* * *
Seria „Nowy
Porządek Świata” składa się z jedenastu akwatint: NOM,
NOL, Sepsis, Eugenika, Dym, Bilderberg,
Trwoga, Ropa, WTC, Fukushima, Sztuczna
mgła, oraz dwudziestu dwóch obrazów olejnych: Erupcja,
NWO, Chemtrials, Trinity, Nevada, Bez
tytułu [3], Roswell, Nieznana forma życia, Bez
tytułu [8], F-16, Ropa, Bagdad, Kursk,
WTC, Kabul, Zamieszki na tle rasowym, Maszyna
do robienia mgły, Helium, Żniwiarz, Arabska
wiosna, Oburzeni, Bez tytułu [7].
Mimo treściowej
zbieżności grafik i płócien, która zadecydowała o ich
umieszczeniu w ramach jednego cyklu, oraz tego, że niektóre z prac
„nakładają się” w sferze ikonograficznej (akwatinty „Trwoga”
i „Ropa” odpowiadają olejom „Bez tytułu [8]”
i także - „Ropa”), nigdy nie uważałem, że można by
zaniechać podziału, o konotacji - bądź co bądź -
technologicznej, na obrazy przypisane zbiorowi graficznemu i te,
które należą do malarskiego. Mamy tu więc do czynienia z dwoma
niezależnymi zestawami, które – owszem, dotyczą jednego
zagadnienia i wzajemnie się uzupełniając są ze sobą mocno
powiązane – pozostają całkowicie autonomiczne.
Pisząc te słowa, zdałem sobie
sprawę z nieoczekiwanej zależności związanej z ilością obrazów
w „Nowym Porządku Świata”, stanowiącej liczbę
naturalną 33. Należy ona do pokaźnej grupy liczb, którym rozmaite
stowarzyszenia okultystyczne, ezoteryczne, kabalistyczne i
satanistyczne nadają wyróżniające spomiędzy innych, symboliczne
znaczenie. Jest więc na przykład, według mojej skromnej wiedzy,
liczba ta związana z transformacją „dobrego” Lucyferiańskiego
pentagramu, w „zły”, sataniczny pentagram Samaela-Lilith,
która dokonuje się poprzez obrócenie tego pierwszego o 33 stopnie.
33 stopień ma z kolei, według niektórych źródeł, specjalne
znaczenie w symbolice masońskiej Wielkiego Wschodu, gdzie
stanowi szczytowy, doskonały poziom wtajemniczenia. W ezoteryce,
liczba 33, wraz z innymi składającymi się z dwóch takich samych
cyfr, określana jest mianem „liczby mistrzowskiej” – nie mam
pojęcia z jakiego powodu. Proszę jednak zwrócic uwagę, że ilość
akwatint - 11, oraz płócien - 22, to także „liczby
mistrzowskie”. Ich zestawienie daje proporcję 1:2, użytą jako
stosunek szerokości do długości płata polskiej bandery wojennej,
flagi Federacji Rosyjskiej od 1937 do 1993 roku, brytyjskiej Union
Jack, flagi Irlandii, Gujany, Filipin, Samoa, Hondurasu,
Chorwacji, Czarnogóry i nieistniejącej już
Jugosławii, Łotwy, Białorusi, Dagestanu, Abchazji, Kazachstanu,
Demokratycznej a później Islamskiej Republiki Afganistanu,
Republiki Kałmucji, Czukockiego Okręgu Autonomicznego, Inguszetii,
Hawajów, Terytorium Autonomicznego Gagauzja i kilku jeszcze
egzotycznych dla nas krajów, a także składników leczniczego
koktajlu profesora Tombaka z marchwi i szpinaku. Wedle tej proporcji,
sumę obrazów cyklu „Nowy Porządek Świata” zestawić
można z liczbą 66 – także „mistrzowską”, która zamyka ciąg
numeryczny serii „Terminal” z lat 2004 - 2006.
Chciałbym tu
zaznaczyć, że wykonanie akurat jedenastu grafik i dwudziestu dwóch
malunków nie było zaplanowanym przeze mnie działaniem. W połowie
sierpnia 2012 roku, kilka dni po skończeniu ostatniego obrazu, co do
którego miałem pewność, że powinien w zestawie się pojawić,
złamałem piątą kość śródręcza prawej dłoni. Uniemożliwiło
to dalszą pracę nad cyklem, który - jak do tego momentu zakładałem
- miał być znacznie bardziej obszerny. Po dwóch latach pracy nad
serią, której motywem przewodnim jest spiskowa teoria dziejów, ten
dziwny splot wydarzeń nie może być czystym przypadkiem...
Prolog
W 1937 roku
koncern chemiczny Du Pont opatentował technologię przemysłowej
produkcji papieru z pulpy drzewnej i włókien z ropy naftowej. Nowa
technologia była kosztowna i zanieczyszczała środowisko, nic więc
dziwnego, że do tej pory przegrywała z tanią i ekologiczną metodą
wytwarzania papieru z włókien konopi. Papier pozyskiwany z konopi
charakteryzował się dużą wytrzymałością i był odporny na
żółknięcie. W 1776 roku Thomas Jefferson napisał na nim
Deklarację Niepodległości Stanów Zjednoczonych.
Do 1937 roku od 75 do 95 procent
papieru produkowano z konopi. Z jednego hektara uprawy można uzyskać
od 8 do 20 ton suchego włókna w ciągu zaledwie 120 dni. Dla
porównania, zbliżoną ilość celulozy drzewnej uzyskać można z
około czterech hektarów lasu, rosnącego minimum 8-9 lat (odmiana
tzw. Topoli hybrydowej). Daje to wynik od około 1500 do 8000 drzew
potrzebnych do jej wyprodukowania, przy dodatkowej konieczności
użycia wielu szkodliwych chemikaliów.
Technologia ta
stała się opłacalna dzięki przyjętej przez Kongres 2 sierpnia
1937 roku ustawie federalnej zakazującej uprawy konopi. Jej autorem
i orędownikiem był Harry Jacob Anslinger, od 1930 roku pierwszy
dyrektor Federalnego Biura ds. narkotyków. Anslinger został
rekomendowany na to stanowisko przez Andrew Mellona, miliardera i
byłego sekretarza skarbu USA, właściciela Union Savings Bank of
Pittsburgh kredytującego koncern Du Pont.
Pierwsze stanowe
ustawy zakazujące palenia marihuany, które pojawiły się na
początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych, wymierzone były
przeciwko Meksykanom, ale wraz z wprowadzeniem prohibicji jej
zapotrzebowanie gwałtownie wzrosło. Marihuana stała się też
elementem czarnej „kultury jazzu”, co wzmocniło jej rasistowskie
konotacje. W latach 30-tych XX wieku klimat polityczny sprzyjał
rasizmowi nie tylko w Europie, ale i w USA. Tabloidowe gazety magnata
prasowego Williama Randolpha Hearst’a roiły się od sensacyjnych
artykułów o Czarnych i Latynosach, którzy pod wpływem marihuany
gwałcą białe kobiety i zabijają mężczyzn. Informacje z gazet
posłużyły Anslingerowi jako środek pomocny w przekonywaniu
kongresmenów do przyjęcia ustawy całkowicie zakazującej uprawy i
używania konopi. Prace nad nią były do tego stopnia utajnione, że
nawet konsultujący ją przedstawiciel Amerykańskiego Stowarzyszenia
Medycznego (AMA), lekarz i prawnik William C. Woodward dopiero po jej
ogłoszeniu zorientował się, że spod prawa wyjęte zostały
również powszechnie stosowane przez lekarzy cannabis – uzyskiwane
z konopi leki, łagodzące objawy i wspomagające terapię wielu
chorób. Beneficjentem ustawy zostały zatem także koncerny
chemiczno-farmaceutyczne, jak produkujący aspirynę niemiecki Bayer
GmbH, czy brytyjski producent ibuprofenu Boots Ltd.
Spożycie leków
przepisywanych na receptę jest trzecim po alkoholu i paleniu tytoniu
powodem zgonów w wyniku zażywania substancji chemicznych w USA. Te
same statystyki nie odnotowują żadnych ofiar śmiertelnych w wyniku
palenia konopi.
Pierwsze badania
nad wpływem używania marihuany na zdrowie zostały przeprowadzone w
1895 roku na zlecenie rządu brytyjskiego. Od tamtej pory wykonano
ich dziesiątki. Nie stwierdzono, aby prowadziło do fizycznego
uzależnienia jak w przypadku „twardych” narkotyków. Śmiertelna
dawka tej rośliny to aż ⅓ masy ludzkiego ciała – człowiek
umiera wówczas od zatrucia tlenkiem węgla, a nie od zawartych w
niej substancji psychoaktywnych. Rzecz jasna, jak każda używka np.
czekolada czy kawa, konopie mogą uzależniać psychicznie.
Podnoszona przez zwolenników utrzymania delegalizacji teza o
wyraźnej tendencji przechodzenia osób palących marihuanę do
„twardych” narkotyków, nie znalazła jak dotąd potwierdzenia w
badaniach naukowych.
W 1961 roku, na
wniosek Stanów Zjednoczonych, ONZ powołał Union Drug
Convention, rezolucję zakazującą uprawy konopi, nawet
przemysłowych – zawierających mniej niż 0,2 procent substancji
psychoaktywnych, którą podpisały delegacje 60 państw. USA
dysponowało wtedy ogromną siłą nacisku, utrzymując budynek ONZ w
Nowym Jorku i wpłacając do jej budżetu środki zapewniające
funkcjonowanie organizacji. Dodatkowo, amerykański rząd coraz
poważniej rozważał wówczas zniesienie parytetu złota wobec
dolara, co wprawiało w popłoch władze krajów, głównie
europejskich, których finanse powiązane były z kursem
amerykańskiej waluty. Ministrowie i premierzy gotowi byli spełniać
wszelkie postulaty waszyngtońskiej administracji, w zamian za
utrzymanie relacji dolara do zasobów kruszcu, przechowywanego w
forcie Knox. Dzięki tej grze, Amerykanie zrealizowali niemało
politycznych i gospodarczych celów różnego kalibru, a po ich
osiągnięciu, w 1971 parytet i tak został zniesiony.
Rozpoczęta w 1973
roku przez administrację prezydenta Nixona „wojna z narkotykami”
jeszcze bardziej zaostrzyła restrykcje wobec uprawy i sprzedaży
konopi. Nie przyniosła jednak żadnych rezultatów poza wzrostem
statystyk dotyczących ilości zatrzymań za posiadanie narkotyków.
Gdy w pierwszej dekadzie XXI wieku stało się to oczywiste, w wielu
kręgach pojawiły się głosy mówiące o legalizacji marihuany. W
2005 roku 530 amerykańskich ekonomistów – w tym laureatów
nagrody Nobla: Milton Friedman i George Akerlof – zaapelowało o to
w liście otwartym do prezydenta George’a Busha. Rzecz jasna
bezskutecznie. Opór administracji lobbowanej przez koncerny
chemiczne i farmaceutyczne podsycany jest dodatkowo przez potężną
amerykańską agencję antynarkotykową DEA, której roczny budżet
wynosi ponad 8 miliardów dolarów.
Jeffrey Miron,
inicjator listu do Busha obliczył, że zalegalizowanie konopi i
nałożenie nań podatku od dóbr konsumpcyjnych spowodowałoby
wzrost dochodów państwa o 3 miliardy dolarów rocznie, bez
uwzględnienia akcyzy takiej jak na tytoń i alkohol, której
nałożenie przyniosłoby kolejne 3 miliardy. Nie trzeba tu chyba
wspominać o ogromnych oszczędnościach w policji, sądownictwie i
systemie penitencjarnym.
Niewątpliwie
delegalizacja konopi była jednym z bardziej cynicznych przykładów
wykorzystania agencji rządowych w interesie wielkiego biznesu.i
* *
*
“¿Quién
carajo hizo esto? – balbuceó, conteniendo la náuesea.
– Yo qué sé –
dijo el churre –. Por qué me carajea a mí, qué culpa tengo.
Agradezeca que fuera a visarle.”
Mario
Vargas Llosa “¿Quién mató a Palomino Molero?”
Episode IV
Pragnienie zrozumienia
mechanizmów rządzących światem i własnego w nim miejsca jest
podstawą świadomości. Układa ona wszelkie dostępne informacje w
możliwie najbardziej spójną wizję rzeczywistości. Jeżeli
dostępna wiedza, oparta na faktach nie wystarcza do jej domknięcia,
przydatnym narzędziem okazuje się kultura, która dopełnia
niedostatki koncepcji zbudowanej tylko na doświadczeniu empirycznym.
W takim rozumieniu, kultura w całej swej rozciągłości, jest
narzędziem adaptacyjnym do warunków egzystencji.
Im więcej elementów
obserwowanej rzeczywistości nie daje się przekonująco wytłumaczyć
w oparciu o dające sie zweryfikować informacje, tym więcej chaosu
i niepewności zawiera budowana koncepcja świata.
Staje
to w sprzeczności z tendencją do odnajdowania porządku i
odkrywania praw. Ich znajomość warunkuje egzystencję. Świadomość,
która nie zna reguł świata, w którym bytuje skazana jest na
klęskę. Jeżeli praw nie udaje się odkryć – tworzy własne,
które muszą być przystawalne do rzeczywistości, bo ta je
weryfikuje.
Weryfikacja
może być procesem długotrwałym, a w jej toku reguły niezgodne z
prawdą są odrzucane (czasem boleśnie, jako upadki cywilizacji,
religii, narodów) i zastępowane przez inne. Jest to proces ciągły.
Historia kultury pokazuje, że nie istnieją takie prawa, które nie
podlegają weryfikacji. Zatem, nawet reguły uznane za prawdziwe będą
prawdą tak długo, aż odkryte zostaną prawa, które je podważą.
Początkowo
koncepcja świata nie zakładała zapewne podziału na wiedzę
empiryczną i niezależną od doświadczenia. Takie rozróżnienie
pojawiło się wraz z rozwojem wierzeń: świat żywych a świat
umarłych, ludzi a duchów animalistycznych, śmiertelnych a bogów
etc. Granice tych sfer były otwarte i światy te mogły wzajemnie
się przenikać.
Siły
sterujące światem działały początkowo jawnie: w “Iliadzie”
bogowie otwarcie angażują się po obu stronach konfliktu, aby
stopniowo usuwać się za kulisy i stamtąd pociągać za sznurki:
Edyp nie jest już świadom ciążącej na nim klątwy.
W
Judaiźmie i Chrześcijaństwie działanie sił zakulisowo
sterujących rzeczywistością służyło łataniu niedostatków
egzystencji człowieka. Zaspokajało pragnienie zrzucenia
odpowiedzialności za niepowodzenia i nędzny los na czynniki
niezależne, na które nie ma się wpływu i obiecywało pośmiertną
rekompensatę. Społeczna elita zaś, jak zwykle, znajdowała w nich
usprawiedliwienie dla swojej uprzywilejowanej pozycji. W religiach
tych także zauważalny jest proces usuwania się sił sprawczych w
sferę niedostępną poznaniu: Adam rozmawia z Bogiem bezpośrednio,
biblijni patriarchowie słyszą tylko głos, widzą gorejący krzak,
czy inne cudowne znaki, albo otrzymują wskazówki “z góry” za
pośrednictwem anielskich doręczycieli. Po śmierci Jezusa skazani
są już na ustne lub pisemne przekazy, albo mętne objawienia.
W
miarę weryfikacji reguł wypracowanych przez religie, wobec
znaczącego wzrostu ilości dostępnych, nie zawsze zgodnych ze sobą
informacji, obraz rzeczywistości stawał się coraz bardziej
skomplikowany i coraz trudniejszy do całościowego ogarnięcia w
ramach jednolitej koncepcji. Stale powiększająca się ilość
danych, których zrozumienie wymagało coraz bardziej
specjalistycznej wiedzy, doprowadziła do powstania teorii
tłumaczących minione i zachodzące zjawiska działaniem tajnych
sił, spiskujących za fasadą oficjalnych wersji zdarzeń.
Spiskowa
teoria dziejów, w swoim pełnym i w wielu wątkach obowiązującym
do dzisiaj kształcie, narodziła się w XVIII wieku. Wiek ten nazwać
można początkiem czasów nowożytnych. Dopiero wtedy, wraz z
uznaniem nauk przyrodniczych i społecznych, usystematyzowaniem
kartografii, ekspedycjami Alessandro Malaspiny, de
Bougainville’a, Cooka czy Alexandra von Humboldta, powstaniem
gazet, Deklaracją Niepodległości, rewolucją
francuską i ostateczną dominacją kultury i gospodarki zachodu nad
innymi cywilizacjami, granice świata zostały wyraźnie wytyczone.
Wtedy też, wraz z ekspansją Imperium Brytyjskiego prawdopodobne
stało się zdominowanie świata przez jedno państwo lub potężną
organizację. Przed wiekiem XVIII powstanie spisku o globalnym
zasięgu nie byłoby możliwe.
To w tym stuleciu Templariusze,
Masoni, Jezuici, Żydzi i Iluminaci zostali klasycznymi bohaterami
teorii spiskowych.
Templariusze
15 lipca 1099 roku,
wojska pierwszej krucjaty dowodzone przez Gotfyda de Bouillon zdobyły
Jerozolimę. Niewielka grupa rycerzy biorących udział w wyprawie,
którzy jako najmłodsi synowie dobrych, ale niezamożnych rodów,
nie mieli interesujących perspektyw związanych z powrotem do domu,
zdecydowała zostać i utworzyć zakon rycerski chroniący
pielgrzymów do Ziemi Świętej. Nazwali się Fratres
Militiae Templi, Pauperes Commilitones Christi Templique Salomonis
- Zakon Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona.
W
1118, 1119 lub 1120 roku, rycerz z Szampanii Hugo de Payens, i jego
towarzysze złożyli przed patriarchą Jerozolimy śluby ubóstwa,
czystości, posłuszeństwa i walki za wiarę według reguły
cysterskiej. Od Baldwina II, króla Jerozolimy, otrzymali
stojący na wzgórzu świątynnym meczet al-Aksa, przebudowany na
kościół i wznoszący się w pobliżu zamek, który stał się ich
kwaterą.
Dzięki licznym
darowiznom pieniężnym i nadaniom ziemi, zakon szybko stał się
bogaty. Jego członkowie okazali się dobrymi żołnierzami,
zarządcami i kupcami. Zachowując osobiste ubóstwo, stali się
pierwszymi chrześcijańskimi armatorami i bankierami. Gdy w 1291
roku Królestwo Jerozolimskie upadło, Templariusze pozbawieni
siedziby przenieśli się na Cypr, a następnie do Francji.
W tym czasie król
Francji i Nawarry, Filip IV Piękny po kosztownych wojnach o
terytorium Akwitanii i Flandrii, wszelkimi sposobami starał się
zapełnić ogołocony skarbiec. Usiłował między innymi pobierać
podatki od kleru, co doprowadziło do wściekłości papieża
Bonifacego VIII, który zagroził królowi ekskomuniką. Filip
Piękny wycofał się ze swoich planów, ale polecił doradcy,
Wilhelmowi Nogaretowi przygotowanie oskarżeń mających
skompromitować papieża. Nogaret uciekł się do tradycyjnego
wówczas zestawu zarzutów: herezji, symonii, kontaktów z diabłem i
sodomii. Od siebie dorzucił jeszcze oskarżenie, jakoby Bonifacy
uważał, że Francuzi nie mają duszy. Zapewne nie wszystkie zarzuty
były prawdziwe, niektóre jednak były i musiały okazać się na
tyle przekonujące, że po rychłej śmierci Bonifacego, Filipowi
udało się przeforsować wybór jednego ze swoich stronników na
nowego zwierzchnika Stolicy Apostolskiej, która w 1309 roku
przeniosła się do Awinionu. Papież Klemens V, zależny od króla,
aprobował wszystkie jego pomysły. Także ten, dotyczący odzyskania
ogromnego długu, jaki Filip Piękny zaciągnął u Templariuszy w
czasach, gdy na Stolicy Piotrowej zasiadał Bonifacy VIII.
Oskarżenia
przeciw Templariuszom wysunął przeor klasztoru w Montfaucon,
Esquien de Floyran. On także posłużył się typowym dla owej epoki
zestawem, rzucanym na wszelkich przeciwników politycznych,
wzbogaconym tym razem o dzieciobójstwo, wyrzeczenie się Chrystusa,
bezczeszczenie krzyża, czczenie bożków pod postaciami ściętej
głowy, kotów i Baphometa, spiskowanie z Saracenami i uprawianie
lichwy. W wyniku procesu uwięziono, poddano torturom i stracono
wielu członków zakonu, w tym prawie wszystkich jego zwierzchników.
Wielki mistrz, Jacques de Molay przyznał się na mękach do
zarzucanych zbrodni. Gdy potem odwołał swoje zeznania, król kazał
spalić go na stosie. Wyrok został wykonany w Paryżu 18 marca 1314
roku. W tym samym roku Filip Piękny doznał udaru mózgu i niedługo
potem zmarł. Po jego śmierci papież Klemens V ogłosił niewinność
zakonu, ale uznając go za zbyt skompromitowany, aby pełnić
pierwotne funkcje, zdecydował o jego rozwiązaniu.
Legenda o klątwie
de Molaya rzuconej ze stosu na Kapetyngów i Świętym Graalu
strzeżonym przez Templariuszy, była już XVIII-wiecznym produktem.
Mit o korzeniach wolnomularstwa, powołanego przez Templariuszy,
którzy przed represjami schronili się w Szkocji, zaistniał
oficjalnie 21 marca 1737 roku. Wspomniał o nim kawaler Andrew
Michael Ramsay, jeden z założycieli rytu szkockiego we Francji, w
mowie wygłoszonej w Paryżu przed Wielką Lożą.ii
Masoni
Dla młodego
stowarzyszenia, jakim było wolnomularstwo w pierwszej połowie XVIII
wieku, idea spokrewnienia się ze średniowiecznym zakonem rycerskim
była niezwykle kusząca. Pierwsze loże szkockie rozwinęły na
dobre działalność dopiero około 1717 roku, a gdy dwadzieścia lat
później zaczęły przyjmować w swe szeregi bogatych mieszczan,
gwałtownie wzrosło w nich zapotrzebowanie na szlachetny, starożytny
rodowód.
Wolnomularstwo
narodziło się w łonie katolicyzmu po roku 1688, kiedy
niepopularny, katolicki król Anglii, Jakub II Stuart został
pozbawiony tronu przez swojego protestanckiego zięcia Wilhelma II
Orańskiego i zbiegł do Francji pod skrzydła Ludwika XIV. Starania
o odzyskanie tronu dzielił z kultywowaniem popularnego wśród
swoich szkockich i walijskich zwolenników rytu Rose
Croix de Heredim de Kilwinning.
Jednym z pierwszych
działających we Francji masonów był Charles Radclyffe, lord
Derwentwater. Założył w Dunkierce pierwszą lożę francuską
zrzeszającą, oprócz emigracji angielskiej i irlandzkiej, także
miejscowych zwolenników Stuarta. Gdy Derwentwater powrócił do
ojczyzny walczyć przeciwko nowej dynastii, na czele wolnomularstwa
francuskiego stanął Louis Antoine de Pardaillan, markiz de Gondrin,
którego później oskarżano o bycie agentem Towarzystwa Jezusowego,
mającym zadanie skłócenia i rozbicia masonerii. W 1743 roku,
kolejnym wielkim mistrzem został hrabia Louis de Bourbon-Conde.
Stowarzyszenie było już wtedy podzielone na ścierające się ze
sobą, na razie w polemikach, frakcje. W 1765 roku, obchody święta
przesilenia zimowego zakończyły się bijatyką członków różnych
lóż i obdiencji, co zmusiło szefa paryskiej policji, Gabriela de
Sartine, który sam był masonem, do wydania zakazu organizowania
zgromadzeń. W 1771 roku, kierowania skłóconą Wielką Lożą
Francji podjął się Ludwik Filip, książę Orleanu. Miał on
skierować masonerię do przygotowania i przeprowadzenia Wielkiej
Rewolucji, w wyniku której władza przeszłaby w jego ręce.
La Révolution
française jest według zwolenników teorii spiskowych,
najbardziej znaczącym dokonaniem wolnomularstwa. Działanie tajnych
sił sprzysiężonych przeciw monarchii, objawiło się ze szczególną
wyrazistością w dwóch najważniejszych wydarzeniach początku
rewolucji i batalii decydującej o jej przetrwaniu: zdobyciu
Bastylii, ataku wygłodniałych kobiet na Wersal i klęsce ciągnącej
na odsiecz królowi, armii prusko-austriackiej w bitwie pod Valmy.
Szturm na Bastylię
rzeczywiście zainicjowany został przez stronników księcia
Orleanu, a jego pobudek szukać należy w książęcych ambicjach
związanych z przejęciem części nominalnych wpływów Ludwika XVI
i wzmocnieniem swojej pozycji w kręgach reformatorskich. Pretekstem,
który wywołał zaniepokojenie Paryżan było zdymisjonowanie, wbrew
zaleceniom obradujących Stanów Generalnych, królewskiego
ministra skarbu. Był nim szwajcarski bankier Jacques Necker, który
prowadząc rozpasaną politykę kredytową, pogrążył francuską
gospodarkę, ale zyskał ogromną popularność wśród kupców i
rzemieślników. Mieszkańcy stolicy podejrzewali, że przez jego
odwołanie, król dąży do rozwiązania parlamentu i odesłania
deputowanych do swoich prowincji. Czternastego lipca 1789 roku
wzburzone tłumy zebrały się w ogrodach przed rezydencją księcia
przy Palais Royal, miejscu okupowanym dotąd przez prostytutki i
bezrobotnych. Przemówił do nich książęcy agitator Camille
Desmoulins, który roztaczając wizję pogromu, jaki oddziały
gwardii Ludwika XVI sprawić mają reformatorom, doprowadził masy do
wrzenia. Podburzony tłum ruszył na Bastylię, po raz pierwszy
otwarcie wypowiadając posłuszeństwo królowi. Na wieść o
zdobyciu twierdzy, monarcha wezwał Neckera do ponownego zajęcia się
finansami publicznymi.
W październiku
były już one w tak fatalnym stanie, że nie wystarczało środków
na zakup zboża dla mieszkańców stolicy. Zdesperowane tłumy
przybyłe do Wersalu z Paryża, wyciągnęły Ludwika i Marię
Antoninę z pałacu i zawiodły ich z powrotem do miasta, utrzymując
„pod strażą ludu” w pałacu Tuileries. Los króla nie był
jeszcze wtedy przesądzony. Stronnictwo jakobinów pod kierunkiem
Robespierre’a, bojąc się konfliktu z resztą państw
europejskich, przeciwstawiało się dążeniom Marata i Dantona do
natychmiastowego obalenia monarchii. Zgromadzenie ustawodawcze
rozpoczęło więc pracę nad wprowadzeniem ustroju
monarchiczno-parlamentarnego, opracowanego na podstawie Konstytucji
przyjętej przez Stany Generalne. System przetrwał niespełna rok,
bo 15 lipca 1792 roku głównodowodzący austriackimi wojskami Karol
Wilhelm, książę Brunszwiku zapowiedział zbrojną interwencję w
razie, gdyby rodzina królewska doznała choćby najmniejszej
zniewagi. Ta deklaracja uznana została za dowód na spiskowanie
Ludwika z obcymi mocarstwami. Rewolucjoniści wtargnęli do pałacu
Tuileries, zlinczowali służbę, żołnierzy i członków dworu, a
królewska para wtrącona została do więzienia. Zanim do tego
doszło, Ludwik XVI podpisał jeszcze akt wypowiedzenia wojny,
skierowany przeciw swojemu krewnemu, cesarzowi Austrii. Liczył, że
słaba armia republikańska szybko ulegnie oddziałom przeciwnika,
które zajmą Francję i przywrócą mu władzę.
20 września 1792
roku doszło do wydarzenia decydującego o powodzeniu lub upadku
rewolucji. Pod miejscowością Valmy stanęły naprzeciw siebie
wojska francuskie i połączone siły prusko-austriackie. Przebieg i
rezultat bitwy przez wielu uznany został za podejrzany. Sformowana
ze świeżego poboru, niewyszkolona republikańska piechota uciekała
przed każdym atakiem doświadczonych prusaków, którzy zasypywani
kulami francuskich armat zostawili na polu raptem 184 zabitych. Mimo
to armia pruska, wówczas najskuteczniejsza w Europie wycofała się,
pozostawiając Francuzom wolne pole. Wytłumaczeniem takiego obrotu
wydarzeń miała być przynależność głównodowodzących obu
wojsk, generała Dumourieza i Karola Wilhelma do loży masońskiej.
Książę, wysoko postawiony w strukturach masonerii, mógł
zaakceptować własną porażkę, służącą realizacji
paneuropejskiego spisku z ręki generała, zausznika księcia
Orleanu, wielkiego mistrza loży francuskiej.
Istnieje też
jednak inne wyjaśnienie powodu zwycięstwa teoretycznie słabszych
Francuzów nad zdyscyplinowanymi wojskami przeciwnika. Każda ze
stojących naprzeciw siebie armii miała coś, czego nie posiadali
przeciwnicy. Wobec braku korpusu oficerskiego, którego dobrze
urodzeni członkowie w obawie przed represjami zbiegli na dwór
katolickiego cesarza Austrii, Francuzami dowodzili głodni wojennej
sławy, utalentowani podoficerowie. Wojsko rewolucyjne posiadało
ponadto doskonale zorganizowaną artylerię, wyposażoną we właśnie
udoskonalone, lekkie działa. Przeciwnik, poza korpusem wiernych
królowi, francuskich emigrantów i pruską piechotą, przywlókł ze
sobą epidemię dyzenterii. Dowodzący Austriakami książę
Brunszwiku, który cierpiał z powodu biegunek i odwodnienia, rad był
w gruncie rzeczy z przegranej, bo dawała ona doskonały pretekst do
taktycznego odwrotu i szansę na szybką kurację w rodzinnej
posiadłości.
W rezultacie,
pomijając nawet to, że nie ma żadnych dowodów na przynależność
Dumourieza i Karola Wilhelma do żadnej z lóż, opis powyższych
wypadków nie daje przekonujących podstaw do stwierdzenia, że
masoneria stała za wywołaniem Wielkiej Rewolucji Francuskiej.
Jednak, jak każda teoria spiskowa i ta historia „ładnie się
domyka” osadzeniem królewskiej rodziny w dawnej średniowiecznej
twierdzy zakonu templariuszy, znanej jako Temple. Tam
oczekiwała na proces, w rezultacie którego Ludwik XVI i Maria
Antonina zostali zgilotynowani.iii
Panowie
świata
Adam Weishaupt
urodził się 6 lutego 1748 roku w Ingolstadt w Bawarii. Kształcił
się u jezuitów, ale od wczesnych lat pozostawał pod wpływem
dziadka, dyrektora lokalnej szkoły powszechnej, wolnomyśliciela i
antyklerykała. Po ukończeniu studiów ubiegał się o objęcie
katedry prawa kanonicznego na miejscowym uniwersytecie, co udało mu
się wreszcie w 1775 roku. Szybko popadł w konflikt z katolickimi
władzami uczelni, które zarzucały mu nauczanie racjonalizmu i
deizmu. Wyniesiona z czasów gimnazjalnych niechęć do katolicyzmu,
a szczególnie do jezuitów sprawiła, że poczuł potrzebę
zorganizowania stronnictwa, które wspierałoby go w akademickich
konfliktach. Masoni rozczarowali go, gdy obserwowani z bliska
stracili zupełnie aurę otaczającej ich tajemnicy. 1 maja 1776 roku
założył stowarzyszenie o nazwie Bund der Perfektibilisten
(Zakon Perfekcjonistów), którego członkowie określali się
jako Illuminati. Na początku liczyło pięć osób. Po trzech
latach miało swoje loże w czterech miastach bawarskich, a w jego
spotkaniach brało udział 54 uczestników. Ideologia grupy zawierała
elementy republikanizmu i filozofii Jana Jakuba Rousseau, którego
książki były wówczas w Bawarii zakazane. Odrzucała też
zdecydowanie wszelkie formy okultyzmu, kabałę i praktyki
ezoteryczne, opierając się głównie na oświeceniowym
racjonalizmie. Mimo tych deklaracji, Weishaupt, zagorzały przeciwnik
jezuitów, zhierarchizował strukturę swojego ugrupowania wzorując
się na zasadach działania Towarzystwa Jezusowego, uważanego wtedy,
tuż po rozwiązaniu za niezwykle groźną konspirację.
W 1777 roku
Weishaupt wraz z pozostałymi Iluminatami wstąpił do loży
masońskiej Theodor zum guten Rath, z zamiarem
podporządkowania sobie ustabilizowanego już Wolnomularstwa. Jednak,
jako osoba pozbawiona środków finansowych, realnej władzy i przede
wszystkim życiowego doświadczenia, nie był w stanie zrealizować
swojego planu. Dopiero zarażenie ideą barona Adolfa von Knigge,
człowieka zamożnego i znanego w środowisku niemieckich masonów,
wpłynęło na wzrost wpływów i rozwój stowarzyszenia. Baron
wniósł do niego prestiż arystokraty, a także nadał znamiona
wystawności i luksusu, dzięki czemu w niedługim czasie osiągnęło
liczbę ponad pięciuset członków. Opanowawszy wreszcie istniejące
w okolicznych księstwach loże masońskie, Iluminaci dysponowali
wkrótce 266 kapitułami.
W 1782 roku,
podczas wielkiego międzynarodowego zjazdu wolnomularskiego w
Wilhelmsbad, Weishaupt i Kniegge ogłosili, że jedynymi prawdziwymi
masonami są Iluminaci. Stowarzyszenie zdobyło już wtedy tak wysoką
reputację, że akces do niego zgłosiła większość uczestników
konwentu. Wielu wybitnych wolnomularzy, w tym Goethe, którego
późniejszy Faust ma być historią rozczarowanego adepta,
zostało Iluminatami. Poza Niemcami stowarzyszenie objęło swoim
zasięgiem Austrię, Rosję, Polskę, Szwecję, Danię i Węgry. To
wtedy, wśród członków sprzysiężenia zakiełkowało
przypuszczenie, że przeżywająca okres prosperity loża musi mieć
jakieś ukryte kierownictwo. Baron był postacią zbyt znaną w
kręgach nie tylko masońskich ale i oficjalnych, by mógł się do
takiej roli nadawać. Weishaupt z kolei, przy bliższym poznaniu
okazywał się trudnym do zniesienia bufonem i człowiekiem o
proweniencji zbyt pospolitej do pełnienia roli wielkiego, osnutego
tajemnicą przywódcy. Środowisko widziało w tej roli Woltera,
czczonego przez wszystkich masonów i wolnomyślicieli, oraz jego
protektora Fryderyka II, króla Prus.
Tymczasem, co
częste w sytuacjach gdy dwie osoby o odmiennych charakterach i
pozycji społecznej dzielą jedno stanowisko, doszło do wielkiej
kłótni między Weishauptem a von Knieggem. Obrażony Weishaupt
opuścił stowarzyszenie w lipcu 1784 roku i podjął wysiłki w celu
nawiązania kontaktu z elektorem bawarskim Karolem Teodorem i
uzyskania jego protekcji. Działania te zbiegły się z wydaniem
zakazu wstępowania do tajnych stowarzyszeń. Była to restrykcja o
charakterze ogólnym, mająca na uwadze zachowanie niepodzielności
książęcej władzy, a nie skierowana konkretnie przeciw masonom czy
Iluminatom. Jednak, być może pod wpływem jezuickiego spowiednika,
w marcu 1785 roku elektor nie tylko odrzucił propozycję Weishaupta,
ale wydał też nowy dekret, godzący tym razem bezpośrednio w
Iluminatów.
Policja dokonała
rewizji w domu Xaviera von Zwacka, członka rady książęcej i
jednocześnie sekretarza zakonu. Skonfiskowano
wiele dokumentów, które zostały później opublikowane jako Einige
Originalschriften des Illuminatenordens, welche bei dem gewesenen
Regierugsrath Zwack durch vorgenommene Hausvisitation zu Landshut den
11. und 12. Oktober 1786 vorgefunden worden (Niektóre
autentyczne pisma Zakonu Iluminatów znalezione w domu radcy
rządowego Zwicka w czasie inspekcji przeprowadzonej w Landshut 11 i
12 października 1786). Były wśród nich takie, które domagały
się samostanowienia członków zakonu wobec życia i śmierci,
teksty w obronie ateizmu, niezwykła jak na tamte czasy propozycja
utworzenia kobiecego skrzydła organizacji, projekt maszyny
niszczącej tajne dokumenty w przypadku rewizji, przepis na trujące
kosmetyki a także paragon za przeprowadzenie nielegalnego zabiegu
aborcji. Kwestia aborcji dotykała Weishaupta bezpośrednio, gdyż
zabieg był owocem jego romansu z siostrą żony. Rozpowszechnienie
tych rewelacji stawiało stowarzyszenie w mocno kłopotliwej sytuacji
wobec dworu katolickiego państwa. Iluminaci zostali zmiecieni ze
sceny politycznej, a nasz bohater stracił katedrę i został
usunięty z uniwersytetu.
W 1787 roku osiadł
w Gotha, gdzie poświęcił się pisaniu wzniosłych prac
podnoszących szczytne cele i szlachetny charakter stowarzyszenia,
mających być wstępem do jego obrony i rehabilitacji. Konieczność
utrzymania coraz liczniejszej rodziny sprawiła, że w każdym
kolejnym tekście, Weishaupt łagodził swoje poglądy religijne i
polityczne. Po 1787 roku przeciął wszelkie związki z
konspiracyjnymi stowarzyszeniami i powrócił na łono kościoła
katolickiego. Zmarł w 1811 roku, jako zasłużony parafianin i
obrońca wiary.
Jeszcze za jego
życia, w szczytowym okresie współpracy z baronem von Kniegge,
zaczęła wzrastać legenda związana z rolą i możliwościami
Iluminatów. Zakon, zyskując coraz większą liczbę wyznawców,
stawał się jednocześnie obiektem niechęci środowisk nie tylko
katolickich, ale i związanych z ezoterycznymi frakcjami nurtu
masońskiego. Sądzili oni, że po delegalizacji organizacja zeszła
do głębokiej konspiracji, organizując siatkę informatorów i
prowokatorów podlegających tajnemu kierownictwu. Jej członkowie
mieli też przeniknąć w kręgi elit politycznych i gospodarczych
Stanów Zjednoczonych i większości krajów europejskich. Idea ta,
nie tylko nie wygasła, ale z biegiem lat przybierała na sile.
Obecnie, zajmuje ważne miejsce w teori spiskowej o nazwie Nowy
Porządek Świata, gdzie Iluminaci stanowią grupę wpływowych
osobistości zakulisowo sterujących światem.iv
Nowy Porządek Świata
Nowy porządek
świata (łac. Novus Ordo Mundi, ang. New World Order)
– termin wykorzystywany do opisu istotnych zmian w międzynarodowej
polityce, dokonujących się poprzez wdrożenie po zakończeniu I
wojny światowej czternastu punktów Thomasa Woodrow Wilsona,
utworzenie Ligi Narodów, ONZ, a także w stosunku do układu sił
politycznych na świecie, który ukształtował się w latach 50. XX
wieku i później, gdy w połowie lat 80. Ronald Reagan ogłosił
dominację Stanów Zjednoczonych w zimnowojennych zmaganiach z ZSRR.
Po zakończeniu zimnej wojny określenie Nowy Porządek Świata
było używane przez Gorbaczowa i George'a H. W. Busha oraz wielu
innych członków Klubu Bilderberg, Komisji Trójstronnej i Rady
Stosunków Zagranicznych rządu USA, dla określenia bieżących
kierunków globalnej polityki.
Na rewersie
Wielkiej Pieczęci Stanów Zjednoczonych od 1782 roku, widnieje
łacińska sentencja „novus ordo seclorum” (nowy porządek
wieków), zaczerpnięta z czwartej Sielanki Wergiliusza.
Nawiązuje ona do „początku nowej amerykańskiej ery”, nastałej
po ogłoszeniu Deklaracji Niepodległości. Wyznawcy teorii
spiskowych mylnie tłumaczą ją jako „nowy porządek świata”.
Widnieje tam także niedokończona piramida z trzynastu warstw
skalnych bloków, u podstawy której umieszczono zapisany rzymskimi
cyframi rok 1776. W miejscu, gdzie powinien znajdować się szczyt
piramidy, znajduje się „Oko Opatrzności”. Dodatkowo na rewersie
umieszczono jeszcze motto z Eneidy Wergiliusza: „Annuit
Coeptis” („Bóg spojrzał życzliwie na nasze przedsięwzięcie”).
Od 1935 roku obie
strony wielkiej pieczęci znajdują się na odwrocie banknotu
jednodolarowego. Znaczenie awersu jest oczywiste: orzeł jest
powszechnie znanym symbolem narodowym, a tarcza na jego piersi ma
przywodzić na myśl flagę państwową. Symbolika rewersu jest
bardziej tajemnicza. W wizerunku oka na szczycie piramidy wielu
dopatruje się odwołań do ikonografii masońskiej, a szczególnie
sprzysiężenia Iluminatów. W kulturze zachodu, symbol ten pojawił
się po raz pierwszy w XVII wieku, ale ma swoje źródło w mitologii
egipskiej i wizerunku oka Horusa. XVII-wieczne obrazy czasami
pokazują je w otoczeniu obłoków. W późniejszym okresie wizerunek
oka zamkniętego w trójkącie zaczął być postrzegany jako symbol
Trójcy Świętej. Umieszczenie go na pieczęci zaproponował
najprawdopodobniej rysownik Pierre Eugene du Simitiere, któremu
powierzono wykonanie projektu. Kontrowersje wzbudza też nimb z
trzynastoma gwiazdami na awersie. Niektórzy badacze twierdzą, że
geniusz finansowy i bankier amerykańskiej rewolucji, Haym Solomon,
miał swój udział w projektowaniu pieczęci. Był Żydem, a gwiazdy
w polu nad głową orła układają się w kształt gwiazdy Dawida.
Kanwą teorii
spiskowych dotyczących wprowadzenia Nowego Porządku Świata jest
przekonanie o istnieniu tajnej organizacji, która zamierza przejąć
władzę nad całą planetą, poprzez ustanowienie „rządu
światowego”. Wyrazem dążenia do takiego stanu rzeczy miało być
utworzenie organizacji takich jak Liga Narodów, ONZ, Światowa
Organizacja Handlu (WTO), NATO czy system z Bretton Woods i
Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Terminem „New World Order”
posługiwało się w XX wieku wielu wpływowych polityków, co
wywołało podejrzenia, że wysiłki zmierzające do wprowadzenia
„nowego ładu” zostały już zapoczątkowane.
Postępująca
globalizacja i integracja w ramach organizacji takich jak Unia
Europejska, NAFTA czy Unia Afrykańska powoduje, że New World Order
staje się rzeczywistością na naszych oczach. Pojawiają się
głosy, że końcem tego procesu będzie połączenie się ugrupowań
integrystycznych w światowy rząd, który obejmie całą planetę
władzą polityczną, wojskową, gospodarczą i ideologiczną.
Motywacja do ustanowienia NWO jest idealistyczna. Jego architekci
zakładają, że dzięki niemu na świecie zapanuje trwały pokój,
sprawiedliwość i niezakłócony rozwój gospodarczy.
Zwolennicy teorii
spiskowych podkreślają jednak, że istotą takiego świata będzie
centralne planowanie, które zawsze w historii sprzyjało powstawaniu
systemów totalitarnych. Nowy ład ma się cechować powszechną
inwigilacją, wszczepianiem ludziom chipów pod skórę i uwięzieniem
ich w ogromnych miastach-molochach, połączonych siecią autostrad.
Wprowadzany już system gromadzić będzie wszelkie informacje o
jednostkach dzięki bezgotówkowemu obrotowi towarów i usług, w
którym nabycie oznakowanego produktu będzie automatycznie
zarejestrowane i przypisane do zawierającego biometryczne dane
dowodu tożsamości konkretnej osoby. Stałym elementem takiej
koncepcji jest twierdzenie, że wprowadzenie nowego porządku i jego
sprawne funkcjonowanie, możliwe będzie tylko przy znacznej redukcji
globalnej populacji. Liczba ludności miałaby zostać zmniejszona,
według różnych szacunków od 25 do 50 procent. Drogą do
osiągnięcia tego celu miałoby być rozmyślne uruchomienie
pandemii i sukcesywne rozpylanie w atmosferze chemikaliów
deregulujących płodność i osłabiających odporność, które
zdziesiątkowałaby narody na całym świecie. Globalne epidemie
świńskiej czy ptasiej grypy, miałyby być w tym świetle, testami
wirusów wyhodowanych w tajnych laboratoriach.
Rozpylanie
dużych ilości szkodliwych substancji chemicznych odbywać się ma
za pomocą urządzeń zamontowanych w większości samolotów
pasażerskich i wojskowych. Produktem ich działania mają być
sztucznie wywołane smugi kondensacyjne, tzw. chemtrails,
widoczne za lecącym samolotem.
Skrajna wersja
teorii utrzymuje, że Nowy Porządek Świata został nam narzucony
przez srogą, pozaziemską cywilizację, której przedstawiciele od
dawna utrzymują kontakt z elitą ludzkości. Do tej wąskiej grupy
należy tylko starannie wyselekcjonowane grono Iluminatów,
zrzeszonych w klubie Bilderberg.
Grupa
Bilderberg
skupia wpływowych ludzi świata
biznesu, polityki, finansów, przemysłu, członków
europejskich domów królewskich rozproszonych po całym
świecie, którzy zjeżdżają raz w roku, do
jednego z ekskluzywnych kurortów świata, w celu przedyskutowania
aktualnych spraw. Pierwsze spotkanie tego typu miało mieć
miejsce w holenderskim Hotel de Bilderberg (stąd pochodzi
nazwa grupy) w Oosterbeek w maju 1954 roku, a odbyło się z
inicjatywy wpływowego polskiego polityka i emigranta Józefa
Retingera. Konferencje klubu Bilderberg odbywają się przy obecności
wyselekcjonowanych dziennikarzy, lecz zgodnie z obietnicą dyskrecji,
nie zdają oni relacji z przebiegu ani treści rozmów. Tym też
należy tłumaczyć brak zainteresowania mediów spotkaniami grupy
około 120 prominentnych członków światowej elity.
Chociaż
grupa twierdzi, że wymienia tylko nieformalne poglądy na temat
spraw światowych, jej zalecenia często są realizowane. Idea
zjednoczonej Europy, a wcześniej wspólny europejski rynek,
urzeczywistniony traktatami rzymskimi, czy nawiązanie przez Stany
Zjednoczone stosunków dyplomatycznych z Chinami, były przedmiotem
dyskusji podczas niejawnych spotkań klubu, zanim znalazły odbicie w
oficjalnej polityce.v
Dr Groves
jest zadowolony
Trinity -
kryptonim nadany przez Oppenheimera pierwszemu naziemnemu testowi
broni atomowej przeprowadzonemu 16 lipca 1945 roku. Detonacja bomby
miała siłę około 20 kiloton i jest uznawana za początek ery
atomowej. Test przeprowadzono na pustyni w pobliżu miasta Alamogordo
w Nowym Meksyku, w miejscu nazywanym przez hiszpańskich
konkwistadorów Jornada del Muerto (hiszp. droga umarłego),
na poligonie noszącym obecnie nazwę White Sands Missile Range.
Test Trinity
był momentem kulminacyjnym kilkuletniego programu prac nad bronią
jądrową, znanego pod kryptonimem Projekt Manhattan.
Przygotowania do
eksplozji trwały niemal rok. W odległości od 9 do 10 km od
wyznaczonego punktu zero wybudowano trzy schrony obserwacyjne. 7 maja
1945 przy użyciu 108 ton trotylu wymieszanego ze zużytym paliwem
jądrowym, przeprowadzono próbny wybuch kalibracyjny. Do celów
właściwego eksperymentu wybudowano 30-metrową stalową wieżę,
aby uzyskać warunki w przybliżeniu podobne do tych, które
występują przy eksplozji bomby zrzuconej z samolotu. Właściwy
ładunek, noszący kryptonim Gadget, dostarczono z
laboratorium Los Alamos 12 lipca i zmontowano na miejscu następnego
dnia.
Eksplozję
zaplanowano na 16 lipca o godzinie 4:00. Czas ten uległ przesunięciu
na 5:30 z powodu burzy i towarzyszących jej opadów deszczu.
Obawiano się, że deszcz zwiększy opad promieniotwórczy, a
błyskawice mogą spowodować niekontrolowane odpalenie ładunku.
Końcowe
odliczanie rozpoczęto o godzinie 5:10. Wybuch nastąpił dokładnie
o 5:29:45. Siła eksplozji była na tyle duża, że spowodowała
drżenie szyb w odległości 320 km od punktu zero. Powstały krater
miał średnicę około 300 metrów i głębokość ponad 3 metrów.
Piasek w miejscu eksplozji uległ całkowitemu stopieniu, zamieniając
się w zielonkawe radioaktywne szkliwo, nazwane potem trinititem.
Grzyb atomowy osiągnął wysokość ok. 12 kilometrów. Całe
wydarzenie było filmowane i fotografowane przez wiele kamer
rozmieszczonych w różnych miejscach poligonu. Prowadzono także
bieżące pomiary skażenia promieniotwórczego oraz obserwacje
meteorologiczne. Naukowcy zaangażowani w budowę bomby obserwowali
eksperyment z bunkrów i pobliskiej bazy wojskowej. Kilka godzin po
wybuchu Oppenheimer i Fermi dwoma czołgami pojechali do punktu zero,
aby naocznie sprawdzić efekty eksplozji. Stwierdzili, że z wieży,
na której umieszczono ładunek, pozostały tylko fragmenty
żelbetowych fundamentów.
Aby zachować
próbę w tajemnicy, przygotowano brzmiący dość prawdopodobnie,
oficjalny komunikat dla prasy, który głosił, że w magazynach
amunicji na poligonie doszło do przypadkowej eksplozji, która nie
spowodowała żadnych ofiar w ludziach. Prawdziwą przyczynę
eksplozji ujawniono dopiero po zrzuceniu bomby na Hiroszimę, a pełny
raport techniczny z próby odtajniono dopiero w maju 1976.
Prezydent Harry
Truman oczekiwał na wyniki testu, uczestnicząc w tym czasie w
konferencji poczdamskiej. Otrzymał zakodowany telegram o treści:
Operacja odbyła się dziś rano. Brak jeszcze pełnej diagnozy,
ale wyniki wydają się być zadowalające, a nawet przekroczyły
wstępne oczekiwania. Dr Groves jest zadowolony.
W depeszy chodziło
o generała Leslie Grovesa, który był szefem wojskowym Projektu
Manhattan.
W 1952 roku
miejsce w okolicach punktu zero zostało wyrównane spychaczami, a
pozostały trinitit zebrany. W 1965 roku rząd Stanów
Zjednoczonych wpisał je na listę narodowych pomników
historycznych. W punkcie zero wzniesiono obelisk z miejscowej lawy.
Teren nadal pozostaje zamknięty, ale dwa razy w roku, w pierwsze
soboty kwietnia i października organizowane są "dni otwarte"
dla publiczności. Promieniowanie w miejscu eksplozji nadal
dziesięciokrotnie przekracza normę.
W 1949 roku swój
pierwszy test z bronią jądrową przeprowadził Związek Radziecki,
w 1952 Wielka Brytania, w 1960 Francja, w 1964 Chiny, dziesięć lat
później Indie, a w 1998 Pakistan. W 2006 roku swoją próbną
eksplozję jądrową wykonała Korea Północna. Nie ma pewności,
czy rozbłysk zaobserwowany 22 września 1979 przez amerykańskie
satelity nad Oceanem Indyjskim był próbą jądrową przeprowadzoną
wspólnie przez Izrael i RPA. Nie ma na to dowodów, a szczegóły
wydarzenia nadal pozostają utajnione. Wiadomo jednak, że oba kraje
współpracowały przy budowie bomby atomowej i że broń ta znajduje
się w arsenale izraelskim, a RPA pozbyło się swojej po upadku
apartheidu.
Niektóre kraje
próby nuklearne łączyły z testami jej oddziaływania na ludzi.
Szczególnie często takie eksperymenty przeprowadzano w ZSRR, m.in.
na poligonach w Tockoje, Semipałatyńsku i Nowej Ziemi. Do testów
używano z reguły żołnierzy ze specjalnych, tajnych jednostek
wojskowych i więźniów gułagów. Również w Stanach Zjednoczonych
w latach 40. i 50. XX wieku wykonywano próby nuklearne z własnymi
żołnierzami. Testy polegały najczęściej na przebywaniu w
niewielkiej odległościach od epicentrum w płytkich okopach, oraz
przemarszu przez strefę 0 w kilkanaście minut po wybuchu.
Prawdopodobnie podobne próby przeprowadzały też Chiny. Inne
mocarstwa atomowe, m.in. Wielka Brytania i Francja testowały broń
jądrową nie na własnych wojskach, a na lokalnej ludności
zamieszkującej wyspy i atole w pobliżu poligonów na Pacyfiku. W
wyniku francuskich prób na Mururoa, zapadalność na choroby
nowotworowe wśród mieszkańców wyspy archipelagu Tuamotu, leżących
400 km od atolu, jest sześciokrotnie wyższa niż w innych rejonach
Polinezji. Brytyjskie próby na Wyspie Bożego Narodzenia w latach
1957-1958 bez wcześniejszej ewakuacji mieszkańców, są przedmiotem
skargi złożonej przez jedną z poszkodowanych, Suitupe Kiritome, do
Parlamentu Europejskiego.
Najbardziej
spektakularny test jądrowy przeprowadzili Rosjanie w 1961 roku,
zmniejszając przy tym powierzchnię Związku Radzieckiego o
kilkadziesiąt wysepek, które wyparowały w wyniku eksplozji.
Największą w historii bombę wodorową zdetonowali na położonym
na Morzu Arktycznym archipelagu Nowa Ziemia. Miała ona moc 58
megaton, czyli 3867 razy więcej, niż siła bomby zrzuconej na
Hiroshimę, a wytworzona przez nią energia wynosiła ok. jednego
procenta mocy Słońca. Przed eksplozją, niemal w ostatniej chwili,
zrezygnowano z dodania płaszcza uranowego, który dwukrotnie
zwiększyłby jej siłę.
Fala uderzeniowa
wywołana wybuchem okrążyła Ziemię trzy razy. Grzyb atomowy o
wysokości 60 i średnicy 40 kilometrów, był widoczny z odległości
ponad 900 kilometrów. Zagrażające życiu oparzenia trzeciego
stopnia (zniszczenie całej skóry i warstwy podskórnej), mogły
wystąpić jeszcze sto kilometrów od miejsca wybuchu.vi
Roswell
Roswell – miasto
w stanie Nowy Meksyk, założone w 1871 roku jako faktoria handlowa
przez V.C. Smitha. Przyspieszony rozwój ekonomiczny w początkach
lat 40. XX wieku, zawdzięczało budowie bazy wojsk lotniczych, a w
latach 50. odkryciu złóż gazu ziemnego.
8
lipca 1947 roku, porucznik Walter Haut, oficer
informacyjny Poligonu Sił Powietrznych w Roswell, przekazał prasie
informację, że w pobliżu bazy katastrofie uległ pozaziemski
pojazd latający. Doniesienie pojawiło się w samo południe czasu
lokalnego i podchwycone przez media szybko rozprzestrzeniło,
powodując taki zalew pytań ze strony dziennikarzy i ludności, że
ani biuro szeryfa, ani miejscowa prasa nie mogły sobie z nim
poradzić. Potem nagle, wśród ogólnego podniecenia, Siły
Powietrzne zmieniły wersję zdarzenia: to wcale nie było UFO,
lecz zwykły balon meteorologiczny. Następnego dnia nagłówki
zdecydowanie zaprzeczały wcześniejszej relacji, a fotografie
szczątków balonu pojawiały się w gazetach jeszcze przez kilka
dni.
Tyle o wydarzeniu
mówi wersja oficjalna. Wersja nieoficjalna jest oczywiście znacznie
bogatsza.
Bardziej
umiarkowana teoria mówi o katastrofie testowanego na poligonie,
prototypu strategicznego bombowca Lockheed U-2. U progu zimnej
wojny kierowanie uwagi opinii publicznej na realizację tajnych
projektów wojskowych nie leżało w interesie armii. Porucznik Haut
dostał więc polecenie spreparowania takiej wersji zdarzeń, która
odwróciłaby uwagę obcych wywiadów od prawdziwego zdarzenia.
Oficer posunął się jednak za daleko i w efekcie spowodował taką
wrzawę medialną, że konieczna była szybka interwencja służb
prasowych Pentagonu, narzucająca pozbawioną zupełnie sensacji,
wersję z balonem meteorologicznym.
Wersja najbardziej
znana, przedstawia inny przebieg wydarzeń. Historia zaczęła się
nocą, 2 lipca
1947 roku,
kiedy ranczer Mac Brazel
usłyszał głośną eksplozję, która wydała mu się inna od
odgłosów wyładowań przechodzącej właśnie burzy. Następnego
ranka Brazel pracował na ranczu
Fostera, około 120 kilometrów na północny zachód
od Roswell i kiedy poszedł sprawdzić niedziałającą pompę wodną,
odkrył po drodze, że na przestrzeni około jednego
kilometra porozrzucane zostały niezwykłe szczątki.
Były tam fragmenty czegoś, co potem opisano jako metalowe
lub drewniane pręty z naniesionymi wzdłuż niezwykłymi symbolami
koloru lawendowego. Kawałki były lekkie jak balsa, ale nie można
było ich złamać, a po zgięciu, natychmiast samoczynnie się
odginały. W niedzielę 6 lipca, Brazel załadował parę obiektów
do swojego starego pickupa i zabrał je do szeryfa w Roswell,
George’a Wilcoxa,
który skontaktował się z bazą. Sprawą zajął się oficer
wywiadu, major Jesse Marcel, który po obejrzeniu dostarczonego
materiału stwierdził, że jest bardzo dziwny i niepodobny do
żadnego, z jakim spotkał się podczas swojej służby w czasie II
wojny światowej.
Komendant bazy,
pułkownik William
Blanchard, wydał polecenie Marcelowi i oficerowi
śledczemu wywiadu Sheridanowi W. Cavitto, aby udali się z ranczerem
na odległe pole i zebrali szczątki. Po dotarciu na miejsce,
mężczyźni napełnili swój pojazd taką ilością elementów, jaką
mógł unieść i ruszyli do bazy. W drodze powrotnej Marcel
zatrzymał się w swoim domu, aby pokazać szczątki żonie i synowi
Jesse’mu juniorowi.
Następnego ranka,
pułkownik Blanchard nakazał zabezpieczyć obszar w pobliżu farmy
Fostera. Liczny oddział żołnierzy i żandarmerii wojskowej
dokładnie przeszukał teren rancza. Wracając do bazy, oficer
prasowy porucznik Haut wydał oświadczenie, że znaleziono latający
talerz. Wiadomość podało lokalne radio i popołudniowe wydanie
prasy. O sprawie został też poinformowany generał Clements
McMullen, dowódca strategicznego skrzydła sił powietrznych,
który skontaktował się z pułkownikiem Thomasem Jeffersonem
DuBose, dowódcą sztabu w Fort Worth, i nakazał mu wymyślenie
nowej wersji zdarzenia. Przekazał też prowadzenie sprawy generałowi
Rogerowi Rameyowi, który nakazał Marcelowi milczenie i oznajmił,
że zajmie się sprawą osobiście. Irving Newton, wojskowy
meteorolog, przyniósł wykonany z folii i drewnianych złączy wrak
balonu i kawałki reflektora sondy. Marcel przedstawił szczątki, a
prasa została poinformowana, że nastąpiła pomyłka.
Oczyszczanie
okolic rancza Fostera zajęło
cały tydzień. W tym czasie Marcelowi zabroniono
kontaktu z prasą, opuszczania terenu bazy i rozmawiania z kimkolwiek
o znalezisku. Poszukiwania były bardzo intensywne i po dwóch
dniach, niedaleko rancza, natrafiono na główną część spodka, a
niecały kilometr dalej na martwe
ciała nieznanych istot.
Informację tą
ujawnił latem
1947 roku Glenn
Dennis, pracownik zakładu pogrzebowego Ballarda, który świadczył
usługi dla bazy w Roswell. Wojskowi pytali go, jak postępować z
„małymi ciałami”, a w czasie następnej wizyty został siłą
wyrzucony ze szpitala. Dennis utrzymywał, że
spotkał tam pielęgniarkę, która opowiedziała mu o „cuchnących
ciałach”, które widziała podczas sekcji zwłok dokonywanej przez
dwóch patologów. Zwłoki miały brązowo-szarą skórę, wielkie
głowy ze szparami lub otworami na nos, uszy i usta, oraz cztery
szczupłe palce bez kciuka. Nie miały też włosów. Po kilkukrotnym
spotkaniu z Dennisem, pielęgniarka zniknęła. Podobno przeniosła
się do Anglii. Kiedy Dennis próbował skontaktować się z nią
listownie, jego poczta wróciła z adnotacją „adresat nie żyje”.
Tymczasem,
majorowi Marcelowi polecono przetransportowanie szczątków pojazdu
do Wright-Patterson Air
Force Base w Ohio. Stamtąd zostały przewiezione do
utworzonego w 1951 roku Air Force Flight Test Center, Detachment 3,
bardziej znanego pod nazwą Strefa 51.
Jest to olbrzymia
i silnie strzeżona baza wojsk lotniczych i CIA, położona na
południu Nevady, obok poligonu nuklearnego i wyschniętego słonego
jeziora Groom. Teren Strefy 51 ma kształt prostokąta
wielkości Szwajcarii, a przestrzeń powietrzna nad bazą uznana jest
za jeden z najlepiej i najdokładniej strzeżonych obszarów
powietrznych w Stanach Zjednoczonych. Zdjęcia satelitarne wykazały,
że znajduje się tam prawie 10-kilometrowy, najdłuższy na świecie
pas startowy. Około roku 2000 zbudowano drugi pas o długości 5,5
kilometra. Strefa była tak tajna, że rząd USA oficjalnie
potwierdził istnienie tego obiektu dopiero w 1994 roku.
Ze względu na
ogromne zainteresowanie światowej opinii publicznej, które
pozwoliło okolicznym mieszkańcom na rozwinięcie bogatej
infrastruktury turystycznej wątpliwe jest, że do dziś prowadzone
są tam prace o najwyższym stopniu tajności.
Wiadomo, że do
końca lat 80. XX wieku konstruowano tutaj najsłynniejsze i
najnowocześniejsze samoloty wojskowe: SR-71 Blackbird, B-2 Spirit
oraz F-117 Nighthawk czy B-1 Lancer. Prowadzono również badania
broni produkowanej za „żelazną kurtyną”, między innymi
samolotów MiG, przejętej różnymi drogami przez Amerykanów.
Częste są również spekulacje o samolocie hipersonicznym o nazwie
Aurora, osiągającym kilkukrotną prędkość dźwięku.
Oprócz tego twierdzono, że odbywały się tam badania poświęcone
nowoczesnym broniom energetycznym, kontroli pogody, sztucznie
wywoływanym trzęsieniom ziemi, podróżom w czasie itd.
W listopadzie 1989
roku Robert Lazar, konstruktor i organizator nielegalnych wyścigów
samochodów z napędem odrzutowym, zatrudniony jako technik w Strefie
51 ujawnił, że pracował w najbardziej tajnej części bazy,
oznaczonej symbolem S4, przy konstrukcji napędu latających
dysków. Twierdził, że w hangarach bazy widział kilka latających
talerzy, a do jednego z nich miał bezpośredni dostęp. Potrafił
dokładnie opisać ich wygląd, urządzenia sterujące i sposób
poruszania się. Jego słowa potwierdzone miały być dużą ilością
dokumentów, które jakoby wykradł z bazy. Zawierały zdjęcia i
schematy UFO, a także fotografie z sekcji zwłok obcych istot. Z
dokumentów przedstawionych przez Boba Lazara wynikało, że
opisywane pojazdy przeznaczone były albo dla dzieci, albo osobników
dużo mniejszych niż ludzie. Napędzane miały być układem
antygrawitacyjnym, którego paliwem jest pierwiastek o liczbie
atomowej 115, Rzecz jasna do tej pory nikt go jeszcze nie odkrył.
Według danych Lazara obcy pochodzili z gwiazdozbioru Zeta Reticuli.
Ujawnili to sami, bo właśnie w Strefie 51 dojść miało do
pierwszego kontaktu z pozaziemską cywilizacją i zawarcia traktatu
USA – Obcy, w myśl którego przybysze w zamian za swoją
technologię mogą przeprowadzać eksperymenty na ludziach i
zwierzętach.vii
Idźcie i
zabijajcie [Ez 9, 5]
McDonnell Douglas
F-4 Phantom II - dwumiejscowy, naddźwiękowy samolot
myśliwsko-bombowy dalekiego zasięgu zdolny do działania w każdych
warunkach pogodowych. Został opracowany na zamówienie Marynarki
Wojennej Stanów Zjednoczonych przez wytwórnię McDonnell Aircraft
Corporation. Początkowo planowano nazwać go mianem Satan lub
Mithras, ale ze względu na naciski rządu postanowiono dać
mu mniej kontrowersyjna nazwę.
Phantomy były
wykorzystywane przez amerykańskie siły zbrojne od 1960 do 1996
roku, służąc jako podstawowy myśliwiec przewagi powietrznej i
główny samolot myśliwsko-bombowy dla USAF, US Navy i korpusu
Marines podczas wojny wietnamskiej. W 2001 roku, w służbie 11
państw nadal pozostawało ponad 1000 maszyn tego typu. Do
zakończenia produkcji w 1981 roku wytwórnię opuściło 5195
maszyn, co uczyniło z Phantoma najliczniej budowany amerykański
samolot wojskowy. Ze względu na wykorzystywanie przez siły
powietrzne wielu krajów i bardzo charakterystyczną sylwetkę
samolot ten stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych maszyn
zimnej wojny.
Używane podczas
wojny w Wietnamie i konfliktu izraelsko-palestyńskiego Phantomy
odniosły 393 zwycięstwa powietrzne i wypełniły wiele zadań
przeciwko celom naziemnym. F-4 Phantom był ostatnim amerykańskim
myśliwcem, na którym osiągnięto status asa myśliwskiego w XX
wieku. Podczas wojny wietnamskiej USAF i US Navy posiadały po jednej
załodze, która mogła się poszczycić zestrzeleniem 5 lub więcej
wrogich maszyn podczas walki powietrznej. Po incydencie w Zatoce
Tonkińskiej w samoloty te wyposażono 13 z 31 eskadr amerykańskiej
marynarki wojennej. 5 sierpnia 1964 Phantomy startujące z
lotniskowca USS „Constellation” wykonały pierwsze zadanie bojowe
podczas wojny wietnamskiej, eskortując bombowce w ramach operacji
Pierce Arrow. Pierwsze zwycięstwo Phantoma w walce
powietrznej miało miejsce 9 kwietnia 1965, kiedy maszyna należąca
do eskadry VF-96 zestrzeliła chińskiego MiGa-17, a następnie sama
została pomyłkowo zestrzelona przez jednego ze skrzydłowych. 17
czerwca 1965 inny F-4B z eskadry VF-21 Freelancers zestrzelił
pierwszego północno-wietnamskiego MiG-a.
10 maja 1972 roku
załoga Phantoma F-4J o kodzie wywoławczym „Showtime 100” w
składzie Randy „Duke” Cunningham (pilot) i William „Irish”
Driscoll (oficer pokładowy) zestrzeliła 3 wietnamskie samoloty
MiG-17 (3, 4 i 5 zestrzelenie) za co zyskała tytuł asa
myśliwskiego. Była to jedyna załoga US Navy i pierwsza amerykańska
uhonorowana tym mianem podczas wojny wietnamskiej. Istnieje
przeświadczenie, że ostatni samolot zestrzelony w tej misji przez
załogę Phantoma, był pilotowany przez tajemniczego i wręcz
mitycznego wietnamskiego asa myśliwskiego Nguyena Toona, nazywanego
pułkownikiem Toonem. Podczas lotu powrotnego, samolot pilotowany
przez Cunninghama został uszkodzony przeciwlotniczym pociskiem
rakietowym, ale załodze udało się doprowadzić maszynę nad Zatokę
Tonkińską i dopiero tam katapultować się.
Do stałej służby
w Wietnamie przydzielono w latach 1965-1973 16 eskadr tych maszyn, a
kolejnych 17 rozmieszczono tam tymczasowo. Największą liczebność
osiągnęły Phantomy w 1972 roku, gdy w bazach w Tajlandii
stacjonowało 353 samoloty tego typu. W czasie działań wojennych
utracono łącznie 445 Phantomów z czego 370 podczas misji bojowych.
193 z nich zestrzelono nad północnym Wietnamem, z czego 33
zniszczyły MiG-i, 30 pociski rakietowe klasy ziemia-powietrze, a
najwięcej, bo aż 307 artyleria przeciwlotnicza. Podczas wojny
wietnamskiej Phantomy dowiodły swej wartości i wkrótce stały się
podstawowym uzbrojeniem amerykańskich sił powietrznych.
Duża powierzchnia
skrzydeł maszyny oraz mocne silniki pozwalały na uzyskanie osiągów
porównywalnych do znacznie mniejszych i zwrotniejszych myśliwców
MiG, ale największą przewagę zapewniała asysta oficera
pokładowego odpowiedzialnego za wykrywanie i namierzanie maszyn
wroga zarówno przy pomocy radaru jak i wzrokowo.
Zgodnie z ówczesna
tendencją zdecydowano, że F-4 Phantom jako myśliwiec
przechwytujący będzie uzbrojony jedynie w pociski rakietowe i
pozbawiony uzbrojenia strzeleckiego, co wkrótce okazało się jego
największą słabością. Stało się tak dlatego, że przez krótki
czas uważano, iż wraz ze wzrostem prędkości samolotów do
naddźwiękowych walka powietrzna na krótkich dystansach stanie się
niemożliwa, a starcia będą się toczyć z wykorzystaniem wyłącznie
pocisków rakietowych. W rzeczywistości przechwytywanie celów
odbywało się głównie przy znacznie mniejszych, poddźwiękowych
prędkościach, a ówcześnie głowice termiczne pocisków
rakietowych były jeszcze na tyle zawodne, że zestrzelenie jednego
celu wymagało czasem wystrzelenia kilku takich pocisków. Na domiar
złego stosowane podczas wojny w Wietnamie zasady przechwytywania
celów wykluczały możliwość walki z wykorzystaniem pocisków
rakietowych dalekiego zasięgu bez wcześniejszej identyfikacji
wzrokowej. Wielokrotnie dochodziło do sytuacji, gdy piloci Phantomów
znajdowali się bezpośrednio za ogonem maszyny przeciwnika, ale ze
względu na zbyt małą odległość nie mogli wystrzelić
naprowadzanych termicznie pocisków AIM-4 Falcon lub AIM-9
Sidewinder, które były ich jedynym uzbrojeniem.
W siłach
powietrznych zostały one zastąpione przez myśliwce F-15 Eagle i
F-16 Fighting Falcon, a w marynarce przez F-14 Tomcat i F/A-18
Hornet. W roli średniego bombowca Phantom został zastąpiony przez
maszyny General Dynamics F-111.
W czerwcu 2012
roku turecki Phantom został zestrzelony przez syryjską baterię
przeciwlotniczą. Incydent stał się pretekstem do zaostrzenia kursu
Turcji, dozbrajającej po cichu syryjskich rebeliantów, wobec rządu
w Damaszku.
* * *
F-16 „Fighting
Falcon” – samolot wielozadaniowy zaprojektowany przez
amerykańską wytwórnię General Dynamics. Od 1993 roku produkowany
przez Lockheed Corporation, obecnie Lockheed Martin. Od drugiej
połowy lat 70 XX w. do 2007 roku wyprodukowano 4459 egzemplarzy.
Produkcja nowych
F-16 w USA powinna zakończyć się w 2015, po wyczerpaniu zamówienia
z Egiptu na 20 maszyn i ostatniego irackiego na 36. F-16IQ.
Obecnie trwa produkcja 30. F-16C/D montowanych w Turcji
przez TAI. Łączna liczba wyprodukowanych F-16 powinna przekroczyć
4540 sztuk. Cena jednego egzemplarza (bez uzbrojenia) dla wersji
F-16C/D wynosiła w 1998 prawie 19 milionów USD. Cena jednostkowa
egzemplarza dla Polski wraz z bogatym pakietem logistycznym i
najnowocześniejszym uzbrojeniem wyniosła 73 mln USD, z czego
wartość samego samolotu to około 35 mln USD.
W roku 1993
produkcja seryjna została przeniesiona do Lockheed Corporation, po
tym jak firmie tej został sprzedany dział produkcji lotniczej
General Dynamics. W roku 1995 Lockheed połączył się z Martin
Marietta, tworząc Lockheed Martin, koncern, który do dzisiaj jest
największym producentem tych maszyn.
Siły Powietrzne
Stanów Zjednoczonych nie są obecnie zainteresowane kolejnymi
wersjami F-16, ze względu na plany wprowadzenia do eksploatacji
myśliwców nowszej, piątej generacji, w szczególności F-35, który
posiada cechy samolotu niewykrywalnego dla radarów. Nie zmienia to
faktu, że projekt jest nadal rozwijany przez Lockheed Martin, który
proponuje nowe wersje samolotu innym państwom.
Samoloty F-16
wielokrotnie uczestniczyły w rozmaitych operacjach, jako samoloty
szturmowe i myśliwskie. Zestrzeliły łącznie przynajmniej 72
samoloty bojowe i transportowe. Pierwszy raz w walce zostały użyte
przez Izrael 7 czerwca 1981 podczas ataku na reaktor atomowy Osirak w
Iraku. Pierwszym obcym samolotem zestrzelonym przez F-16 był w 1981
syryjski myśliwiec MiG-21 produkcji radzieckiej. Ogółem w roku
1981 izraelskie F-16 pokonały przynajmniej sześć Migów-21.
Kolejne zastosowanie bojowe F-16 znalazły w roku 1982 w bitwie nad
doliną Bekaa w czasie wojny libańskiej. Stany Zjednoczone i Izrael
podały informację o zniszczeniu 44 samolotów syryjskich.
W styczniu 1991
doszło do najliczniejszego dotychczas użycia F-16 w liczbie 249
maszyn w czasie operacji Pustynna Burza. F-16 wykonały wtedy 13 500
lotów, w tym 4000 w nocy. Głównym zastosowaniem tych maszyn były
misje szturmowe i bombardowania, jednak zestrzeliły także dwa
samoloty irackie typu MiG-29 i MiG-25, utracono dziewięć samolotów,
z których pięć zostało zestrzelonych, natomiast cztery rozbiły
się z innych przyczyn.
W latach 1986–1988
samoloty te użyte były przez Pakistan w czasie wojny w Afganistanie
i zestrzeliły wtedy cztery Su-22, jeden transportowy An-26, dwa
MiG-23 i jednego Su-25, które naruszyły przestrzeń powietrzną
Pakistanu. F-16 jest aktualnie najbardziej rozpowszechnionym
samolotem bojowym na świecie.viii
Ropa
W 1934 roku,
brytyjski Anglo-Persian Oil Company (późniejsze BP) i
amerykański Persian Gulf Oil powołały
konsorcjum naftowe Kuwait Oil Company. W jego zarządzie
znalazł się rezydujący w Kuwejcie angielski polityk Harold
Dickson. Jako osoba wpływowa w tamtejszych kręgach władzy,
przyczynił się do wypromowania korzystnych relacji między emiratem
a nowo powstałą spółką, która wkrótce osiągnęła
uprzywilejowaną pozycję w regionie. Przedsiębiorstwo mogło
wydobywać kuwejcką ropę na tak korzystnych warunkach, że udało
mu się skutecznie wyeliminować wszelką konkurencję. Do 1975 roku
udziałowcami Kuwait Oil Company stały się najwieksze
światowe koncerny wydobywcze. Poza
British Petroleum Co Plc i Gulf
Oil, były to Shell
International Petroleum Co Ltd, Texaco
/ Chevron Corporation, Exxon-Mobil
Corporation, Getty
Oil Co i Nippon
Arabian Oil Company (AOC).
Konsorcjum jest obecnie czwartym światowym eksporterem ropy,
ale w latach 1975 - 2001 tylko niewielka część zysku ze sprzedaży
trafiała do amerykańskich i europejskich udziałowców.
W marcu 1975 roku,
dla zażegnania kryzysu naftowego wywołanego przez kraje należące
do OPEC, najwięksi importerzy ropy, USA i rozwinięte państwa
europejskie, zgodziły się na nacjonalizację Kuwait Oil Company.
Przedsiębiorstwo stało się spółką zależną od państwowego
holdingu Kuwait Petroleum Corporation, a w 21 artykule
konstytucji Kuwejtu zapisano, że wszelkie bogactwa naturalne i zyski
z ich wydobycia są własnością narodową. Od tego czasu państwo
nadzoruje wszystkie inwestycje międzynarodowe i przeznacza 10
procent dochodu na fundusz rezerwowy dla przyszłych pokoleń (RFFG),
kiedy zasoby ropy ulegną wyczerpaniu. Podobne regulacje wprowadziły
też inne kraje OPEC, których złoża zależne dotąd były
od zachodnich koncernów. Te boleśnie przełknęły utratę dużej
części zysków, a państwa eksportujące ropę stały się polem
intensywnych, zakulisowych działań zmierzających do uzyskania
dostępu do coraz obficiej płynącego strumienia petrodolarów.
Kiedy więc w sierpniu 1990 roku armia iracka najechała i zdobyła
Kuwejt, wielkie korporacje wspierające rządy państw
zainteresowanych zwiększeniem swej obecności w regionie, zaczęły
się gorączkowo zastanawiać, jak wykorzystać nadarzającą się
okazję do zdobycia kontroli nad roponośnymi polami Bliskiego
Wschodu.
Na czele
administracji Białego Domu stał wówczas Geroge Bush senior. Jego
syn i późniejszy następca na stanowisku prezydenta, był już od
dawna głęboko usadowiony w strukturach przemysłu naftowego.
Kierował wcześniej dwiema firmami zajmującymi się wydobyciem i
sprzedażą ropy, robił to jednak na tyle nieudolnie, że znalazły
się na skraju bankructwa. Od plajty uchroniło je przejęcie w 1988
roku przez koncern Harken Energy. George W. Bush otrzymał
miejsce w radzie nadzorczej i pensję w wysokości 120 tysięcy
dolarów rocznie. Prezesi koncernu liczyli w zamian na polityczne
koneksje, niezbędne do uzyskania korzystnych kontraktów w rejonie
Zatoki Perskiej. Wkrótce, dzięki pomocy Busha Harken Energy
dostał zgodę na poszukiwanie i wydobycie ropy u wybrzeży Bahrajnu.
Kurs akcji przedsiębiorstwa poszybował w górę i przyszły
prezydent szybko sprzedał swój pakiet, zarabiając 850 tysięcy
dolarów. Gdy okazało się, że pod Bahrajnem ropy nie ma, cena
akcji spadła do 25 procent poprzedniej wartości. Bush został
oskarżony o niezgodne z prawem wykorzystanie niejawnych informacji w
manipulacjach giełdowych, ale zarzutów tych nigdy nie udało się
udowodnić.
Zdobywszy spory
kapitał, Bush junior postanowił zgodnie z rodzinną tradycją,
zająć się polityką. Gdy rozpoczynał starania o objęcie fotela
gubernatora Teksasu, na jego fundusz wyborczy wpłynęły hojne
dotacje od koncernów Texaco i Exxon Mobil. Fundusze te
pozwoliły mu zdeklasować rywali i bez większych problemów wygrać
wybory. Już jako gubernator, musiał jakoś się zrewanżować. Jego
decyzją, stanowy projekt ustawy o ochronie środowiska i
monitorowaniu zanieczyszczeń powietrza, został napisany pod
dyktando firm naftowych i węglowych. Zatwierdzony przez Busha,
osobliwy tekst, nie zobowiązywał ich do żadnych ograniczeń. W tym
czasie, miasto Odessa w Teksasie zasnute było tak gęstym dymem z
kominów i rur wydechowych, że mieszkańcy musieli włączać
światła w południe.
Podczas kampanii
prezydenckiej, Bush mógł liczyć na jeszcze większe wsparcie
koncernów naftowych. Po wygranych wyborach, nowy gospodarz Białego
Domu odwdzięczył się zgodą na prowadzenie wierceń w obszarze
federalnych rezerwatów przyrody na Alasce i decyzją, o
nieprzystąpieniu USA do układu klimatycznego z Kioto. Warto tu
przypomnieć, że Stany Zjednoczone, w których żyje około 4
procent mieszkańców świata, są odpowiedzialne za ponad 25 procent
globalnej emisji gazów cieplarnianych.
Bush miał pełne
poparcie członków swojej administracji. Wiceprezydent Dick Cheney w
latach 1995 - 2000 stał na czele firmy Halliburton -
największego na świecie koncernu produkującego platformy i
urządzenia dla przemysłu naftowego. Przedsiębiorstwo osiągało
obroty w wysokości ponad 17 mld dolarów rocznie. Cheney
wykorzystywał swe polityczne przyjaźnie do zdobywania lukratywnych
kontraktów w świecie arabskim. Halliburton poprzez
europejskich pośredników sprzedawał maszyny nawet Irakowi, wówczas
śmiertelnemu wrogowi Ameryki. Urzędnik zapewniał, że nie wiedział
o tych transakcjach, ale kiedy odchodził aby objąć stanowisko w
Białym Domu, otrzymał na pożegnanie sowitą odprawę w akcjach i
gotówce, opiewającą na 36 mln dolarów. Obejmując stanowisko
wiceprezydenta korzystnie spieniężył posiadane akcje, a gdy
niedługo potem Halliburton dzięki kreatywnie prowadzonej
księgowości popadł w tarapaty, znowu nie zdołano udowodnić
zarzutów o finansowe machinacje.
Condoleezza Rice,
zanim została doradcą do spraw bezpieczeństwa, zasiadała w radzie
nadzorczej koncernu Chevron Texaco, miała pakiet 250 tysięcy
akcji tej firmy, a jej imieniem nazwano nawet olbrzymi tankowiec.
Donald Evans, sekretarz Departamentu Handlu, był wcześniej
dyrektorem wielkiej kompanii energetycznej Tom Brown Inc.
Ambasador USA w Londynie, Douglas Farish, to spadkobierca magnackiej
rodziny nafciarzy z Teksasu. Jego dziadek stał na czele koncernu
Standard Oil.
Wielu podejrzewa,
że „naftowy rząd” prowadził politykę realizacji życzeń
koncernów poszukujących nowych źródeł petrodolarów, a operacje
w Kuwejcie i Iraku, oraz cała „wojna z terroryzmem” były w
rzeczywistości przykrywką do zapewnienia sobie dostępu do źródeł
taniej ropy na długie dziesięciolecia.
Celem operacji
Pustynna Burza, przeprowadzonej pięć miesięcy po inwazji
wojsk irackich na Kuwejt, miało być przywrócenie amerykańskim
firmom dostępu do tamtejszych złóż na warunkach sprzed 1975 roku.
Administracja Busha seniora liczyła na taką formę gratyfikacji za
wyzwolenie kraju. Tymczasem negocjacje wlokły się niemiłosiernie i
rząd Kuwejtu otworzył drzwi amerykańskim koncernom dopiero w 2001
roku. Entuzjazm nafciarzy, nadwyrężony dziesięcioletnią zwłoką
szybko zgasł, gdy okazało się, że zasoby kuwejckiej ropy były
mocno przeszacowane i ich eksploatacja nie przyniesie zysków na
oczekiwanym poziomie. W kręgach władzy pojawił się wtedy pomysł
sięgnięcia po ropę iracką.
Zasoby, jakimi
dysponuje Irak są niezbadane, ale prawdopodobnie ogromne. Ocenia
się, że ilość czekającej na wydobycie ropy może dorównywać
złożom saudyjskim. Te jednak są dokładnie zbadane i powoli się
wyczerpują. Poza tym antyamerykańskie nastroje są w Arabii
Saudyjskiej coraz silniejsze i odkąd na horyzoncie pojawili się
Chińczycy gotowi wchłonąć każdą ilość ropy, szejkowie nie
chcą już dostarczać taniego surowca Amerykanom. Dodatkowo, w kraju
tym szczególnie popularny jest Wahhabizm, wrogi Zachodowi
fundamentalistyczny prąd islamski. W XVIII wieku wahhabici zawarli
sojusz z dynastią Saudów i wywarło to ogromny wpływ na obecny
kształt tego najbardziej konserwatywnego z państw muzułmańskich.
Wahhabici sprzeciwiali się wprowadzaniu innowacji technologicznych i
modernizacji, więc od dziesięcioleci trwa w tym kraju spór między
ortodoksyjną i reformatorską frakcją elit rządzących. To z
Arabii Saudyjskiej pochodzi większość najważniejszych przywódców
Al-Kaidy, w tym Osama bin Laden i prawie wszyscy zamachowcy z 11
września.
Administracja
Busha nie ufała więc saudyjskim sojusznikom i możliwość
przejścia na złoża irackie wydawała się jej wtedy niezwykle
kusząca. Zatem, kiedy sytuacja w Afganistanie po początkowych
sukcesach „honorowej” operacji militarnej osiągnęła względną
stabilizację, George W. Bush wystosował ultimatum względem Saddama
Husajna. Jego najważniejszymi i jak się później okazało,
pozornymi punktami była eliminacja domniemanej broni masowego
rażenia i baz terrorystów. Ultimatum Busha zawierało także
klauzurę o „humanitarnym” zabezpieczeniu pól naftowych i innych
zasobów naturalnych Iraku i to ona ostatecznie okazała się
prawdziwym celem wojny.
20 marca 2003 roku
rozpoczęła się więc operacja Iraqi Freedom, w wyniku
której Irak znalazł się pod okupacją Stanów Zjednoczonych
wspomaganych przez inne państwa koalicyjne, mające nadzieję na
swoją część zdobyczy.
Ostatecznie,
równoczesne prowadzenie dwóch operacji, które szybko zmieniły się
w wyniszczającą wojnę partyzancką, okazało się zadaniem
przewyższającym możliwości nawet takiego mocarstwa, jakim są
Stany Zjednoczone. Koszty długotrwałego utrzymywania licznych
jednostek wojskowych w Afganistanie i Iraku przerosły zyski, jakie
amerykańska gospodarka czerpie z dostępu do irackiej ropy. Ich
dalekim echem jest głęboki kryzys gospodarczy, który dotknął
Amerykę w 2008 roku i rozlał się na powiązane z nią rynki
europejskie. Kryzys ekonomiczny trwający w Unii Europejskiej do
chwili obecnej, dał początek przekonaniu o zmierzchu dominacji
Zachodu. Na pierwszy plan przeobrażającej się światowej sceny,
wysuwają się teraz Chiny, Indie i Brazylia.ix
Kursk
Przeznaczony do
zwalczania dużych jednostek, zwłaszcza zachodnich lotniskowców,
atomowy okręt podwodny K-141 „Kursk” zatonął w sobotę, 12
sierpnia 2000 roku wraz z całą, liczącą 118 osób załogą i
jedenastoma obserwatorami znajdującymi się na jego pokładzie.
Oficjalną przyczyną był wyciek paliwa z jednej z torped, który
wywołał pożar, a następnie eksplozję amunicji.
Wielkie manewry
Floty Północnej na morzu Barentsa, podczas których doszło do
katastrofy, poza demonstracją siły rosyjskiej marynarki
odradzającej się po zapaści czasów Jelcyna, miały na celu
przeprowadzenie testów supernowoczesnej torpedy Szkwał. Jest
to podwodna rakieta, która porusza się w bąblu gazowym, dzięki
czemu nie napotyka oporu wody i może rozpędzić się do prędkości
nawet 200 węzłów (370 km/h). Torpedy stosowane dotychczas mogły
osiągać prędkość najwyżej 70 węzłów i okręt, w kierunku
którego zostały wystrzelone miał szansę na uniknięcie trafienia.
Podwodne pociski miały zostać sprzedane Pekinowi - chińscy
oficerowie obserwowali manewry z rosyjskiego krążownika "Piotr
Wielki".
Sprzedaż Szkwałów
Chińczykom byłaby oczywiście ogromnym ciosem dla USA, naruszyłaby
bowiem równowagę w rejonie Pacyfiku i Azji południowo-wschodniej.
Rosjanie zdawali
sobie sprawę, że ich manewry bacznie śledzą siły państw
zachodnich, w tym dwa amerykańskie okręty podwodne o napędzie
jądrowym - "Memphis" i "Toledo". Gdy "Kursk"
miał przeprowadzić test, Amerykanie zaryzykowali i starając się
udaremnić wystrzelenie torpedy na oczach chińskich oficerów,
zaczęli przeszkadzać Rosjanom. Najpierw "Toledo"
niebezpiecznie zbliżył się do "Kurska", wykonując
manewry przesłaniające widoczność. Doszło do zderzenia, a
Rosjanom i Amerykanom puściły nerwy. Znajdujący się niedaleko
"Memphis", który śledził całą sytuację na radarach,
zarejestrował dźwięk otwieranego luku torpedowego "Kurska".
W tym momencie amerykański dowódca zadecydował o odpaleniu
uranowej torpedy Mk 48. Pocisk trafił w rosyjski okręt, doszło do
potężnej eksplozji amunicji, a zniszczona jednostka poszła na dno.
Amerykańskie
okręty, oba uszkodzone - "Toledo" w zderzeniu z
"Kurskiem", a "Memphis" przez falę uderzeniową
wybuchu - natychmiast rozpoczęły ucieczkę z miejsca zdarzenia.
Rosjanie poderwali w powietrze dwie eskadry samolotów do zwalczania
okrętów podwodnych, jednak przed zbombardowaniem jednostek US Navy
miał powstrzymać ich osobisty rozkaz Władimira Putina.
Od pierwszych
minut po katastrofie trwały rosyjsko-amerykańskie konsultacje na
najwyższym szczeblu. Do Moskwy poleciał ówczesny szef CIA George
Tenet, który za wszelką cenę miał zapobiec eskalacji konfliktu.
Tenet przyznał, że Amerykanie w panice pierwsi otworzyli ogień.
Putinowi, dla którego były to początki u steru władzy, zależało
na dobrych stosunkach z USA. Zdecydował więc o zatuszowaniu całej
sprawy. Podczas rozmów zapadła decyzja, o nieinformowaniu mediów o
zdarzeniu. Pierwsze oficjalne doniesienia pojawiły się dopiero w
poniedziałek, dwa dni po katastrofie. Później nastąpiła cała
seria nieprawdziwych informacji. Od początku torpedowane były
jakiekolwiek sugestie dotyczące amerykańskiego śladu.
Wkrótce Stany
Zjednoczone anulowały rosyjski dług i udzieliły Moskwie
długoterminowej pożyczki wysokości 10 mld dolarów. Sprawa
"Kurska" została oficjalnie zamknięta, a nieliczne osoby,
które próbowały nagłośnić wersję o amerykańskim ataku,
usuwano ze służby. Wielu rosyjskich admirałów do dziś ma
pretensje do Putina, że nie dopuścił do jądrowego kontrataku.
* * *
Gdy „Kursk”
opadał na dno, 23 marynarzy pracujących w przedziałach od szóstego
do dziewiątego, którzy ocaleli po serii wybuchów i pożarze,
zgromadziło się w dziewiątym przedziale czekając na pomoc.
Ponieważ reaktory atomowe samoczynnie się wyłączyły, a
akumulatorowe zasilanie awaryjne wkrótce się wyczerpało,
pozostawali w całkowitych ciemnościach i z coraz mniejszą ilością
tlenu. Nie wiadomo, jak długo żyli uwięzieni
ludzie.
Prawdopodobnie, przyczyną ich śmierci był pożar odnalezionego przy ciałach, chemicznego zestawu do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla i wzbogacania go w tlen.
Prawdopodobnie, przyczyną ich śmierci był pożar odnalezionego przy ciałach, chemicznego zestawu do oczyszczania powietrza z dwutlenku węgla i wzbogacania go w tlen.
Jeden z trzech
oficerów, którzy przeżyli wybuch, Dmitrij Kolesnikow, zanotował
nazwiska ocalałych, a przed śmiercią zostawił ostatnią notatkę:
Jest zbyt ciemno, ale spróbuję pisać po
omacku. Chyba nie ma szans, 10 - 20 procent. Mamy nadzieję, że ktoś
to jednak przeczyta. Poniżej jest lista ludzi z załogi innych
przedziałów, którzy zgromadzili się w dziewiątym i będą
próbowali wyjść. Pozdrowienia dla wszystkich, nie trzeba
rozpaczać. Kolesnikow.x
WTC
26 lutego 1993
roku pod Północną Wieżą World Trade Center eksplodowała
ciężarówka, wypełniona 682 kilogramami materiałów wybuchowych
(azotanem amonu), zaparkowana w podziemnym garażu. W wyniku zamachu
zginęło 6 osób, a ponad tysiąc zostało rannych.
Przywódca
zamachowców Ramzi Yousef oraz pięciu ekstremistów islamskich
odpowiedzialnych za atak, zostało skazanych w 1997 i 1998 roku na
240 lat pozbawienia wolności każdy.
Atak znacznie
zaostrzył przepisy dotyczące bezpieczeństwa: w wieżach
wprowadzono sztab kryzysowy i specjalny oddział wyposażony w psy
mające rozpoznać obecność ładunków wybuchowych. Zainstalowano
dodatkowe gaśnice oraz nowoczesne czujniki dymu wraz z alarmem.
Przeprowadzane co 6 miesięcy próbne ewakuacje pracowników miały
znacząco wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa.
Pod World Trade
Center znajdowały się jedne z największych na świecie depozyty
złota, trzymane tam przez grupę banków. Bomba w 1993 roku
eksplodowała w pobliżu skarbca, ale nie zdołała go zniszczyć.
Wartość przechowywanego w tamtym okresie złota szacowano na
miliard dolarów (oficjalne dane nie były oczywiście dostępne),
później ponoć znalazło się tam jeszcze więcej cennego kruszcu.
Zamach z 11
września 2001stanowił serię czterech ataków terrorystycznych,
przeprowadzonych rano we wtorek 11 września 2001 roku za pomocą
uprowadzonych samolotów pasażerskich. Dokonało go 19 porywaczy,
którzy kupili bilety na 4 loty krajowe amerykańskich linii
lotniczych.
Ustalono, że
łącznie w zamachu zginęły 2973 osoby, nie licząc 19 porywaczy i
26 osób nadal oficjalnie uznawanych za zaginione. Ustalając liczbę
ofiar i ich tożsamość, po raz pierwszy w historii posłużono się
na masową skalę badaniami materiału genetycznego, które były
praktycznie jedynym sposobem identyfikacji szczątków ofiar.
Ataki z 11
września były bezpośrednią przyczyną rozpoczęcia tak zwanej
„wojny z terroryzmem”, której pierwszym etapem był atak na
rządzony przez talibów Afganistan, oraz zaostrzenie środków
bezpieczeństwa (m.in. na lotniskach) i wprowadzenie w wielu krajach
ustaw antyterrorystycznych, które w niektórych przypadkach
ograniczają prawa obywatelskie.
Nie brak głosów, że
władze amerykańskie nadużyły zamachu do usprawiedliwienia ataków
na Afganistan i Irak oraz zdobycia większej kontroli nad
społeczeństwem.
16
maja 2002 roku, na konferencji prasowej dotyczącej 11
września ówczesna sekretarz stanu USA, Condoleezza Rice
oświadczyła, że nikt nie był w stanie przewidzieć sytuacji, w
której terroryści posłużą się samolotami i wykorzystując je
jako pociski uderzą w World Trade Center oraz Pentagon. Czy
rzeczywiście?
USA dysponuje
bardzo zaawansowanym systemem szybkiego reagowania na wypadek
nieautoryzowanego naruszania przestrzeni lotniczej o nazwie NORAD
(North American Aerospace Defense Command). Ośrodek NORAD wybudowany
pierwotnie wewnątrz góry Cheyenne w Colorado Springs, a obecnie
zlokalizowany także w bazie lotniczej Peterson Air Force, zajmuje
się m.in. wykrywaniem i ostrzeganiem przed wszelkiego rodzaju
atakami lotniczymi, rakietowymi czy satelitarnymi. Ze względu na
wagę przetwarzanych i dostarczanych innym szczeblom dowodzenia
amerykańskiej armii informacji, NORAD jest jednym z najpilniej
strzeżonych obiektów na kontynencie amerykańskim.
Według oficjalnej
wersji, 11 września system ten zawiódł na wszystkich polach.
Analiza związanych z tym przyczyn i okoliczności dostarcza
argumentów potwierdzających tezę, jakoby nie był to przypadek. Po
zamachach pojawiły się w mediach informacje o tym, że NORAD
ćwiczył już wcześniej odpowiedź na zamachy, których scenariusz
przypominałby ten z 11 września 2001 roku.
W listopadzie 1999
roku w ramach operacji Falcon Indian odbyły się ćwiczenia
NORAD. Ich plan zakładał porwanie transkontynentalnego samolotu
pasażerskiego, należącego do chińskich linii lotniczych przez
pięciu terrorystów, a następnie rozbicie go o siedzibę ONZ w
Nowym Jorku. Między 24 a 26 października 2000 roku w siedzibie
Departamentu Obrony, w ramach ćwiczeń pod kryptonimem MASCAL
przygotowywano scenariusze uwzględniające uderzenie w Pentagon
samolotu pasażerskiego. 5 czerwca 2000 roku NORAD w ramach
ćwiczeń pod kryptonimem Falcon Indian przeprowadził
symulację, w której duży samolot pasażerski uderza w Biały Dom i
Statuę Wolności. 16 i 20 października 2000 roku NORAD w ramach
operacji „Vigilant Guardian” przeprowadził ćwiczenia
uwzględniające ataki wykorzystujące samoloty. Scenariusz z 16
października zakładał porwanie samolotu należącego do Federal
Express i wykorzystanie go do samobójczego ataku na siedzibę ONZ w
Nowym Jorku (znajdującą się de facto kilka mil od „bliźniaczych
wież” WTC). Pięć minut przed atakiem na Pentagon, 20 mil dalej
agencja wywiadu wewnętrznego przeprowadzała ćwiczenia
uwzględniające wykorzystanie samolotu i rozbicie go o budynek.
Rankiem 11 września John Fulton wraz ze swoim zespołem CIA
przeprowadzał wcześniej zaplanowaną na ten dzień symulację
szybkiego reagowania w przypadku, gdy samolot uderzy w budynek
rządowy. Po prawdziwym ataku ćwiczenia zostały przerwane. Rząd w
późniejszym czasie określił je jako „dziwaczny zbieg
okoliczności”.
Teorie spiskowe o
zamachach z 11 września 2001 sugerują, że za zamach na World Trade
Center i Pentagon odpowiada bezpośrednio lub pośrednio ówczesny
rząd Stanów Zjednoczonych. Część osób głoszących tego rodzaju
teorie uważa, że administracja rządu prezydenta Busha nie zrobiła
wszystkiego, by zapobiec tym zamachom, inni twierdzą wprost, że
zamachy zostały zaplanowane i przeprowadzone przez rządowe służby
wewnętrzne.
W maju 2008
tygodnik „Life” opublikował artykuł, według którego blisko 7
lat po zamachach 46% Amerykanów nie wierzy w wersję wypadków
podawaną przez oficjalne źródła. Niemal połowa Amerykanów, w
tym wielu naukowców i polityków, domaga się ponownego śledztwa w
sprawie zamachów z 11 września.
Osoby te
utrzymują, że żadna stalowa konstrukcja jeszcze nigdy nie zawaliła
się na skutek pożaru. Tymczasem 11 września 2001 zawaliły się
dwie główne wieże WTC oraz stojący nieopodal 47-piętrowy budynek
WTC7, w który bezpośrednio nie uderzył żaden samolot. WTC7 płonął
przez kilka godzin zanim legł w gruzach, ale w porównaniu z innymi
pożarami wieżowców, które wskutek tego nie zostały całkowicie
zniszczone (Filadelfia 1991 – pożar trwający 18 godzin, Madryt
2005 – pożar trwający około 10 godzin), w budynku tym, z powodu
braku wody nie działał system przeciwpożarowy. W przypadku
wspomnianych długotrwałych pożarów budynków o podobnej
konstrukcji w Madrycie i Filadelfii, zawalanie się pięter powyżej
objętych ogniem kondygnacji nie powodowało zawalania się budynku
aż do najniższego poziomu.
W przypadku
budynków WTC1 i WTC2, znanych jako „Dwie Wieże”, pożar
spowodowany uderzeniem samolotów nie trwał długo i nie spowodował
długotrwałego wzrostu temperatury. Dowodem na to mają być zdjęcia
i zbliżenia w filmach tych rejonów budynków, w których widać
ludzi stojących w otworach pouderzeniowych, machających do ludzi
znajdujących się na zewnątrz, na poziomie ziemi.
W rzeczywistości
symulacje komputerowe pokazują, że temperatura pożarów wynosiła
ponad 1000°C.
Według teorii
spiskowej Twin Towers i WTC7, zostały zniszczone przy użyciu
kontrolowanych detonacji ładunków wybuchowych. Jednak zgodnie z
oficjalnym raportem National Institute of Standards and Technology
nie ma żadnych dowodów na użycie jakichkolwiek ładunków
wybuchowych.
Pod hasłem prior
knowledge kryją się spekulacje dotyczące informacji
świadczących o tym, że wybrani urzędnicy rządu USA wiedzieli
wcześniej o zamachach i ich scenariuszu. Zagadnienie to było
poruszane m.in. w filmie „Fahrenheit 9.11.”
Spekulacje dotyczą również informacji o operacjach finansowych tuż
przed 11 września.
Brytyjska
telewizja BBC oraz agencja Reuters nieprawidłowo poinformowały o
zawaleniu się budynku WTC7 na ponad 20 min przed tym zdarzeniem, co
zdaniem zwolenników teorii spiskowych ma świadczyć o wcześniejszej
wiedzy na temat zamachów. Według BBC była to pomyłka reporterki,
oraz wina nieprawidłowej informacji otrzymanej z agencji Reuters.
Agencja Reuters wydała oświadczenie, że informacja o zawaleniu się
budynku WTC7 została podana przez miejscową agencję i bez jej
weryfikacji przekazana dalej.
Wedle niektórych
teorii spiskowych, w zamachu nie zginął żaden Żyd. Ma to być
dowodem na to, że Żydzi wiedzieli o zamachu i zostali ostrzeżeni,
bądź też nawet, że został on przez nich przygotowany. W
rzeczywistości w zamachu zginęło około 400 osób tej narodowości.
Teoria ta bywa podpierana faktem, że na liście ofiar jest tylko
jedna osoba z obywatelstwem izraelskim i zawiera przypuszczenie, że
atak przeprowadzony przez tajną komórkę Mossadu, miał
odbudować słabnące poparcie Amerykanów dla twardej polityki
Izraela względem Palestyńczyków i nieprzyjaznych arabskich
sąsiadów.
Większość
teorii zakłada, że konspiracyjne działania amerykańskich agencji
rządowych zmierzały do wywołania sztucznego kryzysu, podsycającego
atmosferę nieustającego zagrożenia. Miał on na celu
zneutralizowanie sprzeciwu i uzyskanie społecznego przyzwolenia na
zmiany i ograniczenia swobód, na które w normalnych warunkach
ludzie nigdy by się nie zgodzili. Wskazanie zewnętrznych sprawców
zamachu miało odwrócić uwagę społeczeństwa od działań
planowanych na terytorium USA. Dawało przy tym wygodny pretekst do
przeprowadzenia operacji militarnych w newralgicznych rejonach
świata, bogatych w ropę, lub posiadających strategiczne położenie
blisko konkurencyjnych państw posiadających arsenały atomowe:
Rosji, Pakistanu, Indii i Chin. Umożliwiło także swobodne
finansowanie przemysłu zbrojeniowego i usprawiedliwiało agresywną
politykę względem tak kłopotliwych krajów, jak Irak czy Korea
Północna.xi
Zdradzeni
o świcie
Zaczęło się od
teorii o wywołaniu w Smoleńsku sztucznej mgły,
manipulowaniu przy lotniskowych lampach, o helu rozpylonym nad
lotniskiem, o bombie paliwowej, o umyślnym, zdalnym
zablokowaniu lotek Tu-154 (urządzenia zamontowano jakoby podczas
remontu maszyny w Rosji). I o dwóch
wybucho-wstrząsach na jego pokładzie (jeden rozerwał skrzydło,
drugi kadłub), a kończy – jak dotąd – na elektronicznym
zmyleniu urządzeń nawigacyjnych przez tajne nadajniki. Rosjanie
byli przecież wielkimi specjalistami w MIJI (Meaconing,
Intrusion, Jamming and Interference). Metoda ta polega na
nagraniu sygnału nawigacyjnego i ponownym nadaniu go (z niewielkim
przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej
częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. Rezultatem tego
jest zamieszanie i uzyskiwanie przez załogi powietrzne bądź
naziemne nieprawidłowych wskaźników lokacyjnych. W ten sposób
można wciągnąć samolot w pułapkę, wysłać pilota nad fałszywy
cel, a nawet spowodować katastrofę maszyny. Marek
Strassenburg-Kleciak (pracujący w Niemczech polski specjalista ds.
systemów trójwymiarowej nawigacji), oraz Hans Dodel (niemiecki
ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki
„Satellitennavigation”) wysunęli w „Gazecie
Polskiej” hipotezę, że Tu-154 padł ofiarą takiego właśnie
ataku na przyrządy nawigacyjne.
Od czasu zamachów
terrorystycznych na World Trade Center meaconingu używa się
w prawie wszystkich krajach świata m.in. do ochrony obiektów
specjalnego znaczenia, takich jak elektrownie atomowe czy obiekty
rządowe. W przypadku Tu-154 podchodzącego właśnie do lądowania
wystarczyłoby niewielkie przekłamanie sygnału, by doprowadzić do
tragedii.
Szefem sejmowej
komisji śledczej, mającej wykazać, że rządowy samolot z
dostojnikami na pokładzie uległ katastrofie w wyniku rosyjskiego
spisku, został Antoni Maciarewicz, człowiek o niepokojącej
powierzchowności i oczach szaleńca. W ciągu ponad dwóch lat,
jakie minęły od dnia wypadku, wykazuje niesłabnącą inwencję i
gorliwość w poszukiwaniach możliwych scenariuszy zamachu. Być
może chce w ten sposób naprawić kreowany przez siebie wizerunek
patrioty i męża opatrznościowego, nadszarpnięty niewystarczająco
godną postawą z chwil tuż po upadku samolotu. Wtedy, w
bezpośredniej bliskości toczącej się akcji ratunkowej,
polegającej raczej na zbieraniu szczątków ofiar, zaganiał grupę
nieco zgłodniałych już posłów prezydenckiej partii do autokaru,
mającego ich zawieźć do restauracji na zamówiony wcześniej
obiad.
Brzoza, co w tej
sytuacji oczywiste, nie odegrała w katastrofie znaczącej
roli, bo jej drewno jest zbyt miękkie by zagrozić skrzydłu
powoli przecież schodzącej maszyny.
* * *
Lektura prasy i
forów internetowych sprzyjających spiskowej wersji zdarzeń jasno
pokazuje, że historia ta nie będzie miała szybkiego zakończenia.
W ostatnich dniach
października 2012 roku hipoteza o wybuchach na pokładzie samolotu,
wzbogacona o wizję egzekucji tych członków prezydenckiej świty,
którzy przeżyć mieli upadek maszyny powróciła z niespotykaną
wczesniej mocą. Preludium tego rozkwitu, przejawiające się w
jesiennej fali ekshumacji i opublikowaniem na rosyjskich serwerach
drastycznych zdjęć ofiar, rozbrzmiało w pełni wraz z tajemniczym
samobójstwem ważnego świadka w sprawie, mechanika pokładowego
rządowego Jaka-40, który wylądował na feralnym lotnisku
kilkadziesiąt minut przed katastrofą tupolewa.
W chwili gdy piszę
te słowa, nagłówki większości portali donoszą, że na poszyciu
skrzydła rozbitego samolotu i w jego wnętrzu, w tym na trzydziestu
fotelach pasażerów, odkryto ślady trotylu, nitrogliceryny i innych
wybuchowych substancji.
Wszystko to zbiega
się z parlamentarną ofensywą prawicy, która konsolidując się
wokół smoleńskiego dramatu zdaje się wyznawać pogląd, że
wielokrotne i uporczywe powtarzanie jakichkolwiek tez sprawi, że
prędzej czy później staną się one ogólnie przyjętym faktem.xii
Polowanie
na krowy
MQ-9 Reaper –
amerykański bezzałogowy bojowy aparat latający (UCAV - unmanned
combat aerial vehicle), produkowany przez firmę General Atomics
Aeronautical Systems i używany głównie przez Siły Powietrzne
Stanów Zjednoczonych oraz RAF. MQ-9 jest pierwszą maszyną
określaną mianem „myśliwy – zabójca” (ang. hunter
- killer).
W 2006 roku w
Creech Air Force Base siły powietrzne utworzyły pierwszą jednostkę
uzbrojoną w MQ-9 Reaper. Był to 42 Dywizjon Szturmowy (42d
Attack Squadron), który rok później wszedł w skład 432
Skrzydła (432d Air Expeditionary Wing) wyposażonego tylko w
bezzałogowe drony. Jednostka ta używana jest do działań w
rejonach konfliktów, którymi w dniu dzisiejszym są Irak i
Afganistan. Pierwszą misję Reaper zrealizował 25 września
2007 roku. W tym samym roku, 28 października miał miejsce pierwszy
bojowy atak z użyciem tej maszyny, która zniszczyła pojazd z
afgańskimi rebeliantami. Do 6 marca 2008 roku drony uderzyły
w 16 celów w Afganistanie. 17 lipca 2008 roku zadebiutowały w
Iraku.
Kolejną
instytucją wykorzystującą aparaty jest Amerykańska Służba Celna
i Straż Graniczna (U.S. Customs and Border Protection),
której Reapery stacjonują w Sierra Vista w Arizonie, oraz
Grand Forks w Północnej Dakocie. Podczas swojej służby maszyny te
przyczyniły się do przechwycenia kilku ton marihuany oraz
aresztowania kilku tysięcy nielegalnych imigrantów.
W 2012 roku
amerykańskie Reapery, poza Afganistanem i Irakiem
stacjonowały w Turcji, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Katarze,
Jemenie, Etiopii, Dżibuti, Filipinach i na Seszelach. Warto dodać,
że własny program budowy i wykorzystania dronów od kilku
lat, z powodzeniem prowadzi Izrael.
Rodney Brossart,
farmer z miasteczka Lakota w Północnej Dakocie i jego trzej
synowie, są pierwszymi obywatelami Stanów Zjednoczonych, wobec
których użyto drona na terytorium tego kraju.
23 czerwca 2011
roku z rancza Chrisa Andersona uciekło sześć krów, które
przewędrowały na pastwiska Brossartów i zaczęły zjadać trawę
przeznaczoną dla ich zwierząt. Kiedy Anderson je odnalazł, zażądał
zwrotu bydła. Jednak Rodney, jako głowa rodziny Brossartów powołał
się na szkody wyrządzone przez zbiegłe krowy i oświadczył, że
zatrzymuje je do czasu uzyskania stosownej gratyfikacji. Anderson
udał się na policję ze skargą. Jeszcze tego samego dnia szeryf
Eric Braathen i jego zastępca Fred Frederickson pojechali na farmę
Brossartów, aby odzyskać krowy. Ale zanim tam dotarli, na stacji
benzynowej spotkali starego Rodneya, który powtórzył, że nie odda
zwierząt bez odszkodowania. Stróże prawa zagrozili, że odbiorą
bydło siłą, na co farmer odparł, że jeśli wejdą na jego ziemię
– żywi już jej nie opuszczą. Funkcjonariusze rzucili się na
niego krzycząc, że jest aresztowany i obezwładnili go za pomocą
elektrycznego paralizatora.
Kiedy policjanci
powtórnie przyjechali na farmę z nakazem sądowym, trzej synowie
Rodneya powitali ich strzelbami. Bracia uczynili to na tyle
skutecznie, że szeryf z zastępcą musieli salwować się ucieczką,
porzucając przy tym na terenie posesji swój radiowóz. Do tego
momentu wszystko przebiegało w zgodzie z panującymi na środkowym
zachodzie obyczajami. Dalej było już nietypowo. Szeryf wezwał na
pomoc oddział SWAT z niezbyt odległego Grand Forks. Przed szturmem
na ranczo Brossartów, samolot bezzałogowy użyczony przez federalny
Departament Bezpieczeństwa obserwował farmerów z powietrza.
Następnego ranka, bez jednego wystrzału krowy zostały odbite i
oddane Andersonowi, a synowie dołączyli do ojca w areszcie.
Prokuratura zarzuciła im m. in. kradzież i terroryzowanie szeryfa.
Należy się
spodziewać, że wkrótce drony będą latać nad Ameryką
rutynowo. Są o wiele tańsze i znacznie bardziej skuteczne od
śmigłowców czy samolotów. Waszyngton opracowuje obecnie
szczegółowe zasady używania samolotów bezzałogowych przez organy
rządowe i firmy prywatne.
Uważa się, że
wykorzystanie dronów, poza zwiększoną skutecznością
operacji militarnych przy jednoczesnym zmniejszeniu ich kosztów, da
posiadającym je krajom możliwość łatwiejszego rozpętywania
wojen. Pilot takiej maszyny kieruje nią, siedząc z joistickiem w
ręku przed monitorem komputera. Z pokoju w bazie, położonej na
terytorium USA, może przeprowadzić atak na, powiedzmy, Talibów
przekraczających granicę Pakistanu. W razie zestrzelenia, jego
życie nie będzie w żaden sposób narażone, w przeciwieństwie do
żołnierzy operujących w rejonie konfliktu. Opinia publiczna nie
będzie się zbytnio interesować stertami złomu pozostałymi po
zniszczonych Reaperach. Tak prowadzona wojna przypominać
będzie raczej grę na „Playstation”, a nie rzeczywiste
działania, choć przeciwnicy ginąć będą na prawdę. Trudno
będzie także obarczyć konkretną osobę, odpowiedzialnością za
pomyłki lub celowo popełnione zbrodnie, na przykład atak na
szkołę. Wina leżeć może po stronie oficera prowadzacego akcję,
generała wydającego mu rozkazy albo polityka, który realizuje
swoje cele. Ale wszyscy oni, mogą zrzucić odpowiedzialność na
programistę systemu operacyjnego drona, inżynierów, którzy
go zaprojektowali, albo robotnika, który wadliwie zmontował jeden z
elementów urządzenia.
W ośrodkach
badawczych trwają prace nad autonomicznym systemem etycznym, który
uniemożliwić ma atak w sytuacji, gdy zginąć mogą niewinni
cywile. Trudno jednak wyobrazić sobie armię, chcącą mieć na
froncie doskonałą i skuteczną broń, która nie wykonuje
rozkazów.xiii
Epilog
Ci, którzy spodziewają się, że
tekst ten zmierza do jakiejś konkluzji podsumowującej zagadnienia
spiskowej teorii dziejów, srodze się zawiodą. Zebrane tu wątki
wiążą się mniej lub bardziej ściśle z seriami obrazów i
akwatint „Nowy Porządek Świata”, nad którymi pracowałem
od 2010 roku i których nie uważam za zamknięte, a tekst powstał w
celu opisania ich treściowej zawartości. Nie jest to moje pierwsze,
ani zapewne ostatnie ikonograficzne nawiązanie do tej tematyki.
Początki tego zainteresowania sięgają 1992 roku i płyty „Psalm
69” kolektywu Ministry, z zawartym na niej utworem
„N.W.O.”. „Nowy Porządek Świata” wiązałem
wówczas z polityką zakończonej nie tak dawno zimnej wojny,
a rodzący się wtedy w środowiskach amerykańskich
fundamentalistów chrześcijańskich system kontrkulturowych i
antyrządowych teorii spiskowych, odkryłem ze zdumieniem kilka lat
później, po uzyskaniu dostępu do łącza internetowego. NWO
okazał się zasobnym źródłem tematyczno-ikonograficzym o
miłym mi charakterze, w którym absurdalne wątki traktowane są ze
śmiertelną powagą. Absurd tej konstrukcji, znajdującej
alternatywne względem ogólnie przyjętych wytłumaczenie
zachodzących w świecie procesów, okazał się z czasem dla mnie na
tyle „trujący”, że trudno było by mi w tej chwili całościowo
wyśmiać zawarte w niej koncepcje. W pracach cyklu i w towarzyszącym
im tekście postanowiłem zatem przyjąć ton chłodnej i w miarę
możliwości - obiektywnej relacji. Zdaję też sobie w pełni sprawę
z faktu, że płodność różnych umysłów jest w tej dziedzinie
nieograniczona i w związku z tym, zbiór zawartych tu tematów jest
dalece niepełny. Stale poszerzana w Wikipedii „List of
conspiracy theories” obejmuje już około stu wątków, z
których co najmniej połowa wydaje się warta zainteresowania. Z
mojego punktu widzenia, w którym teorie spiskowe są źródłem
inspiracji dla działalności obrazkowej, jest to sytuacja korzystna.
W „Nowym
Porządku Świata” znalazły się między innymi tematy
związane z samolotami Phantom i F-16, oraz historią
testów nuklearnych, które trudno powiązać z Leitmotivem
serii. Cóż, jako autor, nie mam zamiaru się z tego tłumaczyć –
sądzę, że deklaracja „że uznałem to za słuszne”
powinna tu wystarczyć.
Osobnym i bardzo
obszernym wątkiem jest kwestia Żydów. Ilość wiążących się z
nimi spisków, uprzedzeń i przekłamań jest ogromna, a przy tym
niemal „genetycznie” wpisana w historię i kulturę świata. W
toku pracy uznałem, że pominięcie tego zagadnienia było by
„niegodnym” unikiem i mimo braku wystarczających kompetencji
poświęciłem mu obszerny aneks, zamieszczony na końcu tego tekstu.
Aby zrozumieć rolę jaką Żydzi odegrali i odgrywają nadal w
świadomości społeczeństw, które w przeciągu tysięcy lat
zetknęły się z ich kulturą, wydało mi się konieczne cofnięcie
aż do 63 roku p.n.e. kiedy zapoczątkowano procesy, w wyniku których
doszło do rozproszenia społeczności żydowskiej po całym znanym
ówcześnie świecie. Ogrom materiału, z jakim przyszło mi się
zmierzyć sprawił, że aby zachować rozsądne proporcje całości,
rozdział „Żydzi” razić może skrótowością i
wybiórczością zawartych w nim wiadomości. Starałem się zawsze
weryfikować je w oparciu o co najmniej dwa różne, najchętniej
przeciwstawne źródła, ale jako że praca ta nie ma ambicji
naukowych, a jej głównym tematem są przcież teorie spiskowe,
postanowiłem korzystać niemal wyłącznie z informacji
zamieszczonych w sieci, która jest obecnie głównym forum
dotyczącym konspiracyjnej teorii dziejów. W związku z tym, treść
całego tekstu zawierać musi sporą liczbę półprawd,
nadinterpretacji i całkowitych niedorzeczności.
Założyłem z
początku, że do skonstruowania tego eseju użyję techniki
patchwritingu, opisanej przez Kennetha Goldsmith'a w The
Chronicle of higher Education,
a podniesionej do rangi pełnoprawnej metody literackiej przez
amerykańskiego pisarza i wykładowcę Jonathana Letham’a. Polega
ona na łączeniu cudzych tekstów, sparafrazowanych lub przejętych
dosłownie, w stylistycznie spójną całość. Zdaniem obu panów
stanowi ona ukoronowanie długiej i wbrew pozorom działającej
stymulująco na twórczość, tradycji podkradania, cytowania,
kopiowania i naśladowania obecnej w kulturze od początków jej
istnienia.
Ostatecznie nie
udało mi się zrealizować tego zamierzenia i tekst ten pozbawiony
jest - poza paroma wyjątkami - zapożyczeń skopiowanych
bezpośrednio z podanych na końcu źródeł.xiv
Żydzi
W 63 roku p.n.e.
do Judei wkroczył rzymski legion pod wodzą Pompejusza. Gdy stanął
pod murami Jerozolimy, grupa niechętnych walce zwolenników
arcykapłana Hyrkana poddała miasto. Król Juda Arystobul z
oddziałem lojalnych wojowników ufortyfikował się na Wzgórzu
Świątynnym. Po trzymiesięcznym oblężeniu zakończonym zdobyciem
umocnień, Rzymianie zgładzili króla i 12 tysięcy jego
zwolenników. Jako prowincja imperium, Judea zachowała dużą
swobodę w sprawach wewnętrznych, ale wszelkie ważniejsze decyzje
podejmowali rzymscy urzędnicy. Oni także decydowali o użyciu armii
w razie potrzeby opanowania wybuchających co jakiś czas buntów i
zamieszek.
W 48 roku p.n.e.
namiestnik Antypater, nawrócony na judaizm Idumejczyk, zwerbował
żydowskich żołnierzy i wysłał ich ze wsparciem dla Cezara, który
walczył z Pompejuszem w Egipcie. Zwycięski wódz zrewanżował się
Żydom nadaniem prawa wolności wyznania we wszystkich greckich
miastach Azji Mniejszej. Parę lat później synowie Antypatra
zostali tetrarchami Judei i Galilei.
W 40 roku p.n.e.
syn Arystobula, Antygon, postanowił wyrwać prowincję spod władzy
Idumejczyków. Z pomocą wojsk plemienia Partów zdobył Jerozolimę
i przejął władzę w Judei. Antygon odgryzł uszy stryjowi, przez
co uczynił go niezdatnym do służby arcykapłańskiej i sam objął
jego stanowisko. Stracono jednego z synów Antypatra, Fazaela. Drugi,
Herod uciekł do stolicy imperium. W Rzymie senat potwierdził jego
prawa do tronu Judei, a Antygon został uznany za buntownika i
nieprzyjaciela cesarstwa. W 37 roku p.n.e. Rzymianie oddali pod
rozkazy Heroda dwa legiony, przy pomocy których szybko odzyskał
kontrolę nad Judeą. Po pięciu miesiącach oblężenia zdobył
Jerozolimę i ściął Antygonowi głowę.
* * *
Od 26 do 36 roku
n.e. prokuratorem Judei był Poncjusz Piłat. Społeczność
żydowska była wówczas podzielona i skłócona wewnętrznie, jednak
wszyscy oczekiwali bliskiego przyjścia Mesjasza. Zeloci
oczekiwali, że położy kres panowaniu rzymskiemu i wskrzesi złoty
okres rządów Dawidowych. Faryzeusze ze szkoły Szammaja
uzupełniali jego obraz nieskazitelnością w doktrynie wiary i
czystością w obyczajach. Faryzeusze ze szkoły Hillela
widzieli w Mesjaszu księcia pokoju, który zakończy walki
domowe i zewnętrzne. Powszechna zgoda panowała odnośnie tego, że
Mesjasz będzie pochodzić z rodu Dawida.
W październiku 29
roku, Jezus z Nazaretu przyszedł do Jana Chrzciciela i wziął
chrzest w rzece Jordan. Przez trzy i pół roku nauczał w Judei,
Galilei oraz Samarii, by końcu 3 kwietnia 33 roku, jako bluźnierca
i buntownik, zostać ukrzyżowany w Jerozolimie.
* * *
W latach 37-41 w
Cesarstwie Rzymskim panował Gajusz Juliusz Cezar Augustus Germanicus
Kaligula. Wydawało się, że jego rządy będą dla Judei pomyślne.
Agryppa, syn straconego przez Heroda Arystobula został pretorem i
królem kraju zajordańskiego. Społeczności żydowskie, dobrze
prosperujące w greckich miastach Egiptu i Azji Mniejszej, budziły
jednak niechęć helleńskiej większości. Była to mieszanina
wrogości rasowej i religijnej, połączona z nieokreśloną obawą,
że Żydzi mogą osiągnąć w przyszłości dominującą pozycję, a
w rezultacie - władzę. Posidoniusz z Apamei, Apoloniusz Molo,
Cheremon i inni greccy pisarze, podsycali coraz powszechniejsze
nieprzyjazne nastroje, które szczególnie w Egipcie, przerodziły
się w jawną nienawiść. W końcu, w 38 roku Aleksandria stała
się areną gwałtownych antyżydowskich zamieszek. Dewastowano
synagogi i wstawiano do nich posągi cesarza. Splądrowano
zamieszkiwane przez Żydów dzielnice i poddano ich srogim
prześladowaniom. Izraelici ginęli w ogniu i na krzyżach, a
niepokoje wygasły dopiero po miesiącu. Aleksandryjscy Żydzi
zdecydowali wysłać delegację ze skargą do Rzymu. Swoją
delegację, mającą popsuć szyki przedstawicielom żydowskim,
wysłali również Grecy. Tym sposobem, judaizm po raz pierwszy w
dziejach stanął do ideologicznej dysputy z inną religią. Obie
strony były reprezentowane przez znakomitych mężów,
wykształconych w kulturze helleńskiej i pochodzących z najlepszych
rodów aleksandryjskich. Podczas sądowej rozprawy, delegacja
żydowska nie została dopuszczona do głosu. Kaligula miał do nich
żal, że jako jedyni spośród podległych mu narodów, nie chcieli
uznać jego boskiej natury, więc zamiast wysłuchiwać racji,
wtrącił jej członków do lochu. Rok później cesarz został
zamordowany, a wszelkie jego edykty anulowano. Jego następcą został
Tyberiusz Klaudiusz Druzus Neron Germanicus, wyniesiony na tron
przez pretorian, finansowanych prawdopodobnie przez króla judzkiego
Agryppę. Nowy cesarz zapewnił Żydom tolerancję religijną na
całym obszarze państwa.
* * *
Od roku 54 panował
Luciusz Domitius Ahenobarbus Neron. W czasie jego rządów
doszło do pierwszych prześladowań chrześcijan, które początkowo
miały charakter lokalny i były zwykle wynikiem sporów z władzami
żydowskimi. Sytuację zmieniła działalność misyjna nowego
kościoła, prowadząca do rozpowszechnienia się chrześcijaństwa
wśród pogan i jego wysiłki służące podkreśleniu odrębności
względem judaizmu, z którym był mylony przez rzymskie władze.
Pierwsza masowa fala prześladowań z 64 roku, wiąże się z
oskarżeniem chrześcijan o podpalenie Rzymu. Zanim wygasły wraz ze
śmiercią Nerona, wielu z nich poniosło okrutną śmierć na
rzymskich arenach.
* * *
Na początku I
wieku n.e. gminy żydowskie prosperowały prawie we wszystkich
regionach ówcześnie znanego świata. Jako izolujące się
społeczności o odmiennym trybie życia, zwyczajach, odzieży, a
nawet jedzeniu, były dla wyznawców innych religii czymś dziwnym,
zagadkowym i tajemniczym. Przez fanatyczną religijną żarliwość,
obcą dominującemu w cesarstwie helleńskiemu duchowi tolerancji,
judaizm nie cieszył się zbytnią popularnością. Całkowicie
podkopała ją wywrotowa działalność stronnictwa Zelotów.
Ich ukrywające
się w górach oddziały atakowały rzymskie konwoje, wsie i
miasteczka, burząc domy osadników, rabując zapasy żywności i
zabijając Rzymian oraz wszystkich, którzy im sprzyjali. Niektórzy
z fanatyków, uzbrojeni w sztylety mordowali swoje ofiary również w
większych miastach. Gdy Samarytanie napadli i pozabijali żydowskich
pielgrzymów z Galilei, zmierzających na święto do Jerozolimy,
Zeloci wkroczyli do Samarii, mordując i niszcząc wioski w okręgu
Akrabatane. Interweniować musiał prokurator Kumanos, który do
tłumienia pogromu wysłał rzymskich legionistów. Ukrzyżowano
wszystkich Zelotów, których udało się pojmać. Arystokracja
żydowska odczytała to jako rażącą niesprawiedliwość i
skierowała do Rzymu skargę na prokuratora. Podczas procesu cesarz
orzekł, że sprawcami zamieszek byli Samarytanie. Kilku Samarytan
skazano na śmierć, a Kumanos został odwołany.
Czerwiec 66 roku
przyniósł wzrost nastrojów rewolucyjnych w Judei. Jerozolima
zerwała rzymski system podatków i ceł, a znienawidzeni poborcy
podatków zostali wypędzeni. Zeloci, poniesieni patriotyczną
euforią zajęli rzymską twierdzę Masada i wybili cały tamtejszy
garnizon. W świątyni, główny kapłan Eleazar zaprzestał
składania codziennej ofiary za cesarza. Na przełomie lipca i
sierpnia 66 roku Zeloci przejęli kontrolę nad całą Jerozolimą.
Zdobyto twierdzę Antonina i tradycyjnie wymordowano jej załogę.
Umiarkowani Żydzi schronili się w pałacu Heroda. Spalono pałace
Ananiasza, Agryppy i Berenike. Wojsku królewskiemu pozwolono
bezpiecznie opuścić Jerozolimę, a pozostali Rzymianie bronili się
w trzech wieżach pałacu królewskiego. Wówczas, pomiędzy
Zelotami, a ich jeszcze bardziej radykalnym odłamem Sykariuszów
doszło do sporów, zakończonych krwawymi walkami, podczas których
ci ostatni ponieśli porażkę i schronili się w zdobytej na
początku powstania, twierdzy Masada. Większość chrześcijan,
opuściło wtedy Judeę i znalazło bezpieczne schronienie w Pelli za
Jordanem. Rewolucjoniści uznali ich za zdrajców.
We wrześniu
Zeloci podpalili pałac królewski i wymordowali wszystkich Rzymian w
Jerozolimie. W trakcie walk zginął także arcykapłan Ananiasz. W
oczekiwaniu na przybycie posiłków, rzymski prokurator Florus
podburzył Greków i Syryjczyków z Cezarei by wystąpili zbrojnie
przeciwko Izraelitom. Szacowano, że w wywołanym w ten sposób
pogromie, zginęło około 20 tysięcy Żydów. Masakra spowodowała
wybuch powstania żydowskiego w całej Judei. Powstańcy napadali na
miasta i wsie, paląc i mordując w odwecie. Ilość wzajemnych
pogromów była olbrzymia, a walki ogarnęły wszystkie ośrodki
greckie na wybrzeżu. Do krwawych rzezi doszło w Damaszku,
Aszkelonie, Scytopolis, Hippos, Gadar i innych miastach.
W październiku do
Judei wkroczył XII Legion, dysponujący siłą 30 tysięcy
wyćwiczonych żołnierzy. Na jego czele stał namiestnik Syrii,
Cestiusz Gallus. Rzymianie szybko zajęli Galileę i spalili miasta
Zabulon, Jaffę i Liddę. Jednak zaciekły opór Zelotów sprawił,
że musieli wycofać się spod Jerozolimy i uciec do Syrii. W tych
walkach Rzymianie stracili około 6 tysięcy żołnierzy, a Legion
swojego złotego orła, co uchodziło za największą hańbę. Naród
upojony zwycięstwem, uznał Zelotów za bohaterów i dał im
całkowite poparcie. Wzmocniono mury obronne Jerozolimy, ćwiczono
wojsko i szykowano duże ilości broni. Wybrano namiestników
wojskowych i wodzów, a Sanhedryn odzyskał swoje
nieograniczone kompetencje i objął kierownictwo w sprawach
politycznych.
W marcu 67 roku do
Galilei ponownie wkroczyły pierwsze oddziały XII Legionu. Został
on wzmocniony przybyłymi z Aleksandrii, kohortami Legionów V i X.
Siły Rzymian liczyły teraz ponad 50 tysięcy żołnierzy. Naczelnym
wodzem został najlepszy wówczas rzymski dowódca, konsul Tytus
Flawiusz Wespazjan.
Jako pierwszą
zdobyto i spalono twierdzę Gabara z okolicznymi miastami i wsiami.
Wszystkich mieszkańców wymordowano lub sprzedano w niewolę. W
czerwcu Rzymianie zdobyli i zrównali z ziemią warownię Jotapada.
Zginęło w niej 40 tysięcy Żydów, a ocalałe tysiąc osób
dostało się do niewoli.
Najbardziej
heroicznym epizodem całej wojny była obrona żydowskiej twierdzy
Gamali. Przez cztery tygodnie broniło się w niej 9 tysięcy Zelotów
i tłum ludności cywilnej. W chwili upadku, 5 tysięcy Żydów
popełniło samobójstwo, a tych, którzy się na to nie zdecydowali,
zgładzili Rzymianie. Wkrótce Galilea upadła i opustoszała.
Zdobywcy zrównali z ziemią wszystkie twierdze i miejsca obronne, a
większość miast spalili. Kilka tysięcy najsilniejszych żydowskich
młodzieńców wysłano do Grecji, aby pracowali przy kopaniu
przesmyku korynckiego. 30 tysięcy Żydów sprzedano w niewolę, a
niezdolni do pracy zginęli na arenach.
Zimę Rzymianie
spędzili spokojnie, pozwalając Żydom pogrążyć się w chaosie
walk wewnętrznych. W Jerozolimie nastały rządy terroru i
religijnego fanatyzmu. Zeloci aresztowali wszystkich przeciwników, a
doraźne trybunały skazywały ich na śmierć. Terror pochłonął
około 12 tysięcy członków żydowskiej arystokracji.
W czerwcu 68 roku
Neron popełnił samobójstwo i w imperium wybuchła wojna domowa
pomiędzy legionami, które obwoływały swoich wodzów cesarzami.
Dlatego Wespezjan wstrzymał działania wojenne w Judei i zajął się
walką o tron. Osiągnął swój cel rok później i rozpoczął
dziesięcioletnie panowanie jako pierwszy cesarz z dynastii
Flawiuszy.
Armia Tytusa
Flawiusza Wespazjana wkroczyła do Judei w marcu 70 roku. W obliczu
rzymskich legionów, skłócone żydowskie stronnictwa w Jerozolimie
pojednały się. Wzmocniono mury obronne i ściągnięto wszystkie
możliwe posiłki. Oblężenie trwało do 11 września. Miasto
zostało zdobyte i zburzone przez żołnierzy XII Legionu. Tacyt
podaje, że zginęło 600 tysięcy jego mieszkańców, a do niewoli
wzięto 97 tysięcy jeńców. Wespezjan ogłosił Judeę swoją
własnością prywatną i nakazał rzymskim urzędnikom rozprzedać
ją małymi działkami. Zdziesiątkowane społeczności żydowskie i
chrześcijańskie rozproszyły się po całym terytorium cesarstwa.
* * *
W latach 81-96,
okresie panowania Tytusa Flawiusza Domicjana, miała miejsce druga
wielka fala prześladowań chrześcijan. Ogólna wrogość opierała
się na zarzutach nieuznawania oficjalnych bogów, izolowania się od
społeczeństwa i tworzenia konspiracyjnych stowarzyszeń. Oskarżenia
dotyczyły również pomówień o odbywanie grupowych orgii,
rytualnego zabijania dzieci, uprawiania magii czy czczenia osła i
genitaliów przywódców duchowych. Na wschodzie imperium, gdzie
praktykowano boski kult cesarza, chrześcijaństwo było uznawane za
przestępstwo polityczne i ścigane z urzędu. Ograniczenie
prześladowań nastąpiło w 98 roku, wraz ze wstąpieniem na tron
Marka Ulpiusza Trajana, który nakazał karać tylko tych
chrześcijan, którzy na procesie odmówili składania ofiar bogom.
Dlatego represje dotykały głównie biskupów oraz poszukujących
męczeństwa członków sekty montanistów. Nie zawsze też
skazywano chrześcijan na śmierć, czasem były to przymusowe roboty
w kamieniołomach i kopalniach albo zesłanie.
Duży wpływ na
postawę wyższych warstw rzymskiego społeczeństwa, wywierały
pisma Lukiana z Samosat i Celsusa, którzy oskarżali chrześcijan o
fałszowanie prawdziwej, greckiej filozofii i naiwne zabobony. W celu
przeciwstawienia się tej krytyce, powstała liczna literatura
apologetyczna, której najbardziej znanymi autorami byli Justyn
Męczennik, Teofil Antiocheński, Minucjusz Feliks, Tertulian,
Ireneusz z Lyonu, Hipolit Rzymski i Cyprian z Kartaginy.
Chrześcijaństwo pączkowało bezlikiem sekt i odłamów, niekiedy
wzajemnie sobie wrogich. Szacowano, że w wewnętrznych konfliktach
zginęło wtedy więcej chrześcijan, niż w wyniku prześladowań ze
strony Rzymu.
Pośród różnych
stronnictw, wyróżniały się gnostyckie sekty bazylidianów,
walentynianów, montanistów i uczniów Marcjona. Dużą
popularność zdobył manicheizm, dualistyczna, synkretyczna
nauka Maniego, która uznawała Jezusa na równi z Buddą i
Zoroastrem. Tajemniczość relacji między osobami boskimi
zainspirowała wiele sporów: adopcjaniści, za Pawłem z
Samosaty głosili, że Jezus był adoptowanym, a nie rodzonym synem
Boga, monarchianiści modalistyczni utrzymywali, że Bóg
objawiał się światu naprzemiennie, raz pod postacią ojca, raz
syna. Spory powodowały konieczność oddzielenia prawdziwej wiary od
herezji, co w konsekwencji doprowadziło do umocnienia hierarchii
biskupiej, która wzięła w swoje ręce nie tylko zarządzanie
gminami chrześcijańskimi, ale też czuwanie nad czystością wiary,
dyscypliną i przestrzeganiem wzorca życia chrześcijańskiego.
Kiedy w 202 roku
chrześcijanie odmówili udziału w obchodach dziesięciolecia rządów
Lucjusza Septymiusza Sewera, padli ofiarą kolejnej fali
prześladowań, a kiedy w 250 roku Gajusz Messiusz Quintus Decjusz,
nakazał wszystkim mieszkańcom imperium składanie ofiar rzymskim
bogom, represje przybrały na sile. Ostatni akt prześladowań
nastąpił w czasie rządów Gajusza Aureliusza Valeriusa
Dioklecjana, który przez połączenie kultu władzy z motywami
filozoficzno-politycznymi próbował ratować upadające cesarstwo.
Opierając się na elementach filozofii szkoły neoplatońskiej,
uznano wszystkich chrześcijan za niezdolnych do spełnienia aktów
prawnych. Edyktem z 303 roku nakazano zburzenie świątyń,
konfiskatę i spalenie ksiąg, zakazano organizowania zgromadzeń.
Początkowo nie przewidywano karania śmiercią, ale kiedy w 304 roku
dołożono obowiązek składania ofiar oficjalnym bóstwom,
chrześcijanie otwarcie wystąpili przeciw władzy i wielu z nich
męczeńsko straciło życie.
Prześladowania
złagodził edykt tolerancyjny cesarza Gajusza Valeriusa Maximianusa
Galeriusza z roku 311, a w pełni zniósł edykt mediolański z 313,
wydany przez współcesarzy Gajusza Flawiusza Konstantyna Valeriusa i
Flawiusza Galeriusa Valeriusa Licyniusza. Aktem tym objęci byli
również Żydzi, a ich wiara uzyskała prawa równe z wszystkimi
innymi wyznaniami w imperium. Konstantyn postanowił pójść dalej i
uczynić chrześcijaństwo składnikiem ideologii państwowej. Na
sztandarach wojskowych i monetach umieszczono monogramy Chrystusa,
biskupom przyznano uprawnienia urzędników państwowych, budowano
kościoły chrześcijańskie, a w 321 roku ogłoszono niedzielę
urzędowym dniem odpoczynku. Odtąd protektorem wiary
chrześcijańskiej był cesarz i władza państwowa.
* * *
Już w początkach
II wieku, autorzy chrześcijańscy zaczęli przedstawiać Żydów i
judaizm w sposób zdecydowanie negatywny. Nazywano ich zabójcami
Mesjasza i synami diabła. Traktaty „Adversos Judaeos”
wychodzące spod piór wybitnych teologów, zaliczonych później do
grona Ojców Kościoła Katolickiego przyklejały Żydom
etykietę „nieprzyjaciół rodzaju ludzkiego”. W 306 roku synod
w Elwirze pod groźbą surowych kar zabronił chrześcijanom
utrzymywania bliższych stosunków z Żydami, spożywania wspólnych
posiłków i zawierania mieszanych małżeństw. Edykt Konstantyna z
315 roku zakazywał przechodzenia na judaizm, a nawracający Żyd i
nawrócony chrześcijanin mieli być karani śmiercią. Jerozolima
odzyskała swoją dawną nazwę, wybudowano kościół Grobu
Pańskiego, ale Żydzi nie mieli już do niej wstępu.
Lata 337-351 to
okres długich wojen o tron cesarski. Walczyło pomiędzy sobą
trzech synów Konstantyna, i liczni prowincjonalni uzurpatorzy. W 339
roku ogłoszone zostało cesarskie prawo o niewolnikach. Pod
karą śmierci i konfiskaty całego majątku, zabroniono Żydom
posiadania chrześcijańskich niewolników i służby, Judaizm
nazwano „zgubną sektą”, a miejsca gdzie się zbierali,
„targowiskami”.
W latach 351-361
imperium rzymskim panował cesarz Flawiusz Juliusz Konstancjusz II.
Pozwolił on sobie na takie słowa: „Moja wola ma być prawem
kościelnym, ma być religią”. Na jego dworze w
Konstantynopolu uważano wyznawców judaizmu za bluźnierców, nie
chcących uznać Jezusa za Boga. Biskup Augustyn z Hippony,
późniejszy święty zwany doktorem łaski, pisał w
„Traktacie przeciwko Żydom”, że wolno im żyć tylko po
to, by w swym upokorzeniu byli „świadkami swojej
niesprawiedliwości, a naszej prawdy”. Uważał, że nie należy
ich zabijać, bo noszą znamię Kaina, więc „niech żyją
pośród nas, ale niech cierpią i będą stale poniżani”.
W czasie
dwuletnich rządów Flawiusza Klaudiusza Juliana Apostaty, próbowano
przywrócić równouprawnienie wszystkich religii, ale w 363 roku,
wraz z jego śmiercią ostatecznie utrwalił się model państwa
chrześcijańskiego. Stronnictwa skłóconych biskupów opanowały
dwory cesarskie w Konstantynopolu i Mediolanie, oraz Rzym. Pogaństwo
miało być całkowicie wytępione, a judaizm wyklęty. Ojciec
kościoła łacińskiego, Hieronim ze Strydonu, założył klasztor w
Betlejem. Znajomość hebrajskiego pozwoliła mu dokonać przekładu
Pisma na łacinę. Jego „Wulgata” wciąż należy
do znaczących pism kościoła rzymskokatolickiego.
W 387 roku,
patriarcha Konstantynopola Jan Chryzostom zwany złotoustym,
twórca liturgii prawosławnej, głosił z namaszczeniem, że „odkąd
zapadła decyzja, że Żydzi zostali wydani w ręce demonów, nadają
się tylko do tego, by ich zarżnąć”, „Ich zachowanie w
ordynarnej lubieżności nie jest lepsze niż świni i wołu”,
„Synagoga jest domem publicznym, jaskinią zbójców, norą
dzikich zwierząt”. Twierdził również, że kiedy
chrześcijanie biją i mordują Żydów, nie ponoszą winy, gdyż
wypełniają „wolę bożą”. W 393 roku cesarz Teodozjusz,
widząc nasilające się prześladowania, wydał edykt chroniący
Żydów od napaści ze strony chrześcijan. Namiestnicy mieli
obowiązek karać winnych ataków, zakłócania nabożeństw i
znieważania synagog. Edykty i rozkazy cesarskie nie były jednak w
stanie powstrzymać rosnącej nienawiści podsycanej przez
fanatycznych nauczycieli religijnych.
* * *
W roku 476
Odoaker, wódz germańskiego plemienia Herulów, podbił Cesarstwo
Zachodniorzymskie. Po nich podboju Italii dokonali Ostrogoci, którzy
założyli stolicę w Rawennie. Ich państwo przetrwało do 552 roku.
W owym czasie istniały tam już liczne gminy żydowskie ulokowane w
Rawennie, Neapolu, Wenecji, Mesynie i na Sycylii.
W 516 roku
Zygmunt, frankoński władca Burgundii, przeszedł z arianizmu na
katolicyzm. Uznał on za swój obowiązek tępienie wszystkich
innowierców, w tym Żydów. Wzniósł w Orleanie pierwszy mur
graniczny między dzielnicą żydowską a chrześcijańską.
Nietolerancja religijna przenikała stopniowo z Burgundii do
pozostałych państw frankońskich.
* * *
W latach 527-565 w
Bizancjum panował cesarz Justynian Wielki. Na jego rozkaz zamknięto
Akademię Platońską, a skupieni w niej filozofowie uciekli do
Persji. Przyznał sobie prawo do zwoływania synodów i decydowania o
dogmatach. W roku 553, nie licząc się z opinią hierarchii kościoła
Zachodu, zwołał sobór w Konstantynopolu, podczas którego
potępione zostały poglądy Ibasa i Teodoreta z Cyru, propagujące
ubóstwo kleru i oddzielenie władzy religijnej od świeckiej. Sobór
uchwalił prawa, odmawiające świadkom żydowskim wiarygodności w
procesach przeciwko chrześcijanom i uwzględniające ich zeznania
jedynie w wewnętrznych sprawach gmin wyznaniowych. Napiętnowano ich
też oczywiście jako zabójców Chrystusa.
* * *
Od roku 590 do 604
głową kościoła katolickiego był papież Grzegorz I Wielki, który
zreformował Kościół, czyniąc z niego instytucję scentralizowaną
i hierarchiczną. Uniezależnił go politycznie od Bizancjum i skupił
w jednym ręku władzę duchową i świecką nad okręgiem rzymskim.
Stopniowo, niezależnymi władcami środkowej Italii stawali się
papieże.
W roku 612
wizygockim królem Hiszpanii został Sisebut, który stał się dla
Żydów „biczem bożym”, wydając dekret, nakazujący
wszystkim poddanym przyjąć w oznaczonym terminie chrzest lub
opuścić ziemie wizygockie. Izraelici masowo emigrowali do
północnej Afryki i Królestwa Franków. W 615 roku, wobec napływu
ludności żydowskiej, konsylium paryskiego synodu, przy gorliwym
poparciu Chlotara, odsunęło Żydów od sprawowania wszelkich
urzędów w administracji i wojsku.
Tymczasem, na
półwyspie arabskim kiełkowała trzecia z wielkich religii
monoteistycznych. Muhammad ibn Abd Allah ibn Abd al-Muttalib, przez
łacinników nazywany Mahometem, czerpiąc inspirację z elementów
lokalnych nurtów judaizmu, chrześcijaństwa i kultów
politeistycznych, rozpoczął formowanie własnego systemu wierzeń.
W 622 roku przybył do Jasribu, później nazwanego Mediną, gdzie
mieściła się uczelnia talmudyczna, bezskutecznie starając się
pozyskać przychylność Żydów dla swych poglądów religijnych. W
624 roku widząc fiasko swoich wysiłków, urażony Mahomet stanowczo
zerwał z Żydami i zaczął głosić wśród Arabów własną
wykładnię wiary. Uważał, że otrzymał objawienie od Boga.
Zmienił kierunek zwracania się przy modlitwie z Jerozolimy na
Mekkę. Zamiast żydowskiego postu Aszura ustanowił święty
miesiąc Ramadan. Jego rozgoryczenie z powodu odrzucenia przez
Żydów, zmieniło się z czasem w otwartą nienawiść. Islam, czyli
„poddanie się woli bożej”, stał się potężnym
czynnikiem ideologicznym, jednoczącym i dynamizującym cały świat
arabski. W 637 roku Arabowie zdobyli Jerozolimę i zmienili nazwę
miasta na al-Quds, „święte miejsce”, w którym
niechętnie patrzono na obecność Żydów i Chrześcijan. Kalif
Omar ogłosił Jerozolimę trzecim co do ważności, po Mekce i
Medynie, świętym miastem muzułmanów. Na gruzach żydowskiej
świątyni wybudowano meczet al-Aksa.
* * *
W Hiszpanii, Synod
Toledański VI stwierdził, że na terenie Królestwa Wizygotów nie
powinien żyć nikt, poza wyznawcami doktryny katolickiej. Decyzja
synodu znalazła poparcie króla Chintila. Kler katolicki cieszył
się, że "dzięki pobożności króla złamana wreszcie
zostanie nieugięta niewiara żydowska". W 680 roku
uchwalono 27 specjalnych antyżydowskich paragrafów. Pozornie
nawróceni Żydzi, którzy zdecydowali się pozostać w Hiszpanii,
mieli podlegać całkowitej kontroli duchowieństwa
chrześcijańskiego. Ograniczono ich prawa zarobkowania,
doprowadzając na granicę ubóstwa. Zakazano Żydom posiadania
gruntów i domów, trudnienia się żeglugą i handlem. Cały majątek
ruchomy musieli oddać królewskiemu skarbowi. Przyciśnięci do
muru, weszli w tajne porozumienie ze współwyznawcami z Afryki, aby
przy pomocy mahometan obalić państwo Wizygotów. Gdy spisek został
odkryty, Żydów ukarano konfiskatą pozostałej własności i
oddaniem w niewolnictwo. Dzieci do siódmego roku życia odebrano
rodzicom i przekazano na wychowanie chrześcijanom. Gdy w 711 roku na
półwyspie iberyjskim wylądowali Muzułmanie, hiszpańscy Żydzi
powitali ich jak wyzwolicieli. Do roku 713 upadło całe Królestwo
Wizygotów, a Hiszpania stała się prowincją kalifatu, nazwanego
przez zwycięzców al-Andalus. Zdobywcy traktowali Żydów życzliwie
i jako sprzymierzeńcom nadali liczne swobody, w tym wolność
wyznania.
W latach 715-741
nad Frankami panował Karol Młot, który zjednoczył ich ziemie i w
bitwie pod Poitiers zatrzymał pochód Muzułmanów na Galię. Po
ponad stu latach, detronizacja i śmierć Karola Grubego w 887 roku,
dopełniła ostatecznego podziału
monarchii frankońskiej na Francję,
Niemcy i Italię. Dynastia Karolingów wymarła we Francji w 987
roku, a w Niemczech w 911. Wraz z jej upadkiem, w chrześcijańskiej
Europie zgasł ostatni promień życia duchowego i zapanował mrok
średniowiecza. Kościół Rzymsko-Katolicki stał się siedliskiem
przesądów i barbarzyństwa. Kler i ogłupiałe pospólstwo
zwalczali wszelkie światłe poglądy umysłowe.
Europejscy Żydzi
trudnili się głównie takimi zajęciami, jak dzierżawa i lichwa.
Opanowali ten dział gospodarczej aktywności dzięki zakazom
religijnym, zabraniającym chrześcijanom zajmowania się
„nieczystymi” zawodami. Duże zyski czerpane z tej działalności,
przyczyniły się do ukształtowania stereotypu żydowskiego
wyzyskiwacza i oszusta, żerującego na reszcie społeczeństwa.
Tymczasem, król
Alfons VI panujący w Kastylii od 1065 do 1109 roku, starając się
wyprzeć muzułmanów z półwyspu iberyjskiego, korzystał z usług
żydowskich doradców, powierzając im misje dyplomatyczne na dwory
mahometańskie w Toledo, Sewilli i Grenadzie. Król wysoko oceniał
żydowską biegłość w języku arabskim i znajomość ówczesnych
stosunków politycznych. Osobistym doradcą Alfonsa był Żyd,
Cidellus. Medykiem przybocznym i jednym z dyplomatów - Amram
Ben-Izaak Ibn-Szalbib. Generalnie, w Królestwie Kastylii Żydzi
cieszyli się swobodami obywatelskimi i prawami równymi
chrześcijanom. W 1080 roku papież Grzegorz VII wystosował do króla
pismo: „Upominamy Waszą Miłość, byś nie pozwolił nadal
Żydom panować i przewodzić nad chrześcijanami. Albowiem poddawać
chrześcijan władzy i wyrokom żydowskim jest to jedno, co Kościół
Boży uciskać, a wywyższać Synagogę szatana”.
Chrześcijaństwo
i Islam przystąpiły do wojny decydującej o losach całego
półwyspu. Żydzi angażowali się po obu stronach konfliktu, wydaje
się jednak, że ich liczba po stronie muzułmańskiej przewyższała
znacznie tych, którzy wspierali katolików. Miało to rozstrzygnąć
o ich przyszłości w tym regionie.
* * *
W 1095 roku na
synodzie w Clermont papież Urban II wezwał wiernych do odbicia
grobu Chrystusa z rąk niewiernych. Za udział w przedsięwzięciu
obiecywał całkowite odpuszczenie grzechów. Zapoczątkował tym
wielki ruch, trwający w świecie chrześcijańskim przez blisko 200
lat, wciągając w śmierć setki tysięcy ludzi, którzy walczyli z
Saracenami pod sztandarami Krzyża z imieniem „Pana” na ustach. W
roku 1096 ruszyła krucjata chłopska, prowadzona przez
wędrownego kaznodzieję, błogosławionego Piotra z Amiens, który
nauczał, że „świętą wojnę” z wrogami boga należy rozpocząć
od własnego podwórka i kontynuować we wszystkich mijanych krajach.
Poszukiwania „wrogów boga” spowodowały zgładzenie jednej
trzeciej ludności żydowskiej Niemiec i północnej Francji.
Kierując się na południowy wschód, krzyżowcy wdali się w wojnę
z Węgrami, spalili Belgrad, aż wreszcie łupiąc i plądrując
dotarli w okolice Konstantynopola. Bazyleus Aleksy, chcąc jak
najszybciej pozbyć się kłopotliwej masy, niezwłocznie
przetransportował uczestników krucjaty na wybrzeże Azji Mniejszej.
Tam wyprawa została rozbita przez wojska tureckie. Przed decydującym
atakiem Saracenów, kaznodzieja zdezerterował z obozu krzyżowców i
uciekł do Konstantynopola, gdzie przyłączył się do trwającej
równolegle krucjaty rycerskiej.
Ta jako jedyna
osiągnęła pełne powodzenie i w 1099 roku zdobyła Jerozolimę.
Miasto, ówczesnym zwyczajem zostało całkowicie splądrowane, a
ludność muzułmańska i żydowska wymordowana. Zwycięscy
ustanowili Królestwo Jerozolimskie, które obejmowało dawną
Fenicję, Syrię i Palestynę. W wyniku kampanii siły
chrześcijańskie wykrwawiły się do tego stopnia, że do obrony
całego królestwa pozostało zaledwie 3 tysiące ludzi. W 1100 roku
z Europy wyruszyła więc na Wschód druga fala rycerstwa z Niemiec,
Francji i Italii. Podczas ciężkich walk w Azji Mniejszej zginęło
ponad trzy czwarte krzyżowców, ale ocalałym resztkom udało się
wzmocnić siły Królestwa Jerozolimskiego.
W 1147 roku,
pogłębiające się kłopoty Jerozolimy, skłoniły papieża
Eugeniusza III do ogłoszenia drugiej krucjaty. Porażka tego
przedsięwzięcia poważnie nadwyrężyła autorytet papiestwa oraz
Bernarda z Clairvaux, który mocno zaangażował się w jego
propagowanie, a duch krucjat na dłuższy czas przygasł. Polska i
Saksonia zostały zwolnione od udziału w wyprawie do Ziemi Świętej
w zamian za uderzenie na pogańskich Słowian Połabskich. W
Niemczech, mieszczaństwo z ośrodków nad Renem, podburzone przez
fanatycznego mnicha Rudolfa, dopuściło się serii krwawych pogromów
na ludności pochodzenia żydowskiego. Król Konrad III, który
ignorując wskazówki bizantyjskich dowódców stracił w Anatolii
całą armię, po powrocie do Niemiec udzielił Żydom schronienia w
Norymberdze i kilku innych warowniach. Od tej chwili niemieccy Żydzi
uważali cesarzy za swoich patronów i płacili im stosowny
ekwiwalent. Gwarantowało to nietykalność, ale jednocześnie,
zgodnie z panującym wówczas systemem feudalnym, przywiązywało do
ziemi.
Tymczasem w
angielskim Norwich po raz pierwszy oskarżono Żydów o zabicie
chrześcijańskiego dziecka. Jego drobno posiekane ciało zmieszane z
mąką posłużyć miało do wyrobu paschalnej macy.
Około 1150
roku zebrał się wielki synod 150 francuskich rabinów z Troyes,
Auxerre, Reims, Paryża, Sens, Drome, Lyonu, Carpentras, Normandii,
Akwitanii i Lotaryngii. Na jego czele stanął Jakub Ben Meir z
akademii w Ramer. Ze względu na niebezpieczeństwo prześladowań
uchwalono, aby żaden Żyd nie nabywał krucyfiksów, osprzętów
kościelnych i tym podobnych rzeczy.
Papieskie wezwania
o podjęcie nowej wyprawy krzyżowej, ponawiane w latach 1157, 1165,
1169, 1173, 1181 i 1184, nie spotkały się ze szczególnie żywym
przyjęciem, chociaż w dalszym ciągu wyruszały na Wschód nowe,
niewielkie wyprawy, przynoszące wsparcie Królestwu Jerozolimskiemu.
Na południu
Francji, w Prowansji i Langwedocji, gminy żydowskie przeżywały
okres prosperity. Ich powszechna zamożność była wynikiem
intensywnej wymiany handlowej pomiędzy Hiszpanią, Włochami,
Anglią, Egiptem i Wschodem. Oficjalna polityka względem Żydów,
sprowadzała się do ich izolacji i podporządkowania
chrześcijańskiej większości. Panujący od 1180 roku Filip II
August, który dążąc do zjednoczenia pod swoją władzą ziem
francuskich popadł w niewypłacalność, postanowił przejąć ich
dochody. Nakazał aresztowania i zasugerował możliwość wykupu
uwięzionych. Zebrane wpłaty nie pokryły jednak wszystkich wydatków
królewskiego skarbca i August nakazał wydalenie wszystkich Żydów
z podległych mu ziem. Ich grunty i budynki przeszły na własność
skarbu, a opuszczone synagogi oddano kościołowi. Okazało się
jednak, że własnością monarchy były tylko niewielkie terytoria
rozrzucone po całej Francji, a reszta należała do mniej lub
bardziej podległych mu wasali, którzy nie kwapili się z
respektowaniem nakazów zwierzchnika. Żydzi opuścili więc
prowincje królewskie i przenieśli się do regionów przyległych.
* * *
Na bliskim
wschodzie książę Antiochii, Renald, samowolnie zerwał w 1181
roku zawieszenie broni z muzułmańskim sułtanem Saladynem,
przenosząc swoją flotę do zatoki Akabe, skąd rozpoczęła
działania wojenne na Morzu Czerwonym. Zaatakowano między innymi na
Mekkę, serce Islamu. Wywołało to natychmiastową reakcję świata
muzułmańskiego, który zjednoczył się pod wodzą Saladyna. Sułtan
zażądał wypłacenia odszkodowania i zwrotu zagrabionych łupów.
Roszczenia zostały odrzucone i muzułmanie przystąpili do wojny, w
której krzyżowcy ponieśli druzgocącą klęskę, tracąc prawie 15
tysięcy ludzi. W 1187 roku Saraceni zajęli Tyberiadę, Akko, Jaffę
i wkroczyli do Jerozolimy. Saladyn zbudował wielkie państwo z
ośrodkiem w Egipcie, obejmujące część Syrii i Mezopotamii.
Dwa lata później
uformowała się trzecia wyprawa krzyżowa. Była to najliczniejsza z
wszystkich zachodnich krucjat, jaka wyruszyła przeciwko muzułmanom.
Na czele krzyżowców podążali cesarz niemiecki Fryderyk I
Barbarossa, król francuski Filip II August i król Anglii Ryszard
Lwie Serce. Wojska niemieckie utknęły w Azji Mniejszej, a po
utonięciu cesarza podczas kąpieli w rzece Salef, wróciły do
Europy. Siły angielskie i francuskie zdobyły twierdze Akko, Jaffę
i Askelon. Najistotniejszym sukcesem wyprawy było zawarcie w 1192
roku korzystnego pokoju z Saladynem, dającego chrześcijanom
swobodny dostęp do miejsc świętych w Jerozolimie, Betlejem i
Nazarecie. Zwierzchnikiem odbudowywanego Królestwa Jerozolimskiego,
które przetrwać miało jeszcze sto następnych lat, został Gwidon
de Lusignan.
* * *
W latach 1198-1216
głową stolicy apostolskiej był Innocenty III, uznawany za jednego
z najwybitniejszych papieży średniowiecza. Wyznawał teokratyczny
pogląd, według którego będąc namiestnikiem i wikariuszem
Chrystusa na ziemi, stoi między bogiem a ludźmi, a jego władza
rozciąga się nad całym światem. Jako ambitny polityk, angażował
się w sprawy Rzymskiego Cesarstwa Niemiec doprowadzając do objęcia
tronu przez Ottona IV, obłożył interdyktem Francję i
Filipa Augusta za niedotrzymanie przysięgi małżeńskiej wobec
Ingeborgi Duńskiej, ekskomunikował Alfonsa IX za małżeństwo z
bliską krewną i z podobnych powodów anulował związek
portugalskiego następcy tronu, także noszącego imię Alfons z
Urracą. W zamian za uznanie Anglii papieskim lennem, wspierał króla
Jana Bez Ziemi w sporze z zagrażającym mu Filipem Augustem i
możnowładcami. Po koronacji Pedra II lennem kościelnym zostało
też Królestwo Aragonii. W bulli z 1199 roku, Innocenty ujął się
za mniejszością żydowską ogłaszając, że nie wolno ich zmuszać
do chrztu, ograbiać bez wyroku sądowego, ranić i zabijać,
zakłócać spokoju w czasie świąt żydowskich i bezcześcić
cmentarzy. W łonie samego judaizmu pojawiła się nowa nauka
religijno-filozoficzna zwana Kabałą, podająca się za
odwieczną mądrość żydowską. Jednym z jej twórców był
hiszpański rabin Izaak Ślepy, który wprowadził nowy
artykuł wiary, zakładający wędrówkę dusz. Kabalistyka
jest zasadniczo połączeniem gnostycyzmu z ascetyzmem i zawiera w
sobie liczne pierwiastki magiczne. Systematyką nauk Kabały
zajęli się uczniowie Izaaka Ślepego: Azriel i Ezra z Gerony,
którzy opracowali pierwszą „księgę mistyczną” Bahir
(Blask).
W roku 1215
konsylium synodu laterańskiego IV, nakazało chrześcijańskim
książętom w Europie rozciągnięcie ścisłej kontroli nad gminami
żydowskimi. Czwarty punkt uchwały zobowiązywał Żydów, aby „od
dwunastego roku życia mężczyźni na kapeluszach, a kobiety na
welonach nosiły odznaki wpadające w oko”. „Żółta łata
hańby” była dużym kołem, noszonym przez mężczyzn na wierzchu
ubrania. Kobiety obowiązkowo zakładały woalki w błękitne pasy.
Żydowskie dzielnice, zwłaszcza w Niemczech i Italii, były ze
względów bezpieczeństwa zamykane na noc.
* * *
W pierwszej
połowie XIII wieku w argumentacji usprawiedliwiającej pogromy
pojawiało się coraz częściej oskarżenie o mord rytualny.
Mówiono, że Żydzi zabijają chrześcijańskie dzieci, aby
otrzymaną w ten sposób krew mieszać z mąką przeznaczoną do
wyrobu paschalnego chleba.
W 1229 roku, w
celu zwalczania herezji albigensów, synod prowincjonalny w Tuluzie
wydał zakaz posiadania jakiejkolwiek części Pisma Świętego przez
laików. W celu tropienia, nawracania i karania heretyków i
niewiernych powołano Inquisitio haeretica pravitatis, Sanctum
officium, które działało aż do XIX wieku. W 1252 papież
Innocenty IV roku wydał bullę „Ad extirpanda” („Aby
wykorzenić”), w której zezwolił sądom kościelnym na
stosowanie tortur wobec osób podejrzanych o herezję. Władze
świeckie zobowiązał do zadawania mąk podejrzanym, w celu
wydobycia obciążających zeznań i wydawania wspólników. Papież
zwrócił się do francuskiego króla Ludwika IX, by nakazał
energiczniej poszukiwać zabronionych książek. Ze względu na nikłą
znajomość pisma i cenę, znajdujące się w prywatnym posiadaniu
księgi należały do rzadkości, wobec czego skoncentrowano się na
pismach żydowskich i egzemplarzach Talmudu, które po skonfiskowaniu
palono. Dominikanin Ramón Martín, po odbyciu studiów nad
piśmiennictwem talmudycznym i islamskim, napisał „Capistrum
Judaeorum” („Wędzidło na Żydów”) i „Pugio
fidei” („Puginał wiary”), w których przeprowadził
krytykę judaizmu i zalecał cenzurę w tekstach Koranu i Tory.
Momentem
zamykającym proces izolacji Żydów w Europie, było ich stopniowe
wydalanie z kolejnych państw. Anglia jako pierwsza, całościowo
zrobiła to w 1290 roku. Szeroka fala wysiedleń częściowo ominęła
Niemcy, w których dzięki dużemu rozdrobnieniu, ludność żydowska
przemieszczała się do rejonów nieobjętych restrykcjami. W 1291
roku Filip IV mocą dekretu nakazał wszystkim Żydom wygnanym z
Anglii i Gaskonii, opuszczenie ziem francuskich. W 1321 roku,
trędowaci z miasta Guienne, rozgoryczeni z powodu odsunięcia od
społeczeństwa i złego traktowania, zatruli lokalne ujęcia wody.
Zbrodnia obciążyła konto Żydów, z których około 5 tysięcy
spalono na stosach w różnych miastach Francji. W tym samym roku w
Rzymie rozeszły się pogłoski o oburzającym zachowaniu Żydów,
którzy mieli wyśmiewać się z krzyża niesionego w procesji.
Pogromu uniknięto dzięki wysokiej kontrybucji wysłanej do
Awinionu. Środki na jej pokrycie udało się szybko zebrać dzięki
pomocy kastylijskich współwyznawców, cieszących się w swoim
kraju niespotykaną gdzie indziej wolnością. Uprawiali tam wysoko
oprocentowaną lichwę i niemiłosiernie ścigali opieszałość
chrześcijańskich dłużników.
* * *
W latach 1348-1350
Europę nawiedziła epidemia dżumy. Czarna śmierć pochłonęła
prawie 1/3 ludności, czyli około 25 milionów ludzi. Plan wywołania
zarazy mieli uknuć hiszpańscy Żydzi, którzy dysponowali
olbrzymimi środkami i wpływami. Z Toledo miano rozesłać truciznę
z instrukcjami do wszystkich gmin w Europie. Jad miał być
sporządzony z mięsa bazyliszków, pająków, żab, jaszczurek, serc
chrześcijańskich i ciasta przeznaczonego na hostię. W Moguncji
torturami wymuszono przyznanie się członków gminy żydowskiej do
zatrucia Renu, Dunaju, wszystkich niemieckich rzek, źródeł,
studni, pól i łąk. Po rozgłoszeniu tych rewelacji, w wielu
miastach histerycznie zamurowywano studnie. Podczas krwawych pogromów
wypędzono Żydów ze wszystkich miast nad górnym biegiem Renu. Na
stosach we Fryburgu, Speyer, Strasburgu i Kolonii, obok martwych ciał
ofiar epidemii, płonęli Żydzi oskarżeni o szerzenie zarazy.
W następnych
latach do Polski napłynęła najliczniejsza fala uchodźców
żydowskich w historii. Pandemia stosunkowo łagodnie obeszła się z
miejscową ludnością, a opieka królewska, głównie rozdawnictwo
zboża, złagodziły dalsze następstwa choroby. Przywileje
Kazimierza Wielkiego ustanowiły Polskę krajem „złotej wolności
Żydów”.
Po ustąpieniu
zarazy, niemieccy władcy zorientowali się, że wypędzając
Izraelitów stracili wraz z nimi ważne źródło dochodów. Nie
tylko monarchów, ale i miasta, a nawet duchowieństwo opętała
potrzeba „posiadania Żydów”. W 1356 roku na sejmie
norymberskim, Karol IV nadał wszystkim niemieckim elektorom prawo
„trzymania Żydów”. Oznaczało to, że oprócz zysków, które
czerpali z dzierżawy kopalń kruszców i żup solnych, darował im w
posiadanie także samych dzierżawców. W 1360 roku francuski król
Jan Dobry ogłosił dekret zezwalający Żydom na powrót do Francji.
Prawo do osiedlenia się kosztowało dorosłego mężczyznę 14
denarów i po jednym od każdego członka jego rodziny. W cenę
wliczone było wyłączenie spod kompetencji szlachty i
zabezpieczenie przed napaściami kleru. Zezwolono im na trudnienie
się handlem i pożyczaniem pieniędzy na procent, który odgórnie
ustalono na 80.
* * *
Na początku XV
wieku w Krakowie, gdzie chrześcijańscy kupcy tracili sporą część
zysków na rzecz żydowskiej konkurencji, zanikał panujący dotąd
klimat tolerancji. Proboszcz kościoła św. Barbary oskarżeniem o
dokonanie rytualnego mordu, wywołał zamieszki, które skończyły
się paleniem żydowskich kamienic, mordowaniem ich mieszkańców i
przymusowym chrztem dzieci.
Na przeciwległym
końcu Europy, w Kastylii, edyktem królewskim z 1412 roku utworzono
pierwsze getto. Opinie dotyczące jego powstania są rozbieżne
nawet w samym środowisku żydowskim. Oficjalnie, syjonizm zajmuje
stanowisko, że zakładanie gett było elementem ucisku i
prześladowań ze strony gojów i tak też jest to odbierane
przez opinię publiczną naszych czasów. Niektórzy izraelscy
badacze, na przykład dr Josef Kastein, uważali jednak, że ich
powstawanie było logiczną konsekwencją prawa talmudycznego, mającą
korzenie w „eksperymencie babilońskim”. Według Talmudu, gojowie
nie byli „bliźnimi”, a prawo zabraniało Izraelicie sprzedaży
niewiernemu posiadłości sąsiadującej z żydowską. Naturalnym
wynikiem tego prawa było więc odseparowanie się Żydów we własnej
dzielnicy. Pierwszym jakie powstało, było getto w Babilonie,
założone przez Lewitów dzięki zezwoleniu tamtejszych
władców. Wedle tej opinii, możliwość zamykania się w murach
getta, była swego rodzaju przywilejem, a nie karą.
Tak czy inaczej,
relacje Żydów i chrześcijan nie układały się zbyt różowo.
Poza chlubnym wyjątkiem Polski, gdzie Kazimierz IV Jagiellończyk
mocą statutu królewskiego zniósł przepisy kanoniczne zalecane
przez papieży i nadał im prawa równe mieszczanom niemieckim czy
polskim, warunki egzystencji Żydów były konsekwentnie utrzymywane
na poziomie niższym, niż reszty społeczeństwa. Zresztą nawet w
Polsce, odkąd Giovanni da Capestrano, czyli kanonizowany w 1690 roku
Jan Kapistran, założył pod Wawelem klasztor Bernardynów, ich
sytuacja nie była stabilna. Nauczanie Kapistrana wywołało już
wcześniej pogromy we Włoszech, Austrii, Bawarii, Czechach, Morawach
i na Śląsku, a w Krakowie szybko zyskał poparcie kardynała
Zbigniewa Oleśnickiego i wywierał silny nacisk na króla. Jego
działalność spowodowała zamieszki zakończone splądrowaniem
dzielnicy żydowskiej, co stało się powodem do przeniesienia jej za
mury miejskie, a na jej dotychczasowym miejscu ulokowano uniwersytet.
* * *
W latach 1414-1418 obradował sobór w
Konstancji, największe do XX wieku zgromadzenie o charakterze
międzynarodowym. W chwili jego zwołania, do władzy nad Kościołem
pretendowało trzech równocześnie urzędujących papieży:
awinioński Benedykt XIII, rzymski Grzegorz XII i Jan XXIII
wybrany podczas soboru w Pizie. Gdy wszystkim trzem zasugerowano
złożenie godności, Jan XXIII uciekł do Fryburga, i po formalnym
odebraniu tytułu podporządkował się soborowi, Benedykt XIII
uparcie odmawiający zrzeczenia się władzy został ogłoszony
schizmatykiem i ekskomunikowany, a Grzegorz XII zmarł, powołaniem
na tron Marcina V zakończono wielką schizmę. Na obrady
zaproszono też Jana Husa, który mimo listu żelaznego od cesarza
Zygmunta Luksemburskiego, został potępiony i 6 lipca 1415 roku
spalony na stosie.
Jedność Kościoła nie trwała zbyt
długo, bo już podczas soboru bazylejskiego, zwołanego przez
Eugeniusza IV, który borykał się ze zwolennikami koncyliaryzmu,
czyli poglądu o wyższości soboru nad papieżem, doszło do
kolejnego rozłamu, zakończonego powołaniem antypapieża Feliksa V.
Sobór bazylejski był interesujący z
innego jeszcze powodu. Od momentu zwołania w 1431 roku, trwał z
przerwami ponad 14 lat i był przenoszony kolejno do Ferrary,
Florencji i Rzymu. Podczas jego obrad pobito rekord długości
przemówienia, gdy jeden z biskupów mówił przez 13 dni, robiąc
tylko krótkie przerwy na posiłki, sen i defekację.
* * *
W 1451 roku na
polecenie papieża Mikołaja V, w Salamance powstał trybunał
inkwizycyjny złożony z dominikańskich profesorów miejscowego
uniwersytetu. Jednym z głównych powodów jego powołania było
zbadanie podejrzeń wzglądem nawróconych Żydów, marranów
o skryte praktykowanie dawnej wiary. Trybunał miał prawo konfiskaty
mienia oskarżonych i oddawania ich władzy świeckiej w celu
wykonania wyroku śmierci.
Parę lat później,
hiszpański franciszkanin Alfons de Spina wydał „Fortalitium
Fidei” („Twierdza wiary”), dzieło, w którym zebrał
i opisał wszystkie oskarżenia przeciwko judaizmowi. Zalecał
odbierać Żydom potomstwo i wychować je w wierze chrześcijańskiej.
Ostro krytykował wszystkich, którzy okazywali im życzliwość.
Szeroko opisywał zarzuty skrytobójstwa chrześcijańskich dzieci i
kradzieży hostii.
Gdy w 1475 roku w
pobliżu włoskiego miasta Trydent utonął trzyletni Szymon, syn
ubogich chrześcijan, Biskup Ginderbach oskarżył tamtejszych Żydów
o dokonanie rytualnego mordu. Torturom poddano 16 przywódców gminy,
a kiedy po dwutygodniowym procesie potwierdzili wszelkie stawiane im
zarzuty, zostali uroczyście spaleni wraz z resztą współwyznawców.
Zwłoki świętego Szymona męczennika zabalsamowano, by stały się
obiektem kultu wiernych, przybywających z terenu całej Europy. We
Frankfurcie nad Menem wzniesiono wtedy pomnik, wyobrażający męczone
dziecko i Żydów w sojuszu z diabłem.
W 1478 roku,
spowiednik Izabelli Kastylijskiej, dominikanin Tomás de Torquemada,
zdołał przekonać królową, że została wywyższona przez Boga w
celu oczyszczenia świętej wiary katolickiej z plamy herezji i
żydostwa. Jeszcze tego samego roku, na prośbę królewskiej pary,
Sykstus IV zezwolił dominikanom na powoływanie ze swojego grona
takiej liczby inkwizytorów, jaka okaże się potrzebna do usunięcia
wszystkich odstępców od wiary. Dzięki ich działalności,
Hiszpania stała się wkrótce przodującym w Europie państwem
katolickim. Powtarzające się wypędzenia spowodowały, że żydowscy
uchodźcy wypełnili miasta północnej Afryki i wschodniej części
basenu Morza Śródziemnego. Duża ich część znalazła przyjazny
azyl w europejskiej części Turcji, gdzie dość szybko przejęli
handel morski i lądowy. Ceniono ich umiejętność wyrobu
hiszpańskich szpad, broni palnej i armat, produkcję prochu i wiedzę
dotyczącą jego zastosowania. Dużą renomę zyskali praktykujący
tam żydowscy medycy.
Do 1500 roku
większość królestw i księstw chrześcijańskich wygnało już
swoich Żydów, lub uczyniło warunki ich bytowania skrajnie
trudnymi. Tylko w Polsce i Królestwie Neapolu pozwolono godnie im
egzystować, w tym ostatnim jednak, tylko do 1511 roku.
W tym samym
czasie, żydowscy kupcy, operując z Polski, rozciągnęli prężną
sieć kontaktów handlowych obejmujących całe Niemcy, Niderlandy,
dużą część Francji i północną Italię. Aby pozyskać
wystarczające fundusze, zakładali towarzystwa handlowe, które
zaciągały potrzebne kredyty. Żydowskie kantory udzielające
pożyczek założono w Krakowie, Poznaniu i Kaliszu, a z ich usług
często korzystali królowie i bogata szlachta. Bankierzy swoje zyski
lokowali w dzierżawę podatków, ceł, myt, żup solnych, młynów,
gorzelni, browarów, szynków i dóbr ziemskich, oddając je w zarząd
mniej zamożnym współwyznawcom, co spotykać się musiało z
niezadowoleniem polskiego ziemiaństwa.
* *
*
W 1517 roku Luter
przybił do drzwi kościoła w Wittemberdze swoje 95 tez,
rozpoczynając okres reformacji.
Wielki reformator
nie darzył Żydów sympatią. Pozostał w tym względzie typowym
przedstawicielem XVI-wiecznego niemieckiego mieszczaństwa, dla
którego Żydzi byli przede wszystkim niepożądaną konkurencją
ekonomiczną. Luter początkowo uważał, że izolacja utrudnia ich
„poprawę”, czyli nawrócenie na „prawdziwą”, chrześcijańską
wiarę i był przekonany, że reformacja ten proces ułatwi. Kiedy
okazało się, że Żydzi nie zamierzają spełnić jego nadziei,
stał się ich otwartym przeciwnikiem. W pismach: „Brief wider
die Sabbather an einen guten Freund” („Pismo przeciwko
Sabatyjczykom do dobrego przyjaciela”), czy „Vom Schem
Hamphoras und vom Geschlechte Christi” („O Szemie
Hamforasie i o rodzie Chrystusa”) Luter agresywnie i ze
wstrętem wyraża się o nich jako zaprzysięgłych wrogach
chrześcijaństwa, diabłach, pladze i zarazie. W siedmiopunktowym
planie zawartym w traktacie „Von den Jüden und ihren Lügen”
(„O Żydach i ich kłamstwach”), wzywał do piętnowania i
dyskryminacji Izraelitów. Proponował, aby „dla chwały Pana”
palić żydowskie domy, szkoły i synagogi oraz oczekiwał, że uda
mu się skłonić rządzących do wypędzenia wyznawców judaizmu z
ich księstw. Ci jednak okazali się rozsądni i nie chcąc tracić
poddanych i podatników, nie ulegli jego namowom.
* * *
Paweł IV
zasiadający na tronie papieskim od 1555 roku, był zdecydowanie
przeciwny jakimkolwiek negocjacjom z protestantami. Odrzucając
postanowienia soboru trydenckiego zdecydował się na samodzielne
sterowanie Kościołem, w oparciu o zreformowaną inkwizycję, której
pracami kierował bezpośrednio do 1558 roku. Wprowadził pierwszy
oficjalny indeks ksiąg zakazanych, a także wypędził biskupów i
mnichów licznie wałęsających się dotąd po Rzymie. Wspierał
nepotyzm, ale poprzez zakaz noszenia przez kobiety zbyt głębokich
dekoltów, starał się wyplenić z papieskiego dworu oznaki
rozpusty. Pochodząc z Neapolitańskiej szlachty, nie cierpiał
Hiszpanów, których uważał za okupantów swojego rodzinnego
królestwa. Zawarł sojusz z Francją i nie wahając się zaprosić
do współpracy Turków, uderzył na Neapol. Wojna ta skończyła się
dla papieskich wojsk totalną porażką, która ugruntowała
polityczną i militarną obecność Hiszpanii na półwyspie
apenińskim. Na początku swojego pontyfikatu wydał potępiającą
judaizm bullę „Cum nimis absurdum”, nakazując
otoczenie żydowskiego getta murem, a jego mieszkańcom noszenie
wyraźnych oznaczeń na odzieży.
* * *
W 1593 roku portugalscy emigranci
założyli gminę żydowską w Amsterdamie. Przywieźli ze sobą
znaczne kapitały, które inwestowali w wielkie towarzystwa
kupieckie, skutecznie konkurujące z Hiszpanami i Portugalczykami o
zyski z zamorskiego handlu z Indiami. W 1602 roku powstał pierwszy
międzynarodowy koncern na świecie - Zjednoczona Kompania
Wschodnioindyjska, która na potrzeby finansowania działalności
na oceanach Indyjskim i Spokojnym, wypuszczała akcje i papiery
wartościowe. To z Amsterdamu wyruszyła do Pernambuko w Brazylii
pierwsza zorganizowana grupa żydowskich kolonistów, która
wspierała finansowo Holendrów w walce z Portugalią o zamorskie
terytoria. Nieco później portugalski marron Peter
Stuyvesant, założył w Niderlandach Kompanię Zachodnio
Indyjską, zajmującą się handlem z koloniami w Ameryce. Jej
okręty mogły prowadzić zaczepne działania militarne, co
zaowocowało między innymi zdobyciem hiszpańskiej srebrnej armady
transportującej roczny urobek kruszcu z meksykańskich kopalń.
* * *
Wcześniej, w 1569 roku Królestwo
Polski i Wielkie Księstwo Litewskie zawarły Unię Lubelską,
na mocy której połączono ich ziemie, a do Korony przyłączono
Białoruś, Ukrainę, Podlasie, Wołyń i Podole. Rozpoczęła się
szybka kolonizacja nowych obszarów, a do gospodarowania powstającymi
majątkami zatrudniono Żydów, którzy z tego powodu wraz z całymi
społecznościami, masowo przenosili się na wschód. Prowadzona tam
zaborcza i ekspansywna polityka rolna, prowadziła do stałego
podnoszenia powinności pańszczyźnianych wpędzających miejscową
ludność w nędzę. W ten sposób nawarstwiała się, oparta również
na uprzedzeniach narodowościowych i religijnych, nienawiść
prostego ludu do grup uprzywilejowanych.
W 1648 roku kozacy z hetmanem Bohdanem
Chmielnickim na czele, zbuntowali się przeciw uciskowi
latyfundystów, a ich powstanie objęło zasięgiem całą Ukrainę.
Tereny ogarnięte rewoltą stały się areną straszliwych rzezi
Polaków i Żydów. W ciągu pierwszych dwóch lat wojny zniknęło
ponad 300 żydowskich gmin, a ich ludność została wymordowana lub
oddana w tatarską niewolę. Po rozbiciu polskich wojsk, Kozacy
oświadczyli posłom królewskim, że żaden kościół katolicki,
ani żaden Żyd, nie będą tolerowani w dzielnicach ukraińskich. W
czasie krótkotrwałego rozejmu resztki społeczności żydowskiej
zbierały się w Polsce. Ocalałym dzieciom wieszano na szyi pudełka
z metrykami, aby w przyszłości zapobiec związkom kazirodczym.
Po rocznym okresie
względnego spokoju, w lutym 1651 roku uderzeniem wojsk wojewody
kijowskiego Stefana Czarnieckiego na oddziały kozackie, ponownie
rozpoczęto działania wojenne. W wielkiej bitwie pod Beresteczkiem,
Tatarzy i Kozacy Chmielnickiego ponieśli walną klęskę, a hetman
polny Janusz Radziwiłł zajął Kijów. Na skutek niechęci szlachty
do dalszej wojny, niezgody magnaterii oraz rozruchów chłopskich w
Wielkopolsce i górali Aleksandra Kostki-Napierskiego na Podhalu,
kampania wojenna toczyła się niemrawo i w końcu została
zakończona podpisaniem pokoju w Białej Cerkwi. Powstanie tliło się
jednak nadal, aż jesienią zapanowała przywleczona przez Tatarów
epidemia cholery, która zdziesiątkowała ludność całego
królestwa. Jako ostateczną datę zakończenia rewolty przyjmuje się
styczeń 1654 roku, gdy Chmielnicki zawarł w Perejasławiu pakt o
włączeniu wschodniej Ukrainy do Rosji oraz ogłosił oddanie się
Rady Kozackiej w opiekę carowi. Wypełniając postanowienia
przymierza, Rosja uderzyła na Rzeczpospolitą, rozpoczynając wojnę
polsko-rosyjską, która trwała aż do 1667 roku.
Rosjanie pustosząc
Białoruś i Litwę unicestwili także większość tamtejszych
społeczności żydowskich. Ci, którzy przetrwali, przez Gdańsk i
Hamburg kierowali się do Niderlandów. Po drodze, część
zasiedliła niemieckie miasta leżące wzdłuż Renu. Południowa
fala uchodźców przemierzała Morawy i Czechy, by przez Austrię i
Węgry dotrzeć do Italii.
Pogromy kozackie
miały przełomowe znaczenie dla kultury judaizmu. Za sprawą
uchodźców, dorobek umysłowy polskich Żydów rozprzestrzenił się
na całą Europę, skąd promieniował na ośrodki w Afryce, Azji i
obu Amerykach. W uznaniu ich wiedzy talmudycznej, urzędy rabinów
najczęściej powierzano Żydom pochodzącym właśnie z terenów
Rzeczpospolitej. W samej Polsce odrodzone po katastrofie gminy
żydowskie, uległy znaczącemu przeobrażeniu. Szlachta i
duchowieństwo, nie mając własnych banków, powierzała swoje
fundusze władzom gmin żydowskich. W ten sposób kahał
przejął funkcje banku, a konieczność inwestowania pieniędzy i
stałego podnoszenia zysków, wytworzyła oligarchię kahalną,
która nie dopuszczała do podziału dochodów między osoby
zaliczane do coraz liczniejszej, gminnej biedoty. Kahał
często niesprawiedliwie dzielił obciążenia podatkowe i przerodził
się w instrument żydowskiego wyzysku wewnętrznego. Liczba
zamożnych Żydów była znacznie mniejsza niż przedtem, wzrastała
za to przepaść między bogactwem, a nędzą. Niejednokrotnie wąska
grupa żydowskich oligarchów, bez żadnych hamulców wyzyskując
ubogich współwyznawców, spychała całe społeczności na dno
egzystencji.
Gminy zubożałe
po zniszczeniach wojennych, często zaciągały pożyczki i miały
problemy z wpłacaniem należności do skarbu państwa. Postępujące
osłabienie władzy królewskiej i wzrost znaczenia rodów
magnackich, rywalizujących o poszerzenie wpływów, przyciągały
Żydów starających się wzbogacić przy ich dworach. Magnaci
wykorzystywali ich do zagarnięcia części zysków wypracowanych
przez miasta, które dotąd cieszyły się względną niezależnością.
Powiązani z arystokracją członkowie miejskich kahałów,
podejmowali często działania sprzeczne z interesami pozostałych
mieszkańców. Powodowało to liczne konflikty mieszczaństwa z
lokalnymi społecznościami żydowskimi. Z kolei katoliccy duchowni
konsekwentnie kreowali negatywny wizerunek Żyda, chciwego na
pieniądze, podstępnego, nakłaniającego do pijaństwa,
wciskającego niepotrzebne towary i odpowiedzialnego za długi.
Żydowskie karczmy nazywali „siedliskiem szatana” i podgrzewali
wśród chłopów religijne antagonizmy, które łatwo stawały się
zarzewiem antyżydowskich ekscesów.
Po pierwszym
rozbiorze Polski, Żydzi stali się mieszkańcami Imperium
Rosyjskiego i zostali zrównani w prawach z wszystkimi innymi
narodowościami. W rosyjskich dokumentach określano ich jako
wspólnotę religijną „jewrei” („hebrajczyków”),
natomiast pojęcie „Żyd” łączyło się z cechami narodowymi.
* * *
W 1728 roku Żydzi
kupili ziemię w Newport Rhode Island, obecnym Nowym Jorku, pod
budowę pierwszej synagogi w Ameryce Północnej. Oddano ją do
użytku w 1763 roku.
W Europie
katolicka cesarzowa Austrii, Maria Teresa postanowiła wygnać Żydów
z Czech i Moraw, jednak gospodarka państwa bardzo szybko odczuła tą
stratę i zaczęła pogrążać się w kryzysie. Dlatego w 1748 roku
zezwoliła na powrót ograniczonej liczby żydowskich rodzin, które
musiały zapłacić słony podatek za możliwość osiedlenia się na
terytorium cesarstwa. Prawo zakładało ponadto, że rodzinę może
założyć tylko najstarszy syn danego rodu.
W drugiej połowie
XVIII wieku portugalscy marrani posiadali w Bordeaux wielkie
domy bankierskie i fabryki broni, ekwipowali okręty i prowadzili
handel zamorski z koloniami francuskimi. Mieszkający tam Jacob
Rodrigue Péreire, powróciwszy na judaizm, opracował język migowy
dla głuchoniemych, a w 1759 roku został członkiem Royal Society
of London. Żydzi niemieccy zakładali w owym czasie w Prusach
fabryki i wielkie przedsiębiorstwa handlowe. Bogate rodziny
gromadziły zbity w ten sposób kapitał w Berlinie, gdzie budowano
żydowskie rezydencje. We Frankfurcie, Mayer Amschel Bauer otworzył
lombard i bank, a zmieniwszy nazwisko na Rothschild, stał się
założycielem potężnej dynastii bankierskiej. W dalekiej
przyszłości, jako „ojciec finansów międzynarodowych”, znalazł
się na 7 miejscu rankingu magazynu Forbes, pośród
najbardziej wpływowych biznesmenów wszech czasów.
* * *
W 1787 roku Honoré
Gabriel Riqueti, hrabia de Mirabeau wydał pismo „O reformie
politycznej Żydów”, którym zapoznał społeczeństwo
francuskie z ideą wyzwolenia Izraelitów. W 1789 roku zdobyciem
Bastylii rozpoczęła się wielka rewolucja francuska. Szacuje się,
że w wielkiej rzezi zginęło od 500 tysięcy do ponad miliona
ludzi, a z kraju uciekło kilka tysięcy szlachty i duchowieństwa.
Ogłoszono równość wszystkich wobec prawa i zniesiono przywileje
stanowe, poddaństwo oraz pańszczyznę. „Deklaracja Praw
Człowieka i Obywatela” głosiła wolność wyznania, myśli,
słowa i druku. Dobra kościelne zostały upaństwowione.
W roku rozpoczęcia
rewolucji przed Zgromadzeniem Narodowym wystąpił hrabia
Clermont-Tonnerre, przekonując o konieczności nadania Żydom praw
obywatelskich. W głosowaniu, przy 403 głosach za i 408 przeciw,
wniosek o równouprawnienie został odrzucony i dopiero w 1791 roku
nadano Żydom i protestantom pełne prawa obywatelskie.
Nieco później, w
wyniku oddziaływania idei głoszonych przez rewolucyjną Francję,
cesarz Józef II zrównał w prawach Żydów austriackich. Otworzono
przed nimi, zamknięte do tej pory uniwersytety i akademie, zakładano
żydowskie szkoły elementarne, w których obowiązkowa była nauka
języka krajowego i objęto ich przymusem wojskowym. Aby mogli stać
się podatnikami i poborowymi musieli znaleźć się w rejestrach,
ale przedtem musieli otrzymać nazwiska. W Galicji i Prusach nadawano
im je według nakazu austriackich i niemieckich urzędników, którzy
wymyślali nazwiska stosownie do bogactwa własnej wyobraźni. W ten
sposób powstały rody Silberstein, Weissmann, Schwartzkopf,
Apfelbaum, Rosenblum i podobne. W Rosji Żydzi często przybierali
nazwisko od nazwy miejscowości, z której pochodzili lub nazwisko
właściciela majątku, w którym mieszkali. Stąd wzięły się
nazwiska Warszauer, Posner, Minsker lub Czartoryski i Wiśniowiecki.
Wraz ze zwycięskim
pochodem wojsk napoleońskich, rozniesiono po Europie idee
republikańskie, w tym hasło wyzwolenia Żydów. Religia była
wówczas najtrudniejszą z kwestii dzielących społeczeństwo
francuskie. Trwało powstanie katolików w Wandei i mimo wysiłków
Dyrektoriatu obywatele wracali na łono kościoła. W
kwestiach religijnych Napoleon był sceptykiem skłonnym tolerować
wszelkie rodzaje wiary, jeśli tylko pozwalały mu w spokoju zajmować
się „prawdziwą” polityką. Podpisał konkordat z
Watykanem, ale dając powód do zadowolenia protestantom, nie uznał
katolicyzmu za religię oficjalną. Kapłani wszystkich Kościołów
uzyskali jednolity status w kwestii umowy z państwem i mieli
otrzymywać takie samo, państwowe wynagrodzenie. W celu integracji
Żydów z resztą społeczeństwa, Napoleon w 1806 roku zaprosił
rabinów i najwybitniejszych przedstawicieli tego środowiska na
naradę nazwaną Wielkim Sanhedrynem. Żydzi biorący w nim
udział, pomimo drobnych nieporozumień wywołanych przeświadczeniem
Bonapartego, że Izraelici praktykują poligamię, byli zachwyceni
otwartością i tolerancją cesarza. Nawiązując do uwolnienia z
niewoli babilońskiej, nadali mu tytuł „Cyrrusa czasów
nowożytnych”.
Postawa Napoleona
przydała mu w katolickich środowiskach monarchistycznych,
określenie „Antychrysta” i wywołała liczne protesty,
szczególnie ze strony cara Aleksandra I. Stała się też powodem,
dla którego osoba cesarza Francuzów zajęła ważne miejsce
w tej gałęzi spiskowej teorii dziejów, która dotyczy działań
zmierzających do przejęcia przez Żydów władzy nad światem.
Decyzje o
całkowitej emancypacji Izraelitów objęły zasięgiem wszystkie
państwa podbite przez Napoleona. Do 1811 roku Żydzi stali się
pełnoprawnymi obywatelami Hiszpanii, Portugalii, Niemiec i Włoch. W
Rzymie i innych miastach Italii, francuscy żołnierze burzyli mury
gett i sadzili wokół synagog „drzewka wolności”.
Po nadejściu
kontrrewolucji, a zwłaszcza po bitwie pod Waterloo, Święte
Przymierze zniosło liberalne prawa napoleońskie. W najbardziej
drastyczny sposób odbyło się to w Państwie Kościelnym, gdzie
Pius VII pragnąc zemścić się za niedawne poniżenia, przywrócił
Inkwizycję i nakazał ponowne umieszczenie Żydów w gettach, którzy
pod karą więzienia zmuszani byli do uczęszczania na kazania
misyjne.
* * *
W pierwszej połowie XIX wieku wraz z
rozkwitem kapitalizmu, rozwarstwienie społeczności żydowskiej na
wąską grupę bogaczy i szerokie masy żyjące w nędzy, dorównało
podziałom społecznym ogólnie panującym w Europie.
Tak więc, w okolicach Warszawy
mieszkało około czterdziestu rodzin żydowskich milionerów,
podczas gdy w samym mieście zubożali hebrajczycy walczyli o
nieliczne dostępne dla nich posady. Nadmierna ilość rzemieślników,
nie mogących konkurować z rozwijającym sie przemysłem, powodowała
spadek zamówień i bezrobocie. Na Litwie monopol państwowy na
alkohol dzierżawił Żyd, Newachowicz, a obrót solą Berek Samuel
Sonnenberg. Fraenkel, Neumark i Bergson czerpali duże zyski z dostaw
broni dla armii rosyjskiej i Królestwa Kongresowego. Gdy w 1819 roku
antyżydowska nagonka, siejąc krwawe pogromy ogarnęła
uniwersyteckie miasta Niemiec i Austrii, oddział fizylierów
przydzielony przez władze Frankfurtu ochraniał rezydencję
Rotschildów.
W przymierającej głodem Galicji
kwitł handel ludźmi, polegający na wywożeniu i sprzedawaniu
młodych dziewcząt do burdeli w Ameryce. Handlarzami byli w
większości Żydzi, bo w galicyjskich wioskach zamieszkałych przez
niepiśmiennych chłopów, tylko oni mogli sprostać organizacji
takiego procederu. W tych latach, do Ameryki dotarła druga wielka
fala emigrantów z Europy, powiększając żydowską populację w
Stanach Zjednoczonych do około 250 tysięcy.
* * *
W 1844 roku
niemiecki filozof, ekonomista i działacz rewolucyjny pochodzenia
żydowskiego Karol Marks, wydał swoje pierwsze dzieło „Zur
Judenfrage” („O kwestii żydowskiej”). Pisał w
nim: „Przez żydostwo rozumiemy (...) pewien powszechny
współczesny element antyspołeczny, który osiągnął swą obecną
skrajną postać przez rozwój historyczny, do którego Żydzi, w tym
sensie ujemnym, gorliwie się przyczynili; w tej obecnej zaś
skrajnej postaci element ten musi nieuchronnie ulec likwidacji.
Emancypacja Żydów jest więc w swym ostatecznym znaczeniu
emancypacją ludzkości od żydostwa.”
Marks dowodził,
że judaizm nie jest religią, lecz sposobem i pragnieniem
osiągnięcia celu, z reguły materialnego. Mimo tego, pod wpływem
jego późniejszych publikacji wielu Żydów uznało socjalizm i
komunizm za najlepsze lekarstwa dla poprawy położenia narodu.
Tymczasem Richard
Wagner upojony triumfami dwóch pierwszych części „Der Ring
des Nibelungen”, rozpoczął zajadłe polemiki z przeciwnikami.
Najbardziej dopiec musieli mu krytycy pochodzenia żydowskiego, bo w
wydanej w 1869 roku książce „Das Judenthum in der Musik”
odmawia Żydom wszelkiego uzdolnienia artystycznego i dowodzi, że
nie mogą tym samym oceniać jego utworów.
* * *
W 1864 roku Zvi
Hirsch Kalischer, skupiwszy wokół siebie grupę ortodoksyjnych
działaczy i rabinów, założył w Berlinie pierwsze stowarzyszenie
syjonistyczne Centralny Komitet dla Żydowskiej Kolonizacji
Palestyny. W ramach jego działalności określono praktyczny
schemat powrotu Izraelitów do ojczyzny. Parę lat później,
syjoniści z francuskiej organizacji Alliance Israelite
Universelle kupili kilka działek w Palestynie. Dzięki
finansowej pomocy barona Edmonda de Rothschild, który przekazał
ponad 50 milionów dolarów na wsparcie osadnictwa, założono
kolonie Yaakov i Rishon Lezion, a potem Ekron i
Rosh Pina.
Między rokiem
1882 a 1903, około 35 tysiecy Żydów, głównie uciekinierów z
ogarniętej falą pogromów Rosji, przybyło na terytorium
południowo-zachodniej Syrii, Jerozolimy i nowo powstałych
izraelskich osad w Palestynie. Ruch ten określony został mianem
Pierwszej Aliyah. Do chwili obecnej, w dziesiątkach aliyah
z rejonów niemal całego świata, na dawne obszary Judei i Galilei
przesiedliło się prawie cztery miliony osób pochodzenia
żydowskiego.
W końcu XIX wieku
carska Rosja załamywała się pod ciężarem problemów
ekonomicznych i demograficznych, a dotychczasowy model funkcjonowania
imperium podlegał stopniowej dekonstrukcji. Zmagając się z coraz
silniejszymi prądami rewolucyjnymi, carat usilnie szukał tematu
kanalizującego rosnące niezadowolenie społeczeństwa. W takich
przypadkach, zawsze wyśmienicie sprawdzał się antysemityzm i
poręczny wątek żydowskiej odpowiedzialności za wszelkie
nieszczęścia dotykające państwo i jego rdzennych mieszkańców.
W Imperium
Rosyjskim żyło wtedy 5,2 miliona Żydów, co stanowiło niemal
połowę ich światowej populacji. Opanowali handel, szczególnie
zbożem, futrami i skórą. Skupieni w Warszawie bankierzy niemal
całkowicie wyeliminowali konkurencję na rynku usług finansowych. W
mniejszych miastach funkcjonowali liczni właściciele kantorów i
kredytodawcy, jednak przytłaczająca większość Żydów, jak z
resztą ludność pozostałych narodowości, pozbawiona dochodów
egzystowała w nędzy. Najbardziej prężnym gospodarczo miastem
imperium stała się Łódź, gdzie przedsiębiorcy powiązani z
żydowskim kapitałem mogli pokryć olbrzymie zapotrzebowanie na
pieniądz, którego stale brakowało w dobie uprzemysłowienia.
Dysponujący
rozrośniętym aparatem policyjnym, minister spraw wewnętrznych
Mikołaj Pawłowicz Ignatiew, zlecił swoim ludziom przeprowadzenie
szeroko zakrojonej akcji, kierującej niezadowolenie społeczeństwa
na Żydów. Działania policji padły na podatny grunt, dzięki czemu
w latach 1881-1884 odnotowano serię ponad dwustu pogromów, do
jakich doszło na terytotium całej Rosji. Dogodnym pretekstem do ich
wywołania był udział Hesi Helfman, rosyjskiej nihilistki
żydowskiego pochodzenia, w zamachu na cara Aleksandra II. W 1882
roku ogłoszono tzw. Prawa Majowe, na mocy których odebrano
Żydom prawo do posiadania ziemi, likwidowano ich wsie i zamykano w
gettach. Do wyegzekwowania dekretu wyznaczono oddziały generała
Drenbiena, które wspierały mordy, gwałty i rabunki dokonywane
przez rosyjskich chłopów.
Masowy eksodus
Żydów stał się przedmiotem zainteresowania opiniotwórczych
środowisk zachodniej Europy. Zostało ono podsycone za sprawą afery
Dreyfusa, która stała się przyczyną poważnego kryzysu
politycznego i społecznego we Francji.
W 1894 roku Alfred
Dreyfus, oficer artylerii pochodzenia żydowskiego, został na
podstawie spreparowanych dowodów oskarżony o zdradę na rzecz
Niemiec i wyrokiem sądu wojskowego skazany na dożywocie w kolonii
karnej na Île du Diable w Gujanie Francuskiej. Gdy
fałszerstwo zostało ujawnione i rozpropagowane słynnym listem
otwartym „J'Accuse...!” Emila Zoli, dowództwo armii
usiłowało zatuszować sprawę i ukryć swoje błędy. Wyrok
Dreyfusa utrzymano, a Zola został zmuszony do opuszczenia kraju.
Sprawa była
odbiciem podziałów, przebiegających we francuskim społeczeństwie,
między środowiskami prawicowymi i monarchistycznymi skupionymi
wokół jezuickiego czasopisma La Libre Parole, a silnie
antyklerykalnymi kręgami republikańskimi. Duże znaczenie miały
też powszechne nastroje antysemickie, wywołane bankructwem Union
Générale, instytucji finansowej powiązanej z kościołem,
która miała wyprzeć żydowską finansjerę, kontrolującą
francuskie banki. Do pogłębienia podziałów przyczyniła się
także publikacja „La France Juive”(„Żydowska
Francja”), pisarza, redaktora La Libre Parole i
nacjonalisty Edouarda Drumonta.
Dopiero w 1906
roku wskutek nacisku opinii publicznej i udowodnienia winy majora
Ferdinanda Walsina Esterhazy, Najwyższy Sąd Apelacyjny anulował
wyrok, rehabilitując Dreyfusa, awansując go do stopnia pułkownika
i odznaczając Krzyżem Legii Honorowej. W wyniku afery,
skrajna prawica została zepchnięta na margines francuskiej sceny
politycznej, a w 1905 roku weszły w życie uregulowania dotyczące
rozdzielenia kościoła od państwa i poddania armii cywilnej
kontroli.
W 1897 roku, gdy
wydarzenia w Rosji i Francji skupiały uwagę europejskiej prasy, w
Bazylei odbył się Pierwszy Kongres Syjonistyczny. Wśród
delegatów popularna była wydana kilkanaście lat wcześniej,
syjonistyczna broszura Leona Pinske „Autoemancypacja”,
głosząca radykalną odmowę asymilacji Żydów w europejskich
narodach. W toku obrad wyartykułowano zamiar stworzenia żydowskiego
państwa w Palestynie i wybrano nawet flagę i hymn dla przyszłej
ojczyzny. Zalecono także nasilenie lobbyingu na rzecz wywarcia
presji na Rosję, by zaprzestała prześladowań wobec społeczności
żydowskiej.
Tymczasem
rosyjskie służby wywiadu nie zamierzały bezczynnie przyglądać
się narastającej krytyce polityki caratu. Ochrana zleciła
Matwiejowi Wasiliewiczowi Gołowinskiemu, swojemu agentowi cenionemu
za sprawne władanie piórem, sporządzenie fałszywego dokumentu
oczerniajacego judaizm i usprawiedliwiającego barbarzyńskie
działania Rosji.
Gołowinski
spreparował tekst rzekomego projektu żydowskiego spisku
zmierzajacego do zawładnięcia światem. Treść dokumentu była
dość wierną adaptacją pamfletu „Dialogue aux enfers entre
Machiavelli et Montesquieu ou la politique de Machiavelli au XIXe
siecle par un contemporain”, francuskiego satyryka Maurice'a
Joly, który atakował polityczne ambicje Napoleona III. Broszura
Joly’ego była adaptacją fragmentu popularnej powieści Eugene’a
Sue „Les Mystères du peuple”, gdzie spiskowcami byli
jezuici, a Żydzi w ogóle nie występowali. Sue z kolei, wzorował
się na scenie z powieści „Joseph Balsamo” Aleksandra
Dumasa, w której Cagliostro i jego masońscy towarzysze planują
intrygę z diamentowym naszyjnikiem królowej.
Jeszcze w 1868
roku „Dialogi” Joly’ego znalazły się w książce
„Biarritz”, napisanej przez antysemitę i agenta pruskiego
wywiadu Hermanna Goedsche, którą wydał pod pseudonimem Sir John
Retcliffe. W rozdziale „Żydowski Cmentarz w Pradze i Rada
Przedstawicieli Dwunastu Plemion Izraela”, tajny kahał
zbiera się co sto lat na praskim cmentarzu, aby koordynować
działania żydowskiej konspiracji. Książka została przetłumaczona
na rosyjski w 1872 roku, a Ochrana uznała ją za użyteczne
narzędzie do działań dyskredytujących wszelkich reformatorów i
rewolucjonistów godzących w utrwalony porządek polityczny.
Tekst
Gołowińskiego, zatytułowany jeszcze „Dialogi” ukazał
się w roku 1895, a od 1897 zaczął być rozpowszechniany jako
„Protokoły Mędrców Syjonu”. Po roku 1905, w którym
reformatorom udało się przeforsować konstytucję i utworzyć Dumę,
reakcyjne stronnictwo Czarnej Sotni, we współdziałaniu z
Ochraną oskarżyło „międzynarodowy spisek żydowski” o
próbę zniszczenia Rosji i całego chrześcijaństwa. Rozpoczęto
akcję masowego rozpowszechniania „Protokołów”, które
stały się propagandowym wsparciem dla kolejnej fali pogromów z lat
1903-1906, mających służyć odwróceniu uwagi od społecznego
aktywizmu.
Od tego momentu
„Protokoły” doczekały się licznych wydań w wielu
językach i mimo różnych demaskatorskich publikacji, podawane są
do dziś jako historyczna prawda przez rozmaite środowiska
antysemickie. Dzięki naciskom Hamasu, Islamskiego Dżihadu
i Bractwa Muzułmańskiego, niektóre arabskie rządy
włączyły ich treść do szkolnych programów nauczania, a w
Japonii publikowano omówienia, w których wyrażany był podziw dla
żydowskiego spisku i sugestia, że Japończycy powinni go
naśladować, aby zdobyć podobną potęgę.
* * *
Wielu żydowskich intelektualistów
wiązało nadzieje z rewolucją, która obiecywała powszechną
równość i sprawiedliwość pod rządami klasy pracującej. Wielu
spośród nich, w tym Lew Trocki (a właściwie Lew Bronstein),
Grigorij Zinowjew (Hersz Radomylski), Lew Kamieniew (Lew Rozenfeld),
czy Karol Radek (Karol Sobelsohn), znalazło się w gronie
bolszewickich aktywistów. Włodzimierz Iljicz Lenin oficjalnie był
rosjaninem, jednak wiadomo było, że jego dziadek ze strony matki
także był Żydem. Tej informacji starano się jednak nie
nagłaśniać, gdyż rewolucjoniści nie pragnęli bynajmniej, by
kojarzono ich z syjonistycznym spiskiem. Zdecydowana większość
żydowskiej populacji była jednak nieufna, lub zgoła wroga względem
komunistów, którzy zwalczali wielkich i drobnych przedsiębiorców
a także, rzecz jasna religię, w tym judaizm. Przewidywania
potwierdziły się, gdy w rewolucjach z 1905 i 1917 roku rozszalały
terror wywołał masową ucieczkę Żydów do Palestyny i Ameryki.
Nowy Jork z ponad milionową populacją żydowskich mieszkańców,
stał się największym ich skupiskiem na świecie.
Gdy w Niemczech
rodził się „naukowy” antysemityzm, oparty na przeświadczeniu o
ich biologicznej niższości, amerykańscy Żydzi cenieni byli w
palestrze, sądownictwie, służbie zdrowia i stomatologii.
Finansowany przez klan Sulzbergrów „The New York Times”,
pod kierownictwem Adolpha Ochsa stał się najbardziej opiniotwórczym
liberalnym dziennikiem w USA, a w Londynie Marcus Samuel założył
Shell Transport and Trading Company.
W 1909 roku na
wydmach na północ od Jaffy żydowscy koloniści zbudowali nową
osadę, której rok później nadano nazwę Tel Aviv. Początkowo
liczyła zaledwie 60 domów, a do ochrony przyszłej stolicy państwa
oraz innych powstających i już istniejących izraelskich osad,
powołano organizację samoobrony HaShomer (Strażnik).
W reakcji na to, w 1911 roku zawiązała się w Paryżu tajna
muzułmańska organizacja al-Fatah (Młodzież Arabska).
W ten sposób budziła się arabska świadomość narodowa, budowana
głównie na opozycji wobec coraz liczniejszej obecności Żydów w
Palestynie.
* * *
W 1916 roku
działania potężnych sił zaangażowanych na frontach w Europie i
Euroazji sprowadzały się do wyniszczającej wojny pozycyjnej,
której rezultaty były trudne do przewidzenia. Rząd brytyjski
skłaniał się do przekonania, że tylko uruchomienie jakiejś
nowej, znaczącej siły mogłoby przechylić szalę na jedną lub
drugą stronę. Zlecił więc zbadanie przez Secret Intelligence
Service celowości zawarcia jakiejś umowy z, jak to określono,
„wielkim światowym żydostwem”. Być może w wyniku tych
działań, rzeczywiście doszło do jakiegoś tajnego porozumienia, w
każdym razie, jeszcze w tym samym roku, Pierwszy Lord Admiralicji
Winston Churchill zwrócił się do wybitnego żydowskiego chemika
Chaima Weizmanna, który był także czołowym działaczem ruchu
syjonistycznego, z prośbą o trzydzieści tysięcy ton acetonu.
Aceton był ważnym składnikiem kordytu, czyli prochu używanego
przez Royal Navy, która po dwóch latach wojny, wyczerpawszy
jego zapasy, znalazła się w rozpaczliwej sytuacji. Weizmann
zrealizował zamówienie i wraz z Rothschildem i Sokołowem poprosił
o rewanż, w postaci brytyjskiego mandatu dla stworzenia żydowskiej
siedziby narodowej w Palestynie.
Tymczasem, w
kampanii na Bliskim Wschodzie wojska Entanty zaczęły
zdobywać przewagę nad armią turecką. Gdy w październiku 1917
roku australijska 4 Brygada Lekkiej Kawalerii zdobyła studnię w
Beer Szewie, dostęp do wody umożliwił Brytyjczykom rozszerzenie
operacji militarnej w Palestynie. Rząd uznał w tej sytuacji, że
korzystne będzie przedstawienie stosownago dokumentu dającego
syjonistom gwarancję utworzenia żydowskiego państwa na zdobytych
terenach. Został on listownie przesłany 2 listopada 1917 roku,
przez premiera Arthura Jamesa Balfoura do barona Waltera Rothschilda.
W Deklaracji Balfoura brytyjski rząd zwinnie uniknął
wydania jakiegokolwiek zobowiązania, które mogłoby stać w
sprzeczności ze swoimi innymi interesami lub obietnicami danymi
wcześniej Arabom. Forma doręczenia dokumentu sprawiła, że nie
nabrał on politycznie wiążącego charakteru, nie określono też w
nim jednoznacznie stosunku Wielkiej Brytanii do syjonizmu. Mimo to
Arabowie uznali treć deklaracji za naruszenie swoich praw.
Gdy I Wojna
Światowa dobiegła końca, rządy zwycięskiej koalicji zasiadły do
negocjacji w kwesti uzgodnienia kształtu nowego ładu światowego.
Bliski Wschód, który przed wojną należał do Imperium
Osmańskiego, przypadł w udziale Anglikom i Francuzom. Wielka
Brytania otrzymała mandat nad Palestyną, Transjordanią i Irakiem,
a Francja protektorat Syrii i Libanu. Arabowie zdali sobie sprawę,
że zamiast olbrzymiego państwa, otrzymali szczątkową autonomię
na terytoriach rozdzielonych między europejskich aliantów. Z
układów i walk tryumfalnie wyszedł tylko jeden klan - Saudyjczycy.
Emir Fajsal, głowa Haszymidów, cieszący się w czasie wojny
poparciem brytyjskim, musiał zadowolić się ograniczoną władzą w
Transjordani.
* * *
W okresie dwudziestolecia
międzywojennego klimat polityczny Europy i Stanów Zjednoczonych
sprzyjał coraz mocniejszym nastrojom rasistowskim. Po obu stronach
Atlantyku, wraz z okrzepnięciem państw narodowych, mnożyły się
działania zmierzające do dyskryminacji wszelkich mniejszości
etnicznych i wyznaniowych. Ku-Klux-Klan reaktywowany w 1915
roku, stał się w USA tak znaczącą siłą polityczną, że do 1932
roku - w którym Wielki Mag organizacji, uważający się już
za wcielenie Chrystusa, Juliusza Cezara i Dalajlamy, został osadzony
w zakładzie psychiatrycznym - musiały się z nim liczyć kolejne
administracje prezydenckie. Aktywność klanu, oparta na hasłach
„hegemonii białych”, „prawdziwego patriotyzmu” i „czystego
amerykanizmu” wymierzona była oczywiście przede wszystkim w
czarnych Amerykanów, ale godziła też w Żydów, katolików i
wszelkich imigrantów. Na tym tle, amerykański antysemityzm
zbudowany był na lęku przed dominacją społeczną i gospodarczą
Żydów, którzy jako jedyna z dyskryminowanych grup, osiągnęli
status niemal równy „białym amerykańskim protestantom
anglo-saskiego pochodzenia”. Obawiano się, że niesłabnąca fala
Żydów przybywających ze środkowej i wschodniej Europy, zaszczepi
w Stanach Zjednoczonych komunizm, który w połączeniu z kapitałem
i wpływami pobratymców zakorzenionych już w Ameryce, doprowadzi do
upadku państwa.
Na tezach
zmierzających w tym kierunku opierała się działalność
polityczna króla branży motoryzacyjnej Henry’ego Forda. Ford
założył gazetę “The Dearborn Independent”, którą
wykorzystywał do uprawiania bezpardonowej krytyki syjonizmu. Seria
artykułów „The International Jew, the World's Foremost
Problem” ( „Międzynarodowy Żyd, najważniejszy problem
świata”), stała się powodem przyjaźni i inspiracją dla
Adolfa Hitlera, który już jako kanclerz, wielokrotnie gościł
Forda w Berlinie i Berchtesgaden. Przemysłowiec miał w zwyczaju
obdarowywanie Führera
urodzinowym czekiem na 100 tysięcy marek, Hitler zrewanżował się
w 1938 roku odznaczeniem Wielkiego Orderu Orła
Niemieckiego. W Kolonii
powstała fabryka ciężarówek Forda, która jako jedyne
przedsiębiorstwo z zagranicznym kapitałem, nie została
znacjonalizowana podczas II wojny światowej. Po wojnie
Ford złożył pozew przeciw rządowi USA o odszkodowanie za
zbombardowanie fabryki przez amerykańskie lotnictwo i otrzymał 10
milionów dolarów rekompensaty.
* * *
iH
Skoro pojawiła się tu postać
Hitlera, musimy cofnąć się do 1919 roku, w którym wstąpił on do
liczącej zaledwie 64 członków Deutsche Arbeiterpartei i
przekształcił ją w Nationalsozialistische Deutsche
Arbeiterpartei (NSDAP), ideologicznie opierającą się na
biologicznym rasizmie, w szczególności antysemityzmie i czerpiącą
z haseł zarówno nacjonalistycznych jak i socjalnych. Ideologia
partii nie była niczym nowym. Wyrastała z neoromantycznego i
irracjonalnego nurtu volkizmu, który zbudowany na
nacjonalistycznych ideach „pranarodu” (Urvolk) Fichtego i
„ducha narodu” (Volksgeist) Hegla, sięga korzeniami
XVIII-wiecznego romantyzmu. Poglądy głoszone przez ideologów
nazizmu: Hitlera, Alfreda Rosenberga, Josepha Goebbelsa i
innych, trafiły na niezwykle sprzyjający grunt. Niemcy były
zaszokowane i upokorzone przegraną w I wojnie światowej. Panowało
powszechne przeświadczenie, że klęska była skutkiem zdrady
socjaldemokratów, którzy wzniecając rewolucję w listopadzie 1918
roku, zadali walczącemu narodowi cios w plecy. Postanowienia
Traktatu Wersalskiego, dzięki staraniom Francji, która
przeforsowała absurdalnie nierealistyczną wysokość kontrybucji w
kwocie 132 miliardów marek w złocie, zrujnowały doszczętnie
niemiecką gospodarkę. Republika weimarska, która powstała w
wyniku rewolucji, była tworem ogólnie nieakceptowanym przez
społeczeństwo, zmuszone żyć w ciężkich warunkach ekonomicznych,
a wszystkie ugrupowania polityczne, z socjaldemokratami i liberałami
na czele, bezskutecznie usiłujące wyłonić większość
parlamentarną, skompromitowały demokratyczny model państwa.
W takich realiach, ideologia nazizmu,
która jako jedyny nurt nie była odpowiedzialna za dramatyczną
sytuację Niemiec, a dawała proste odpowiedzi i bez kłopotu
wskazywała winnych, zyskiwała coraz więcej zwolenników. W 1923
roku narodowi socjaliści poczuli się na tyle silni, że wywołali w
Monachium pucz, który skończył się rozpędzeniem demonstracji
przez żandarmerię i uwięzieniem przywódców. Hitler, a tym samym
ideologia, którą propagował, stał się sławny dzięki swoim
wystąpieniom podczas relacjonowanego przez prasę procesu. Wyrokiem
sądu następnych pięć lat spędził w zakładzie karnym, gdzie
miał wystarczająco dużo wolnego czasu, by dokończyć pisanie
„Mein Kampf”, które miało się wkrótce stać wykładnią
ideologii państwowej.
Symbolika i ikonografia nazizmu
pełnymi garściami czerpała z wcześniejszych niemieckich koncepcji
nacjonalistycznych. Sięgała po neopogańską, panteistyczną
mitologię „krwi i ziemi” (Blut und Boden), głoszącą
jedność rasy z otaczającym ją światem. Zgodnie z jej
założeniami, cechy narodu kształtowały się pod wpływem
Landschaftu, w którym się formował. W myśl tej koncepcji,
surowy klimat północnych lasów Pragermanii sprawił, że
aryjczycy łaknący słońca stali się „ludźmi światła”
– wysokimi, niebieskookimi blondynami. Niektórzy wcześni
ideologowie nacjonalizmu, którzy nie zerwali jeszcze z
chrześcijaństwem uważali, że Chrystus nie był Żydem, lecz
urodził się w rodzinie germańskiej, a Maryja była matką
wszystkich plemion północy. Ci, którzy jak Eugen Diederichs nie
widzieli przydatności koncepcji chrześcijańskiej w swoich
pomysłach założyli, że tylko słońce jest prawdziwym germańskim
bogiem i organizowali uroczystości w dniu letniego przesilenia. W
ten sposób niemiecka ikonografia zaanektowała swastykę,
która później stała się symbolem Trzeciej Rzeszy. Mimo
irracjonalnego charakteru, niemiecki nacjonalizm dzięki
wykorzystaniu pozytywistycznej rasowo-antropologicznej
koncepcji quasi-naukowej, starał się być postrzegany jako
światopogląd naukowy. Badania czaszek ludzi różnych kultur,
oparte na dogłębnie empirycznym warsztacie pozytywistycznym,
przypisywały cechy fizycznej budowy ciała, XIX-wiecznym stereotypom
dotyczącym poszczególnych nacji. W myśl powstałej w ten sposób
klasyfikacji, ustalono hierarchię wymyślonych ras zasiedlających
Europę, na szczycie której znajdowali się nordycy o
podretuszowanych cechach niemieckich, stanowiący crème de la
crème rasy aryjskiej.
Na samym dole umieszczono oczywiscie semitów,
którzy ukształtowani na pustyni mieli charakteryzować się
płytkością i jałowością, a przypisywany im brak głębi i sił
twórczych miał być wynikiem otępiających upałów, typowych dla
tego klimatu. Żydzi, jako pierwotni koczownicy, mieli
być ludem naturalnie wykorzenionym, niezdolnym do pokochania
ojczyzny, a ich nomadyzm ujawniać się miał w obcej aryjczykom,
naturalnej skłonności do kosmopolityzmu. Rzeczywista wartość tych
badań była oczywiście znikoma i mimo wysiłków niemieckich
antropologów, nigdy nię udało się sformułować z tego żadnej
teorii naukowej.
Inspirujący był także włoski
faszyzm, ten jednak, przynajmniej do zawarcia sojuszu z Rzeszą
w 1938 roku nie zajmował się antysemityzmem, a kwestie rasowe
dotyczyły w nim głównie wojny abisyńskiej i stosunku
żołnierzy włoskiego korpusu ekspedycyjnego do tamtejszej ludności.
Gdy w 1928 roku Hitler wyszedł z
więzienia, jego partia była w rozsypce, ale szybko udało się ją
odbudować i zainteresować jej programem miliony bezrobotnych, albo
zagrożonych utratą pracy. W szeregi NSDAP wstępowali robotnicy,
chłopi i weterani wojenni, a wkrótce, dzięki poszerzeniu ideologii
o wątek anty-bolszewicki, także drobnomieszczaństwo, kapitalisci i
burżuazja. W 1933 roku dzięki nasilonej populistycznej propagandzie
społecznej, narodowi socjaliści wygrali wybory do Reichstagu.
Nazistowski antysemityzm miał wtedy przede wszystkim ekonomiczny
charakter, utożsamiając Żydów z godzącym w Niemców
międzynarodowym, kapitalistycznym wyzyskiem. Zgodnie z doktryną
Hitlera, że „demokracja w swoich założeniach nie jest
niemiecka, ale żydowska” i że jej jedynym celem jest
zniszczenie „aryjskiego przywództwa”, wprowadzono system
jednopartyjny, zlikwidowano niezależną prasę, związki zawodowe i
wszelkie organizacje opozycyjne. Drastyczne ograniczenie swobód
obywatelskich nie dotykało zbytnio przeciętnych obywateli Niemiec,
dla których dyktatura nazistowska wiązała się z radykalną
poprawą sytuacji ekonomicznej kraju i odbudową narodowej dumy
zdruzgotanej następstwami przegranej wojny.
Ministerstwo Gospodarki Rzeszy
(Reichswirtschaftsministerium) prowadziło politykę daleko
posuniętego interwencjonizmu, mającego przede wszystkim zatrzymać
szalejącą hiperinflację i zlikwidować bezrobocie. Centralna
kontrola nad przedsiębiorstwami wyeliminowała motyw zysku z
zarządzania biznesem, który pozostając formalnie w prywatnych
rękach, sprowadzał właścicieli do roli kierowników
(Betriebsfuehrer). Przedsiębiorcy musieli bezwarunkowo
stosować się do poleceń urzędników w kwestiach cen, ilości
wytwarzanych towarów, metod produkcji, wysokości płac i zarobków
oraz wyznaczonego przez ministerstwo pułapu własnego dochodu. Z
pewnością dochodziło tu do licznych nadużyć, niemniej
społeczeństwo już wkrótce mogło się cieszyć dostępem do
rozbudowanej pomocy socjalnej i taniego, masowego wypoczynku (Kraft
durch Freude). Polityka społeczno-gospodarcza rządu
doprowadziła do aktywizacji zawodowej kobiet i ich aktywnego udziału
w późniejszych poczynaniach nazistów względem podbitych narodów.
Gospodarka nakazowa (Zwangswirtschaft) spowodowała
czterokrotny wzrost dochodu netto wielkich korporacji w latach
1933-37, a nazistowski model zarządzania wpisał się w naturalną
tendencję do kartelizacji gospodarki kapitalistycznej. W tych
warunkach, dążenie do utrzymania stałego wzrostu ekonomicznego,
nieubłaganie popychało kraj do remilitaryzacji i wojny w celu
przejęcia obcych kapitałów, poszerzenia rynków zbytu, zdobycia
surowców i darmowej siły roboczej.
Aparat represji skierowany przeciw
Żydom, Romom, komunistom, homoseksualistom i wszelkim „elementom
niepożądanym”, otrzymał prawo aresztowania i przetrzymywania bez
sądowego wyroku, wszystkich osób uznanych za „wrogów państwa i
narodu”. W marcu 1933 roku, opracowując metody przemysłowej
eksterminacji, otwarto w Dachau pierwszy, z pośród kilkunastu
tysięcy obozów koncentracyjnych. We wrześniu 1935 roku uchwalono
Ustawy Norymberskie (Die
Nürnberger Gesetze),
zawierające Ustawę
o obywatelstwie Rzeszy (Reichsbürgergesetz)
pozbawiającą osoby pochodzenia żydowskiego praw obywatelskich,
oraz Ustawę
o ochronie krwi niemieckiej i honoru niemieckiego (Gesetz
zum Schutze des deutschen Blutes und der deutschen Ehre),
separując je od reszty społeczeństwa. W listopadzie
1938 roku po pogromie ,,Reichskristallnacht” przyjęto
ustawę o wykluczeniu Żydów z życia gospodarczego, na mocy której
przejęto ich fabryki i przedsiębiorstwa. Ślad po tych wydarzeniach
utrwalił się w metrykach wielu działających do dziś niemieckich
firm, gdzie rok 1938 jest datą ich założenia. 30 stycznia
następnego roku Hitler osobiście ogłosił w Reichstagu
zamiar „unicestwienia żydowskiej rasy w Europie”.
* * *
W Polsce, która wkrótce miała stać
się areną pierwszych działań II wojny światowej, sytuacja Żydów
nie była może aż tak beznadziejna jak za niemiecką granicą, ale
podobnie jak we wszystkich słabych europejskich państwach o
niezaspokojonych ambicjach, daleka była od ideału. Mniejszość
żydowska, stanowiąca około dziesięciu procent ludności kraju,
była obiektem nieustającej niechęci reszty współobywateli.
W trakcie I wojny światowej,
zaangażowanie polityków zaliczonych później w poczet panteonu
narodowego, doprowadziło do nagłośnienia kwestii odzyskania
polskiej państwowości. Ignacy Paderewski i Roman Dmowski, jako
delegaci strony polskiej uczestniczyli w paryskiej konferencji
pokojowej, a wyposażona w nowoczesną francuską broń, stutysięczna
armia generała Józefa Hallera, po zakończeniu walk na froncie
zachodnim w Wogezach była siłą, dzięki której udało się
wytyczyć i utrzymać granice odradzającego się państwa. Atmosfera
patriotyzmu i głębokiej religijności, panująca w rodzinnym domu
generała, przekładała się na jego postawę względem Żydów,
Ukraińców i innych mniejszości narodowych zamieszkujących
terytorium Rzeczpospolitej. Antysemityzm Hallera stał się powodem
konfliktu z Piłsudskim, zapoczątkowanym wydarzeniami
częstochowskimi z 1919 roku, w których podległe mu oddziały brały
czynny udział w antyżydowskim pogromie. Światopogląd zbliżył go
do narodowego stronnictwa Dmowskiego, które obok socjalizującego
otoczenia marszałka Piłsudskiego i partii ludowej, stało się
główną siłą polityczną w kraju. W wyborach parlamentarnych z
1922 roku, w których startowało też pięć różnych ugrupowań
żydowskich, Narodowa Demokracja nie zdobyła znaczącej
przewagi. Frustrację endeków pogłębił rezultat wyborów
prezydenckich i nieoczekiwane zwycięstwo Gabriela Narutowicza
popieranego przez socjalistów i ludowców. Stronnictwa katolickie i
narodowe rozpoczęły napastliwą kampanię prasową, zarzucając
prezydentowi ateizm, przynależność do masonerii i zdobycie urzędu
dzięki głosom Żydów, którym odmawiali prawa wyborczego.
Atmosfera na ulicach Warszawy zrobiła się gorąca. Prawicowi
politycy i działacze, pośród których największym autorytetem
cieszyli się generał Haller i ksiądz Kazimierz Lutosławski,
wzywali do wystąpienia przeciw „zdradzie narodowej” i
„żydowskiemu pachołkowi”. Doszło do zamieszek, w których tłum
skandujący okrzyki na cześć Bennito Mussoliniego, faszyzmu, honoru
narodowego i Boga, poturbował żydowskich posłów i usiłował
przeszkodzić w zaprzysiężeniu elekta. Na uniwersytetach, gdzie
nastroje narodowe były szczególnie silne, dyskryminowano studentów
żydowskiego pochodzenia i próbowano usuwać ich z uczelnii. Kilka
dni po objęciu urzędu Narutowicz zginął w galerii „Zachęta”,
zastrzelony przez powiązanego z endecją malarza i
fanatycznego nacjonalistę Eligiusza Niewiadomskiego, którego w
następnym roku stracono. Niewiadomski, usprawiedliwiany i nieśmiało
chwalony przez prawicowe gazety, a potępiany przez resztę
otrzeźwiałej opinii publicznej, stał się bohaterem polskich
środowisk narodowych i pozostaje nim do chwili obecnej.
Gdy w maju 1926 roku Piłsudski
dokonał zamachu stanu, obóz Narodowej Demokracji został
zepchnięty na margines sceny politycznej. W tej sytuacji
nacjonaliści zaczęli radykalizować głoszone hasła, propagując
jawnie faszystowskie idee współgrające z powszechnym w Europie
wzrostem antyżydowskich nastrojów. Zakorzeniony w ten sposób
antysemityzm wypłynął w czasie wojny, która zasadniczo sprzyja
obnażeniu najniższych instynktów. Po zajęciu Polski przez Niemcy
w 1939 roku, działania okupanta zmierzające do unicestwienia
ludności żydowskiej, były dzięki temu przez dużą część
społeczeństwa przyjmowane z zadowoleniem lub obojętnością.
Starano się też niekiedy, w lokalnej skali je wspomagać,
współpracując z niemieckimi władzami przy wyłapywaniu
uciekinierów z gett i obozów zagłady, a czasem mordem i grabieżą
brano sprawę we własne ręce. Ta postawa niektórych grup ludności,
zaowocowała eksplozją gwałtownego powojennego antysemityzmu,
spowodowanego poczuciem winy wobec ocalałych Żydów, strachem przed
odebraniem zagrabionego żydowskiego mienia oraz ogólnym upadkiem
norm etycznych, stępionych obcowaniem z okropnościami wojny i
powszechną nędzą. Powojenny antysemityzm znalazł swoje
ukoronowanie w pogromie krakowskim z 1945 i kieleckim z 1946 roku. W
tym ostatnim, łącznie z ofiarami w sąsiednich wioskach oraz w
przejeżdżających przez Kielce pociągach, zlinczowano w sumie
około 80 osób, dopuszczając się tym samym najkrwawszego
powojennego aktu przemocy skierowanego wobec Żydów w Europie.
Według niektórych źródeł w całej Polsce w latach 1945-46 mogło
zostać zamordowanych od 500 do 1,5 tysiąca osób tej narodowości.
Dla porównania: powszechnie dostępne
statystyki podają, że w latach 1939-45 Polska straciła około 5,6
miliona osób, z czego około 3 milionów Żydów. Dodatkowo w
Holokauście zgładzono jeszcze około 2,75 miliona Żydów
będących obywatelami innych krajów. Z kolei porównanie danych
zawartych w powszechnych spisach ludności z 1931 i 1946 roku
wskazuje, że w okresie tym zniknęło niemal 10 milionów obywateli
polskich.
* * *
W czasie powojennej wędrówki ludów,
ocalałe resztki rozproszonych żydowskich społeczności zmierzały
w kierunku Palestyny - ziemi, dającej nadzieję na lepsze,
bezpieczne życie. Władze brytyjskie, widząc w tym eksodusie
zagrożenie dla stabilności kruchej równowagi między Żydami i
Arabami, starały się wszelkimi sposobami ograniczać napływ
uchodźców na tereny swojego protektoratu. Do portów w Jafie i
Hajfie nie wpuszczano statków wypełnionych imigrantami z Europy,
które później błąkały się po morzu z pozbawionym wody i
żywności ludzkim ładunkiem na pokładzie.
Bliskowschodnia polityka Wielkiej
Brytanii była notorycznie podkopywana przez wszystkie działające
wtedy organizacje syjonistyczne, w tym przez jednostki brygady
żydowskiej wchodzącej w skład walczącej we Włoszech brytyjskiej
8 Armii.
Przez większą
cześć wojny Brytyjczycy odmawiali utworzenia żydowskiej brygady
bojowej, słusznie obawiając się konsekwencji zbrojenia i szkolenia
Żydów, którzy po rozwiązaniu formacji w 1946 roku, mieli zwrócić
się przeciwko Arabom i Brytyjskiemu Mandatowi Palestyny. Jednak w
1944 roku, w obliczu coraz liczniejszych informacji o nazistowskich
zbrodniach, Winston Churchill stwierdził, że Żydzi mają prawo do
walki z Niemcami. Brygada wzięła udział w działaniach pod
miejscowością Alfonsino i jako rezerwa X Korpusu podczas
zdobycia Bolonii. Po kapitulacji Niemiec, żydowscy żołnierze
prowadzili samowolną akcję na terenie Austrii, gdzie polowali na
nazistów i „w imieniu narodu żydowskiego” wykonywali na
nich wyroki śmierci.
W październiku
1945 roku, wobec odmowy wpuszczenia 100 tysięcy europejskich Żydów,
syjonistyczna organizacja militarna Haganah zerwała
współpracę z brytyjskimi władzami mandatowymi w Palestynie i
wspólnie z Irgun (Etzel) i Lehi powołała
Tnuat haMeri halvrit (Hebrajski Ruch Oporu). W tym
czasie, w obozach przejściowych na terenie Europy znajdowało
się około 250 tysięcy Żydów ocalałych z Holokaustu,
którzy po zamknięciu przez Brytyjczyków swojej strefy okupacyjnej
i wobec polityki USA, pozwalającej na przyjęcie tylko 5 tysięcy
imigrantów miesięcznie, tracili nadzieję na korzystną zmianę
sytuacji. Żydowskie bojówki rozpoczęły działania, które można
by dziś nazwać terrorystycznymi, opierające się głównie na
atakach na brytyjskie posterunki, urzędy i obozy internowania,
zamachach bombowych oraz porywaniu i zabijaniu funkcjonariuszy władz
mandatowych. Po dwóch latach eskalacji terroru, rząd rozsypującego
się z wolna imperium brytyjskiego, oficjalnie poinformował o
podjęciu decyzji w sprawie przekazania problemu Palestyny do
Organizacji Narodów Zjednoczonych. Żydzi i Arabowie zaczęli się
gorączkowo dozbrajać. Aby zapobiec wzajemnym napaściom, podpisano
około stu lokalnych "układów o nieagresji" między
arabskimi wioskami a żydowskimi kibucami. Obradująca w Kairze
konferencja Ligi Arabskiej opowiedziała się przeciw
utworzeniu niezależnego rządu państwa palestyńskiego, licząc na
wcielenie tych terytoriów w obręb sąsiadujących krajów
arabskich. Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów
Zjednoczonych, w którym dominującą rolę odgrywały państwa
dawnej antyhitlerowskiej koalicji, przyjęło w listopadzie 1947 roku
rezolucję nr 181 w sprawie podziału Palestyny. Państwo
żydowskie miało składać się z trzech kawałków, o trudnych do
obrony granicach, w obręb których nie włączono Jerozolimy. Zanim
w maju 1948 roku ostatnie jednostki brytyjskie opuściły terytorium
Palestyny, wybuchła pierwsza wojna arabsko-izraelska.
Odtąd, niemal
nieprzerwane pasmo bliskowschodnich konfliktów, stało się trwałym
i znaczącym elementem zestawu nierozwiązywalnych problemów
politycznych, kształtujących obraz naszego świata.xv
i
źródła:
Andrzej Fedorowicz „Co
w trawie leczy”, Focus nr 5/200, maj 2012, wyd. G+J Polska
http://www.gdansk.lasy.gov.pl/rdlpgdansk/jednostki/strzebielino/edukacja/dlaczego-lesnicy-wycinaja-drzewa/
http://wyborcza.biz/biznes/1,100969,11539545,Pomorskie_Powstaje_najwieksza_w_Europie_plantacja.html
http://en.wikipedia.org/wiki/Andrew_W._Mellon
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja_niepodleg%C5%82o%C5%9Bci_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy
http://www.prohibitioncosts.org/
Juan Carlos
Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.:
Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacques_de_Molay
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gotfryd_z_Bouillon
iii
źródła:
Juan Carlos
Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”, wyd.:
Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jakub_II_Stuart
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Valmy
iv
źródła:
Juan
Carlos Castillón “Panowie świata – dzieje teori spiskowych”,
wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
http://pl.wikipedia.org/wiki/Fryderyk_II_Wielki
v
źródła:
Przemysław Henzel „Nowy
Porządek Świata. Horror, który czeka ludzkość”
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/ciekawostki/nowy-porzadek-swiata-horror-ktory-czeka-ludzkosc,1,3352994,wiadomosc.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Nowy_porz%C4%85dek_%C5%9Bwiata
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wielka_Piecz%C4%99%C4%87_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grupa_Bilderberg
http://www.bilderbergmeetings.org/index.php
http://iluminaci.pl/bilderberg
http://pl.wikipedia.org/wiki/Chemtrails
vi
źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Trinity_%28test_nuklearny%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Testy_atomowe
http://cudaswiata.pl/europa/nowa_ziemia.html
http://dsid.ipj.gov.pl/files/LukaszA/bomba/hist.htm
vii
źródła:
http://www.roswell47.pl/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Strefa_51
http://www.ufoinfo.pl/index.php?id=62
viii
źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/McDonnell_Douglas_F-4_Phantom_II
http://pl.wikipedia.org/wiki/General_Dynamics_F-16_Fighting_Falcon
ix
źródła:
http://205.254.135.7/EMEU/cabs/Kuwait/pdf.pdf
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ropa_naftowa#Wydobycie_ropy_naftowej
Krzysztof Kęciek
http://www.przeglad-tygodnik.pl/pl/artykul/bialy-dom-pachnie-ropa
x
źródła:
http://konflikty.wp.pl/kat,1020229,title,Amerykanie-zatopili-Kursk-Sensacyjna-relacja-rosyjskiego-sztabowca,wid,14464943,wiadomosc.html
http://whatreallyhappened.com/WRHARTICLES/KURSK/kursk.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/K-141_Kursk
http://pl.wikipedia.org/wiki/Torpeda_superkawitacyjna
xi
źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Teorie_spiskowe_o_zamachach_z_11_wrze%C5%9Bnia_2001
http://nwonews.pl/artykul,3644,Cwiczenia-antyterrorystyczne-poprzedzajace-krwawe-zamachy
http://pclab.pl/news40295.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_World_Trade_Center_w_1993
xii
źródła:
Mariusz
Janicki, Wiesław Władyka,
http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1526147,1,dlaczego-tusk-musi-sie-tlumaczyc-ze-smolenska.read#ixzz1xK1KH5NO
http://www.panstwo.net/335-rozdzial-vi-%E2%80%93-katastrofa
xiii
źródła:
http://pl.wikipedia.org/wiki/MQ-9_Reaper
Mariusz Zawadzki „Drony
walczą o krowy”, Gazeta Wyborcza / Agora, Piątek 15 czerwca
2012.
„Etyka zabijania”,
wywiad Jarosława Marczuka, Gazeta Wyborcza / Agora, Piątek 20
lipca 2012.
xiv
Źródło:
Kenneth
Goldsmith, „It's not plagiarism. In digital age, it's
'repurposing'.” w The
Chronicle of Higher Education, 11
września 2011,
http://chronicle.com/article/Uncreative-Writing/128908/
Michał
Rusinek, „Przekonać, uwieść, zwieść, zmanipulować”, Gazeta
Wyborcza, 27 kwietnia 2012, wyd. Agora
xv
źródła:
http://www.izrael.badacz.org/historia/rome.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/gaon.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/wyprawy.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/wolnosc.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/polska.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/amsterdam.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/laska.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/prawa1.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/przebudzenie.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/bulfor.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/mandat.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/ocaleni.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Historia_chrze%C5%9Bcija%C5%84stwa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_z_Amiens
http://pl.wikipedia.org/wiki/I_wyprawa_krzy%C5%BCowa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Papie%C5%BC_Eugeniusz_III
http://pl.wikipedia.org/wiki/Innocenty_III
http://www.opoka.org.pl/php/komentarze/komentarze.php?msg_id=29521&action=show
http://pl.wikipedia.org/wiki/Indeks_ksi%C4%85g_zakazanych
http://pl.wikipedia.org/wiki/Inkwizycja
http://pl.wikipedia.org/wiki/Innocenty_IV
http://en.wikipedia.org/wiki/Ram%C3%B3n_Mart%C3%AD
https://forum.jewish.org.pl/viewtopic.php?t=4965&sid=6142edb1179d247d7a95019f2e01f2f1
http://www.bernardyni.pl/sw-jan-kapistran.html
http://dziedzictwo.ekai.pl/text.show?id=4316
http://soborowa.strefa.pl/code-17/
http://www.ultramontes.pl/skarga_zywoty_symon_trydencki.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcin_Luter
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pawe%C5%82_IV_%28papie%C5%BC%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_Chmielnickiego
http://en.wikipedia.org/wiki/Jacob_Rodrigues_Pereira
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mayer_Amschel_Rothschild
Juan
Carlos Castillón, Napoleon i Żydzi (...) w “Panowie świata –
dzieje teori spiskowych”, wyd.: Prószyński i S-ka, Warszawa 2006
Bartłomiej
Kuraś “Pollack co nie wychwala Galicji”, Gazeta Wyborcza, 10
sierpnia 2012, wyd.: Agora
http://www.marxists.org/polski/marks-engels/1843/w_kwestii_zydowskiej.htm
http://pl.wikipedia.org/wiki/Richard_Wagner
http://en.wikipedia.org/wiki/Aliyah
http://en.wikipedia.org/wiki/Nikolay_Pavlovich_Ignatyev
http://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_Dreyfusa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Protoko%C5%82y_M%C4%99drc%C3%B3w_Syjonu
http://www.rp.pl/artykul/667356.html
http://www.shell.pl/home/content/pol/aboutshell/who_we_are_tpkg/our_history/history_logo/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Deklaracja_Balfoura
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ku_Klux_Klan
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henry_Ford
http://pl.wikipedia.org/wiki/Narodowy_socjalizm
http://www.kosciol.pl/article.php/20040914222342895/
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gabriel_Narutowicz
http://pl.wikipedia.org/wiki/Zamach_na_Gabriela_Narutowicza
http://www.jewish.org.pl/index.php/pl/kultura-i-sztuka-mainmenu-63/993-strach-antysemityzm-w-polsce-tui-po-wojnie-historia-moralnej-zapapci.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_II_wojny_%C5%9Bwiatowej_w_Polsce
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ofiary_w_II_wojnie_%C5%9Bwiatowej
http://pl.wikipedia.org/wiki/Spisy_statystyczne_w_Polsce
http://izrael.org.il/historia/2192-matti-friedman-noc-sederowa-w-1946-roku-gdy-exodus-by-teraz.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/1947wojna.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/state.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/after.html
http://www.izrael.badacz.org/historia/woda.html
Dostępność źródeł internetowych: 26
czerwiec – 28 sierpień 2012.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz