłonąć każdą ilość ropy, szejkowie nie chcą już dostarczać taniego surowca Amerykanom. Dodatkowo, w kraju tym szczególnie popularny jest Wahhabizm, wrogi Zachodowi fundamentalistyczny prąd islamski. W XVIII wieku wahhabici zawarli sojusz z dynastią Saudów i wywarło to ogromny wpływ na obecny kształt tego najbardziej konserwatywnego z państw muzułmańskich. Wahhabici sprzeciwiali się wprowadzaniu innowacji technologicznych i modernizacji, więc od dziesięcioleci trwa w tym kraju spór między ortodoksyjną i reformatorską frakcją elit rządzących. To z Arabii Saudyjskiej pochodzi większość najważniejszych przywódców Al-Kaidy, w tym Osama bin Laden i prawie wszyscy zamachowcy z 11 września.
Administracja Busha nie ufała więc saudyjskim sojusznikom i możliwość przejścia na złoża irackie wydawała się jej wtedy niezwykle kusząca. Zatem, kiedy sytuacja w Afganistanie po początkowych sukcesach „honorowej” operacji militarnej osiągnęła względną stabilizację, George W. Bush wystosował ultimatum względem Saddama Husajna. Jego najważniejszymi i jak się później okazało, pozornymi punktami była eliminacja domniemanej broni masowego rażenia i baz terrorystów. Ultimatum Busha zawierało także klauzurę o „humanitarnym” zabezpieczeniu pól naftowych i innych zasobów naturalnych Iraku i to ona ostatecznie okazała się prawdziwym celem wojny.
20 marca 2003 roku rozpoczęła się więc operacja Iraqi Freedom, w wyniku której Irak znalazł się pod okupacją Stanów Zjednoczonych wspomaganych przez inne państwa koalicyjne, mające nadzieję na swoją część zdobyczy.
Ostatecznie, równoczesne prowadzenie dwóch operacji, które szybko zmieniły się w wyniszczającą wojnę partyzancką, okazało się zadaniem przewyższającym możliwości nawet takiego mocarstwa, jakim są Stany Zjednoczone. Koszty długotrwałego utrzymywania licznych jednostek wojskowych w Afganistanie i Iraku przerosły zyski, jakie amerykańska gospodarka czerpie z dostępu do irackiej ropy. Ich dalekim echem jest głęboki kryzys gospodarczy, który dotknął Amerykę w 2008 roku i rozlał się na powiązane z nią rynki europejskie. Kryzys ekonomiczny trwający w Unii Europejskiej do chwili obecnej, dał początek przekonaniu o zmierzchu dominacji Zachodu. Na pierwszy plan przeobrażającej się światowej sceny, wysuwają się teraz Chiny, Indie i Brazylia.ix


Kursk



Przeznaczony do zwalczania dużych jednostek, zwłaszcza zachodnich lotniskowców, atomowy okręt podwodny K-141 „Kursk” zatonął w sobotę, 12 sierpnia 2000 roku wraz z całą, liczącą 118 osób załogą i jedenastoma obserwatorami znajdującymi się na jego pokładzie. Oficjalną przyczyną był wyciek paliwa z jednej z torped, który wywołał pożar, a następnie eksplozję amunicji.
Wielkie manewry Floty Północnej na morzu Barentsa, podczas których doszło do katastrofy, poza demonstracją siły rosyjskiej marynarki odradzającej się po zapaści czasów Jelcyna, miały na celu przeprowadzenie testów supernowoczesnej torpedy Szkwał. Jest to podwodna rakieta, która porusza się w bąblu gazowym, dzięki czemu nie napotyka oporu wody i może rozpędzić się do prędkości nawet 200 węzłów (370 km/h). Torpedy stosowane dotychczas mogły osiągać prędkość najwyżej 70 węzłów i okręt, w kierunku którego zostały wystrzelone miał szansę na uniknięcie trafienia. Podwodne pociski miały zostać sprzedane Pekinowi - chińscy oficerowie obserwowali manewry z rosyjskiego krążownika "Piotr Wielki".
Sprzedaż Szkwałów Chińczykom byłaby oczywiście ogromnym ciosem dla USA, naruszyłaby bowiem równowagę w rejonie Pacyfiku i Azji południowo-wschodniej.
Rosjanie zdawali sobie sprawę, że ich manewry bacznie śledzą siły państw zachodnich, w tym dwa amerykańskie okręty podwodne o napędzie jądrowym - "Memphis" i "Toledo". Gdy "Kursk" miał przeprowadzić test, Amerykanie zaryzykowali i starając się udaremnić wystrzelenie torpedy na oczach chińskich oficerów, zaczęli przeszkadzać Rosjanom. Najpierw "Toledo" niebezpiecznie zbliżył się do "Kurska", wykonując manewry przesłaniające widoczność. Doszło do zderzenia, a Rosjanom i Amerykanom puściły nerwy. Znajdujący się niedaleko "Memphis", który śledził całą sytuację na radarach, zarejestrował dźwięk otwieranego luku torpedowego "Kurska". W tym momencie amerykański dowódca zadecydował o odpaleniu uranowej torpedy Mk 48. Pocisk trafił w rosyjski okręt, doszło do potężnej eksplozji amunicji, a zniszczona jednostka poszła na dno.
Amerykańskie okręty, oba uszkodzone - "Toledo" w zderzeniu z "Kurskiem", a "Memphis" przez falę uderzeniową wybuchu - natychmiast rozpoczęły ucieczkę z miejsca zdarzenia. Rosjanie poderwali w powietrze dwie eskadry samolotów do zwalczania okrętów podwodnych, jednak przed zbombardowaniem jednostek US Navy miał powstrzymać ich osobisty rozkaz Władimira Putina.
Od pierwszych minut po katastrofie trwały rosyjsko-amerykańskie konsultacje na najwyższym szczeblu. Do Moskwy poleciał ówczesny szef CIA George Tenet, który za wszelką cenę miał zapobiec eskalacji konfliktu. Tenet przyznał, że Amerykanie w panice pierwsi otworzyli ogień. Putinowi, dla którego były to początki u steru władzy, zależało na dobrych stosunkach z USA. Zdecydował więc o zatuszowaniu całej sprawy. Podczas rozmów zapadła decyzja, o nieinformowaniu mediów o zdarzeniu. Pierwsze oficjalne doniesienia pojawiły się dopiero w poniedziałek, dwa dni po katastrofie. Później nastąpiła cała seria nieprawdziwych informacji. Od początku torpedowane były jakiekolwiek sugestie dotyczące amerykańskiego śladu.
Wkrótce Stany Zjednoczone anulowały rosyjski dług i udzieliły Moskwie długoterminowej pożyczki wysokości 10 mld dolarów. Sprawa "Kurska" została oficjalnie zamknięta, a nieliczne osoby, które próbowały nagłośnić wersję o amerykańskim ataku, usuwano ze służby. Wielu rosyjskich admirałów do dziś ma pretensje do Putina, że nie dopuścił do jądrowego kontrataku.

* * *

Gdy „Kursk” opadał na dno, 23 marynarzy pracujących w przedziałach od szóstego do dziewiątego, którzy ocaleli po serii wybuchów i pożarze, zgromadziło się w dziewiątym przedziale czekając na pomoc. Ponieważ reaktory atomowe samoczynnie się wyłączyły, a akumulatorowe zasilanie awaryjne wkrótce się wyczerpało, pozostawali w całkowitych ciemnościach i z coraz mniejszą ilością tlenu. Nie wiadomo, jak długo żyli uwięzieni ludzie.
Prawdopodobnie, przyczyną ich śmierci był pożar odnalezionego przy ciałach, chemicznego zestawu do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla i wzbogacania go w tlen.
Jeden z trzech oficerów, którzy przeżyli wybuch, Dmitrij Kolesnikow, zanotował nazwiska ocalałych, a przed śmiercią zostawił ostatnią notatkę: Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po omacku. Chyba nie ma szans, 10 - 20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich, nie trzeba rozpaczać. Kolesnikow.x



WTC



26 lutego 1993 roku pod Północną Wieżą World Trade Center eksplodowała ciężarówka, wypełniona 682 kilogramami materiałów wybuchowych (azotanem amonu), zaparkowana w podziemnym garażu. W wyniku zamachu zginęło 6 osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
Przywódca zamachowców Ramzi Yousef oraz pięciu ekstremistów islamskich odpowiedzialnych za atak, zostało skazanych w 1997 i 1998 roku na 240 lat pozbawienia wolności każdy.
Atak znacznie zaostrzył przepisy dotyczące bezpieczeństwa: w wieżach wprowadzono sztab kryzysowy i specjalny oddział wyposażony w psy mające rozpoznać obecność ładunków wybuchowych. Zainstalowano dodatkowe gaśnice oraz nowoczesne czujniki dymu wraz z alarmem. Przeprowadzane co 6 miesięcy próbne ewakuacje pracowników miały znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.
Pod World Trade Center znajdowały się jedne z największych na świecie depozyty złota, trzymane tam przez grupę banków. Bomba w 1993 roku eksplodowała w pobliżu skarbca, ale nie zdołała go zniszczyć. Wartość przechowywanego w tamtym okresie złota szacowano na miliard dolarów (oficjalne dane nie były oczywiście dostępne), później ponoć znalazło się tam jeszcze więcej cennego kruszcu.
Zamach z 11 września 2001stanowił serię czterech ataków terrorystycznych, przeprowadzonych rano we wtorek 11 września 2001 roku za pomocą uprowadzonych samolotów pasażerskich. Dokonało go 19 porywaczy, którzy kupili bilety na 4 loty krajowe amerykańskich linii lotniczych.
Ustalono, że łącznie w zamachu zginęły 2973 osoby, nie licząc 19 porywaczy i 26 osób nadal oficjalnie uznawanych za zaginione. Ustalając liczbę ofiar i ich tożsamość, po raz pierwszy w historii posłużono się na masową skalę badaniami materiału genetycznego, które były praktycznie jedynym sposobem identyfikacji szczątków ofiar.
Ataki z 11 września były bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tak zwanej „wojny z terroryzmem”, której pierwszym etapem był atak na rządzony przez talibów Afganistan, oraz zaostrzenie środków bezpieczeństwa (m.in. na lotniskach) i wprowadzenie w wielu krajach ustaw antyterrorystycznych, które w niektórych przypadkach ograniczają prawa obywatelskie.
Nie brak głosów, że władze amerykańskie nadużyły zamachu do usprawiedliwienia ataków na Afganistan i Irak oraz zdobycia większej kontroli nad społeczeństwem.
16 maja 2002 roku, na konferencji prasowej dotyczącej 11 września ówczesna sekretarz stanu USA, Condoleezza Rice oświadczyła, że nikt nie był w stanie przewidzieć sytuacji, w której terroryści posłużą się samolotami i wykorzystując je jako pociski uderzą w World Trade Center oraz Pentagon. Czy rzeczywiście?
USA dysponuje bardzo zaawansowanym systemem szybkiego reagowania na wypadek nieautoryzowanego naruszania przestrzeni lotniczej o nazwie NORAD (North American Aerospace Defense Command). Ośrodek NORAD wybudowany pierwotnie wewnątrz góry Cheyenne w Colorado Springs, a obecnie zlokalizowany także w bazie lotniczej Peterson Air Force, zajmuje się m.in. wykrywaniem i ostrzeganiem przed wszelkiego rodzaju atakami lotniczymi, rakietowymi czy satelitarnymi. Ze względu na wagę przetwarzanych i dostarczanych innym szczeblom dowodzenia amerykańskiej armii informacji, NORAD jest jednym z najpilniej strzeżonych obiektów na kontynencie amerykańskim.
Według oficjalnej wersji, 11 września system ten zawiódł na wszystkich polach. Analiza związanych z tym przyczyn i okoliczności dostarcza argumentów potwierdzających tezę, jakoby nie był to przypadek. Po zamachach pojawiły się w mediach informacje o tym, że NORAD ćwiczył już wcześniej odpowiedź na zamachy, których scenariusz przypominałby ten z 11 września 2001 roku.
W listopadzie 1999 roku w ramach operacji Falcon Indian odbyły się ćwiczenia NORAD. Ich plan zakładał porwanie transkontynentalnego samolotu pasażerskiego, należącego do chińskich linii lotniczych przez pięciu terrorystów, a następnie rozbicie go o siedzibę ONZ w Nowym Jorku. Między 24 a 26 października 2000 roku w siedzibie Departamentu Obrony, w ramach ćwiczeń pod kryptonimem MASCAL przygotowywano scenariusze uwzględniające uderzenie w Pentagon samolotu pasażerskiego. 5 czerwca 2000 roku NORAD w ramach ćwiczeń pod kryptonimem Falcon Indian przeprowadził symulację, w której duży samolot pasażerski uderza w Biały Dom i Statuę Wolności. 16 i 20 października 2000 roku NORAD w ramach operacji „Vigilant Guardian” przeprowadził ćwiczenia uwzględniające ataki wykorzystujące samoloty. Scenariusz z 16 października zakładał porwanie samolotu należącego do Federal Express i wykorzystanie go do samobójczego ataku na siedzibę ONZ w Nowym Jorku (znajdującą się de facto kilka mil od „bliźniaczych wież” WTC). Pięć minut przed atakiem na Pentagon, 20 mil dalej agencja wywiadu wewnętrznego przeprowadzała ćwiczenia uwzględniające wykorzystanie samolotu i rozbicie go o budynek. Rankiem 11 września John Fulton wraz ze swoim zespołem CIA przeprowadzał wcześniej zaplanowaną na ten dzień symulację szybkiego reagowania w przypadku, gdy samolot uderzy w budynek rządowy. Po prawdziwym ataku ćwiczenia zostały przerwane. Rząd w późniejszym czasie określił je jako „dziwaczny zbieg okoliczności”.
Teorie spiskowe o zamachach z 11 września 2001 sugerują, że za zamach na World Trade Center i Pentagon odpowiada bezpośrednio lub pośrednio ówczesny rząd Stanów Zjednoczonych. Część osób głoszących tego rodzaju teorie uważa, że administracja rządu prezydenta Busha nie zrobiła wszystkiego, by zapobiec tym zamachom, inni twierdzą wprost, że zamachy zostały zaplanowane i przeprowadzone przez rządowe służby wewnętrzne.
W maju 2008 tygodnik „Life” opublikował artykuł, według którego blisko 7 lat po zamachach 46% Amerykanów nie wierzy w wersję wypadków podawaną przez oficjalne źródła. Niemal połowa Amerykanów, w tym wielu naukowców i polityków, domaga się ponownego śledztwa w sprawie zamachów z 11 września.
Osoby te utrzymują, że żadna stalowa konstrukcja jeszcze nigdy nie zawaliła się na skutek pożaru. Tymczasem 11 września 2001 zawaliły się dwie główne wieże WTC oraz stojący nieopodal 47-piętrowy budynek WTC7, w który bezpośrednio nie uderzył żaden samolot. WTC7 płonął przez kilka godzin zanim legł w gruzach, ale w porównaniu z innymi pożarami wieżowców, które wskutek tego nie zostały całkowicie zniszczone (Filadelfia 1991 – pożar trwający 18 godzin, Madryt 2005 – pożar trwający około 10 godzin), w budynku tym, z powodu braku wody nie działał system przeciwpożarowy. W przypadku wspomnianych długotrwałych pożarów budynków o podobnej konstrukcji w Madrycie i Filadelfii, zawalanie się pięter powyżej objętych ogniem kondygnacji nie powodowało zawalania się budynku aż do najniższego poziomu.
W przypadku budynków WTC1 i WTC2, znanych jako „Dwie Wieże”, pożar spowodowany uderzeniem samolotów nie trwał długo i nie spowodował długotrwałego wzrostu temperatury. Dowodem na to mają być zdjęcia i zbliżenia w filmach tych rejonów budynków, w których widać ludzi stojących w otworach pouderzeniowych, machających do ludzi znajdujących się na zewnątrz, na poziomie ziemi.
W rzeczywistości symulacje komputerowe pokazują, że temperatura pożarów wynosiła ponad 1000°C.
Według teorii spiskowej Twin Towers i WTC7, zostały zniszczone przy użyciu kontrolowanych detonacji ładunków wybuchowych. Jednak zgodnie z oficjalnym raportem National Institute of Standards and Technology nie ma żadnych dowodów na użycie jakichkolwiek ładunków wybuchowych.
Pod hasłem prior knowledge kryją się spekulacje dotyczące informacji świadczących o tym, że wybrani urzędnicy rządu USA wiedzieli wcześniej o zamachach i ich scenariuszu. Zagadnienie to było poruszane m.in. w filmie „Fahrenheit 9.11. Spekulacje dotyczą również informacji o operacjach finansowych tuż przed 11 września.
Brytyjska telewizja BBC oraz agencja Reuters nieprawidłowo poinformowały o zawaleniu się budynku WTC7 na ponad 20 min przed tym zdarzeniem, co zdaniem zwolenników teorii spiskowych ma świadczyć o wcześniejszej wiedzy na temat zamachów. Według BBC była to pomyłka reporterki, oraz wina nieprawidłowej informacji otrzymanej z agencji Reuters. Agencja Reuters wydała oświadczenie, że informacja o zawaleniu się budynku WTC7 została podana przez miejscową agencję i bez jej weryfikacji przekazana dalej.
Wedle niektórych teorii spiskowych, w zamachu nie zginął żaden Żyd. Ma to być dowodem na to, że Żydzi wiedzieli o zamachu i zostali ostrzeżeni, bądź też nawet, że został on przez nich przygotowany. W rzeczywistości w zamachu zginęło około 400 osób tej narodowości. Teoria ta bywa podpierana faktem, że na liście ofiar jest tylko jedna osoba z obywatelstwem izraelskim i zawiera przypuszczenie, że atak przeprowadzony przez tajną komórkę Mossadu, miał odbudować słabnące poparcie Amerykanów dla twardej polityki Izraela względem Palestyńczyków i nieprzyjaznych arabskich sąsiadów.
Większość teorii zakłada, że konspiracyjne działania amerykańskich agencji rządowych zmierzały do wywołania sztucznego kryzysu, podsycającego atmosferę nieustającego zagrożenia. Miał on na celu zneutralizowanie sprzeciwu i uzyskanie społecznego przyzwolenia na zmiany i ograniczenia swobód, na które w normalnych warunkach ludzie nigdy by się nie zgodzili. Wskazanie zewnętrznych sprawców zamachu miało odwrócić uwagę społeczeństwa od działań planowanych na terytorium USA. Dawało przy tym wygodny pretekst do przeprowadzenia operacji militarnych w newralgicznych rejonach świata, bogatych w ropę, lub posiadających strategiczne położenie blisko konkurencyjnych państw posiadających arsenały atomowe: Rosji, Pakistanu, Indii i Chin. Umożliwiło także swobodne finansowanie przemysłu zbrojeniowego i usprawiedliwiało agresywną politykę względem tak kłopotliwych krajów, jak Irak czy Korea Północna.xi



Zdradzeni o świcie



Zaczęło się od teorii o wywołaniu w Smoleńsku sztucznej mgły, manipulowaniu przy lotniskowych lampach, o helu rozpylonym nad lotniskiem, o bombie paliwowej, o umyślnym, zdalnym zablokowaniu lotek Tu-154 (urządzenia zamontowano jakoby podczas remontu maszyny w Rosji). I o dwóch wybucho-wstrząsach na jego pokładzie (jeden rozerwał skrzydło, drugi kadłub), a kończy – jak dotąd – na elektronicznym zmyleniu urządzeń nawigacyjnych przez tajne nadajniki. Rosjanie byli przecież wielkimi specjalistami w MIJI (Meaconing, Intrusion, Jamming and Interference). Metoda ta polega na nagraniu sygnału nawigacyjnego i ponownym nadaniu go (z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. Rezultatem tego jest zamieszanie i uzyskiwanie przez załogi powietrzne bądź naziemne nieprawidłowych wskaźników lokacyjnych. W ten sposób można wciągnąć samolot w pułapkę, wysłać pilota nad fałszywy cel, a nawet spowodować katastrofę maszyny. Marek Strassenburg-Kleciak (pracujący w Niemczech polski specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji), oraz Hans Dodel (niemiecki ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki „Satellitennavigation”) wysunęli w „Gazecie Polskiej” hipotezę, że Tu-154 padł ofiarą takiego właśnie ataku na przyrządy nawigacyjne.
Od czasu zamachów terrorystycznych na World Trade Center meaconingu używa się w prawie wszystkich krajach świata m.in. do ochrony obiektów specjalnego znaczenia, takich jak elektrownie atomowe czy obiekty rządowe. W przypadku Tu-154 podchodzącego właśnie do lądowania wystarczyłoby niewielkie przekłamanie sygnału, by doprowadzić do tragedii.
Szefem sejmowej komisji śledczej, mającej wykazać, że rządowy samolot z dostojnikami na pokładzie uległ katastrofie w wyniku rosyjskiego spisku, został Antoni Maciarewicz, człowiek o niepokojącej powierzchowności i oczach szaleńca. W ciągu ponad dwóch lat, jakie minęły od dnia wypadku, wykazuje niesłabnącą inwencję i gorliwość w poszukiwaniach możliwych scenariuszy zamachu. Być może chce w ten sposób naprawić kreowany przez siebie wizerunek patrioty i męża opatrznościowego, nadszarpnięty niewystarczająco godną postawą z chwil tuż po upadku samolotu. Wtedy, w bezpośredniej bliskości toczącej się akcji ratunkowej, polegającej raczej na zbieraniu szczątków ofiar, zaganiał grupę nieco zgłodniałych już posłów prezydenckiej partii do autokaru, mającego ich zawieźć do restauracji na zamówiony wcześniej obiad.
Brzoza, co w tej sytuacji oczywiste, nie odegrała w katastrofie znaczącej roli, bo jej drewno jest zbyt miękkie by zagrozić skrzydłu powoli przecież schodzącej maszyny.


* * *


Lektura prasy i forów internetowych sprzyjających spiskowej wersji zdarzeń jasno pokazuje, że historia ta nie będzie miała szybkiego zakończenia.
W ostatnich dniach października 2012 roku hipoteza o wybuchach na pokładzie samolotu, wzbogacona o wizję egzekucji tych członków prezydenckiej świty, którzy przeżyć mieli upadek maszyny powróciła z niespotykaną wczesniej mocą. Preludium tego rozkwitu, przejawiające się w jesiennej fali ekshumacji i opublikowaniem na rosyjskich serwerach drastycznych zdjęć ofiar, rozbrzmiało w pełni wraz z tajemniczym samobójstwem ważnego świadka w sprawie, mechanika pokładowego rządowego Jaka-40, który wylądował na feralnym lotnisku kilkadziesiąt minut przed katastrofą tupolewa.
W chwili gdy piszę te słowa, nagłówki większości portali donoszą, że na poszyciu skrzydła rozbitego samolotu i w jego wnętrzu, w tym na trzydziestu fotelach pasażerów, odkryto ślady trotylu, nitrogliceryny i innych wybuchowych substancji.
Wszystko to zbiega się z parlamentarną ofensywą prawicy, która konsolidując się wokół smoleńskiego dramatu zdaje się wyznawać pogląd, że wielokrotne i uporczywe powtarzanie jakichkolwiek tez sprawi, że prędzej czy później staną się one ogólnie przyjętym faktem.xii



Polowanie na krowy



MQ-9 Reaper – amerykański bezzałogowy bojowy aparat latający (UCAV - unmanned combat aerial vehicle), produkowany przez firmę General Atomics Aeronautical Systems i używany głównie przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych oraz RAF. MQ-9 jest pierwszą maszyną określaną mianem „myśliwy – zabójca” (ang. hunter - killer).
W 2006 roku w Creech Air Force Base siły powietrzne utworzyły pierwszą jednostkę uzbrojoną w MQ-9 Reaper. Był to 42 Dywizjon Szturmowy (42d Attack Squadron), który rok później wszedł w skład 432 Skrzydła (432d Air Expeditionary Wing) wyposażonego tylko w bezzałogowe drony. Jednostka ta używana jest do działań w rejonach konfliktów, którymi w dniu dzisiejszym są Irak i Afganistan. Pierwszą misję Reaper zrealizował 25 września 2007 roku. W tym samym roku, 28 października miał miejsce pierwszy bojowy atak z użyciem tej maszyny, która zniszczyła pojazd z afgańskimi rebeliantami. Do 6 marca 2008 roku drony uderzyły w 16 celów w Afganistanie. 17 lipca 2008 roku zadebiutowały w Iraku.
Kolejną instytucją wykorzystującą aparaty jest Amerykańska Służba Celna i Straż Graniczna (U.S. Customs and Border Protection), której Reapery stacjonują w Sierra Vista w Arizonie, oraz Grand Forks w Północnej Dakocie. Podczas swojej służby maszyny te przyczyniły się do przechwycenia kilku ton marihuany oraz aresztowania kilku tysięcy nielegalnych imigrantów.
W 2012 roku amerykańskie Reapery, poza Afganistanem i Irakiem stacjonowały w Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze, Jemenie, Etiopii, Dżibuti, Filipinach i na Seszelach. Warto dodać, że własny program budowy i wykorzystania dronów od kilku lat, z powodzeniem prowadzi Izrael.
Rodney Brossart, farmer z miasteczka Lakota w Północnej Dakocie i jego trzej synowie, są pierwszymi obywatelami Stanów Zjednoczonych, wobec których użyto drona na terytorium tego kraju.
23 czerwca 2011 roku z rancza Chrisa Andersona uciekło sześć krów, które przewędrowały na pastwiska Brossartów i zaczęły zjadać trawę przeznaczoną dla ich zwierząt. Kiedy Anderson je odnalazł, zażądał zwrotu bydła. Jednak Rodney, jako głowa rodziny Brossartów powołał się na szkody wyrządzone przez zbiegłe krowy i oświadczył, że zatrzymuje je do czasu uzyskania stosownej gratyfikacji. Anderson udał się na policję ze skargą. Jeszcze tego samego dnia szeryf Eric Braathen i jego zastępca Fred Frederickson pojechali na farmę Brossartów, aby odzyskać krowy. Ale zanim tam dotarli, na stacji benzynowej spotkali starego Rodneya, który powtórzył, że nie odda zwierząt bez odszkodowania. Stróże prawa zagrozili, że odbiorą bydło siłą, na co farmer odparł, że jeśli wejdą na jego ziemię – żywi już jej nie opuszczą. Funkcjonariusze rzucili się na niego krzycząc, że jest aresztowany i obezwładnili go za pomocą elektrycznego paralizatora.
Kiedy policjanci powtórnie przyjechali na farmę z nakazem sądowym, trzej synowie Rodneya powitali ich strzelbami. Bracia uczynili to na tyle skutecznie, że szeryf z zastępcą musieli salwować się ucieczką, porzucając przy tym na terenie posesji swój radiowóz. Do tego momentu wszystko przebiegało w zgodzie z panującymi na środkowym zachodzie obyczajami. Dalej było już nietypowo. Szeryf wezwał na pomoc oddział SWAT z niezbyt odległego Grand Forks. Przed szturmem na ranczo Brossartów, samolot bezzałogowy użyczony przez federalny Departament Bezpieczeństwa obserwował farmerów z powietrza. Następnego ranka, bez jednego wystrzału krowy zostały odbite i oddane Andersonowi, a synowie dołączyli do ojca w areszcie. Prokuratura zarzuciła im m. in. kradzież i terroryzowanie szeryfa.
Należy się spodziewać, że wkrótce drony będą latać nad Ameryką rutynowo. Są o wiele tańsze i znacznie bardziej skuteczne od śmigłowców czy samolotów. Waszyngton opracowuje obecnie szczegółowe zasady używania samolotów bezzałogowych przez organy rządowe i firmy prywatne.
Uważa się, że wykorzystanie dronów, poza zwiększoną skutecznością operacji militarnych przy jednoczesnym zmniejszeniu ich kosztów, da posiadającym je krajom możliwość łatwiejszego rozpętywania wojen. Pilot takiej maszyny kieruje nią, siedząc z joistickiem w ręku przed monitorem komputera. Z pokoju w bazie, położonej na terytorium USA, może przeprowadzić atak na, powiedzmy, Talibów przekraczających granicę Pakistanu. W razie zestrzelenia, jego życie nie będzie w żaden sposób narażone, w przeciwieństwie do żołnierzy operujących w rejonie konfliktu. Opinia publiczna nie będzie się zbytnio interesować stertami złomu pozostałymi po zniszczonych Reaperach. Tak prowadzona wojna przypominać będzie raczej grę na „Playstation”, a nie rzeczywiste działania, choć przeciwnicy ginąć będą na prawdę. Trudno będzie także obarczyć konkretną osobę, odpowiedzialnością za pomyłki lub celowo popełnione zbrodnie, na przykład atak na szkołę. Wina leżeć może po stronie oficera prowadzacego akcję, generała wydającego mu rozkazy albo polityka, który realizuje swoje cele. Ale wszyscy oni, mogą zrzucić odpowiedzialność na programistę systemu operacyjnego drona, inżynierów, którzy go zaprojektowali, albo robotnika, który wadliwie zmontował jeden z elementów urządzenia.
W ośrodkach badawczych trwają prace nad autonomicznym systemem etycznym, który uniemożliwić ma atak w sytuacji, gdy zginąć mogą niewinni cywile. Trudno jednak wyobrazić sobie armię, chcącą mieć na froncie doskonałą i skuteczną broń, która nie wykonuje rozkazów.xiii



Epilog



Ci, którzy spodziewają się, że tekst ten zmierza do jakiejś konkluzji podsumowującej zagadnienia spiskowej teorii dziejów, srodze się zawiodą. Zebrane tu wątki wiążą się mniej lub bardziej ściśle z seriami obrazów i akwatint „Nowy Porządek Świata”, nad którymi pracowałem od 2010 roku i których nie uważam za zamknięte, a tekst powstał w celu opisania ich treściowej zawartości. Nie jest to moje pierwsze, ani zapewne ostatnie ikonograficzne nawiązanie do tej tematyki. Początki tego zainteresowania sięgają 1992 roku i płyty „Psalm 69” kolektywu Ministry, z zawartym na niej utworem „N.W.O.”. „Nowy Porządek Świata” wiązałem wówczas z polityką zakończonej nie tak dawno zimnej wojny, a rodzący się wtedy w środowiskach amerykańskich fundamentalistów chrześcijańskich system kontrkulturowych i antyrządowych teorii spiskowych, odkryłem ze zdumieniem kilka lat później, po uzyskaniu dostępu do łącza internetowego. NWO okazał się zasobnym źródłem tematyczno-ikonograficzym o miłym mi charakterze, w którym absurdalne wątki traktowane są ze śmiertelną powagą. Absurd tej konstrukcji, znajdującej alternatywne względem ogólnie przyjętych wytłumaczenie zachodzących w świecie procesów, okazał się z czasem dla mnie na tyle „trujący”, że trudno było by mi w tej chwili całościowo wyśmiać zawarte w niej koncepcje. W pracach cyklu i w towarzyszącym im tekście postanowiłem zatem przyjąć ton chłodnej i w miarę możliwości - obiektywnej relacji. Zdaję też sobie w pełni sprawę z faktu, że płodność różnych umysłów jest w tej dziedzinie nieograniczona i w związku z tym, zbiór zawartych tu tematów jest dalece niepełny. Stale poszerzana w Wikipedii „List of conspiracy theories” obejmuje już około stu wątków, z których co najmniej połowa wydaje się warta zainteresowania. Z mojego punktu widzenia, w którym teorie spiskowe są źródłem inspiracji dla działalności obrazkowej, jest to sytuacja korzystna.
W „Nowym Porządku Świata” znalazły się między innymi tematy związane z samolotami Phantom i F-16, oraz historią testów nuklearnych, które trudno powiązać z Leitmotivem serii. Cóż, jako autor, nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć – sądzę, że deklaracja „że uznałem to za słuszne” powinna tu wystarczyć.
Osobnym i bardzo obszernym wątkiem jest kwestia Żydów. Ilość wiążących się z nimi spisków, uprzedzeń i przekłamań jest ogromna, a przy tym niemal „genetycznie” wpisana w historię i kulturę świata. W toku pracy uznałem, że pominięcie tego zagadnienia było by „niegodnym” unikiem i mimo braku wystarczających kompetencji poświęciłem mu obszerny aneks, zamieszczony na końcu tego tekstu. Aby zrozumieć rolę jaką Żydzi odegrali i odgrywają nadal w świadomości społeczeństw, które w przeciągu tysięcy lat zetknęły się z ich kulturą, wydało mi się konieczne cofnięcie aż do 63 roku p.n.e. kiedy zapoczątkowano procesy, w wyniku których doszło do rozproszenia społeczności żydowskiej po całym znanym ówcześnie świecie. Ogrom materiału, z jakim przyszło mi się zmierzyć sprawił, że aby zachować rozsądne proporcje całości, rozdział „Żydzi” razić może skrótowością i wybiórczością zawartych w nim wiadomości. Starałem się zawsze weryfikować je w oparciu o co najmniej dwa różne, najchętniej przeciwstawne źródła, ale jako że praca ta nie ma ambicji naukowych, a jej głównym tematem są przcież teorie spiskowe, postanowiłem korzystać niemal wyłącznie z informacji zamieszczonych w sieci, która jest obecnie głównym forum dotyczącym konspiracyjnej teorii dziejów. W związku z tym, treść całego tekstu zawierać musi sporą liczbę półprawd, nadinterpretacji i całkowitych niedorzeczności.
Założyłem z początku, że do skonstruowania tego eseju użyję techniki patchwritingu, opisanej przez Kennetha Goldsmith'a w The Chronicle of higher Education, a podniesionej do rangi pełnoprawnej metody literackiej przez amerykańskiego pisarza i wykładowcę Jonathana Letham’a. Polega ona na łączeniu cudzych tekstów, sparafrazowanych lub przejętych dosłownie, w stylistycznie spójną całość. Zdaniem obu panów stanowi ona ukoronowanie długiej i wbrew pozorom działającej stymulująco na twórczość, tradycji podkradania, cytowania, kopiowania i naśladowania obecnej w kulturze od początków jej istnienia.
Ostatecznie nie udało mi się zrealizować tego zamierzenia i tekst ten pozbawiony jest - poza paroma wyjątkami - zapożyczeń skopiowanych bezpośrednio z podanych na końcu źródeł.xiv



Żydzi



W 63 roku p.n.e. do Judei wkroczył rzymski legion pod wodzą Pompejusza. Gdy stanął pod murami Jerozolimy, grupa niechętnych walce zwolenników arcykapłana Hyrkana poddała miasto. Król Juda Arystobul z oddziałem lojalnych wojowników ufortyfikował się na Wzgórzu Świątynnym. Po trzymiesięcznym oblężeniu zakończonym zdobyciem umocnień, Rzymianie zgładzili króla i 12 tysięcy jego zwolenników. Jako prowincja imperium, Judea zachowała dużą swobodę w sprawach wewnętrznych, ale wszelkie ważniejsze decyzje podejmowali rzymscy urzędnicy. Oni także decydowali o użyciu armii w razie potrzeby opanowania wybuchających co jakiś czas buntów i zamieszek.
W 48 roku p.n.e. namiestnik Antypater, nawrócony na judaizm Idumejczyk, zwerbował żydowskich żołnierzy i wysłał ich ze wsparciem dla Cezara, który walczył z Pompejuszem w Egipcie. Zwycięski wódz zrewanżował się Żydom nadaniem prawa wolności wyznania we wszystkich greckich miastach Azji Mniejszej. Parę lat później synowie Antypatra zostali tetrarchami Judei i Galilei.
W 40 roku p.n.e. syn Arystobula, Antygon, postanowił wyrwać prowincję spod władzy Idumejczyków. Z pomocą wojsk plemienia Partów zdobył Jerozolimę i przejął władzę w Judei. Antygon odgryzł uszy stryjowi, przez co uczynił go niezdatnym do służby arcykapłańskiej i sam objął jego stanowisko. Stracono jednego z synów Antypatra, Fazaela. Drugi, Herod uciekł do stolicy imperium. W Rzymie senat potwierdził jego prawa do tronu Judei, a Antygon został uznany za buntownika i nieprzyjaciela cesarstwa. W 37 roku p.n.e. Rzymianie oddali pod rozkazy Heroda dwa legiony, przy pomocy których szybko odzyskał kontrolę nad Judeą. Po pięciu miesiącach oblężenia zdobył Jerozolimę i ściął Antygonowi głowę.

* * *

Od 26 do 36 roku n.e. prokuratorem Judei był Poncjusz Piłat. Społeczność żydowska była wówczas podzielona i skłócona wewnętrznie, jednak wszyscy oczekiwali bliskiego przyjścia Mesjasza. Zeloci oczekiwali, że położy kres panowaniu rzymskiemu i wskrzesi złoty okres rządów Dawidowych. Faryzeusze ze szkoły Szammaja uzupełniali jego obraz nieskazitelnością w doktrynie wiary i czystością w obyczajach. Faryzeusze ze szkoły Hillela widzieli w Mesjaszu księcia pokoju, który zakończy walki domowe i zewnętrzne. Powszechna zgoda panowała odnośnie tego, że Mesjasz będzie pochodzić z rodu Dawida.
W październiku 29 roku, Jezus z Nazaretu przyszedł do Jana Chrzciciela i wziął chrzest w rzece Jordan. Przez trzy i pół roku nauczał w Judei, Galilei oraz Samarii, by końcu 3 kwietnia 33 roku, jako bluźnierca i buntownik, zostać ukrzyżowany w Jerozolimie.

* * *

W latach 37-41 w Cesarstwie Rzymskim panował Gajusz Juliusz Cezar Augustus Germanicus Kaligula. Wydawało się, że jego rządy będą dla Judei pomyślne. Agryppa, syn straconego przez Heroda Arystobula został pretorem i królem kraju zajordańskiego. Społeczności żydowskie, dobrze prosperujące w greckich miastach Egiptu i Azji Mniejszej, budziły jednak niechęć helleńskiej większości. Była to mieszanina wrogości rasowej i religijnej, połączona z nieokreśloną obawą, że Żydzi mogą osiągnąć w przyszłości dominującą pozycję, a w rezultacie - władzę. Posidoniusz z Apamei, Apoloniusz Molo, Cheremon i inni greccy pisarze, podsycali coraz powszechniejsze nieprzyjazne nastroje, które szczególnie w Egipcie, przerodziły się w jawną nienawiść. W końcu, w 38 roku Aleksandria stała się areną gwałtownych antyżydowskich zamieszek. Dewastowano synagogi i wstawiano do nich posągi cesarza. Splądrowano zamieszkiwane przez Żydów dzielnice i poddano ich srogim prześladowaniom. Izraelici ginęli w ogniu i na krzyżach, a niepokoje wygasły dopiero po miesiącu. Aleksandryjscy Żydzi zdecydowali wysłać delegację ze skargą do Rzymu. Swoją delegację, mającą popsuć szyki przedstawicielom żydowskim, wysłali również Grecy. Tym sposobem, judaizm po raz pierwszy w dziejach stanął do ideologicznej dysputy z inną religią. Obie strony były reprezentowane przez znakomitych mężów, wykształconych w kulturze helleńskiej i pochodzących z najlepszych rodów aleksandryjskich. Podczas sądowej rozprawy, delegacja żydowska nie została dopuszczona do głosu. Kaligula miał do nich żal, że jako jedyni spośród podległych mu narodów, nie chcieli uznać jego boskiej natury, więc zamiast wysłuchiwać racji, wtrącił jej członków do lochu. Rok później cesarz został zamordowany, a wszelkie jego edykty anulowano. Jego następcą został Tyberiusz Klaudiusz Druzus Neron Germanicus, wyniesiony na tron przez pretorian, finansowanych prawdopodobnie przez króla judzkiego Agryppę. Nowy cesarz zapewnił Żydom tolerancję religijną na całym obszarze państwa.

* * *

Od roku 54 panował Luciusz Domitius Ahenobarbus Neron. W czasie jego rządów doszło do pierwszych prześladowań chrześcijan, które początkowo miały charakter lokalny i były zwykle wynikiem sporów z władzami żydowskimi. Sytuację zmieniła działalność misyjna nowego kościoła, prowadząca do rozpowszechnienia się chrześcijaństwa wśród pogan i jego wysiłki służące podkreśleniu odrębności względem judaizmu, z którym był mylony przez rzymskie władze. Pierwsza masowa fala prześladowań z 64 roku, wiąże się z oskarżeniem chrześcijan o podpalenie Rzymu. Zanim wygasły wraz ze śmiercią Nerona, wielu z nich poniosło okrutną śmierć na rzymskich arenach.

* * *

Na początku I wieku n.e. gminy żydowskie prosperowały prawie we wszystkich regionach ówcześnie znanego świata. Jako izolujące się społeczności o odmiennym trybie życia, zwyczajach, odzieży, a nawet jedzeniu, były dla wyznawców innych religii czymś dziwnym, zagadkowym i tajemniczym. Przez fanatyczną religijną żarliwość, obcą dominującemu w cesarstwie helleńskiemu duchowi tolerancji, judaizm nie cieszył się zbytnią popularnością. Całkowicie podkopała ją wywrotowa działalność stronnictwa Zelotów.
Ich ukrywające się w górach oddziały atakowały rzymskie konwoje, wsie i miasteczka, burząc domy osadników, rabując zapasy żywności i zabijając Rzymian oraz wszystkich, którzy im sprzyjali. Niektórzy z fanatyków, uzbrojeni w sztylety mordowali swoje ofiary również w większych miastach. Gdy Samarytanie napadli i pozabijali żydowskich pielgrzymów z Galilei, zmierzających na święto do Jerozolimy, Zeloci wkroczyli do Samarii, mordując i niszcząc wioski w okręgu Akrabatane. Interweniować musiał prokurator Kumanos, który do tłumienia pogromu wysłał rzymskich legionistów. Ukrzyżowano wszystkich Zelotów, których udało się pojmać. Arystokracja żydowska odczytała to jako rażącą niesprawiedliwość i skierowała do Rzymu skargę na prokuratora. Podczas procesu cesarz orzekł, że sprawcami zamieszek byli Samarytanie. Kilku Samarytan skazano na śmierć, a Kumanos został odwołany.
Czerwiec 66 roku przyniósł wzrost nastrojów rewolucyjnych w Judei. Jerozolima zerwała rzymski system podatków i ceł, a znienawidzeni poborcy podatków zostali wypędzeni. Zeloci, poniesieni patriotyczną euforią zajęli rzymską twierdzę Masada i wybili cały tamtejszy garnizon. W świątyni, główny kapłan Eleazar zaprzestał składania codziennej ofiary za cesarza. Na przełomie lipca i sierpnia 66 roku Zeloci przejęli kontrolę nad całą Jerozolimą. Zdobyto twierdzę Antonina i tradycyjnie wymordowano jej załogę. Umiarkowani Żydzi schronili się w pałacu Heroda. Spalono pałace Ananiasza, Agryppy i Berenike. Wojsku królewskiemu pozwolono bezpiecznie opuścić Jerozolimę, a pozostali Rzymianie bronili się w trzech wieżach pałacu królewskiego. Wówczas, pomiędzy Zelotami, a ich jeszcze bardziej radykalnym odłamem Sykariuszów doszło do sporów, zakończonych krwawymi walkami, podczas których ci ostatni ponieśli porażkę i schronili się w zdobytej na początku powstania, twierdzy Masada. Większość chrześcijan, opuściło wtedy Judeę i znalazło bezpieczne schronienie w Pelli za Jordanem. Rewolucjoniści uznali ich za zdrajców.
We wrześniu Zeloci podpalili pałac królewski i wymordowali wszystkich Rzymian w Jerozolimie. W trakcie walk zginął także arcykapłan Ananiasz. W oczekiwaniu na przybycie posiłków, rzymski prokurator Florus podburzył Greków i Syryjczyków z Cezarei by wystąpili zbrojnie przeciwko Izraelitom. Szacowano, że w wywołanym w ten sposób pogromie, zginęło około 20 tysięcy Żydów. Masakra spowodowała wybuch powstania żydowskiego w całej Judei. Powstańcy napadali na miasta i wsie, paląc i mordując w odwecie. Ilość wzajemnych pogromów była olbrzymia, a walki ogarnęły wszystkie ośrodki greckie na wybrzeżu. Do krwawych rzezi doszło w Damaszku, Aszkelonie, Scytopolis, Hippos, Gadar i innych miastach.
W październiku do Judei wkroczył XII Legion, dysponujący siłą 30 tysięcy wyćwiczonych żołnierzy. Na jego czele stał namiestnik Syrii, Cestiusz Gallus. Rzymianie szybko zajęli Galileę i spalili miasta Zabulon, Jaffę i Liddę. Jednak zaciekły opór Zelotów sprawił, że musieli wycofać się spod Jerozolimy i uciec do Syrii. W tych walkach Rzymianie stracili około 6 tysięcy żołnierzy, a Legion swojego złotego orła, co uchodziło za największą hańbę. Naród upojony zwycięstwem, uznał Zelotów za bohaterów i dał im całkowite poparcie. Wzmocniono mury obronne Jerozolimy, ćwiczono wojsko i szykowano duże ilości broni. Wybrano namiestników wojskowych i wodzów, a Sanhedryn odzyskał swoje nieograniczone kompetencje i objął kierownictwo w sprawach politycznych.
W marcu 67 roku do Galilei ponownie wkroczyły pierwsze oddziały XII Legionu. Został on wzmocniony przybyłymi z Aleksandrii, kohortami Legionów V i X. Siły Rzymian liczyły teraz ponad 50 tysięcy żołnierzy. Naczelnym wodzem został najlepszy wówczas rzymski dowódca, konsul Tytus Flawiusz Wespazjan.
Jako pierwszą zdobyto i spalono twierdzę Gabara z okolicznymi miastami i wsiami. Wszystkich mieszkańców wymordowano lub sprzedano w niewolę. W czerwcu Rzymianie zdobyli i zrównali z ziemią warownię Jotapada. Zginęło w niej 40 tysięcy Żydów, a ocalałe tysiąc osób dostało się do niewoli.
Najbardziej heroicznym epizodem całej wojny była obrona żydowskiej twierdzy Gamali. Przez cztery tygodnie broniło się w niej 9 tysięcy Zelotów i tłum ludności cywilnej. W chwili upadku, 5 tysięcy Żydów popełniło samobójstwo, a tych, którzy się na to nie zdecydowali, zgładzili Rzymianie. Wkrótce Galilea upadła i opustoszała. Zdobywcy zrównali z ziemią wszystkie twierdze i miejsca obronne, a większość miast spalili. Kilka tysięcy najsilniejszych żydowskich młodzieńców wysłano do Grecji, aby pracowali przy kopaniu przesmyku korynckiego. 30 tysięcy Żydów sprzedano w niewolę, a niezdolni do pracy zginęli na arenach.
Zimę Rzymianie spędzili spokojnie, pozwalając Żydom pogrążyć się w chaosie walk wewnętrznych. W Jerozolimie nastały rządy terroru i religijnego fanatyzmu. Zeloci aresztowali wszystkich przeciwników, a doraźne trybunały skazywały ich na śmierć. Terror pochłonął około 12 tysięcy członków żydowskiej arystokracji.
W czerwcu 68 roku Neron popełnił samobójstwo i w imperium wybuchła wojna domowa pomiędzy legionami, które obwoływały swoich wodzów cesarzami. Dlatego Wespezjan wstrzymał działania wojenne w Judei i zajął się walką o tron. Osiągnął swój cel rok później i rozpoczął dziesięcioletnie panowanie jako pierwszy cesarz z dynastii Flawiuszy.
Armia Tytusa Flawiusza Wespazjana wkroczyła do Judei w marcu 70 roku. W obliczu rzymskich legionów, skłócone żydowskie stronnictwa w Jerozolimie pojednały się. Wzmocniono mury obronne i ściągnięto wszystkie możliwe posiłki. Oblężenie trwało do 11 września. Miasto zostało zdobyte i zburzone przez żołnierzy XII Legionu. Tacyt podaje, że zginęło 600 tysięcy jego mieszkańców, a do niewoli wzięto 97 tysięcy jeńców. Wespezjan ogłosił Judeę swoją własnością prywatną i nakazał rzymskim urzędnikom rozprzedać ją małymi działkami. Zdziesiątkowane społeczności żydowskie i chrześcijańskie rozproszyły się po całym terytorium cesarstwa.

* * *

W latach 81-96, okresie panowania Tytusa Flawiusza Domicjana, miała miejsce druga wielka fala prześladowań chrześcijan. Ogólna wrogość opierała się na zarzutach nieuznawania oficjalnych bogów, izolowania się od społeczeństwa i tworzenia konspiracyjnych stowarzyszeń. Oskarżenia dotyczyły również pomówień o odbywanie grupowych orgii, rytualnego zabijania dzieci, uprawiania magii czy czczenia osła i genitaliów przywódców duchowych. Na wschodzie imperium, gdzie praktykowano boski kult cesarza, chrześcijaństwo było uznawane za przestępstwo polityczne i ścigane z urzędu. Ograniczenie prześladowań nastąpiło w 98 roku, wraz ze wstąpieniem na tron Marka Ulpiusza Trajana, który nakazał karać tylko tych chrześcijan, którzy na procesie odmówili składania ofiar bogom. Dlatego represje dotykały głównie biskupów oraz poszukujących męczeństwa członków sekty montanistów. Nie zawsze też skazywano chrześcijan na śmierć, czasem były to przymusowe roboty w kamieniołomach i kopalniach albo zesłanie.
Duży wpływ na postawę wyższych warstw rzymskiego społeczeństwa, wywierały pisma Lukiana z Samosat i Celsusa, którzy oskarżali chrześcijan o fałszowanie prawdziwej, greckiej filozofii i naiwne zabobony. W celu przeciwstawienia się tej krytyce, powstała liczna literatura apologetyczna, której najbardziej znanymi autorami byli Justyn Męczennik, Teofil Antiocheński, Minucjusz Feliks, Tertulian, Ireneusz z Lyonu, Hipolit Rzymski i Cyprian z Kartaginy. Chrześcijaństwo pączkowało bezlikiem sekt i odłamów, niekiedy wzajemnie sobie wrogich. Szacowano, że w wewnętrznych konfliktach zginęło wtedy więcej chrześcijan, niż w wyniku prześladowań ze strony Rzymu.
Pośród różnych stronnictw, wyróżniały się gnostyckie sekty bazylidianów, walentynianów, montanistów i uczniów Marcjona. Dużą popularność zdobył manicheizm, dualistyczna, synkretyczna nauka Maniego, która uznawała Jezusa na równi z Buddą i Zoroastrem. Tajemniczość relacji między osobami boskimi zainspirowała wiele sporów: adopcjaniści, za Pawłem z Samosaty głosili, że Jezus był adoptowanym, a nie rodzonym synem Boga, monarchianiści modalistyczni utrzymywali, że Bóg objawiał się światu naprzemiennie, raz pod postacią ojca, raz syna. Spory powodowały konieczność oddzielenia prawdziwej wiary od herezji, co w konsekwencji doprowadziło do umocnienia hierarchii biskupiej, która wzięła w swoje ręce nie tylko zarządzanie gminami chrześcijańskimi, ale też czuwanie nad czystością wiary, dyscypliną i przestrzeganiem wzorca życia chrześcijańskiego.
Kiedy w 202 roku chrześcijanie odmówili udziału w obchodach dziesięciolecia rządów Lucjusza Septymiusza Sewera, padli ofiarą kolejnej fali prześladowań, a kiedy w 250 roku Gajusz Messiusz Quintus Decjusz, nakazał wszystkim mieszkańcom imperium składanie ofiar rzymskim bogom, represje przybrały na sile. Ostatni akt prześladowań nastąpił w czasie rządów Gajusza Aureliusza Valeriusa Dioklecjana, który przez połączenie kultu władzy z motywami filozoficzno-politycznymi próbował ratować upadające cesarstwo. Opierając się na elementach filozofii szkoły neoplatońskiej, uznano wszystkich chrześcijan za niezdolnych do spełnienia aktów prawnych. Edyktem z 303 roku nakazano zburzenie świątyń, konfiskatę i spalenie ksiąg, zakazano organizowania zgromadzeń. Początkowo nie przewidywano karania śmiercią, ale kiedy w 304 roku dołożono obowiązek składania ofiar oficjalnym bóstwom, chrześcijanie otwarcie wystąpili przeciw władzy i wielu z nich męczeńsko straciło życie.
Prześladowania złagodził edykt tolerancyjny cesarza Gajusza Valeriusa Maximianusa Galeriusza z roku 311, a w pełni zniósł edykt mediolański z 313, wydany przez współcesarzy Gajusza Flawiusza Konstantyna Valeriusa i Flawiusza Galeriusa Valeriusa Licyniusza. Aktem tym objęci byli również Żydzi, a ich wiara uzyskała prawa równe z wszystkimi innymi wyznaniami w imperium. Konstantyn postanowił pójść dalej i uczynić chrześcijaństwo składnikiem ideologii państwowej. Na sztandarach wojskowych i monetach umieszczono monogramy Chrystusa, biskupom przyznano uprawnienia urzędników państwowych, budowano kościoły chrześcijańskie, a w 321 roku ogłoszono niedzielę urzędowym dniem odpoczynku. Odtąd protektorem wiary chrześcijańskiej był cesarz i władza państwowa.

* * *

Już w początkach II wieku, autorzy chrześcijańscy zaczęli przedstawiać Żydów i judaizm w sposób zdecydowanie negatywny. Nazywano ich zabójcami Mesjasza i synami diabła. Traktaty „Adversos Judaeos” wychodzące spod piór wybitnych teologów, zaliczonych później do grona Ojców Kościoła Katolickiego przyklejały Żydom etykietę „nieprzyjaciół rodzaju ludzkiego”. W 306 roku synod w Elwirze pod groźbą surowych kar zabronił chrześcijanom utrzymywania bliższych stosunków z Żydami, spożywania wspólnych posiłków i zawierania mieszanych małżeństw. Edykt Konstantyna z 315 roku zakazywał przechodzenia na judaizm, a nawracający Żyd i nawrócony chrześcijanin mieli być karani śmiercią. Jerozolima odzyskała swoją dawną nazwę, wybudowano kościół Grobu Pańskiego, ale Żydzi nie mieli już do niej wstępu.
Lata 337-351 to okres długich wojen o tron cesarski. Walczyło pomiędzy sobą trzech synów Konstantyna, i liczni prowincjonalni uzurpatorzy. W 339 roku ogłoszone zostało cesarskie prawo o niewolnikach. Pod karą śmierci i konfiskaty całego majątku, zabroniono Żydom posiadania chrześcijańskich niewolników i służby, Judaizm nazwano „zgubną sektą”, a miejsca gdzie się zbierali, „targowiskami”.
W latach 351-361 imperium rzymskim panował cesarz Flawiusz Juliusz Konstancjusz II. Pozwolił on sobie na takie słowa: „Moja wola ma być prawem kościelnym, ma być religią”. Na jego dworze w Konstantynopolu uważano wyznawców judaizmu za bluźnierców, nie chcących uznać Jezusa za Boga. Biskup Augustyn z Hippony, późniejszy święty zwany doktorem łaski, pisał w „Traktacie przeciwko Żydom”, że wolno im żyć tylko po to, by w swym upokorzeniu byli „świadkami swojej niesprawiedliwości, a naszej prawdy”. Uważał, że nie należy ich zabijać, bo noszą znamię Kaina, więc „niech żyją pośród nas, ale niech cierpią i będą stale poniżani”.
W czasie dwuletnich rządów Flawiusza Klaudiusza Juliana Apostaty, próbowano przywrócić równouprawnienie wszystkich religii, ale w 363 roku, wraz z jego śmiercią ostatecznie utrwalił się model państwa chrześcijańskiego. Stronnictwa skłóconych biskupów opanowały dwory cesarskie w Konstantynopolu i Mediolanie, oraz Rzym. Pogaństwo miało być całkowicie wytępione, a judaizm wyklęty. Ojciec kościoła łacińskiego, Hieronim ze Strydonu, założył klasztor w Betlejem. Znajomość hebrajskiego pozwoliła mu dokonać przekładu Pisma na łacinę. Jego „Wulgata” wciąż należy do znaczących pism kościoła rzymskokatolickiego.
W 387 roku, patriarcha Konstantynopola Jan Chryzostom zwany złotoustym, twórca liturgii prawosławnej, głosił z namaszczeniem, że „odkąd zapadła decyzja, że Żydzi zostali wydani w ręce demonów, nadają się tylko do tego, by ich zarżnąć”, „Ich zachowanie w ordynarnej lubieżności nie jest lepsze niż świni i wołu”, „Synagoga jest domem publicznym, jaskinią zbójców, norą dzikich zwierząt”. Twierdził również, że kiedy chrześcijanie biją i mordują Żydów, nie ponoszą winy, gdyż wypełniają „wolę bożą”. W 393 roku cesarz Teodozjusz, widząc nasilające się prześladowania, wydał edykt chroniący Żydów od napaści ze strony chrześcijan. Namiestnicy mieli obowiązek karać winnych ataków, zakłócania nabożeństw i znieważania synagog. Edykty i rozkazy cesarskie nie były jednak w stanie powstrzymać rosnącej nienawiści podsycanej przez fanatycznych nauczycieli religijnych.

* * *

W roku 476 Odoaker, wódz germańskiego plemienia Herulów, podbił Cesarstwo Zachodniorzymskie. Po nich podboju Italii dokonali Ostrogoci, którzy założyli stolicę w Rawennie. Ich państwo przetrwało do 552 roku. W owym czasie istniały tam już liczne gminy żydowskie ulokowane w Rawennie, Neapolu, Wenecji, Mesynie i na Sycylii.
W 516 roku Zygmunt, frankoński władca Burgundii, przeszedł z arianizmu na katolicyzm. Uznał on za swój obowiązek tępienie wszystkich innowierców, w tym Żydów. Wzniósł w Orleanie pierwszy mur graniczny między dzielnicą żydowską a chrześcijańską. Nietolerancja religijna przenikała stopniowo z Burgundii do pozostałych państw frankońskich.

* * *

W latach 527-565 w Bizancjum panował cesarz Justynian Wielki. Na jego rozkaz zamknięto Akademię Platońską, a skupieni w niej filozofowie uciekli do Persji. Przyznał sobie prawo do zwoływania synodów i decydowania o dogmatach. W roku 553, nie licząc się z opinią hierarchii kościoła Zachodu, zwołał sobór w Konstantynopolu, podczas którego potępione zostały poglądy Ibasa i Teodoreta z Cyru, propagujące ubóstwo kleru i oddzielenie władzy religijnej od świeckiej. Sobór uchwalił prawa, odmawiające świadkom żydowskim wiarygodności w procesach przeciwko chrześcijanom i uwzględniające ich zeznania jedynie w wewnętrznych sprawach gmin wyznaniowych. Napiętnowano ich też oczywiście jako zabójców Chrystusa.

* * *

Od roku 590 do 604 głową kościoła katolickiego był papież Grzegorz I Wielki, który zreformował Kościół, czyniąc z niego instytucję scentralizowaną i hierarchiczną. Uniezależnił go politycznie od Bizancjum i skupił w jednym ręku władzę duchową i świecką nad okręgiem rzymskim. Stopniowo, niezależnymi władcami środkowej Italii stawali się papieże.
W roku 612 wizygockim królem Hiszpanii został Sisebut, który stał się dla Żydów „biczem bożym”, wydając dekret, nakazujący wszystkim poddanym przyjąć w oznaczonym terminie chrzest lub opuścić ziemie wizygockie. Izraelici masowo emigrowali do północnej Afryki i Królestwa Franków. W 615 roku, wobec napływu ludności żydowskiej, konsylium paryskiego synodu, przy gorliwym poparciu Chlotara, odsunęło Żydów od sprawowania wszelkich urzędów w administracji i wojsku. 
Tymczasem, na półwyspie arabskim kiełkowała trzecia z wielkich religii monoteistycznych. Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib, przez łacinników nazywany Mahometem, czerpiąc inspirację z elementów lokalnych nurtów judaizmu, chrześcijaństwa i kultów politeistycznych, rozpoczął formowanie własnego systemu wierzeń. W 622 roku przybył do Jasribu, później nazwanego Mediną, gdzie mieściła się uczelnia talmudyczna, bezskutecznie starając się pozyskać przychylność Żydów dla swych poglądów religijnych. W 624 roku widząc fiasko swoich wysiłków, urażony Mahomet stanowczo zerwał z Żydami i zaczął głosić wśród Arabów własną wykładnię wiary. Uważał, że otrzymał objawienie od Boga. Zmienił kierunek zwracania się przy modlitwie z Jerozolimy na Mekkę. Zamiast żydowskiego postu Aszura ustanowił święty miesiąc Ramadan. Jego rozgoryczenie z powodu odrzucenia przez Żydów, zmieniło się z czasem w otwartą nienawiść. Islam, czyli „poddanie się woli bożej”, stał się potężnym czynnikiem ideologicznym, jednoczącym i dynamizującym cały świat arabski. W 637 roku Arabowie zdobyli Jerozolimę i zmienili nazwę miasta na al-Quds, „święte miejsce”, w którym niechętnie patrzono na obecność Żydów i Chrześcijan. Kalif Omar ogłosił Jerozolimę trzecim co do ważności, po Mekce i Medynie, świętym miastem muzułmanów. Na gruzach żydowskiej świątyni wybudowano meczet al-Aksa.

* * *

W Hiszpanii, Synod Toledański VI stwierdził, że na terenie Królestwa Wizygotów nie powinien żyć nikt, poza wyznawcami doktryny katolickiej. Decyzja synodu znalazła poparcie króla Chintila. Kler katolicki cieszył się, że "dzięki pobożności króla złamana wreszcie zostanie nieugięta niewiara żydowska". W 680 roku uchwalono 27 specjalnych antyżydowskich paragrafów. Pozornie nawróceni Żydzi, którzy zdecydowali się pozostać w Hiszpanii, mieli podlegać całkowitej kontroli duchowieństwa chrześcijańskiego. Ograniczono ich prawa zarobkowania, doprowadzając na granicę ubóstwa. Zakazano Żydom posiadania gruntów i domów, trudnienia się żeglugą i handlem. Cały majątek ruchomy musieli oddać królewskiemu skarbowi. Przyciśnięci do muru, weszli w tajne porozumienie ze współwyznawcami z Afryki, aby przy pomocy mahometan obalić państwo Wizygotów. Gdy spisek został odkryty, Żydów ukarano konfiskatą pozostałej własności i oddaniem w niewolnictwo. Dzieci do siódmego roku życia odebrano rodzicom i przekazano na wychowanie chrześcijanom. Gdy w 711 roku na półwyspie iberyjskim wylądowali Muzułmanie, hiszpańscy Żydzi powitali ich jak wyzwolicieli. Do roku 713 upadło całe Królestwo Wizygotów, a Hiszpania stała się prowincją kalifatu, nazwanego przez zwycięzców al-Andalus. Zdobywcy traktowali Żydów życzliwie i jako sprzymierzeńcom nadali liczne swobody, w tym wolność wyznania.
W latach 715-741 nad Frankami panował Karol Młot, który zjednoczył ich ziemie i w bitwie pod Poitiers zatrzymał pochód Muzułmanów na Galię. Po ponad stu latach, detronizacja i śmierć Karola Grubego w 887 roku, dopełniła ostatecznego podziału
monarchii frankońskiej na Francję, Niemcy i Italię. Dynastia Karolingów wymarła we Francji w 987 roku, a w Niemczech w 911. Wraz z jej upadkiem, w chrześcijańskiej Europie zgasł ostatni promień życia duchowego i zapanował mrok średniowiecza. Kościół Rzymsko-Katolicki stał się siedliskiem przesądów i barbarzyństwa. Kler i ogłupiałe pospólstwo zwalczali wszelkie światłe poglądy umysłowe.
Europejscy Żydzi trudnili się głównie takimi zajęciami, jak dzierżawa i lichwa. Opanowali ten dział gospodarczej aktywności dzięki zakazom religijnym, zabraniającym chrześcijanom zajmowania się „nieczystymi” zawodami. Duże zyski czerpane z tej działalności, przyczyniły się do ukształtowania stereotypu żydowskiego wyzyskiwacza i oszusta, żerującego na reszcie społeczeństwa.
Tymczasem, król Alfons VI panujący w Kastylii od 1065 do 1109 roku, starając się wyprzeć muzułmanów z półwyspu iberyjskiego, korzystał z usług żydowskich doradców, powierzając im misje dyplomatyczne na dwory mahometańskie w Toledo, Sewilli i Grenadzie. Król wysoko oceniał żydowską biegłość w języku arabskim i znajomość ówczesnych stosunków politycznych. Osobistym doradcą Alfonsa był Żyd, Cidellus. Medykiem przybocznym i jednym z dyplomatów - Amram Ben-Izaak Ibn-Szalbib. Generalnie, w Królestwie Kastylii Żydzi cieszyli się swobodami obywatelskimi i prawami równymi chrześcijanom. W 1080 roku papież Grzegorz VII wystosował do króla pismo: „Upominamy Waszą Miłość, byś nie pozwolił nadal Żydom panować i przewodzić nad chrześcijanami. Albowiem poddawać chrześcijan władzy i wyrokom żydowskim jest to jedno, co Kościół Boży uciskać, a wywyższać Synagogę szatana”. 
Chrześcijaństwo i Islam przystąpiły do wojny decydującej o losach całego półwyspu. Żydzi angażowali się po obu stronach konfliktu, wydaje się jednak, że ich liczba po stronie muzułmańskiej przewyższała znacznie tych, którzy wspierali katolików. Miało to rozstrzygnąć o ich przyszłości w tym regionie.

* * *

W 1095 roku na synodzie w Clermont papież Urban II wezwał wiernych do odbicia grobu Chrystusa z rąk niewiernych. Za udział w przedsięwzięciu obiecywał całkowite odpuszczenie grzechów. Zapoczątkował tym wielki ruch, trwający w świecie chrześcijańskim przez blisko 200 lat, wciągając w śmierć setki tysięcy ludzi, którzy walczyli z Saracenami pod sztandarami Krzyża z imieniem „Pana” na ustach. W roku 1096 ruszyła krucjata chłopska, prowadzona przez wędrownego kaznodzieję, błogosławionego Piotra z Amiens, który nauczał, że „świętą wojnę” z wrogami boga należy rozpocząć od własnego podwórka i kontynuować we wszystkich mijanych krajach. Poszukiwania „wrogów boga” spowodowały zgładzenie jednej trzeciej ludności żydowskiej Niemiec i północnej Francji. Kierując się na południowy wschód, krzyżowcy wdali się w wojnę z Węgrami, spalili Belgrad, aż wreszcie łupiąc i plądrując dotarli w okolice Konstantynopola. Bazyleus Aleksy, chcąc jak najszybciej pozbyć się kłopotliwej masy, niezwłocznie przetransportował uczestników krucjaty na wybrzeże Azji Mniejszej. Tam wyprawa została rozbita przez wojska tureckie. Przed decydującym atakiem Saracenów, kaznodzieja zdezerterował z obozu krzyżowców i uciekł do Konstantynopola, gdzie przyłączył się do trwającej równolegle krucjaty rycerskiej.
Ta jako jedyna osiągnęła pełne powodzenie i w 1099 roku zdobyła Jerozolimę. Miasto, ówczesnym zwyczajem zostało całkowicie splądrowane, a ludność muzułmańska i żydowska wymordowana. Zwycięscy ustanowili Królestwo Jerozolimskie, które obejmowało dawną Fenicję, Syrię i Palestynę. W wyniku kampanii siły chrześcijańskie wykrwawiły się do tego stopnia, że do obrony całego królestwa pozostało zaledwie 3 tysiące ludzi. W 1100 roku z Europy wyruszyła więc na Wschód druga fala rycerstwa z Niemiec, Francji i Italii. Podczas ciężkich walk w Azji Mniejszej zginęło ponad trzy czwarte krzyżowców, ale ocalałym resztkom udało się wzmocnić siły Królestwa Jerozolimskiego.
W 1147 roku, pogłębiające się kłopoty Jerozolimy, skłoniły papieża Eugeniusza III do ogłoszenia drugiej krucjaty. Porażka tego przedsięwzięcia poważnie nadwyrężyła autorytet papiestwa oraz Bernarda z Clairvaux, który mocno zaangażował się w jego propagowanie, a duch krucjat na dłuższy czas przygasł. Polska i Saksonia zostały zwolnione od udziału w wyprawie do Ziemi Świętej w zamian za uderzenie na pogańskich Słowian Połabskich. W Niemczech, mieszczaństwo z ośrodków nad Renem, podburzone przez fanatycznego mnicha Rudolfa, dopuściło się serii krwawych pogromów na ludności pochodzenia żydowskiego. Król Konrad III, który ignorując wskazówki bizantyjskich dowódców stracił w Anatolii całą armię, po powrocie do Niemiec udzielił Żydom schronienia w Norymberdze i kilku innych warowniach. Od tej chwili niemieccy Żydzi uważali cesarzy za swoich patronów i płacili im stosowny ekwiwalent. Gwarantowało to nietykalność, ale jednocześnie, zgodnie z panującym wówczas systemem feudalnym, przywiązywało do ziemi.
Tymczasem w angielskim Norwich po raz pierwszy oskarżono Żydów o zabicie chrześcijańskiego dziecka. Jego drobno posiekane ciało zmieszane z mąką posłużyć miało do wyrobu paschalnej macy.
 Około 1150 roku zebrał się wielki synod 150 francuskich rabinów z Troyes, Auxerre, Reims, Paryża, Sens, Drome, Lyonu, Carpentras, Normandii, Akwitanii i Lotaryngii. Na jego czele stanął Jakub Ben Meir z akademii w Ramer. Ze względu na niebezpieczeństwo prześladowań uchwalono, aby żaden Żyd nie nabywał krucyfiksów, osprzętów kościelnych i tym podobnych rzeczy.
Papieskie wezwania o podjęcie nowej wyprawy krzyżowej, ponawiane w latach 1157, 1165, 1169, 1173, 1181 i 1184, nie spotkały się ze szczególnie żywym przyjęciem, chociaż w dalszym ciągu wyruszały na Wschód nowe, niewielkie wyprawy, przynoszące wsparcie Królestwu Jerozolimskiemu.
Na południu Francji, w Prowansji i Langwedocji, gminy żydowskie przeżywały okres prosperity. Ich powszechna zamożność była wynikiem intensywnej wymiany handlowej pomiędzy Hiszpanią, Włochami, Anglią, Egiptem i Wschodem. Oficjalna polityka względem Żydów, sprowadzała się do ich izolacji i podporządkowania chrześcijańskiej większości. Panujący od 1180 roku Filip II August, który dążąc do zjednoczenia pod swoją władzą ziem francuskich popadł w niewypłacalność, postanowił przejąć ich dochody. Nakazał aresztowania i zasugerował możliwość wykupu uwięzionych. Zebrane wpłaty nie pokryły jednak wszystkich wydatków królewskiego skarbca i August nakazał wydalenie wszystkich Żydów z podległych mu ziem. Ich grunty i budynki przeszły na własność skarbu, a opuszczone synagogi oddano kościołowi. Okazało się jednak, że własnością monarchy były tylko niewielkie terytoria rozrzucone po całej Francji, a reszta należała do mniej lub bardziej podległych mu wasali, którzy nie kwapili się z respektowaniem nakazów zwierzchnika. Żydzi opuścili więc prowincje królewskie i przenieśli się do regionów przyległych.

* * *
Na bliskim wschodzie książę Antiochii, Renald, samowolnie zerwał w 1181 roku zawieszenie broni z muzułmańskim sułtanem Saladynem, przenosząc swoją flotę do zatoki Akabe, skąd rozpoczęła działania wojenne na Morzu Czerwonym. Zaatakowano między innymi na Mekkę, serce Islamu. Wywołało to natychmiastową reakcję świata muzułmańskiego, który zjednoczył się pod wodzą Saladyna. Sułtan zażądał wypłacenia odszkodowania i zwrotu zagrabionych łupów. Roszczenia zostały odrzucone i muzułmanie przystąpili do wojny, w której krzyżowcy ponieśli druzgocącą klęskę, tracąc prawie 15 tysięcy ludzi. W 1187 roku Saraceni zajęli Tyberiadę, Akko, Jaffę i wkroczyli do Jerozolimy. Saladyn zbudował wielkie państwo z ośrodkiem w Egipcie, obejmujące część Syrii i Mezopotamii.
Dwa lata później uformowała się trzecia wyprawa krzyżowa. Była to najliczniejsza z wszystkich zachodnich krucjat, jaka wyruszyła przeciwko muzułmanom. Na czele krzyżowców podążali cesarz niemiecki Fryderyk I Barbarossa, król francuski Filip II August i król Anglii Ryszard Lwie Serce. Wojska niemieckie utknęły w Azji Mniejszej, a po utonięciu cesarza podczas kąpieli w rzece Salef, wróciły do Europy. Siły angielskie i francuskie zdobyły twierdze Akko, Jaffę i Askelon. Najistotniejszym sukcesem wyprawy było zawarcie w 1192 roku korzystnego pokoju z Saladynem, dającego chrześcijanom swobodny dostęp do miejsc świętych w Jerozolimie, Betlejem i Nazarecie. Zwierzchnikiem odbudowywanego Królestwa Jerozolimskiego, które przetrwać miało jeszcze sto następnych lat, został Gwidon de Lusignan.

* * *

W latach 1198-1216 głową stolicy apostolskiej był Innocenty III, uznawany za jednego z najwybitniejszych papieży średniowiecza. Wyznawał teokratyczny pogląd, według którego będąc namiestnikiem i wikariuszem Chrystusa na ziemi, stoi między bogiem a ludźmi, a jego władza rozciąga się nad całym światem. Jako ambitny polityk, angażował się w sprawy Rzymskiego Cesarstwa Niemiec doprowadzając do objęcia tronu przez Ottona IV, obłożył interdyktem Francję i Filipa Augusta za niedotrzymanie przysięgi małżeńskiej wobec Ingeborgi Duńskiej, ekskomunikował Alfonsa IX za małżeństwo z bliską krewną i z podobnych powodów anulował związek portugalskiego następcy tronu, także noszącego imię Alfons z Urracą. W zamian za uznanie Anglii papieskim lennem, wspierał króla Jana Bez Ziemi w sporze z zagrażającym mu Filipem Augustem i możnowładcami. Po koronacji Pedra II lennem kościelnym zostało też Królestwo Aragonii. W bulli z 1199 roku, Innocenty ujął się za mniejszością żydowską ogłaszając, że nie wolno ich zmuszać do chrztu, ograbiać bez wyroku sądowego, ranić i zabijać, zakłócać spokoju w czasie świąt żydowskich i bezcześcić cmentarzy. W łonie samego judaizmu pojawiła się nowa nauka religijno-filozoficzna zwana Kabałą, podająca się za odwieczną mądrość żydowską. Jednym z jej twórców był hiszpański rabin Izaak Ślepy, który wprowadził nowy artykuł wiary, zakładający wędrówkę dusz. Kabalistyka jest zasadniczo połączeniem gnostycyzmu z ascetyzmem i zawiera w sobie liczne pierwiastki magiczne. Systematyką nauk Kabały zajęli się uczniowie Izaaka Ślepego: Azriel i Ezra z Gerony, którzy opracowali pierwszą „księgę mistyczną” Bahir (Blask).
W roku 1215 konsylium synodu laterańskiego IV, nakazało chrześcijańskim książętom w Europie rozciągnięcie ścisłej kontroli nad gminami żydowskimi. Czwarty punkt uchwały zobowiązywał Żydów, aby „od dwunastego roku życia mężczyźni na kapeluszach, a kobiety na welonach nosiły odznaki wpadające w oko”. „Żółta łata hańby” była dużym kołem, noszonym przez mężczyzn na wierzchu ubrania. Kobiety obowiązkowo zakładały woalki w błękitne pasy. Żydowskie dzielnice, zwłaszcza w Niemczech i Italii, były ze względów bezpieczeństwa zamykane na noc.

* * *

W pierwszej połowie XIII wieku w argumentacji usprawiedliwiającej pogromy pojawiało się coraz częściej oskarżenie o mord rytualny. Mówiono, że Żydzi zabijają chrześcijańskie dzieci, aby otrzymaną w ten sposób krew mieszać z mąką przeznaczoną do wyrobu paschalnego chleba.
W 1229 roku, w celu zwalczania herezji albigensów, synod prowincjonalny w Tuluzie wydał zakaz posiadania jakiejkolwiek części Pisma Świętego przez laików. W celu tropienia, nawracania i karania heretyków i niewiernych powołano Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum officium, które działało aż do XIX wieku. W 1252 papież Innocenty IV roku wydał bullę „Ad extirpanda” („Aby wykorzenić”), w której zezwolił sądom kościelnym na stosowanie tortur wobec osób podejrzanych o herezję. Władze świeckie zobowiązał do zadawania mąk podejrzanym, w celu wydobycia obciążających zeznań i wydawania wspólników. Papież zwrócił się do francuskiego króla Ludwika IX, by nakazał energiczniej poszukiwać zabronionych książek. Ze względu na nikłą znajomość pisma i cenę, znajdujące się w prywatnym posiadaniu księgi należały do rzadkości, wobec czego skoncentrowano się na pismach żydowskich i egzemplarzach Talmudu, które po skonfiskowaniu palono. Dominikanin Ramón Martín, po odbyciu studiów nad piśmiennictwem talmudycznym i islamskim, napisał „Capistrum Judaeorum” („Wędzidło na Żydów”) i „Pugio fidei” („Puginał wiary”), w których przeprowadził krytykę judaizmu i zalecał cenzurę w tekstach Koranu i Tory.
Momentem zamykającym proces izolacji Żydów w Europie, było ich stopniowe wydalanie z kolejnych państw. Anglia jako pierwsza, całościowo zrobiła to w 1290 roku. Szeroka fala wysiedleń częściowo ominęła Niemcy, w których dzięki dużemu rozdrobnieniu, ludność żydowska przemieszczała się do rejonów nieobjętych restrykcjami. W 1291 roku Filip IV mocą dekretu nakazał wszystkim Żydom wygnanym z Anglii i Gaskonii, opuszczenie ziem francuskich. W 1321 roku, trędowaci z miasta Guienne, rozgoryczeni z powodu odsunięcia od społeczeństwa i złego traktowania, zatruli lokalne ujęcia wody. Zbrodnia obciążyła konto Żydów, z których około 5 tysięcy spalono na stosach w różnych miastach Francji. W tym samym roku w Rzymie rozeszły się pogłoski o oburzającym zachowaniu Żydów, którzy mieli wyśmiewać się z krzyża niesionego w procesji. Pogromu uniknięto dzięki wysokiej kontrybucji wysłanej do Awinionu. Środki na jej pokrycie udało się szybko zebrać dzięki pomocy kastylijskich współwyznawców, cieszących się w swoim kraju niespotykaną gdzie indziej wolnością. Uprawiali tam wysoko oprocentowaną lichwę i niemiłosiernie ścigali opieszałość chrześcijańskich dłużników.

* * *

W latach 1348-1350 Europę nawiedziła epidemia dżumy. Czarna śmierć pochłonęła prawie 1/3 ludności, czyli około 25 milionów ludzi. Plan wywołania zarazy mieli uknuć hiszpańscy Żydzi, którzy dysponowali olbrzymimi środkami i wpływami. Z Toledo miano rozesłać truciznę z instrukcjami do wszystkich gmin w Europie. Jad miał być sporządzony z mięsa bazyliszków, pająków, żab, jaszczurek, serc chrześcijańskich i ciasta przeznaczonego na hostię. W Moguncji torturami wymuszono przyznanie się członków gminy żydowskiej do zatrucia Renu, Dunaju, wszystkich niemieckich rzek, źródeł, studni, pól i łąk. Po rozgłoszeniu tych rewelacji, w wielu miastach histerycznie zamurowywano studnie. Podczas krwawych pogromów wypędzono Żydów ze wszystkich miast nad górnym biegiem Renu. Na stosach we Fryburgu, Speyer, Strasburgu i Kolonii, obok martwych ciał ofiar epidemii, płonęli Żydzi oskarżeni o szerzenie zarazy.
W następnych latach do Polski napłynęła najliczniejsza fala uchodźców żydowskich w historii. Pandemia stosunkowo łagodnie obeszła się z miejscową ludnością, a opieka królewska, głównie rozdawnictwo zboża, złagodziły dalsze następstwa choroby. Przywileje Kazimierza Wielkiego ustanowiły Polskę krajem „złotej wolności Żydów”.
Po ustąpieniu zarazy, niemieccy władcy zorientowali się, że wypędzając Izraelitów stracili wraz z nimi ważne źródło dochodów. Nie tylko monarchów, ale i miasta, a nawet duchowieństwo opętała potrzeba „posiadania Żydów”. W 1356 roku na sejmie norymberskim, Karol IV nadał wszystkim niemieckim elektorom prawo „trzymania Żydów”. Oznaczało to, że oprócz zysków, które czerpali z dzierżawy kopalń kruszców i żup solnych, darował im w posiadanie także samych dzierżawców. W 1360 roku francuski król Jan Dobry ogłosił dekret zezwalający Żydom na powrót do Francji. Prawo do osiedlenia się kosztowało dorosłego mężczyznę 14 denarów i po jednym od każdego członka jego rodziny. W cenę wliczone było wyłączenie spod kompetencji szlachty i zabezpieczenie przed napaściami kleru. Zezwolono im na trudnienie się handlem i pożyczaniem pieniędzy na procent, który odgórnie ustalono na 80.

* * *

Na początku XV wieku w Krakowie, gdzie chrześcijańscy kupcy tracili sporą część zysków na rzecz żydowskiej konkurencji, zanikał panujący dotąd klimat tolerancji. Proboszcz kościoła św. Barbary oskarżeniem o dokonanie rytualnego mordu, wywołał zamieszki, które skończyły się paleniem żydowskich kamienic, mordowaniem ich mieszkańców i przymusowym chrztem dzieci.
Na przeciwległym końcu Europy, w Kastylii, edyktem królewskim z 1412 roku utworzono pierwsze getto. Opinie dotyczące jego powstania są rozbieżne nawet w samym środowisku żydowskim. Oficjalnie, syjonizm zajmuje stanowisko, że zakładanie gett było elementem ucisku i prześladowań ze strony gojów i tak też jest to odbierane przez opinię publiczną naszych czasów. Niektórzy izraelscy badacze, na przykład dr Josef Kastein, uważali jednak, że ich powstawanie było logiczną konsekwencją prawa talmudycznego, mającą korzenie w „eksperymencie babilońskim”. Według Talmudu, gojowie nie byli „bliźnimi”, a prawo zabraniało Izraelicie sprzedaży niewiernemu posiadłości sąsiadującej z żydowską. Naturalnym wynikiem tego prawa było więc odseparowanie się Żydów we własnej dzielnicy. Pierwszym jakie powstało, było getto w Babilonie, założone przez Lewitów dzięki zezwoleniu tamtejszych władców. Wedle tej opinii, możliwość zamykania się w murach getta, była swego rodzaju przywilejem, a nie karą.
Tak czy inaczej, relacje Żydów i chrześcijan nie układały się zbyt różowo. Poza chlubnym wyjątkiem Polski, gdzie Kazimierz IV Jagiellończyk mocą statutu królewskiego zniósł przepisy kanoniczne zalecane przez papieży i nadał im prawa równe mieszczanom niemieckim czy polskim, warunki egzystencji Żydów były konsekwentnie utrzymywane na poziomie niższym, niż reszty społeczeństwa. Zresztą nawet w Polsce, odkąd Giovanni da Capestrano, czyli kanonizowany w 1690 roku Jan Kapistran, założył pod Wawelem klasztor Bernardynów, ich sytuacja nie była stabilna. Nauczanie Kapistrana wywołało już wcześniej pogromy we Włoszech, Austrii, Bawarii, Czechach, Morawach i na Śląsku, a w Krakowie szybko zyskał poparcie kardynała Zbigniewa Oleśnickiego i wywierał silny nacisk na króla. Jego działalność spowodowała zamieszki zakończone splądrowaniem dzielnicy żydowskiej, co stało się powodem do przeniesienia jej za mury miejskie, a na jej dotychczasowym miejscu ulokowano uniwersytet.

* * *

W latach 1414-1418 obradował sobór w Konstancji, największe do XX wieku zgromadzenie o charakterze międzynarodowym. W chwili jego zwołania, do władzy nad Kościołem pretendowało trzech równocześnie urzędujących papieży: awinioński Benedykt XIII, rzymski Grzegorz XII i Jan XXIII wybrany podczas soboru w Pizie. Gdy wszystkim trzem zasugerowano złożenie godności, Jan XXIII uciekł do Fryburga, i po formalnym odebraniu tytułu podporządkował się soborowi, Benedykt XIII uparcie odmawiający zrzeczenia się władzy został ogłoszony schizmatykiem i ekskomunikowany, a Grzegorz XII zmarł, powołaniem na tron Marcina V zakończono wielką schizmę. Na obrady zaproszono też Jana Husa, który mimo listu żelaznego od cesarza Zygmunta Luksemburskiego, został potępiony i 6 lipca 1415 roku spalony na stosie.
Jedność Kościoła nie trwała zbyt długo, bo już podczas soboru bazylejskiego, zwołanego przez Eugeniusza IV, który borykał się ze zwolennikami koncyliaryzmu, czyli poglądu o wyższości soboru nad papieżem, doszło do kolejnego rozłamu, zakończonego powołaniem antypapieża Feliksa V.
Sobór bazylejski był interesujący z innego jeszcze powodu. Od momentu zwołania w 1431 roku, trwał z przerwami ponad 14 lat i był przenoszony kolejno do Ferrary, Florencji i Rzymu. Podczas jego obrad pobito rekord długości przemówienia, gdy jeden z biskupów mówił przez 13 dni, robiąc tylko krótkie przerwy na posiłki, sen i defekację.

* * *

W 1451 roku na polecenie papieża Mikołaja V, w Salamance powstał trybunał inkwizycyjny złożony z dominikańskich profesorów miejscowego uniwersytetu. Jednym z głównych powodów jego powołania było zbadanie podejrzeń wzglądem nawróconych Żydów, marranów o skryte praktykowanie dawnej wiary. Trybunał miał prawo konfiskaty mienia oskarżonych i oddawania ich władzy świeckiej w celu wykonania wyroku śmierci.
Parę lat później, hiszpański franciszkanin Alfons de Spina wydał „Fortalitium Fidei” („Twierdza wiary”), dzieło, w którym zebrał i opisał wszystkie oskarżenia przeciwko judaizmowi. Zalecał odbierać Żydom potomstwo i wychować je w wierze chrześcijańskiej. Ostro krytykował wszystkich, którzy okazywali im życzliwość. Szeroko opisywał zarzuty skrytobójstwa chrześcijańskich dzieci i kradzieży hostii.
Gdy w 1475 roku w pobliżu włoskiego miasta Trydent utonął trzyletni Szymon, syn ubogich chrześcijan, Biskup Ginderbach oskarżył tamtejszych Żydów o dokonanie rytualnego mordu. Torturom poddano 16 przywódców gminy, a kiedy po dwutygodniowym procesie potwierdzili wszelkie stawiane im zarzuty, zostali uroczyście spaleni wraz z resztą współwyznawców. Zwłoki świętego Szymona męczennika zabalsamowano, by stały się obiektem kultu wiernych, przybywających z terenu całej Europy. We Frankfurcie nad Menem wzniesiono wtedy pomnik, wyobrażający męczone dziecko i Żydów w sojuszu z diabłem.
W 1478 roku, spowiednik Izabelli Kastylijskiej, dominikanin Tomás de Torquemada, zdołał przekonać królową, że została wywyższona przez Boga w celu oczyszczenia świętej wiary katolickiej z plamy herezji i żydostwa. Jeszcze tego samego roku, na prośbę królewskiej pary, Sykstus IV zezwolił dominikanom na powoływanie ze swojego grona takiej liczby inkwizytorów, jaka okaże się potrzebna do usunięcia wszystkich odstępców od wiary. Dzięki ich działalności, Hiszpania stała się wkrótce przodującym w Europie państwem katolickim. Powtarzające się wypędzenia spowodowały, że żydowscy uchodźcy wypełnili miasta północnej Afryki i wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Duża ich część znalazła przyjazny azyl w europejskiej części Turcji, gdzie dość szybko przejęli handel morski i lądowy. Ceniono ich umiejętność wyrobu hiszpańskich szpad, broni palnej i armat, produkcję prochu i wiedzę dotyczącą jego zastosowania. Dużą renomę zyskali praktykujący tam żydowscy medycy.
Do 1500 roku większość królestw i księstw chrześcijańskich wygnało już swoich Żydów, lub uczyniło warunki ich bytowania skrajnie trudnymi. Tylko w Polsce i Królestwie Neapolu pozwolono godnie im egzystować, w tym ostatnim jednak, tylko do 1511 roku.
W tym samym czasie, żydowscy kupcy, operując z Polski, rozciągnęli prężną sieć kontaktów handlowych obejmujących całe Niemcy, Niderlandy, dużą część Francji i północną Italię. Aby pozyskać wystarczające fundusze, zakładali towarzystwa handlowe, które zaciągały potrzebne kredyty. Żydowskie kantory udzielające pożyczek założono w Krakowie, Poznaniu i Kaliszu, a z ich usług często korzystali królowie i bogata szlachta. Bankierzy swoje zyski lokowali w dzierżawę podatków, ceł, myt, żup solnych, młynów, gorzelni, browarów, szynków i dóbr ziemskich, oddając je w zarząd mniej zamożnym współwyznawcom, co spotykać się musiało z niezadowoleniem polskiego ziemiaństwa.

* * *

W 1517 roku Luter przybił do drzwi kościoła w Wittemberdze swoje 95 tez, rozpoczynając okres reformacji.
Wielki reformator nie darzył Żydów sympatią. Pozostał w tym względzie typowym przedstawicielem XVI-wiecznego niemieckiego mieszczaństwa, dla którego Żydzi byli przede wszystkim niepożądaną konkurencją ekonomiczną. Luter początkowo uważał, że izolacja utrudnia ich „poprawę”, czyli nawrócenie na „prawdziwą”, chrześcijańską wiarę i był przekonany, że reformacja ten proces ułatwi. Kiedy okazało się, że Żydzi nie zamierzają spełnić jego nadziei, stał się ich otwartym przeciwnikiem. W pismach: „Brief wider die Sabbather an einen guten Freund” („Pismo przeciwko Sabatyjczykom do dobrego przyjaciela”), czy „Vom Schem Hamphoras und vom Geschlechte Christi” („O Szemie Hamforasie i o rodzie Chrystusa”) Luter agresywnie i ze wstrętem wyraża się o nich jako zaprzysięgłych wrogach chrześcijaństwa, diabłach, pladze i zarazie. W siedmiopunktowym planie zawartym w traktacie „Von den Jüden und ihren Lügen” („O Żydach i ich kłamstwach”), wzywał do piętnowania i dyskryminacji Izraelitów. Proponował, aby „dla chwały Pana” palić żydowskie domy, szkoły i synagogi oraz oczekiwał, że uda mu się skłonić rządzących do wypędzenia wyznawców judaizmu z ich księstw. Ci jednak okazali się rozsądni i nie chcąc tracić poddanych i podatników, nie ulegli jego namowom.

* * *

Paweł IV zasiadający na tronie papieskim od 1555 roku, był zdecydowanie przeciwny jakimkolwiek negocjacjom z protestantami. Odrzucając postanowienia soboru trydenckiego zdecydował się na samodzielne sterowanie Kościołem, w oparciu o zreformowaną inkwizycję, której pracami kierował bezpośrednio do 1558 roku. Wprowadził pierwszy oficjalny indeks ksiąg zakazanych, a także wypędził biskupów i mnichów licznie wałęsających się dotąd po Rzymie. Wspierał nepotyzm, ale poprzez zakaz noszenia przez kobiety zbyt głębokich dekoltów, starał się wyplenić z papieskiego dworu oznaki rozpusty. Pochodząc z Neapolitańskiej szlachty, nie cierpiał Hiszpanów, których uważał za okupantów swojego rodzinnego królestwa. Zawarł sojusz z Francją i nie wahając się zaprosić do współpracy Turków, uderzył na Neapol. Wojna ta skończyła się dla papieskich wojsk totalną porażką, która ugruntowała polityczną i militarną obecność Hiszpanii na półwyspie apenińskim. Na początku swojego pontyfikatu wydał potępiającą judaizm bullę „Cum nimis absurdum”, nakazując otoczenie żydowskiego getta murem, a jego mieszkańcom noszenie wyraźnych oznaczeń na odzieży.

* * *

W 1593 roku portugalscy emigranci założyli gminę żydowską w Amsterdamie. Przywieźli ze sobą znaczne kapitały, które inwestowali w wielkie towarzystwa kupieckie, skutecznie konkurujące z Hiszpanami i Portugalczykami o zyski z zamorskiego handlu z Indiami. W 1602 roku powstał pierwszy międzynarodowy koncern na świecie - Zjednoczona Kompania Wschodnioindyjska, która na potrzeby finansowania działalności na oceanach Indyjskim i Spokojnym, wypuszczała akcje i papiery wartościowe. To z Amsterdamu wyruszyła do Pernambuko w Brazylii pierwsza zorganizowana grupa żydowskich kolonistów, która wspierała finansowo Holendrów w walce z Portugalią o zamorskie terytoria. Nieco później portugalski marron Peter Stuyvesant, założył w Niderlandach Kompanię Zachodnio Indyjską, zajmującą się handlem z koloniami w Ameryce. Jej okręty mogły prowadzić zaczepne działania militarne, co zaowocowało między innymi zdobyciem hiszpańskiej srebrnej armady transportującej roczny urobek kruszcu z meksykańskich kopalń.

* * *

Wcześniej, w 1569 roku Królestwo Polski i Wielkie Księstwo Litewskie zawarły Unię Lubelską, na mocy której połączono ich ziemie, a do Korony przyłączono Białoruś, Ukrainę, Podlasie, Wołyń i Podole. Rozpoczęła się szybka kolonizacja nowych obszarów, a do gospodarowania powstającymi majątkami zatrudniono Żydów, którzy z tego powodu wraz z całymi społecznościami, masowo przenosili się na wschód. Prowadzona tam zaborcza i ekspansywna polityka rolna, prowadziła do stałego podnoszenia powinności pańszczyźnianych wpędzających miejscową ludność w nędzę. W ten sposób nawarstwiała się, oparta również na uprzedzeniach narodowościowych i religijnych, nienawiść prostego ludu do grup uprzywilejowanych.
W 1648 roku kozacy z hetmanem Bohdanem Chmielnickim na czele, zbuntowali się przeciw uciskowi latyfundystów, a ich powstanie objęło zasięgiem całą Ukrainę. Tereny ogarnięte rewoltą stały się areną straszliwych rzezi Polaków i Żydów. W ciągu pierwszych dwóch lat wojny zniknęło ponad 300 żydowskich gmin, a ich ludność została wymordowana lub oddana w tatarską niewolę. Po rozbiciu polskich wojsk, Kozacy oświadczyli posłom królewskim, że żaden kościół katolicki, ani żaden Żyd, nie będą tolerowani w dzielnicach ukraińskich. W czasie krótkotrwałego rozejmu resztki społeczności żydowskiej zbierały się w Polsce. Ocalałym dzieciom wieszano na szyi pudełka z metrykami, aby w przyszłości zapobiec związkom kazirodczym.
Po rocznym okresie względnego spokoju, w lutym 1651 roku uderzeniem wojsk wojewody kijowskiego Stefana Czarnieckiego na oddziały kozackie, ponownie rozpoczęto działania wojenne. W wielkiej bitwie pod Beresteczkiem, Tatarzy i Kozacy Chmielnickiego ponieśli walną klęskę, a hetman polny Janusz Radziwiłł zajął Kijów. Na skutek niechęci szlachty do dalszej wojny, niezgody magnaterii oraz rozruchów chłopskich w Wielkopolsce i górali Aleksandra Kostki-Napierskiego na Podhalu, kampania wojenna toczyła się niemrawo i w końcu została zakończona podpisaniem pokoju w Białej Cerkwi. Powstanie tliło się jednak nadal, aż jesienią zapanowała przywleczona przez Tatarów epidemia cholery, która zdziesiątkowała ludność całego królestwa. Jako ostateczną datę zakończenia rewolty przyjmuje się styczeń 1654 roku, gdy Chmielnicki zawarł w Perejasławiu pakt o włączeniu wschodniej Ukrainy do Rosji oraz ogłosił oddanie się Rady Kozackiej w opiekę carowi. Wypełniając postanowienia przymierza, Rosja uderzyła na Rzeczpospolitą, rozpoczynając wojnę polsko-rosyjską, która trwała aż do 1667 roku.
Rosjanie pustosząc Białoruś i Litwę unicestwili także większość tamtejszych społeczności żydowskich. Ci, którzy przetrwali, przez Gdańsk i Hamburg kierowali się do Niderlandów. Po drodze, część zasiedliła niemieckie miasta leżące wzdłuż Renu. Południowa fala uchodźców przemierzała Morawy i Czechy, by przez Austrię i Węgry dotrzeć do Italii.
Pogromy kozackie miały przełomowe znaczenie dla kultury judaizmu. Za sprawą uchodźców, dorobek umysłowy polskich Żydów rozprzestrzenił się na całą Europę, skąd promieniował na ośrodki w Afryce, Azji i obu Amerykach. W uznaniu ich wiedzy talmudycznej, urzędy rabinów najczęściej powierzano Żydom pochodzącym właśnie z terenów Rzeczpospolitej. W samej Polsce odrodzone po katastrofie gminy żydowskie, uległy znaczącemu przeobrażeniu. Szlachta i duchowieństwo, nie mając własnych banków, powierzała swoje fundusze władzom gmin żydowskich. W ten sposób kahał przejął funkcje banku, a konieczność inwestowania pieniędzy i stałego podnoszenia zysków, wytworzyła oligarchię kahalną, która nie dopuszczała do podziału dochodów między osoby zaliczane do coraz liczniejszej, gminnej biedoty. Kahał często niesprawiedliwie dzielił obciążenia podatkowe i przerodził się w instrument żydowskiego wyzysku wewnętrznego. Liczba zamożnych Żydów była znacznie mniejsza niż przedtem, wzrastała za to przepaść między bogactwem, a nędzą. Niejednokrotnie wąska grupa żydowskich oligarchów, bez żadnych hamulców wyzyskując ubogich współwyznawców, spychała całe społeczności na dno egzystencji.
Gminy zubożałe po zniszczeniach wojennych, często zaciągały pożyczki i miały problemy z wpłacaniem należności do skarbu państwa. Postępujące osłabienie władzy królewskiej i wzrost znaczenia rodów magnackich, rywalizujących o poszerzenie wpływów, przyciągały Żydów starających się wzbogacić przy ich dworach. Magnaci wykorzystywali ich do zagarnięcia części zysków wypracowanych przez miasta, które dotąd cieszyły się względną niezależnością. Powiązani z arystokracją członkowie miejskich kahałów, podejmowali często działania sprzeczne z interesami pozostałych mieszkańców. Powodowało to liczne konflikty mieszczaństwa z lokalnymi społecznościami żydowskimi. Z kolei katoliccy duchowni konsekwentnie kreowali negatywny wizerunek Żyda, chciwego na pieniądze, podstępnego, nakłaniającego do pijaństwa, wciskającego niepotrzebne towary i odpowiedzialnego za długi. Żydowskie karczmy nazywali „siedliskiem szatana” i podgrzewali wśród chłopów religijne antagonizmy, które łatwo stawały się zarzewiem antyżydowskich ekscesów.
Po pierwszym rozbiorze Polski, Żydzi stali się mieszkańcami Imperium Rosyjskiego i zostali zrównani w prawach z wszystkimi innymi narodowościami. W rosyjskich dokumentach określano ich jako wspólnotę religijną „jewrei” („hebrajczyków”), natomiast pojęcie „Żyd” łączyło się z cechami narodowymi.

* * *

W 1728 roku Żydzi kupili ziemię w Newport Rhode Island, obecnym Nowym Jorku, pod budowę pierwszej synagogi w Ameryce Północnej. Oddano ją do użytku w 1763 roku.
W Europie katolicka cesarzowa Austrii, Maria Teresa postanowiła wygnać Żydów z Czech i Moraw, jednak gospodarka państwa bardzo szybko odczuła tą stratę i zaczęła pogrążać się w kryzysie. Dlatego w 1748 roku zezwoliła na powrót ograniczonej liczby żydowskich rodzin, które musiały zapłacić słony podatek za możliwość osiedlenia się na terytorium cesarstwa. Prawo zakładało ponadto, że rodzinę może założyć tylko najstarszy syn danego rodu.
W drugiej połowie XVIII wieku portugalscy marrani posiadali w Bordeaux wielkie domy bankierskie i fabryki broni, ekwipowali okręty i prowadzili handel zamorski z koloniami francuskimi. Mieszkający tam Jacob Rodrigue Péreire, powróciwszy na judaizm, opracował język migowy dla głuchoniemych, a w 1759 roku został członkiem Royal Society of London. Żydzi niemieccy zakładali w owym czasie w Prusach fabryki i wielkie przedsiębiorstwa handlowe. Bogate rodziny gromadziły zbity w ten sposób kapitał w Berlinie, gdzie budowano żydowskie rezydencje. We Frankfurcie, Mayer Amschel Bauer otworzył lombard i bank, a zmieniwszy nazwisko na Rothschild, stał się założycielem potężnej dynastii bankierskiej. W dalekiej przyszłości, jako „ojciec finansów międzynarodowych”, znalazł się na 7 miejscu rankingu magazynu Forbes, pośród najbardziej wpływowych biznesmenów wszech czasów.

* * *

W 1787 roku Honoré Gabriel Riqueti, hrabia de Mirabeau wydał pismo „O reformie politycznej Żydów”, którym zapoznał społeczeństwo francuskie z ideą wyzwolenia Izraelitów. W 1789 roku zdobyciem Bastylii rozpoczęła się wielka rewolucja francuska. Szacuje się, że w wielkiej rzezi zginęło od 500 tysięcy do ponad miliona ludzi, a z kraju uciekło kilka tysięcy szlachty i duchowieństwa. Ogłoszono równość wszystkich wobec prawa i zniesiono przywileje stanowe, poddaństwo oraz pańszczyznę. „Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela” głosiła wolność wyznania, myśli, słowa i druku. Dobra kościelne zostały upaństwowione.
W roku rozpoczęcia rewolucji przed Zgromadzeniem Narodowym wystąpił hrabia Clermont-Tonnerre, przekonując o konieczności nadania Żydom praw obywatelskich. W głosowaniu, przy 403 głosach za i 408 przeciw, wniosek o równouprawnienie został odrzucony i dopiero w 1791 roku nadano Żydom i protestantom pełne prawa obywatelskie.
Nieco później, w wyniku oddziaływania idei głoszonych przez rewolucyjną Francję, cesarz Józef II zrównał w prawach Żydów austriackich. Otworzono przed nimi, zamknięte do tej pory uniwersytety i akademie, zakładano żydowskie szkoły elementarne, w których obowiązkowa była nauka języka krajowego i objęto ich przymusem wojskowym. Aby mogli stać się podatnikami i poborowymi musieli znaleźć się w rejestrach, ale przedtem musieli otrzymać nazwiska. W Galicji i Prusach nadawano im je według nakazu austriackich i niemieckich urzędników, którzy wymyślali nazwiska stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten sposób powstały rody Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf, Apfelbaum, Rosenblum i podobne. W Rosji Żydzi często przybierali nazwisko od nazwy miejscowości, z której pochodzili lub nazwisko właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się nazwiska Warszauer, Posner, Minsker lub Czartoryski i Wiśniowiecki.
Wraz ze zwycięskim pochodem wojsk napoleońskich, rozniesiono po Europie idee republikańskie, w tym hasło wyzwolenia Żydów. Religia była wówczas najtrudniejszą z kwestii dzielących społeczeństwo francuskie. Trwało powstanie katolików w Wandei i mimo wysiłków Dyrektoriatu obywatele wracali na łono kościoła. W kwestiach religijnych Napoleon był sceptykiem skłonnym tolerować wszelkie rodzaje wiary, jeśli tylko pozwalały mu w spokoju zajmować się „prawdziwą” polityką. Podpisał konkordat z Watykanem, ale dając powód do zadowolenia protestantom, nie uznał katolicyzmu za religię oficjalną. Kapłani wszystkich Kościołów uzyskali jednolity status w kwestii umowy z państwem i mieli otrzymywać takie samo, państwowe wynagrodzenie. W celu integracji Żydów z resztą społeczeństwa, Napoleon w 1806 roku zaprosił rabinów i najwybitniejszych przedstawicieli tego środowiska na naradę nazwaną Wielkim Sanhedrynem. Żydzi biorący w nim udział, pomimo drobnych nieporozumień wywołanych przeświadczeniem Bonapartego, że Izraelici praktykują poligamię, byli zachwyceni otwartością i tolerancją cesarza. Nawiązując do uwolnienia z niewoli babilońskiej, nadali mu tytuł „Cyrrusa czasów nowożytnych”.
Postawa Napoleona przydała mu w katolickich środowiskach monarchistycznych, określenie „Antychrysta” i wywołała liczne protesty, szczególnie ze strony cara Aleksandra I. Stała się też powodem, dla którego osoba cesarza Francuzów zajęła ważne miejsce w tej gałęzi spiskowej teorii dziejów, która dotyczy działań zmierzających do przejęcia przez Żydów władzy nad światem.
Decyzje o całkowitej emancypacji Izraelitów objęły zasięgiem wszystkie państwa podbite przez Napoleona. Do 1811 roku Żydzi stali się pełnoprawnymi obywatelami Hiszpanii, Portugalii, Niemiec i Włoch. W Rzymie i innych miastach Italii, francuscy żołnierze burzyli mury gett i sadzili wokół synagog „drzewka wolności”.
Po nadejściu kontrrewolucji, a zwłaszcza po bitwie pod Waterloo, Święte Przymierze zniosło liberalne prawa napoleońskie. W najbardziej drastyczny sposób odbyło się to w Państwie Kościelnym, gdzie Pius VII pragnąc zemścić się za niedawne poniżenia, przywrócił Inkwizycję i nakazał ponowne umieszczenie Żydów w gettach, którzy pod karą więzienia zmuszani byli do uczęszczania na kazania misyjne.

* * *

W pierwszej połowie XIX wieku wraz z rozkwitem kapitalizmu, rozwarstwienie społeczności żydowskiej na wąską grupę bogaczy i szerokie masy żyjące w nędzy, dorównało podziałom społecznym ogólnie panującym w Europie.
Tak więc, w okolicach Warszawy mieszkało około czterdziestu rodzin żydowskich milionerów, podczas gdy w samym mieście zubożali hebrajczycy walczyli o nieliczne dostępne dla nich posady. Nadmierna ilość rzemieślników, nie mogących konkurować z rozwijającym sie przemysłem, powodowała spadek zamówień i bezrobocie. Na Litwie monopol państwowy na alkohol dzierżawił Żyd, Newachowicz, a obrót solą Berek Samuel Sonnenberg. Fraenkel, Neumark i Bergson czerpali duże zyski z dostaw broni dla armii rosyjskiej i Królestwa Kongresowego. Gdy w 1819 roku antyżydowska nagonka, siejąc krwawe pogromy ogarnęła uniwersyteckie miasta Niemiec i Austrii, oddział fizylierów przydzielony przez władze Frankfurtu ochraniał rezydencję Rotschildów.
W przymierającej głodem Galicji kwitł handel ludźmi, polegający na wywożeniu i sprzedawaniu młodych dziewcząt do burdeli w Ameryce. Handlarzami byli w większości Żydzi, bo w galicyjskich wioskach zamieszkałych przez niepiśmiennych chłopów, tylko oni mogli sprostać organizacji takiego procederu. W tych latach, do Ameryki dotarła druga wielka fala emigrantów z Europy, powiększając żydowską populację w Stanach Zjednoczonych do około 250 tysięcy.

* * *

W 1844 roku niemiecki filozof, ekonomista i działacz rewolucyjny pochodzenia żydowskiego Karol Marks, wydał swoje pierwsze dzieło „Zur Judenfrage” („O kwestii żydowskiej”). Pisał w nim: „Przez żydostwo rozumiemy (...) pewien powszechny współczesny element antyspołeczny, który osiągnął swą obecną skrajną postać przez rozwój historyczny, do którego Żydzi, w tym sensie ujemnym, gorliwie się przyczynili; w tej obecnej zaś skrajnej postaci element ten musi nieuchronnie ulec likwidacji. Emancypacja Żydów jest więc w swym ostatecznym znaczeniu emancypacją ludzkości od żydostwa.”
Marks dowodził, że judaizm nie jest religią, lecz sposobem i pragnieniem osiągnięcia celu, z reguły materialnego. Mimo tego, pod wpływem jego późniejszych publikacji wielu Żydów uznało socjalizm i komunizm za najlepsze lekarstwa dla poprawy położenia narodu.
Tymczasem Richard Wagner upojony triumfami dwóch pierwszych części „Der Ring des Nibelungen”, rozpoczął zajadłe polemiki z przeciwnikami. Najbardziej dopiec musieli mu krytycy pochodzenia żydowskiego, bo w wydanej w 1869 roku książce „Das Judenthum in der Musik” odmawia Żydom wszelkiego uzdolnienia artystycznego i dowodzi, że nie mogą tym samym oceniać jego utworów.

* * *

W 1864 roku Zvi Hirsch Kalischer, skupiwszy wokół siebie grupę ortodoksyjnych działaczy i rabinów, założył w Berlinie pierwsze stowarzyszenie syjonistyczne Centralny Komitet dla Żydowskiej Kolonizacji Palestyny. W ramach jego działalności określono praktyczny schemat powrotu Izraelitów do ojczyzny. Parę lat później, syjoniści z francuskiej organizacji Alliance Israelite Universelle kupili kilka działek w Palestynie. Dzięki finansowej pomocy barona Edmonda de Rothschild, który przekazał ponad 50 milionów dolarów na wsparcie osadnictwa, założono kolonie Yaakov i Rishon Lezion, a potem Ekron i Rosh Pina.
Między rokiem 1882 a 1903, około 35 tysiecy Żydów, głównie uciekinierów z ogarniętej falą pogromów Rosji, przybyło na terytorium południowo-zachodniej Syrii, Jerozolimy i nowo powstałych izraelskich osad w Palestynie. Ruch ten określony został mianem Pierwszej Aliyah. Do chwili obecnej, w dziesiątkach aliyah z rejonów niemal całego świata, na dawne obszary Judei i Galilei przesiedliło się prawie cztery miliony osób pochodzenia żydowskiego.
W końcu XIX wieku carska Rosja załamywała się pod ciężarem problemów ekonomicznych i demograficznych, a dotychczasowy model funkcjonowania imperium podlegał stopniowej dekonstrukcji. Zmagając się z coraz silniejszymi prądami rewolucyjnymi, carat usilnie szukał tematu kanalizującego rosnące niezadowolenie społeczeństwa. W takich przypadkach, zawsze wyśmienicie sprawdzał się antysemityzm i poręczny wątek żydowskiej odpowiedzialności za wszelkie nieszczęścia dotykające państwo i jego rdzennych mieszkańców.
W Imperium Rosyjskim żyło wtedy 5,2 miliona Żydów, co stanowiło niemal połowę ich światowej populacji. Opanowali handel, szczególnie zbożem, futrami i skórą. Skupieni w Warszawie bankierzy niemal całkowicie wyeliminowali konkurencję na rynku usług finansowych. W mniejszych miastach funkcjonowali liczni właściciele kantorów i kredytodawcy, jednak przytłaczająca większość Żydów, jak z resztą ludność pozostałych narodowości, pozbawiona dochodów egzystowała w nędzy. Najbardziej prężnym gospodarczo miastem imperium stała się Łódź, gdzie przedsiębiorcy powiązani z żydowskim kapitałem mogli pokryć olbrzymie zapotrzebowanie na pieniądz, którego stale brakowało w dobie uprzemysłowienia.
Dysponujący rozrośniętym aparatem policyjnym, minister spraw wewnętrznych Mikołaj Pawłowicz Ignatiew, zlecił swoim ludziom przeprowadzenie szeroko zakrojonej akcji, kierującej niezadowolenie społeczeństwa na Żydów. Działania policji padły na podatny grunt, dzięki czemu w latach 1881-1884 odnotowano serię ponad dwustu pogromów, do jakich doszło na terytotium całej Rosji. Dogodnym pretekstem do ich wywołania był udział Hesi Helfman, rosyjskiej nihilistki żydowskiego pochodzenia, w zamachu na cara Aleksandra II. W 1882 roku ogłoszono tzw. Prawa Majowe, na mocy których odebrano Żydom prawo do posiadania ziemi, likwidowano ich wsie i zamykano w gettach. Do wyegzekwowania dekretu wyznaczono oddziały generała Drenbiena, które wspierały mordy, gwałty i rabunki dokonywane przez rosyjskich chłopów.
Masowy eksodus Żydów stał się przedmiotem zainteresowania opiniotwórczych środowisk zachodniej Europy. Zostało ono podsycone za sprawą afery Dreyfusa, która stała się przyczyną poważnego kryzysu politycznego i społecznego we Francji.
W 1894 roku Alfred Dreyfus, oficer artylerii pochodzenia żydowskiego, został na podstawie spreparowanych dowodów oskarżony o zdradę na rzecz Niemiec i wyrokiem sądu wojskowego skazany na dożywocie w kolonii karnej na Île du Diable w Gujanie Francuskiej. Gdy fałszerstwo zostało ujawnione i rozpropagowane słynnym listem otwartym „J'Accuse...!” Emila Zoli, dowództwo armii usiłowało zatuszować sprawę i ukryć swoje błędy. Wyrok Dreyfusa utrzymano, a Zola został zmuszony do opuszczenia kraju.
Sprawa była odbiciem podziałów, przebiegających we francuskim społeczeństwie, między środowiskami prawicowymi i monarchistycznymi skupionymi wokół jezuickiego czasopisma La Libre Parole, a silnie antyklerykalnymi kręgami republikańskimi. Duże znaczenie miały też powszechne nastroje antysemickie, wywołane bankructwem Union Générale, instytucji finansowej powiązanej z kościołem, która miała wyprzeć żydowską finansjerę, kontrolującą francuskie banki. Do pogłębienia podziałów przyczyniła się także publikacja „La France Juive”(„Żydowska Francja”), pisarza, redaktora La Libre Parole i nacjonalisty Edouarda Drumonta.
Dopiero w 1906 roku wskutek nacisku opinii publicznej i udowodnienia winy majora Ferdinanda Walsina Esterhazy, Najwyższy Sąd Apelacyjny anulował wyrok, rehabilitując Dreyfusa, awansując go do stopnia pułkownika i odznaczając Krzyżem Legii Honorowej. W wyniku afery, skrajna prawica została zepchnięta na margines francuskiej sceny politycznej, a w 1905 roku weszły w życie uregulowania dotyczące rozdzielenia kościoła od państwa i poddania armii cywilnej kontroli.
W 1897 roku, gdy wydarzenia w Rosji i Francji skupiały uwagę europejskiej prasy, w Bazylei odbył się Pierwszy Kongres Syjonistyczny. Wśród delegatów popularna była wydana kilkanaście lat wcześniej, syjonistyczna broszura Leona Pinske „Autoemancypacja”, głosząca radykalną odmowę asymilacji Żydów w europejskich narodach. W toku obrad wyartykułowano zamiar stworzenia żydowskiego państwa w Palestynie i wybrano nawet flagę i hymn dla przyszłej ojczyzny. Zalecono także nasilenie lobbyingu na rzecz wywarcia presji na Rosję, by zaprzestała prześladowań wobec społeczności żydowskiej.
Tymczasem rosyjskie służby wywiadu nie zamierzały bezczynnie przyglądać się narastającej krytyce polityki caratu. Ochrana zleciła Matwiejowi Wasiliewiczowi Gołowinskiemu, swojemu agentowi cenionemu za sprawne władanie piórem, sporządzenie fałszywego dokumentu oczerniajacego judaizm i usprawiedliwiającego barbarzyńskie działania Rosji.
Gołowinski spreparował tekst rzekomego projektu żydowskiego spisku zmierzajacego do zawładnięcia światem. Treść dokumentu była dość wierną adaptacją pamfletu „Dialogue aux enfers entre Machiavelli et Montesquieu ou la politique de Machiavelli au XIXe siecle par un contemporain”, francuskiego satyryka Maurice'a Joly, który atakował polityczne ambicje Napoleona III. Broszura Joly’ego była adaptacją fragmentu popularnej powieści Eugene’a Sue „Les Mystères du peuple”, gdzie spiskowcami byli jezuici, a Żydzi w ogóle nie występowali. Sue z kolei, wzorował się na scenie z powieści „Joseph Balsamo” Aleksandra Dumasa, w której Cagliostro i jego masońscy towarzysze planują intrygę z diamentowym naszyjnikiem królowej.
Jeszcze w 1868 roku „Dialogi” Joly’ego znalazły się w książce „Biarritz”, napisanej przez antysemitę i agenta pruskiego wywiadu Hermanna Goedsche, którą wydał pod pseudonimem Sir John Retcliffe. W rozdziale „Żydowski Cmentarz w Pradze i Rada Przedstawicieli Dwunastu Plemion Izraela”, tajny kahał zbiera się co sto lat na praskim cmentarzu, aby koordynować działania żydowskiej konspiracji. Książka została przetłumaczona na rosyjski w 1872 roku, a Ochrana uznała ją za użyteczne narzędzie do działań dyskredytujących wszelkich reformatorów i rewolucjonistów godzących w utrwalony porządek polityczny.
Tekst Gołowińskiego, zatytułowany jeszcze „Dialogi” ukazał się w roku 1895, a od 1897 zaczął być rozpowszechniany jako „Protokoły Mędrców Syjonu”. Po roku 1905, w którym reformatorom udało się przeforsować konstytucję i utworzyć Dumę, reakcyjne stronnictwo Czarnej Sotni, we współdziałaniu z Ochraną oskarżyło „międzynarodowy spisek żydowski” o próbę zniszczenia Rosji i całego chrześcijaństwa. Rozpoczęto akcję masowego rozpowszechniania „Protokołów”, które stały się propagandowym wsparciem dla kolejnej fali pogromów z lat 1903-1906, mających służyć odwróceniu uwagi od społecznego aktywizmu.
Od tego momentu „Protokoły” doczekały się licznych wydań w wielu językach i mimo różnych demaskatorskich publikacji, podawane są do dziś jako historyczna prawda przez rozmaite środowiska antysemickie. Dzięki naciskom Hamasu, Islamskiego Dżihadu i Bractwa Muzułmańskiego, niektóre arabskie rządy włączyły ich treść do szkolnych programów nauczania, a w Japonii publikowano omówienia, w których wyrażany był podziw dla żydowskiego spisku i sugestia, że Japończycy powinni go naśladować, aby zdobyć podobną potęgę.

* * *

Wielu żydowskich intelektualistów wiązało nadzieje z rewolucją, która obiecywała powszechną równość i sprawiedliwość pod rządami klasy pracującej. Wielu spośród nich, w tym Lew Trocki (a właściwie Lew Bronstein), Grigorij Zinowjew (Hersz Radomylski), Lew Kamieniew (Lew Rozenfeld), czy Karol Radek (Karol Sobelsohn), znalazło się w gronie bolszewickich aktywistów. Włodzimierz Iljicz Lenin oficjalnie był rosjaninem, jednak wiadomo było, że jego dziadek ze strony matki także był Żydem. Tej informacji starano się jednak nie nagłaśniać, gdyż rewolucjoniści nie pragnęli bynajmniej, by kojarzono ich z syjonistycznym spiskiem. Zdecydowana większość żydowskiej populacji była jednak nieufna, lub zgoła wroga względem komunistów, którzy zwalczali wielkich i drobnych przedsiębiorców a także, rzecz jasna religię, w tym judaizm. Przewidywania potwierdziły się, gdy w rewolucjach z 1905 i 1917 roku rozszalały terror wywołał masową ucieczkę Żydów do Palestyny i Ameryki. Nowy Jork z ponad milionową populacją żydowskich mieszkańców, stał się największym ich skupiskiem na świecie.
Gdy w Niemczech rodził się „naukowy” antysemityzm, oparty na przeświadczeniu o ich biologicznej niższości, amerykańscy Żydzi cenieni byli w palestrze, sądownictwie, służbie zdrowia i stomatologii. Finansowany przez klan Sulzbergrów The New York Times”, pod kierownictwem Adolpha Ochsa stał się najbardziej opiniotwórczym liberalnym dziennikiem w USA, a w Londynie Marcus Samuel założył Shell Transport and Trading Company.
W 1909 roku na wydmach na północ od Jaffy żydowscy koloniści zbudowali nową osadę, której rok później nadano nazwę Tel Aviv. Początkowo liczyła zaledwie 60 domów, a do ochrony przyszłej stolicy państwa oraz innych powstających i już istniejących izraelskich osad, powołano organizację samoobrony HaShomer (Strażnik). W reakcji na to, w 1911 roku zawiązała się w Paryżu tajna muzułmańska organizacja al-Fatah (Młodzież Arabska). W ten sposób budziła się arabska świadomość narodowa, budowana głównie na opozycji wobec coraz liczniejszej obecności Żydów w Palestynie.

* * *

W 1916 roku działania potężnych sił zaangażowanych na frontach w Europie i Euroazji sprowadzały się do wyniszczającej wojny pozycyjnej, której rezultaty były trudne do przewidzenia. Rząd brytyjski skłaniał się do przekonania, że tylko uruchomienie jakiejś nowej, znaczącej siły mogłoby przechylić szalę na jedną lub drugą stronę. Zlecił więc zbadanie przez Secret Intelligence Service celowości zawarcia jakiejś umowy z, jak to określono, „wielkim światowym żydostwem”. Być może w wyniku tych działań, rzeczywiście doszło do jakiegoś tajnego porozumienia, w każdym razie, jeszcze w tym samym roku, Pierwszy Lord Admiralicji Winston Churchill zwrócił się do wybitnego żydowskiego chemika Chaima Weizmanna, który był także czołowym działaczem ruchu syjonistycznego, z prośbą o trzydzieści tysięcy ton acetonu. Aceton był ważnym składnikiem kordytu, czyli prochu używanego przez Royal Navy, która po dwóch latach wojny, wyczerpawszy jego zapasy, znalazła się w rozpaczliwej sytuacji. Weizmann zrealizował zamówienie i wraz z Rothschildem i Sokołowem poprosił o rewanż, w postaci brytyjskiego mandatu dla stworzenia żydowskiej siedziby narodowej w Palestynie.
Tymczasem, w kampanii na Bliskim Wschodzie wojska Entanty zaczęły zdobywać przewagę nad armią turecką. Gdy w październiku 1917 roku australijska 4 Brygada Lekkiej Kawalerii zdobyła studnię w Beer Szewie, dostęp do wody umożliwił Brytyjczykom rozszerzenie operacji militarnej w Palestynie. Rząd uznał w tej sytuacji, że korzystne będzie przedstawienie stosownago dokumentu dającego syjonistom gwarancję utworzenia żydowskiego państwa na zdobytych terenach. Został on listownie przesłany 2 listopada 1917 roku, przez premiera Arthura Jamesa Balfoura do barona Waltera Rothschilda. W Deklaracji Balfoura brytyjski rząd zwinnie uniknął wydania jakiegokolwiek zobowiązania, które mogłoby stać w sprzeczności ze swoimi innymi interesami lub obietnicami danymi wcześniej Arabom. Forma doręczenia dokumentu sprawiła, że nie nabrał on politycznie wiążącego charakteru, nie określono też w nim jednoznacznie stosunku Wielkiej Brytanii do syjonizmu. Mimo to Arabowie uznali treć deklaracji za naruszenie swoich praw.
Gdy I Wojna Światowa dobiegła końca, rządy zwycięskiej koalicji zasiadły do negocjacji w kwesti uzgodnienia kształtu nowego ładu światowego. Bliski Wschód, który przed wojną należał do Imperium Osmańskiego, przypadł w udziale Anglikom i Francuzom. Wielka Brytania otrzymała mandat nad Palestyną, Transjordanią i Irakiem, a Francja protektorat Syrii i Libanu. Arabowie zdali sobie sprawę, że zamiast olbrzymiego państwa, otrzymali szczątkową autonomię na terytoriach rozdzielonych między europejskich aliantów. Z układów i walk tryumfalnie wyszedł tylko jeden klan - Saudyjczycy. Emir Fajsal, głowa Haszymidów, cieszący się w czasie wojny poparciem brytyjskim, musiał zadowolić się ograniczoną władzą w Transjordani.

* * *

W okresie dwudziestolecia międzywojennego klimat polityczny Europy i Stanów Zjednoczonych sprzyjał coraz mocniejszym nastrojom rasistowskim. Po obu stronach Atlantyku, wraz z okrzepnięciem państw narodowych, mnożyły się działania zmierzające do dyskryminacji wszelkich mniejszości etnicznych i wyznaniowych. Ku-Klux-Klan reaktywowany w 1915 roku, stał się w USA tak znaczącą siłą polityczną, że do 1932 roku - w którym Wielki Mag organizacji, uważający się już za wcielenie Chrystusa, Juliusza Cezara i Dalajlamy, został osadzony w zakładzie psychiatrycznym - musiały się z nim liczyć kolejne administracje prezydenckie. Aktywność klanu, oparta na hasłach „hegemonii białych”, „prawdziwego patriotyzmu” i „czystego amerykanizmu” wymierzona była oczywiście przede wszystkim w czarnych Amerykanów, ale godziła też w Żydów, katolików i wszelkich imigrantów. Na tym tle, amerykański antysemityzm zbudowany był na lęku przed dominacją społeczną i gospodarczą Żydów, którzy jako jedyna z dyskryminowanych grup, osiągnęli status niemal równy „białym amerykańskim protestantom anglo-saskiego pochodzenia”. Obawiano się, że niesłabnąca fala Żydów przybywających ze środkowej i wschodniej Europy, zaszczepi w Stanach Zjednoczonych komunizm, który w połączeniu z kapitałem i wpływami pobratymców zakorzenionych już w Ameryce, doprowadzi do upadku państwa.
Na tezach zmierzających w tym kierunku opierała się działalność polityczna króla branży motoryzacyjnej Henry’ego Forda. Ford założył gazetę “The Dearborn Independent”, którą wykorzystywał do uprawiania bezpardonowej krytyki syjonizmu. Seria artykułów „The International Jew, the World's Foremost Problem” ( „Międzynarodowy Żyd, najważniejszy problem świata”), stała się powodem przyjaźni i inspiracją dla Adolfa Hitlera, który już jako kanclerz, wielokrotnie gościł Forda w Berlinie i Berchtesgaden. Przemysłowiec miał w zwyczaju obdarowywanie Führera urodzinowym czekiem na 100 tysięcy marek, Hitler zrewanżował się w 1938 roku odznaczeniem Wielkiego Orderu Orła Niemieckiego. W Kolonii powstała fabryka ciężarówek Forda, która jako jedyne przedsiębiorstwo z zagranicznym kapitałem, nie została znacjonalizowana podczas II wojny światowej. Po wojnie Ford złożył pozew przeciw rządowi USA o odszkodowanie za zbombardowanie fabryki przez amerykańskie lotnictwo i otrzymał 10 milionów dolarów rekompensaty.

* * *
iH

Skoro pojawiła się tu postać Hitlera, musimy cofnąć się do 1919 roku, w którym wstąpił on do liczącej zaledwie 64 członków Deutsche Arbeiterpartei i przekształcił ją w Nationalsozialistische Deutsche Arbeiterpartei (NSDAP), ideologicznie opierającą się na biologicznym rasizmie, w szczególności antysemityzmie i czerpiącą z haseł zarówno nacjonalistycznych jak i socjalnych. Ideologia partii nie była niczym nowym. Wyrastała z neoromantycznego i irracjonalnego nurtu volkizmu, który zbudowany na nacjonalistycznych ideach „pranarodu” (Urvolk) Fichtego i „ducha narodu” (Volksgeist) Hegla, sięga korzeniami XVIII-wiecznego romantyzmu. Poglądy głoszone przez ideologów nazizmu: Hitlera, Alfreda Rosenberga, Josepha Goebbelsa i innych, trafiły na niezwykle sprzyjający grunt. Niemcy były zaszokowane i upokorzone przegraną w I wojnie światowej. Panowało powszechne przeświadczenie, że klęska była skutkiem zdrady socjaldemokratów, którzy wzniecając rewolucję w listopadzie 1918 roku, zadali walczącemu narodowi cios w plecy. Postanowienia Traktatu Wersalskiego, dzięki staraniom Francji, która przeforsowała absurdalnie nierealistyczną wysokość kontrybucji w kwocie 132 miliardów marek w złocie, zrujnowały doszczętnie niemiecką gospodarkę. Republika weimarska, która powstała w wyniku rewolucji, była tworem ogólnie nieakceptowanym przez społeczeństwo, zmuszone żyć w ciężkich warunkach ekonomicznych, a wszystkie ugrupowania polityczne, z socjaldemokratami i liberałami na czele, bezskutecznie usiłujące wyłonić większość parlamentarną, skompromitowały demokratyczny model państwa.
W takich realiach, ideologia nazizmu, która jako jedyny nurt nie była odpowiedzialna za dramatyczną sytuację Niemiec, a dawała proste odpowiedzi i bez kłopotu wskazywała winnych, zyskiwała coraz więcej zwolenników. W 1923 roku narodowi socjaliści poczuli się na tyle silni, że wywołali w Monachium pucz, który skończył się rozpędzeniem demonstracji przez żandarmerię i uwięzieniem przywódców. Hitler, a tym samym ideologia, którą propagował, stał się sławny dzięki swoim wystąpieniom podczas relacjonowanego przez prasę procesu. Wyrokiem sądu następnych pięć lat spędził w zakładzie karnym, gdzie miał wystarczająco dużo wolnego czasu, by dokończyć pisanie „Mein Kampf”, które miało się wkrótce stać wykładnią ideologii państwowej.
Symbolika i ikonografia nazizmu pełnymi garściami czerpała z wcześniejszych niemieckich koncepcji nacjonalistycznych. Sięgała po neopogańską, panteistyczną mitologię „krwi i ziemi” (Blut und Boden), głoszącą jedność rasy z otaczającym ją światem. Zgodnie z jej założeniami, cechy narodu kształtowały się pod wpływem Landschaftu, w którym się formował. W myśl tej koncepcji, surowy klimat północnych lasów Pragermanii sprawił, że aryjczycy łaknący słońca stali się „ludźmi światła” – wysokimi, niebieskookimi blondynami. Niektórzy wcześni ideologowie nacjonalizmu, którzy nie zerwali jeszcze z chrześcijaństwem uważali, że Chrystus nie był Żydem, lecz urodził się w rodzinie germańskiej, a Maryja była matką wszystkich plemion północy. Ci, którzy jak Eugen Diederichs nie widzieli przydatności koncepcji chrześcijańskiej w swoich pomysłach założyli, że tylko słońce jest prawdziwym germańskim bogiem i organizowali uroczystości w dniu letniego przesilenia. W ten sposób niemiecka ikonografia zaanektowała swastykę, która później stała się symbolem Trzeciej Rzeszy. Mimo irracjonalnego charakteru, niemiecki nacjonalizm dzięki wykorzystaniu pozytywistycznej rasowo-antropologicznej koncepcji quasi-naukowej, starał się być postrzegany jako światopogląd naukowy. Badania czaszek ludzi różnych kultur, oparte na dogłębnie empirycznym warsztacie pozytywistycznym, przypisywały cechy fizycznej budowy ciała, XIX-wiecznym stereotypom dotyczącym poszczególnych nacji. W myśl powstałej w ten sposób klasyfikacji, ustalono hierarchię wymyślonych ras zasiedlających Europę, na szczycie której znajdowali się nordycy o podretuszowanych cechach niemieckich, stanowiący crème de la crème rasy aryjskiej. Na samym dole umieszczono oczywiscie semitów, którzy ukształtowani na pustyni mieli charakteryzować się płytkością i jałowością, a przypisywany im brak głębi i sił twórczych miał być wynikiem otępiających upałów, typowych dla tego klimatu. Żydzi, jako pierwotni koczownicy, mieli być ludem naturalnie wykorzenionym, niezdolnym do pokochania ojczyzny, a ich nomadyzm ujawniać się miał w obcej aryjczykom, naturalnej skłonności do kosmopolityzmu. Rzeczywista wartość tych badań była oczywiście znikoma i mimo wysiłków niemieckich antropologów, nigdy nię udało się sformułować z tego żadnej teorii naukowej.
Inspirujący był także włoski faszyzm, ten jednak, przynajmniej do zawarcia sojuszu z Rzeszą w 1938 roku nie zajmował się antysemityzmem, a kwestie rasowe dotyczyły w nim głównie wojny abisyńskiej i stosunku żołnierzy włoskiego korpusu ekspedycyjnego do tamtejszej ludności.
Gdy w 1928 roku Hitler wyszedł z więzienia, jego partia była w rozsypce, ale szybko udało się ją odbudować i zainteresować jej programem miliony bezrobotnych, albo zagrożonych utratą pracy. W szeregi NSDAP wstępowali robotnicy, chłopi i weterani wojenni, a wkrótce, dzięki poszerzeniu ideologii o wątek anty-bolszewicki, także drobnomieszczaństwo, kapitalisci i burżuazja. W 1933 roku dzięki nasilonej populistycznej propagandzie społecznej, narodowi socjaliści wygrali wybory do Reichstagu. Nazistowski antysemityzm miał wtedy przede wszystkim ekonomiczny charakter, utożsamiając Żydów z godzącym w Niemców międzynarodowym, kapitalistycznym wyzyskiem. Zgodnie z doktryną Hitlera, że „demokracja w swoich założeniach nie jest niemiecka, ale żydowska” i że jej jedynym celem jest zniszczenie „aryjskiego przywództwa”, wprowadzono system jednopartyjny, zlikwidowano niezależną prasę, związki zawodowe i wszelkie organizacje opozycyjne. Drastyczne ograniczenie swobód obywatelskich nie dotykało zbytnio przeciętnych obywateli Niemiec, dla których dyktatura nazistowska wiązała się z radykalną poprawą sytuacji ekonomicznej kraju i odbudową narodowej dumy zdruzgotanej następstwami przegranej wojny.
Ministerstwo Gospodarki Rzeszy (Reichswirtschaftsministerium) prowadziło politykę daleko posuniętego interwencjonizmu, mającego przede wszystkim zatrzymać szalejącą hiperinflację i zlikwidować bezrobocie. Centralna kontrola nad przedsiębiorstwami wyeliminowała motyw zysku z zarządzania biznesem, który pozostając formalnie w prywatnych rękach, sprowadzał właścicieli do roli kierowników (Betriebsfuehrer). Przedsiębiorcy musieli bezwarunkowo stosować się do poleceń urzędników w kwestiach cen, ilości wytwarzanych towarów, metod produkcji, wysokości płac i zarobków oraz wyznaczonego przez ministerstwo pułapu własnego dochodu. Z pewnością dochodziło tu do licznych nadużyć, niemniej społeczeństwo już wkrótce mogło się cieszyć dostępem do rozbudowanej pomocy socjalnej i taniego, masowego wypoczynku (Kraft durch Freude). Polityka społeczno-gospodarcza rządu doprowadziła do aktywizacji zawodowej kobiet i ich aktywnego udziału w późniejszych poczynaniach nazistów względem podbitych narodów. Gospodarka nakazowa (Zwangswirtschaft) spowodowała czterokrotny wzrost dochodu netto wielkich korporacji w latach 1933-37, a nazistowski model zarządzania wpisał się w naturalną tendencję do kartelizacji gospodarki kapitalistycznej. W tych warunkach, dążenie do utrzymania stałego wzrostu ekonomicznego, nieubłaganie popychało kraj do remilitaryzacji i wojny w celu przejęcia obcych kapitałów, poszerzenia rynków zbytu, zdobycia surowców i darmowej siły roboczej.
Aparat represji skierowany przeciw Żydom, Romom, komunistom, homoseksualistom i wszelkim „elementom niepożądanym”, otrzymał prawo aresztowania i przetrzymywania bez sądowego wyroku, wszystkich osób uznanych za „wrogów państwa i narodu”. W marcu 1933 roku, opracowując metody przemysłowej eksterminacji, otwarto w Dachau pierwszy, z pośród kilkunastu tysięcy obozów koncentracyjnych. We wrześniu 1935 roku uchwalono Ustawy Norymberskie (Die Nürnberger Gesetze), zawierające Ustawę o obywatelstwie Rzeszy (Reichsbürgergesetz) pozbawiającą osoby pochodzenia żydowskiego praw obywatelskich, oraz Ustawę o ochronie krwi niemieckiej i honoru niemieckiego (Gesetz zum Schutze des deutschen Blutes und der deutschen Ehre), separując je od reszty społeczeństwa. W listopadzie 1938 roku po pogromie ,,Reichskristallnacht” przyjęto ustawę o wykluczeniu Żydów z życia gospodarczego, na mocy której przejęto ich fabryki i przedsiębiorstwa. Ślad po tych wydarzeniach utrwalił się w metrykach wielu działających do dziś niemieckich firm, gdzie rok 1938 jest datą ich założenia. 30 stycznia następnego roku Hitler osobiście ogłosił w Reichstagu zamiar „unicestwienia żydowskiej rasy w Europie”.

* * *

W Polsce, która wkrótce miała stać się areną pierwszych działań II wojny światowej, sytuacja Żydów nie była może aż tak beznadziejna jak za niemiecką granicą, ale podobnie jak we wszystkich słabych europejskich państwach o niezaspokojonych ambicjach, daleka była od ideału. Mniejszość żydowska, stanowiąca około dziesięciu procent ludności kraju, była obiektem nieustającej niechęci reszty współobywateli.
W trakcie I wojny światowej, zaangażowanie polityków zaliczonych później w poczet panteonu narodowego, doprowadziło do nagłośnienia kwestii odzyskania polskiej państwowości. Ignacy Paderewski i Roman Dmowski, jako delegaci strony polskiej uczestniczyli w paryskiej konferencji pokojowej, a wyposażona w nowoczesną francuską broń, stutysięczna armia generała Józefa Hallera, po zakończeniu walk na froncie zachodnim w Wogezach była siłą, dzięki której udało się wytyczyć i utrzymać granice odradzającego się państwa. Atmosfera patriotyzmu i głębokiej religijności, panująca w rodzinnym domu generała, przekładała się na jego postawę względem Żydów, Ukraińców i innych mniejszości narodowych zamieszkujących terytorium Rzeczpospolitej. Antysemityzm Hallera stał się powodem konfliktu z Piłsudskim, zapoczątkowanym wydarzeniami częstochowskimi z 1919 roku, w których podległe mu oddziały brały czynny udział w antyżydowskim pogromie. Światopogląd zbliżył go do narodowego stronnictwa Dmowskiego, które obok socjalizującego otoczenia marszałka Piłsudskiego i partii ludowej, stało się główną siłą polityczną w kraju. W wyborach parlamentarnych z 1922 roku, w których startowało też pięć różnych ugrupowań żydowskich, Narodowa Demokracja nie zdobyła znaczącej przewagi. Frustrację endeków pogłębił rezultat wyborów prezydenckich i nieoczekiwane zwycięstwo Gabriela Narutowicza popieranego przez socjalistów i ludowców. Stronnictwa katolickie i narodowe rozpoczęły napastliwą kampanię prasową, zarzucając prezydentowi ateizm, przynależność do masonerii i zdobycie urzędu dzięki głosom Żydów, którym odmawiali prawa wyborczego. Atmosfera na ulicach Warszawy zrobiła się gorąca. Prawicowi politycy i działacze, pośród których największym autorytetem cieszyli się generał Haller i ksiądz Kazimierz Lutosławski, wzywali do wystąpienia przeciw „zdradzie narodowej” i „żydowskiemu pachołkowi”. Doszło do zamieszek, w których tłum skandujący okrzyki na cześć Bennito Mussoliniego, faszyzmu, honoru narodowego i Boga, poturbował żydowskich posłów i usiłował przeszkodzić w zaprzysiężeniu elekta. Na uniwersytetach, gdzie nastroje narodowe były szczególnie silne, dyskryminowano studentów żydowskiego pochodzenia i próbowano usuwać ich z uczelnii. Kilka dni po objęciu urzędu Narutowicz zginął w galerii „Zachęta”, zastrzelony przez powiązanego z endecją malarza i fanatycznego nacjonalistę Eligiusza Niewiadomskiego, którego w następnym roku stracono. Niewiadomski, usprawiedliwiany i nieśmiało chwalony przez prawicowe gazety, a potępiany przez resztę otrzeźwiałej opinii publicznej, stał się bohaterem polskich środowisk narodowych i pozostaje nim do chwili obecnej.
Gdy w maju 1926 roku Piłsudski dokonał zamachu stanu, obóz Narodowej Demokracji został zepchnięty na margines sceny politycznej. W tej sytuacji nacjonaliści zaczęli radykalizować głoszone hasła, propagując jawnie faszystowskie idee współgrające z powszechnym w Europie wzrostem antyżydowskich nastrojów. Zakorzeniony w ten sposób antysemityzm wypłynął w czasie wojny, która zasadniczo sprzyja obnażeniu najniższych instynktów. Po zajęciu Polski przez Niemcy w 1939 roku, działania okupanta zmierzające do unicestwienia ludności żydowskiej, były dzięki temu przez dużą część społeczeństwa przyjmowane z zadowoleniem lub obojętnością. Starano się też niekiedy, w lokalnej skali je wspomagać, współpracując z niemieckimi władzami przy wyłapywaniu uciekinierów z gett i obozów zagłady, a czasem mordem i grabieżą brano sprawę we własne ręce. Ta postawa niektórych grup ludności, zaowocowała eksplozją gwałtownego powojennego antysemityzmu, spowodowanego poczuciem winy wobec ocalałych Żydów, strachem przed odebraniem zagrabionego żydowskiego mienia oraz ogólnym upadkiem norm etycznych, stępionych obcowaniem z okropnościami wojny i powszechną nędzą. Powojenny antysemityzm znalazł swoje ukoronowanie w pogromie krakowskim z 1945 i kieleckim z 1946 roku. W tym ostatnim, łącznie z ofiarami w sąsiednich wioskach oraz w przejeżdżających przez Kielce pociągach, zlinczowano w sumie około 80 osób, dopuszczając się tym samym najkrwawszego powojennego aktu przemocy skierowanego wobec Żydów w Europie. Według niektórych źródeł w całej Polsce w latach 1945-46 mogło zostać zamordowanych od 500 do 1,5 tysiąca osób tej narodowości.
Dla porównania: powszechnie dostępne statystyki podają, że w latach 1939-45 Polska straciła około 5,6 miliona osób, z czego około 3 milionów Żydów. Dodatkowo w Holokauście zgładzono jeszcze około 2,75 miliona Żydów będących obywatelami innych krajów. Z kolei porównanie danych zawartych w powszechnych spisach ludności z 1931 i 1946 roku wskazuje, że w okresie tym zniknęło niemal 10 milionów obywateli polskich.

* * *

W czasie powojennej wędrówki ludów, ocalałe resztki rozproszonych żydowskich społeczności zmierzały w kierunku Palestyny - ziemi, dającej nadzieję na lepsze, bezpieczne życie. Władze brytyjskie, widząc w tym eksodusie zagrożenie dla stabilności kruchej równowagi między Żydami i Arabami, starały się wszelkimi sposobami ograniczać napływ uchodźców na tereny swojego protektoratu. Do portów w Jafie i Hajfie nie wpuszczano statków wypełnionych imigrantami z Europy, które później błąkały się po morzu z pozbawionym wody i żywności ludzkim ładunkiem na pokładzie.
Bliskowschodnia polityka Wielkiej Brytanii była notorycznie podkopywana przez wszystkie działające wtedy organizacje syjonistyczne, w tym przez jednostki brygady żydowskiej wchodzącej w skład walczącej we Włoszech brytyjskiej 8 Armii.
Przez większą cześć wojny Brytyjczycy odmawiali utworzenia żydowskiej brygady bojowej, słusznie obawiając się konsekwencji zbrojenia i szkolenia Żydów, którzy po rozwiązaniu formacji w 1946 roku, mieli zwrócić się przeciwko Arabom i Brytyjskiemu Mandatowi Palestyny. Jednak w 1944 roku, w obliczu coraz liczniejszych informacji o nazistowskich zbrodniach, Winston Churchill stwierdził, że Żydzi mają prawo do walki z Niemcami. Brygada wzięła udział w działaniach pod miejscowością Alfonsino i jako rezerwa X Korpusu podczas zdobycia Bolonii. Po kapitulacji Niemiec, żydowscy żołnierze prowadzili samowolną akcję na terenie Austrii, gdzie polowali na nazistów i „w imieniu narodu żydowskiego” wykonywali na nich wyroki śmierci.
W październiku 1945 roku, wobec odmowy wpuszczenia 100 tysięcy europejskich Żydów, syjonistyczna organizacja militarna Haganah zerwała współpracę z brytyjskimi władzami mandatowymi w Palestynie i wspólnie z Irgun (Etzel) i Lehi powołała Tnuat haMeri halvrit (Hebrajski Ruch Oporu). W tym czasie, w obozach przejściowych na terenie Europy znajdowało się około 250 tysięcy Żydów ocalałych z Holokaustu, którzy po zamknięciu przez Brytyjczyków swojej strefy okupacyjnej i wobec polityki USA, pozwalającej na przyjęcie tylko 5 tysięcy imigrantów miesięcznie, tracili nadzieję na korzystną zmianę sytuacji. Żydowskie bojówki rozpoczęły działania, które można by dziś nazwać terrorystycznymi, opierające się głównie na atakach na brytyjskie posterunki, urzędy i obozy internowania, zamachach bombowych oraz porywaniu i zabijaniu funkcjonariuszy władz mandatowych. Po dwóch latach eskalacji terroru, rząd rozsypującego się z wolna imperium brytyjskiego, oficjalnie poinformował o podjęciu decyzji w sprawie przekazania problemu Palestyny do Organizacji Narodów Zjednoczonych. Żydzi i Arabowie zaczęli się gorączkowo dozbrajać. Aby zapobiec wzajemnym napaściom, podpisano około stu lokalnych "układów o nieagresji" między arabskimi wioskami a żydowskimi kibucami. Obradująca w Kairze konferencja Ligi Arabskiej opowiedziała się przeciw utworzeniu niezależnego rządu państwa palestyńskiego, licząc na wcielenie tych terytoriów w obręb sąsiadujących krajów arabskich. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych, w którym dominującą rolę odgrywały państwa dawnej antyhitlerowskiej koalicji, przyjęło w listopadzie 1947 roku rezolucję nr 181 w sprawie podziału Palestyny. Państwo żydowskie miało składać się z trzech kawałków, o trudnych do obrony granicach, w obręb których nie włączono Jerozolimy. Zanim w maju 1948 roku ostatnie jednostki brytyjskie opuściły terytorium Palestyny, wybuchła pierwsza wojna arabsko-izraelska.
Odtąd, niemal nieprzerwane pasmo bliskowschodnich konfliktów, stało się trwałym i znaczącym elementem zestawu nierozwiązywalnych problemów politycznych, kształtujących obraz naszego świata.xv













i źródła:
Andrzej Fedorowicz „Co w trawie leczy”, Focus nr 5/200, maj 2012, wyd. G+J Polska
http://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/strzebielino/edukacja/dlaczego-lesnicy-wycinaja-drzewa/
http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,11539545,Pomorskie_Powstaje_najwieksza_w_Europie_plantacja.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Andrew_W._Mellon
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja_niepodleg%C5%82o%C5%9Bci_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy
http://www.prohibitioncosts.org/

ii źródła:
Juan Carlos Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_de_Molay
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gotfryd_z_Bouillon
iii źródła:
Juan Carlos Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jakub_II_Stuart
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Valmy

iv źródła:
Juan Carlos Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fryderyk_II_Wielki

v źródła:
Przemysław Henzel „Nowy Porządek Świata. Horror, który czeka ludzkość” http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/ciekawostki/nowy-porzadek-swiata-horror-ktory-czeka-ludzkosc,1,3352994,wiadomosc.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowy_porz%C4%85dek_%C5%9Bwiata
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Piecz%C4%99%C4%87_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Bilderberg
http://www.bilderbergmeetings.org/index.php
http://iluminaci.pl/bilderberg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chemtrails

vi źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trinity_%28test_nuklearny%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Testy_atomowe
http://cudaswiata.pl/europa/nowa_ziemia.html
http://dsid.ipj.gov.pl/files/LukaszA/bomba/hist.htm

vii źródła:
http://www.roswell47.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Strefa_51
http://www.ufoinfo.pl/index.php?id=62

viii źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/McDonnell_Douglas_F-4_Phantom_II http://pl.wikipedia.org/wiki/General_Dynamics_F-16_Fighting_Falcon

ix źródła:
http://205.254.135.7/EMEU/cabs/Kuwait/pdf.pdf
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ropa_naftowa#Wydobycie_ropy_naftowej
Krzysztof Kęciek http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/bialy-dom-pachnie-ropa

x źródła:
http://konflikty.wp.pl/kat,1020229,title,Amerykanie-zatopili-Kursk-Sensacyjna-relacja-rosyjskiego-sztabowca,wid,14464943,wiadomosc.html
http://whatreallyhappened.com/WRHARTICLES/KURSK/kursk.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/K-141_Kursk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Torpeda_superkawitacyjna

xi źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_zamachach_z_11_wrze%C5%9Bnia_2001
http://nwonews.pl/artykul,3644,Cwiczenia-antyterrorystyczne-poprzedzajace-krwawe-zamachy
http://pclab.pl/news40295.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_World_Trade_Center_w_1993

xii źródła:
Mariusz Janicki, Wiesław Władyka, http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1526147,1,dlaczego-tusk-musi-sie-tlumaczyc-ze-smolenska.read#ixzz1xK1KH5NO
http://www.panstwo.net/335-rozdzial-vi-%E2%80%93-katastrofa

xiii źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/MQ-9_Reaper
Mariusz Zawadzki „Drony walczą o krowy”, Gazeta Wyborcza / Agora, Piątek 15 czerwca 2012.
Etyka zabijania”, wywiad Jarosława Marczuka, Gazeta Wyborcza / Agora, Piątek 20 lipca 2012.

xiv Źródło:
Kenneth Goldsmith, „It's not plagiarism. In digital age, it's 'repurposing'.” w The Chronicle of Higher Education, 11 września 2011, http://chronicle.com/article/Uncreative-Writing/128908/ Michał Rusinek, „Przekonać, uwieść, zwieść, zmanipulować”, Gazeta Wyborcza, 27 kwietnia 2012, wyd. Agora
xv źródła:
http://www.izrael.badacz.org/historia/rome.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/gaon.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/wyprawy.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/wolnosc.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/polska.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/amsterdam.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/laska.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/prawa1.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/przebudzenie.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/bulfor.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/mandat.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/ocaleni.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_chrze%C5%9Bcija%C5%84stwa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_z_Amiens
http://pl.wikipedia.org/wiki/I_wyprawa_krzy%C5%BCowa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Papie%C5%BC_Eugeniusz_III
http://pl.wikipedia.org/wiki/Innocenty_III
http://www.opoka.org.pl/php/komentarze/komentarze.php?msg_id=29521&action=show
http://pl.wikipedia.org/wiki/Indeks_ksi%C4%85g_zakazanych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inkwizycja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Innocenty_IV
http://en.wikipedia.org/wiki/Ram%C3%B3n_Mart%C3%AD
https://forum.jewish.org.pl/viewtopic.php?t=4965&sid=6142edb1179d247d7a95019f2e01f2f1
http://www.bernardyni.pl/sw-jan-kapistran.html
http://dziedzictwo.ekai.pl/text.show?id=4316
http://soborowa.strefa.pl/code-17/
http://www.ultramontes.pl/skarga_zywoty_symon_trydencki.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Luter
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_IV_%28papie%C5%BC%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Chmielnickiego
http://en.wikipedia.org/wiki/Jacob_Rodrigues_Pereira
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mayer_Amschel_Rothschild
Juan Carlos Castillón, Napoleon i Żydzi (...) w “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
Bartłomiej Kuraś “Pollack co nie wychwala Galicji”, Gazeta Wyborcza, 10 sierpnia 2012, wyd.: Agora
http://www.marxists.org/polski/marks-engels/1843/w_kwestii_zydowskiej.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Wagner
http://en.wikipedia.org/wiki/Aliyah
http://en.wikipedia.org/wiki/Nikolay_Pavlovich_Ignatyev
http://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_Dreyfusa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Protoko%C5%82y_M%C4%99drc%C3%B3w_Syjonu
http://www.rp.pl/artykul/667356.html
http://www.shell.pl/home/content/pol/aboutshell/who_we_are_tpkg/our_history/history_logo/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja_Balfoura
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ku_Klux_Klan
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henry_Ford
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
http://www.kosciol.pl/article.php/20040914222342895/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gabriel_Narutowicz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_Gabriela_Narutowicza
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/kultura-i-sztuka-mainmenu-63/993-strach-antysemityzm-w-polsce-tui-po-wojnie-historia-moralnej-zapapci.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_II_wojny_%C5%9Bwiatowej_w_Polsce
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_w_II_wojnie_%C5%9Bwiatowej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spisy_statystyczne_w_Polsce
http://izrael.org.il/historia/2192-matti-friedman-noc-sederowa-w-1946-roku-gdy-exodus-by-teraz.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/1947wojna.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/state.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/after.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/woda.html

Dostępność źródeł internetowych: 26 czerwiec – 28 sierpień 2012.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz